Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

monbiaa

Styczeń 2014 :)) NOWE FORUM zapraszam świeże ciężarne :)

Polecane posty

Cześć dziewczyny mam pytanie od wczoraj wieczora boli mnie dół brzucha tak jak nieraz przy okresie w nocy troche przestało i teraz jak zaczęłam chodzić to znowu boli nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak też myślałam z tą położną, u nas koszt trochę mniejszy z tego co słyszałam to ok.400 za położną, muszę to dokładnie przemyśleć. Uleczka niestety nie pomogę, ponieważ nie miałam takich bóli. A maluszek się rusza? Czy brzuch tobie twardnieje? Może to tylko rozciąganie macicy? Jak cię to bardzo niepokoi to ja na twoim miejscu zadzwoniłabym do lekarza i zapytała, tak dla świętego spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paradisehope
W warszawie koszt indywidualnego wsparcia położnej to 1500zł. Dziewczyny nasze dzieci będą spod znaku Koziorożca. Znacie jakiś mały (lub już dorosłych) koziorożców? Dostrzegacie jakieś podobieństwa, cechy wspólne? Czy raczej nie wierzycie w takie "przesądy"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paradisehope
Uleczka różnego rodzaju bóle mają prawo pojawiać się w ciąży. Ja bym na Twoim miejscu łyknęła nospę (mnie lekarz przyzwolił) i zobaczyła jak się sytuacja rozwinie. Czasem lepiej dmuchać na zimne, ale może być też tak, że za godzinę czy dwie wszystko się uspokoi. Byłaś ostatnio jakoś bardziej aktywna fizycznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miskapyska80 podziwiam, że jeszcze pracujesz. Ja jestem na zwolnieniu już od lipca ale to bardziej z tego, że bardzo schudłam, miałam megawymioty i bardzo niskie ciśnienie i stojąc dłużej mdlałam. Szczerze to kocham ten swój stan dopiero od sierpnia ;) ...... Nie chodzę do szkoły rodzenia może to źle i nie jestem uświadomiona w sprawie wyboru położnej. Chyba raczej pójdę na żywioł. ..... Jeśli chodzi o te bóle to ja mam najczęściej jak się schodzę tak bardziej, np. w centrum handlowym ;) takie ciągnięcie do dołu i większe parcie na mocz. Jak już mam problem z ruszeniem się to biorę nospę jak nie przechodzi to szpital. Jak wspomniałam o tym, że miałam parcie na mocz i na kał ostatnio swojej ginie i, że poszłam do lekarza rodzinnego po nospę a nie do ginekologa lub szpitala to mnie nieźle zrugała. Więc chyba więcej nie będę ryzykować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem koziorożcem i mój mąż to będzie mieć oj ciężko. Córcia i mama dwa koziorożce, pewnie będzie tak jak mama uparciuszkiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane ja napewno bede miala swoja polozna u nas koszt 500 zl no chyba ze bede miala cesarke. Lekarz prowadzacy jest naszym znajomym wiec jemu placic nie musze i bedzie przy porodzie nawet jesli nie bedzie mial dyzuru tego dnia lub nocy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane. Ja również jestem koziorożcem i czasami sobie myślę, że może nasze maleństwo urodzi się w moje urodziny:) Tatuś to wodnik - oboje jesteśmy uparciuchami i pracusiami:) KasiekjaKasiek na łóżeczko jeszcze trochę poczekam bo mają 15 dni roboczych na wysyłkę, ale jak przyjdzie to pewnie nie wytrzymam i zaraz bedę chciała go składać - no zobaczymy:) podobno powinno się wcześniej rozłożyć żeby wywietrzało z lakierów przed narodzinami dzidziusia. Mam przygotowane puste szafki dla dzidziusia i jedną już pełną z ciuchami po siostrzeńcach:) póki co będziemy spali z małym w jednym pokoju. Jeśli chodzi o wanienkę to raczej kupię najzwyklejszą ale tą większą, bo kumpela kupiła taką mniejszą i jak mała zaczęła fikać nóżkami w wodzie to obijała się to główką to nóżkami o końce wanienki. Więc lepiej od razu większą. Dzisiaj u mnie piękna pogoda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uleczko, moja pani dr mówiła mi, że wszelkie bóle brzucha, które nie przechodzą po 2-3h od wzięcia nospy, krwawienie lub poczucie nadmiernej wilgotności (wody zabarwione na różowo, a nie nietrzymanie moczu :() kwalifikują do szybkiego kontaktu z lekarzem lub przejechania się do szpitala (koniecznie zabrać komplet badań + książeczkę ciąży). Lepiej wykluczyć, że to coś poważnego niż się zamartwiać i być może pogorszyć sprawę. Trzymaj się i bądź dzielna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za pomoc ale na szczęście mi przeszło nawet nie musiała brać nospy wczoraj zrobiłam sobie długi spacer po mieście i pewno przez to mnie bolał , mała cały czas sie wierci także wiem że z nią wszystko w porządku. Jeśli chodzi o koziorożców to sama nim jestem urodziny mam 28 grudnia i tak sobie myśle żeby malutka nie chciała mi zrobić prezentu bo chciałabym wytrzymać do nowego roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem koziorożcem i powiem szczerze dopiero teraz uświadomiłam sobie, że moja Kruszynka będzie miała ten sam znak co ja i może być równie uparta i honorowa:) Uleczka, jak ja zrobię sobie taką dłuższą przebieżkę po sklepach albo marketach, albo chociaż pochodzę sobie trochę po schodach to też czuję takie dziwne bóle podbrzusza:( ale zwykle odpoczynek pomaga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nie ma mnie za co podziwniać, nie wszystkie jesteście od początku na forum, więc pewnie nie wiecie pierwsze 3 miesiące ciąża zagrożona luteina i polegiwanie. To spowodowało spadek formy i fizycznej i psychicznej, niewiele wychodziłam z domu. Musiałam coś robić, aby było lepiej, bo kolejnych 6 miesięcy nie dałabym rady w ten sam sposób. Więc jak lekarz powiedział, że z maleństwem już jest ok i zagrożenie minęło to od połowy lipca wróciłam do pracy. Wszyscy byli w szoku, wakacje upały a ja wróciłam zamiast siedzieć gdzieś nad wodą. Wg to była super decyzja, zaczęłam wiecej się ruszać miałam zajęcie więc nie myślalam że coś jest nie tak, a przede wszystkim czułam się potrzebna i byłam wsród ludzi. Teraz jak obserwuje dziewczyny w szkole rodzenia szczególne na zajęciach na matach to widać, siedzą w domu i mało się ruszają. Nawet prowadząca mówi, że to nie jest dobrze bo proród, to mega wysiłek dla organizmu, a niestety dłuższy podyt na zwolenieniu sprzyja do mniejszej aktywności. Dlatego jeszcze z miesiąc chcę pochodzić do pracy a później zapiszę sie na pilates. nie mam nawyku chodzenia na spacery czy nawet wychodzenia z domu od tak po prostu przejść się, a wg zaleceń położnej właśnie to jest w ostatnich tygodniach ciązy najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasze dzieciącko będzie raczej z końcówki stycznia więc raczej załapie się na dwóch wodników w domu bo mąż też wodnik. Mąż cały czas ma nadzieje, że Mały urodzi się w jego urodziny i to będzie dla niego największy prezent. co do wanienki to kupiliśmy zwykłą w Selgrosie z resztą przewijak też tam taki nakładany na łóżeczko choć uważamy że nasz będzie leżał raczej na komodzie. Łazienkę też mam małą bo w sumie 3,8 m^2. Jeszcze nie wiem jak będziemy Małego kąpać na tak małej przestrzeni, ale chce to robić w łazience, żeby od początku kojarzył to miejsce z myciem. Co do osobistej położnej w szpitalu gdzie chce rodzić nie ma takiej możliwości, na oddziale przebywa tylko personel który ma tego dnia dyżur, nikt po dyżurze czy przed nie może zostać, a nawet jak trafi się fartem na położną z którą chciało by się rodzić, to i tak nie może się tylko jedną, wybrana pacjentą zajmować tylko resztą rodzących też. Parafdisehope chyba ze szpitala na Madalinskiego ta cena?? a może się mylę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miskapyska80, z tego co pamiętam ze szkoły rodzenia, nie mogą Ci odmówić własnej położnej, która będzie Ci towarzyszyła i pomagała podczas porodu, masz do tego prawo tak samo jak do "nieżyczenia" sobie żeby jakiś lekarz, bądź położna która nie przypadła Ci do gustu była obecna podczas porodu. Więcej info znajdziesz na pewno tutaj www.rodzicpoludzku.pl/ Tak samo, nie wiem czy ktoś już myślał o planie porodu? Ja zamierzam coś takiego napisać, a lekarz i położna powinni się do niego zastosować, oczywiście gdy mamie i dzidziusiowi nic nie grozi:) No bo wiadomo, że w planie napiszę, że nie chcę aby nacinać mi krocze, a maleństwu będzie zanikało tętno to w takim wypadku diabli z moim kroczem, żeby maluszek szybko wyszedł:) Ale gdy są ku temu warunki, to dlaczego nie poprowadzić porodu w taki sposób aby tego krocza nie naciąć Fundacja Rodzić po ludzku, ma świetny kreator planu porodu www.rodzicpoludzku.pl/Plan-Porodu/Plan-porodu.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paradisehope
No tak, tylko co w sytuacji gdy jest 6 rodzących i 3 położne. Ta kwota o której wspomniałam to ze szpitala przy żelaznej. Na madalińskiego chyba tyle samo trzeba zapłacić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karla4
ja mam termin na 12 stycznia też nadal chodzę do pracy (jeżdzę komunikacją miejską i chyba z 1km idę na nogach) i póki co mam zamiar do 11 listopada, bo w domu zwyczajnie się nudzę, non stop jem i o dziwo czuję gorzej niż w pracy. Zawsze byłam aktywna stąd chyba teraz nie jestem w stanie z tego zrezygnować.Do 3 miesiąga miałam komplikacje plamienia, bóle i miesiac bylam na L4 teraz jest super. .... koziororzec to moja mama i mąż 2 ZUPEŁNIE inne charaktery. ..... u mnie w szpitalu tez nie można mieć swojej połoznej, ale przy wielu minusach, szpital słynie właśnie ze świetnej opieki położnych więc o to się nie martwię. Gorszą sprawą jest dla mnie problem ze znieczuleniem. ...... pokoik oficjalnie urządzam od listopada, a wanienke mam od koleżanki, jak bym miała kupować to bym brała z Ikei (antypoślizgowa i ładna)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vaiiola jak by to ująć, żebyś się nie obraziła, może tak. Kontakt ze służbą zdrowia mam na codzień od urodzienia, do tego połowa mojej najbliższej rodziny to lekarze więc znam to środowisko. Więc to co piszą w intenecie to jedno a to co dzieje się w szpitalach do drugie. Jeśli ordynator szpitala na oficjalnej stronie intenetowej pisze, że nie ma możliwości mieć prywatnej polożnej to tak jest i żadna inna strona intenetowa tego nie zmieni. po prostu mogę wybrać inny szpital jeśli mi się to nie podoba nie musze rodzić w tym szpitalu. Podorówek w Wawie jest conajmniej7-8, do tego pywatry szpital Medicaveru. To samo jest z planem porodu, gdzieś czytałam, że wszystkie rodzące po 1 września2013 r. powinny mieć plan porodu, a jest październik pytam położną na szkole rodzenia, czy warto mieć i czy jest on respektowany, to usłyszłam, to zależy. co do planu porodu to oczywiście zrobię, ale bardziej dla siebie i Męża, a jeśli będzie respektowany przez położne i lekarzy to tylko się cieszyć. ja cały czas jeszcze nie wiem czy u nas będzie cc czy naturalny do ostatecznej decyzji po 32 tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karla u mnie opodbnie też codzienna podróż środkami komunikacji mieskiej, czasem 2 czasem 3 przesiadki zależy jaki autobus, do tego spacer na przystanek autobusowy około 600 m i później spacer od autobusu do zakładu pracy. jeśli jest ladna pogoda to wracam troche pieszo, czyli 2-3 przystanki tak żeby się przejść. podczas szkoły rodzenia połozna nas uprzedziła, że jest jeden anestezjolog na zmianie na cały szpital priorytetem są planowane zabiegi i ewentualne cesarki, pozostałe rodzące są na szarym końcu, więc żeby się nie nastawiać tak odrazu na znieczulenie zewnątrzoponowe, są inne metody i z nich najpierw się korzysta. a jak uda się, że zejdzie anestezjolog w odpowiednim momencie to jest szansa na to znieczulenie. u mnie też jest niestety z tym problem bo mam bardzo niski próg bólu i nie wyobrażam sobie narazie żebym urodziła naturalnie bez znieczulenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miskapyska80, Waśnie strasznie ciężko mi w to uwierzyć, ponieważ ja rodzić zamierzam w pipidówku, (pewnie nie dużo Wam powie moja miejscowość - Głowno, jakieś 40 km do centrum Łodzi), gdzie szpital jak dla mnie jest straszni zacofany itp - 30 porodów miesięcznie( ale taki mam najbliżej domu, a jak przyjdą mrozy i śniegi to nie wiem, czy dam radę dotrzeć gdzieś dalej tym bardziej, że jestem sama) i właśnie u nas są jak najbardziej za planem porodu (położna proponowała zrobienie) i wiem, że liczą się bardzo z prawami rodzącej (właśnie między innymi do prywatnej położnej). Ale niestety moje info pochodzą tylko od koleżanek i z tego czego dowiedziałam się w szkole rodzenia i od położnej. Ale z tym masz racje, jak nie podobają Ci się warunki panujące w szpitalu, zawsze możesz wybrać inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ilox23 zamierzam rodzić na Inflanckiej, choć nie ukrywam, że gdyby to nie był środek zimy pojechałabym bliżej rodziny i urodziła wśród znajomych, ale.. zawsze jest coś za coś. Vaiiola akurat wiem dobrze gdzie jest ta Twoja miejscowość, zanim otworzono A2 to jeździłam przez nią do Łodzi tam przez długi czas miałam lekarza z Matki Polki i tu znowu środek zimy i strach czy bym dojechała do nich na poród. Wbrew wszelkim opiniom jakie krążą im większy szpital i bardziej modniejszy tym to wszystko "jest mniej różowe". dlatego Vaiiola trochę zazdroszczę ci tego powiatowego małego szpitala, gdzie będziesz miała szanse być jedyną rodzącą na zmianie danego lekarza i położnej. No wiesz niby mogę wybrać inny tylko np. w szpitalu na Karowej poród jest tylko w pozycji leżącej czyli tak samo jak 30 lat temu nie ma możliwości korzystania z piłki prysznica czy wanny. Znowu na w niektórych szpitalach trzeba płacić za to że w trakcie porodu jest osoba towarzysząca co dla mnie jest nie pojęte za co mam płacić? że mój mąż będzie ze mną i będzie pomagał położnym, że przez ten czas kiedy one będą zajmować się inną pacjentką nie będę sama na sali porodowej, a jak coś się zadzieje to zawoła położne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MikaPyska80 do tej pory brałam za karę fakt, iż będę musiała rodzić w Głownie, że nie dam rady jednak wkręcić sie do łodzkiego szpitala, ale trochę mi uświadomiłaś, że może wcale nie być tak żle, bo bez problemu można rodzić z mężem, można mieć prywatną położna, są te wszystkie piłki wanna itp, byłam pewna, że w dzisiejszych czasach, gdzie tak głośno o prawach rodzących itp w każdym szpitalu już tak jest. Ale za to minusem pipidówków jest brak porządnych oddziałów noworodkowych, jeśli broń Boże coś się tanie mojej malutkiej, to bedą ją przenosić do innego szpitala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ukrywam, że o tym właśnie myślałam.W małych szpitalach, z reguły nie ma neonatologii i wtedy jest dramat jak coś się dzieje, bo dziecko jedzie do innego szpitala, a matka często zostaje w tamtym co rodziła. dlatego dla dobra Maleństwa nie kąbinuje i zostaje w Wawie. niestety nikt przed porodem nie jest w stanie zagwarantować mi że wszystko będzie ok i nie ma co się martwić. o wielu tragediach porodowych i po porodowych nasłuchałam się i wbrew pozorom wcale nie wydarzyły się one po ciążach zagrożonych i powikłanych tylko po ciążach prawidłowych tz. książkowych. --------------------- a tak z innej beczki dostałam wczoraj od koleżanki 4 reklamówki ciuszków na Maleństwa, poprzebieram sobie wszystko w przyszłym tygodniu i chyba wystarczy tych ciuszków skoro mam np. 6 kombienzonów zimowych, 4 od koleżanki jeden kupiła moja siostra i jeden tesciowa. także będę mogła Młodego codziennie w inny ubierać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak zupełnie z innej beczki, czy wiecie jak kupować biurstonosz do karmienia? bo przecież biust jeszcze się powiększy, a chciałabym o tym wcześniej pomyśleć, a nie chodzic w 9 miesiącu ciąży po galeriach (okres świąteczno-noworoczny więc tłumy w skepach) i szukać właściwego? a może wiecie jakich firm warto kupić taki biustonosz? inny mój problem to to że jestem strasznym zmarzluchem i boje się że będę Młodego przegrzewać i ciągle będzie miał potówki, ale może prostu będę ubierała go tak jak siebie tylko bez tej jednej warstwy ubrania więcej. mam jeszcze jedne zajęcia na szkole rodzenia to zapytam położną może coś doradzi.coś chyba za aktywna jestem i znowu zostanę "spamerem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez mam podoby problem, mi jest ciagle zimno.... polozna mowila, zeby ubierac warstwe mniej i zeby sprawdzac na karku maluszka, jesli jest mokry jest mu za goraco a jesli zimny, to za zimno:-) Kolezanka mowila zeby nie kupowac z usztywnianymi miseczkami, bo biust przed kamieniem jest wielki a po zmniejsza sie, lepsze sa te elastyczne, choc jak powiedzial jej maz, sa calkowicie asexualne:-) ona kupila w h&mie i jest bardzo zadowolona:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie można mieć swoją położną koszt 300-400zł x a co do biustonoszy to ja bardzo polecam te z happymum. mam kilkai nawet ostatnio oglądałam i koszt jest ok 60-90zł więc chyba tak jak za normalny stanik. u mnie w sklepie mają większy wybór niż na stronie i są wygodne, ładniej leżą niż te z innych sklepów i do tego są bardzo ładne. ja widziałam takie nawet powiedziałabynm seksowne :) i oczywiście jak już któraś z was pisała ja też polecam miękkie a nie usztywniane.Bo pełne piersi robią się większe i twarde a po karmieniu są miękkie i mniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Odebrałam dziś wyniki glukozy i tak: na czczo 95 po 1h 132 po2h 155 Chyba niedobrze?:( Wizyta u gina w poniedziałek. Póki co wyeliminuje słodycze i owoce:( Jestem załamana tymi wynikami. x U mnie w szpitalu można mieć położną, ale tylko jedną konkretną, z którą szpital ma podpisaną umowę. Koszt około 300 - 500 zł. z różnych źródeł słyszałam różne ceny. Też się zastanawiam, czy warto brać swoją położną.Na pewno człowiek będzie się czuł bezpieczniej. Jeszcze nie wiem. x Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różka
Mały misiu nie pocieszę cię, ja miałam odpowiednio: 74, (normy: od 70-99) 109 i 124 ( norma do:140). Nie wiem jaka jest norma po godz bo mi nie wpisali. Ogólnie tak niskich wyników glukozy nie miałam od x lat.. Witam Mamy! Termin mam 14-go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vaiiola ja tez jestem z Głowna:) nie sadzilam, ze mozna tu na forum spotkac kogos z Glowna. Tez zamierzam rodzic w naszym szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey Niutka! Ale fajnie, ze ktos z moich stron tez sie znalazl:-) masz lekarza z Glowna? Myslisz nad położna osobistą? Chodziłaś, albo chodzisz do szkoły rodzenia w szpitalu w Głownie? Warto, do końca roku jest za darmo z naprawdę warto, dowiedziałam się dużo ciekawych rzeczy a położna Pani Małgosia jest rewelacyjna:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×