aniołkowa mamusia [*] -dziś miałabyś 6 lat córeczko

:(

Czekam na aniołka z obiadem. Niedługo już wrzesien zaczniesię szkoła. Gdzie jesteś Gabrielo??? obiad stygnie :( Na deser kupiłam Monte w biedronce czteropak. Zjadłabyś ze smakiem czekam... Kocham Cię Całym Sercem Aniołku ;*

co ty wiesz o utracie dziecka co? Straciłam 1 w 12 tyg 2 - w 5 msc !! Teraz jestem w ciązy i 1 % szans na to że ciąza się utrzyma !!!! Dziwna jakaś jesteś!!Wiedziałaś że córeczka imie Gabrysia!! Moj synek został ochrzczony i pochowany !!Nie wyobrażam sobie co byś czula na moim miejscu i na miejscu mam które nie raz straciły dziecko , ciąze w połowie a nie na starcie!! Pochodzisz pod psychiczną

wspominasz krwawienie - wyobraź sobie poród 48 h kiedy mówią nad tobą "niech już urodzi bo ileż można, w koncu ktoś na siłe wyrywa z ciebie dziecko! dziecko żyje rusza się po paru minutach umiera-a do ciebie mówią jeszcze tylko łyzeczkowanie i po sprawie"

bóg wiedział co robi odbierając ci szanse na dziecko, mialoby prxzesrane z taka wariatka

czy na tym forum jest jakas administracja?Przecież ten świr rani uczucie a ludzie którzy stracili dzieci, publicznie isać takie farmazony to gruba przesada.

to coś co jest autorem tego tematu chyba dobrze się bawi szydząc z kobiet które przeszły tragedię !! Jak sie czyta te prawdziwe historie to serce pęka a jak czytam to co pisze to coś to nóż w kieszeni się otwiera

aniolkowa mamusia kupuje kinderki i monte dla swojej coreczki a pozniej sama wp*****la i usprawiedliwia sie ze to nie ona tylko aniolek, a dupa rosnie, zycia nie oszukasz

ps jak mozesz dawac dziecku daki syf? poważna jestes? chcesz zeby mialo cukrzyce, nadwage, i pr*****ce?! twoja corka raczej wyglada tak: http://www.twojaeuropa.pl/images/cache/2gx1nj0t658b.jpg

"Gdzie jesteś Gabrielo??? obiad stygnie " hahaha jakie sonety;D "ziemniaki juz nadaja sie tylko na kopytka, a ty dalej nie schodzisz z niebios, czemu dzieje mi sie krzywda przeokrutna i bog mnie doswiadcza tak dotkliwie! slysze tylko plumkanie wisni z kompotu w toalecie, plumk. plumk. plumk..."

Temat okropny, ale mimowolnie śmieję się do monitora z tępoty autorki.

cóż, każdy ma inne standardy tragedii. autorce niewątpliwie jest potrzebna profesjonalna pomoc, dziwne, że mąż o to nie zadbał, tylko zwiał... no ale ludzie uciekają przed wariatami, życie ma się jedno.

autorko nie chce cię martwić a jeżeli to były bliżniaczki? Jak możesz życ z myślą tylko o jednym dziecku a 2 jest zapomnianie przez ciebie , nie kupiłaś monte dla 2 , nie ugotowałaś ziemniaków dla 2 !!Małe miałyby 7 lat a ty masz tylko jedno łóżeczko

Mam w nosie wasze tragedie!!! Co z tego że twoje dziecko zmarło? moje tez nie żyje.. Ja mam prawo przeżywać swoją jak chce. Pisałam już że życie poświęcam mojemu aniołkowi. Będę żyła jak chce, dla Gabrieli. x Wieczór puste łóżeczko przejechałam dłonią po pościeli i ukazałaś się jak blask, wielkie lśnienie O Panie! czuje ciepło córki w sercu

autorka nie jest tepa. ona jest albo ciezko chora, albo jest to zlo w czystej postaci... ale napewno nie tepa:(

ale się uśmiałam czytając to :):) lubię ludzi z wyobraźnią, dawajcie więcej

Proszę o opuszczenie tego tematu osoby, które przyszły tu kpić z mojej tragedii. Minęła pierwsza w nocy a ja siedzę i myślę... W pokoiku mojej córy jeszcze pali się lampka nocna. Włączyłam cichutko pozytywkę która gra , gra i gra... Zamknęłam okno bo już chłodno i mój wzrok padł na ścianę. Zamyśliłam się nad tym co zobaczyłam. I postanowiłam, że muszę wziąć się do pracy od jutra i przemalować pokój. Zdałam sobie sprawę, ze od 7 lat nie był malowany i kolor ścian jest jak dla bobaska, a ja mam już poważną pannicę szkolną. Czas iść spac bo na jutro wielki plan! Wybiorę się do Castoramy po narzędzia i farby. Dobranoc moja lilio niebiańska :*

Moim zdaniem to trzeba gdzieś zglosic,wiadomo ze jest to prowokacja,bardzo żałosna zresztą i osoba ktora to wymyśla na pewno ma cos z głową nikt normalny czegoś takiego nie wypisuje,mozna wymyśleć prowokacje,ale cos takiego to juz jest choroba psychiczna i to sie powinno leczyć na oddziale zamkniętym.

nie interesją cię matki które przeszły naprawdę tragedię!!! psychopatka !!

A ja się pytam po co wy tu wchodzicie?? Tema jasno sugeruje o czym jest ten wątek. Więc uszanujcie to... albo stąd wyjdzcie albo zostańcie ku pamięci mojej córki :) I nikogo nie obrażam!!! Mam prawo przeżywać moją tragedię jak chce. PS. Uciekam malować pokój Gabrieli.

Wróciłam do tematu po długiej przerwie. Miałam za sobą pobyt w klinice zdrowotnej. Ale wszystko już jest w porządku, znów myslę o córeczce... Miałaby już 9 lat. Lata lecą ale moja miłość nigdy! Będę żyć dla mojej Gabrysi. Wszystko dla Ciebie córeczko

szok :O

szacun, tyle lat xd

Chore... Współczuję.

Poroniła w ósmym tygodniu, trzy tygodnie po spodziewanej miesiączce. czuje, że to była dziewczynka, bo ma takie widzimisię i przez tyle lat d**e sobie tym zawraca, zamiast za robotę się zabrać. Autorko, jesteś daremna, obym cię nie spotkała, siermięgo... Co za jałowa p***a...

pamietam cie autorko, jak sie trzymasz ? modle sie za was

AMEN.

Nad każdym poronieniem latami bolejecie? Śmieszne. To jest normalna rzecz, że organizm odrzuca niesprawny zarodek, nie nazywajcie tego dzieckiem. Co za infantylizm... Może trzeba dziękować Bogu, że tak się stało, zanim kalekę na wózku bez mózgu byś na starość woziła.

" to okrutne ze los mi ciebie zabrał, w pokoiku nadal czeka na Ciebie wyprawka. Śpioszki, maleńkie skarpetki które nigdy nie spoczną na twych stópkach.... Wózeczek z którego nie ujrzysz nigdy pierwszych promieni slońca..." to cytat z pierwszej strony poroniła trzy tygodnie po terminie miesiączki. Ciekawe. Dalej nie chce mi się czytać, pewnie więcej takich kwiatków:o

haha :D ona po poronieniu dalej kupowała rzeczy dla "dziecka" "D