Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Acia87

Nowe starania o dzidzię po ciąży pozamacicznej

Polecane posty

jussio zgadzam się z twoim lekarzem nawet się nie zastanawiaj tylko idz na laparo oszczędzisz sobie czasu i to dobrze ze lekarz jest konkretny i tak jak piszesz dzieki temu można sprawdzić WSZYSTKO i usunąć przyczynę jesli taką znajdą. ania zacznij już szukac kliniki umów się na wizytę (po laparo trzeba odczekac 3 cykle zanim mozna zacząć stymulacje)przez ten czas wypocznij organizm dojdzie do siebie a ty załatwiaj wszytsko do ivf bo w niektórych klinikach są kolejki i trzeba czekać więc czym szybciej zaczniesz tym lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania teraz tez leki są refundowane .Ja za gonal który kosztował 1300 zł zapłaciłam 560 zł więc kosztów się nie bój teraz stać na to każdego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jussio
Dziewczyny serdeczne dzieki za wasze wsparcie bez Was to chyba bym oszalala bo jakby nie bylo zostalam z decyzja sama bo nikt z moich bliskich o tym nie wie. A z Wami to jakos tak lzej na sercu sie robi:) Ewel trzymam kciuki za stymulacje i zycze powodzenia bo jeszcze nie mialam okazji;) Mimik tak wlasnie jestem tylko po jednej cp, nie mialam zadnych poronien ani wczesniej ani pozniej, dlatego tak mnie to dziwi ze od razu taki inwazyjny zabieg mi zlecil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jussio
A badania hormonalne szczerze mowiac zrobilam na wlasna reke poszperalam w necie jakie i kiedy sie robi tyle ze w tej naszej pipidowie na wyniki fsh i lh czeka sie dwa tygodnie a prolaktyna i progesteron tez odebralam dopiero dzisiaj bo robilam w piatek a myslalam ze w sobote przed wizyta beda ale sie nie udalo i lek ich nie widzial. A teraz mam problem z interpretacja wynikow. Moze wy mi pomozecie? Prolaktyna 162,85 uU/ml progesteron 0,81 nmol/l lh 5,18 mlU/ml fsh 5,77 mlU/ml

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
jussio, napisz w ktorym dniu cyklu robilas badania bo to ma znaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jussio
Prolaktyna i progesteron w 16dc a lh i fsh w 4 lub 5 dokladnie teraz nie pamietam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
jussio, zobacz na wyniku jakie masz normy, bo to tez zalezy od laboratorium. A co do laparoskopii, w Twojej syt bym to odpuscila, po jednej ciazy pozam, bez poronien i dlugich staran..... Ja bym sie na to nie zdecydowala. Jezeli sie nad tym zastanawiasz to poczyt w necie jaki lekarz jest polecany w Twoim miescie i skonsultuj to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
jussio, mi le mowil, ze badania hormonalne najlepiej wykonywac 1-3 d.c., zwlaszcza jesli chodzi o lh ifsh. Nie wiem jakie masz normy podane na wyniku, ale chyba prolaktyna ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jussio
prolaktyna tez wydaje mi sie ok bo norma dla nieciezarnych to od60-619, z progesteronem mam problem bo trudno mi okrelic jaka to byla faza cyklu ze wzgledu na moje wydluzone cykle a faza folikularna to od 0,00-4,45 owulacyjna 14,12-89,14 lutealna 10,62-81,26 a co do lh to folikularna od1,9-12,5 a fsh w folikularnej 1,1-9,6. Trudno mi powiedziec czy zrobilam lh i fsh za pozno bo mi lek nic nie wspomonal o tym a w necie wyczytalam ze od2-5 dc mozna robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
jussio, wszystko wyglada ok. Tylko ten progesteron albo za niski albo bylas jeszcze przed owulacja. Jak dlugie masz cykle? Zawsze takie byly? Mialas kiedys robiony monitoring cyklu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jussio
Moje cykle przed cp to od 38 nawet do 60 dni po cp wyrownaly sie do 42 dni wiec mysle ze bylam jeszcze przed owulacja, a monitoringu nigdy nie mialam robionego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
jussio, czasem bywa tak, ze kobiety maja dlugie cykle i to u nich normalne, maja owulacje, wszystko jest ok. A czasem dlugie cykle wskazuja na brak owulacji stad moje pytanie czy spr to na monitoringu....? Jak zaszlas w ciaze to napewno wtedy owu mialas :) no i dlugo sie nie staralas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce
Hej Ewel przepraszam, że tak późno odpisuje ale wpadłam w wir pracy i nie miałam czasu nawet tu zaglądnąć. Ja oczekuje właśnie na miesiączkę, fajnie by było gdyby nie przyszła, ale się nie łudzę bo wszystko na to wskazuje, że jest tuż tuż. Wiem, że przyjmujesz już leki, kiedy wielki finał???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bolaceserce jeszcze nie przyjmuję mam zacząć kiedy pojawi się @ we wrzesniu bo mój lekarz ma urlop i moja stymulacja by wypadła tak troche do niczego może jednak @ nie przyjdzie do Ciebie :) a praca to najlepsze lekarstwo na to żeby ciągle nie myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce
O to pewnie męczy Cie czekanie, ale uwierz mi chciałabym być na Twoim miejscu przynejmniej wiesz na czym stoisz, a u mnie nie pewność. To, że Hsg wyszło dobrze nic nie znaczy. Ciągle myślę i się zastanwiam co by tu zrobić żeby do inv się zakwalifikować na kasę chorych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bolaceserce nie myśl tak przecież moze Ci sie udać naturalnie a ivf to ostateczność .Ja wiem że innego wyjścia nie mam tylko ivf ale walczylam naturalnie ile się dało. Jeśli by coś ci poszło nie tak i cp się powtórzyła to wiesz że zawsze sam organizm sobie z tym radził bez ingerencji więc to plus a i po kolejnej cp pewnie juz nie miałabyś kłopotów z dofinansowaniem ivf ale skoro bardzo się boisz kolejnej cp to ja na twoim miejscu umówiłabym sie na wizytę do kliniki gdzie mają dofinansowanie ivf i tam powiedzieliby ci wszystko a może akurat byś została zakwalifikowana przecież spróbowac możesz i się dowiedzieć jak oni to widzą w Twoim przypadku no bo tak jak w przypadku Ani która tu pisze że nie ma jajowodu a drugi nie drożny to ona się z miejsca kwalifikuje ale i ty może też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce
Ewel mam cholernego stresa....nie dostałam jeszcze miesiączki. Wcale mnie to nie cieszy, bo przeczówam najgorsze. Pobolewa mnie z prawy strony brzuch, poza tym mam białe upławy które wczoraj były nawet lekko beżowe. Poczekam jeszcze tydzień i zrobię test bo już mi się zdarzały takie opóźnienia. Chyba ze coś się będzie dziać to pojade do szpitala. Myślenie mnie zabija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jussio
bolaceserce, widze ze jestesmy w podobnej sytuacji. Tak samo jak ty czekam wlasnie na @ i po prostu juz wariuje, co 5 minut latam do toalety i sprawdzam czy to juz, a wczoraj to mialam tak silne bole po lewej stronie ze najgorsze mysli chodza mi po glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolacrserce
O ja Jussiu straszne, ale musimy czekac i wszystko sie wyjasni. To jest jakaś masakra najpierw się stramy zeby zaskoczyć a teraz tyle watpliwosci, że chyba wole dostać @.Ktory masz dzień cylku? U mnie 32. Ja wczoraj miałam straszne rwanie w prawj stronie, dziś jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
bolaceserce, jussio, kiedy robicie testy......? Wydaje mi sie, ze jest za wczesnie na odczuwanie bolu/rwania w jajowodzie nawet gdybyscie (tfu tfu) byly w c.p. Mi sie dopiero skonczyly dni plodne, ale nie nastawiam sie na sukces.... Za duzo mialam rozczarowan, nie mam juz sily emocjonowac sie i robic sobie nadziei :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jussio
U mnie juz po stresie, @ przyszla. Miala byc wczoraj ale jeden dzien spoznienia robi duze nadzieje. Dobrze ze z testem czekalam bo chyba bym sie wczoraj poryczala przy I kresce. Ale tyle mieszanych uczuc to juz dawno nie mialam. Nasza psychika to moze dac nam niezle w kosc. Czlowiek sie nakreca, wynajduje kazdy nawet najmniejszy objaw ciazy i malutka iskierka nadziei sie tli ze moze to juz. Az tu nagle taki grom z jasnego nieba, chyba na otrzezwienie umyslu, @ sie pojawia. I jak tu nie zwariowac?! W moim przypadku to i nawet lepiej ze tym razem nic z tego bo akurat w sobote skonczylam antybiotyki na moja infekcje. W kazdym razie w tym cyklu ruszam i z borowina i z oeparol. No i wracam do podjecia decyzji co do laparo. Termin juz mam za 2 tygodnie. Boloceserce trzymam kciuki zeeby tym razem wszystko zaskoczylo w odpowiednim miejscu:) Mimik jak ja dobrze znam to uczucie beznadziei. Jeszcze wczoraj mialam taki mega dół, ale dzis nowy cykl, nowe nadzieje i jakos taki optymizm mi sie wlaczyl. Dziewczyny glowa do gory wszysko bedzie OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bolaceserce trzymam kciuki zeby teraz się sie udało i wszytko było ok Jednak jak by nie wypaliło i @ przyszła (o cp nawet nie myśl ) to radzę ci umówić się na wizytę w klinice bo jesteś trochę w takiej podobnej sytuacji do mojej więc świetnie cię rozumie przez co przechodzisz a szkoda nerwów bo to idzie się psychicznie wykończyć (a przecież nasze dzieci tez przeżywają to jesli lądujemy w szpitalu więc rozumie cię w 100 %).Wizyta w kliniece kosztuje 120 zł (ja tyle płaciłam za pierwszą) oni ci pomogą na pewno tu masz liste klinik tóre moga wykonywać ivf z dofinansowaniem http://invitro.gov.pl/osrodki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce
Dzięki dziewczyny: Jussiu :wiem jak to jest kolejny cykl kolejna nadzieja, na ogól czekałam średnio pół roku zanim zaskoczyłam. Nie wiem co będzie teraz mam dziś 33 dc miesiączki brak, brzuch pobolewa jak na okres, więc pewnie przyjdzie tym bardziej, że miewałam już opóźnienia nawet do 47 dc, może to hsg się do tego przyczyniło. Co do borowiny to gorąco polecam też jestem po okładzikach :) Ewel: Cały czas się zastanawiam nad wizytą, dzięki za wykaz placówek. Mój M nie jest tak 100 % do tego pozytywnie nastawiony, sama nie wiem czemu. Chce, żebyśmy jeszcze raz spróbowali naturalnie, a potem pomyślimy. Cały czas czekam na @:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jeśli któraś z Was będzie w podobnej sytuacji jak ja że zostanie tylko ivf lub adopcja to nie bójcie się walczcie do końca. Ivf nie jest wcale to nic strasznego i nie moralnego . W programie rządowym można zapłodnić max 6 jajeczek ale to nie jest mus ! można tylko np dwa ja będę zapładniać mniejszą ilość i nikogo na pewno nie zabiję ! mozna zapłodnić tylko jedno jajeczko to jest kwestia dogadania z kliniką nikt do niczego nikogo nie zmusza. Ivf = zabijanie zarodków. Oczywiście nie reklamuję tu ivf bo jak pisałam wcześnie to ostateczność ale jak ktos nie ma innego wyjścia to wcale nie jest koniec świata.Będę wam wszystko na bieżąco opisywać całą stymulację itd a może komuś pomogę przełamać lody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ivf nie = się z zabijaniem zarodków tak miało być bolaceserce twój m ma racje spróbujcie jeszcze raz naturalnie jeśli @ przyjdzie bo szanse na naturalną ciążę masz i tego się trzymaj a wizyta w klinice do niczego nie zobowiązuje a możesz się dowiedzieć na czym stoisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce
Bardzo dobrze ewel, jak się słyszy od niektórych ludzi "stop invitro", te ideologiczne bzdury, to się zawsze się zastanawiam w jakim oni świecie żyją i chyba nie wiedzą jak funkcjonują ludzie. Zresztą każdy ma prawo do swojego zadnie i wyboru i nie wolno narzucać innym swoich przekonań. Pracuje w takiej instytucji, że się na oglądam, na słucham sprawiedliwościowi na świcie, której nie ma !!Trzeba walczyć o swoje i się nie poddawać. :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadziejka32
ewel jestem identycznego zdania jak ty. In vitro jest szansą dla wielu ludzi i bardzo dobrze ze ruszyło to dofinansowane bo teraz wiecej ludzi stać na nie. A mnie denerwują te idiotyczne hasła przeciwko in vitro. Ci ludzie nic nie wiedzą czym jest problem niepłodności i co czują ludzie którzy nie mogą mieć dzieci :( i gadaja głupoty o zabijaniu zarodków a tego nikt nie robi no ale jak ktos kto nie jest w temacie może się wypowiadać na dany temat. wrrrrr Ale wywód strzeliłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadziejka ale taka jest prawda. Mój M tez był nastawiony do tego "tak sobie " dopiero w klinice jak lekarz wytłumaczył mu/nam jak in vitro wygląda to jak wracalismy do domu to przyznał się że on nie wiedział i nie maiał pojęcia że to jest tak.Ja na pewno nikogo nie zabiję a jesli ktoś zapłodni 10 jajeczek no to niech się martwi.Ja całą procedurę dostosuję do własnego sumienia bo tak się da ! i wolę podejść do ivf bo do adopcji jednak się nie przełamię :( jest to trudna decyzja skoro się wie że można mieć swoje dzidzi ale są osoby też takie które wolą adopcję niż podejść do ivf i ja to rozumie.Każdy z nas ma prawo do własnych decyzji więc dziewczyny kiedy natura nie daje rady nie ma co się zastanawiać tylko jej pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadziejka32
Co do adopcji to ja też nie potrafiłabym... mając już córeczkę i wiedząc ze można zrobię wszystko aby mieć kolejne swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×