Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pruszmenia

Za bary z tym sadłem!!!

Polecane posty

Ale ulewa!!!! ledwo udało mi się umknąć - nie miałam ze sobą parasola. Kiedy wreszcie ta pogoda jakoś się ustabilizuje :o Jeśli chodzi o dietkę wszystko planowo, trzymam się założonych celów. W piekarniku siedzi mintaj, którego wkrótce sobie zjem :) Potem pewnie przygotuję coś do pracy na jutro, poczytam coś, i na rower wskoczę wieczorową porą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mintaj był pyszny :) I nie ma w ogóle ww, cudownie :) Papierkowa robota do pracy prawie zakończona. Około 20tej wskoczę na jakieś 45min na rower :) Mariposa, masz chyba dziś mocno napięty grafik :) Mam nadzieję, że zajrzysz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariposa36
Witajcie:) Wpadłam na chwilkę się odmeldować. No pruszmenia racja, grafik mam napięty od rana. Jak położę dziecię spać,to tu jeszcze zajrzę wieczorkiem o ile nie padnę:) Rybka czeka w piekarniku, ale chyba za późno na jedzenie. Może troszkę skubnę. Wszystko przez ten brak czasu w tygodniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mariposa 🖐️ własnie miałam Cię zapytać czy jesteś mamą ;) Jesteś, no to Twój brzuch jest naprawdę super :) Ja nie jestem, i aż strach się bać co by było po ciąży :O ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariposa36
pruszmenia jak po rowerku? ja dziś zaliczyłam body ball. Tak ,jestem mamą od 4 lat ale jakbym nie ćwiczyła , to strach pomyśleć, jakbym wyglądała. Od czasów ciąży tyję głównie w brzuchu, talii i boczkach a przed nigdy nie miałam problemów z brzuchem, który był płaski. No i wiek też robi swoje. A przez zimę się trochę zapuściłam. Ja już bez ćwiczeń nie będę w formie. Ale nic, mam nadzieję, że dietka pomoże:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariposa36
Skinny_love dzięki za doping:) Ja nie jestem pewna, jak te węglowodany obliczać,aby było poniżej 100gram. Czy jak na przykład zjem ok 40 gram chleba i 20gram płatków i 40gram warzyw na dzień,to już jest limit wyczerpany tak? Póki co tak na oko staram się, żeby było więcej białka, a mniej węglowodanów. Nic nie ważę, a może powinnam. Zgadzam się, że im mniej węglowodanów, tym mniej słodkiego organizm się domaga. Jakiś czas temu mój organizm prawie wcale nie potrzebował słodyczy. Bo jadłam inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariposa, pojeździłam na stacjonarnym 45min. ;) Wiesz, co do ilości b,ww, tł. to na www.ilewazy.pl po zalogowaniu się możesz korzystać z darmo do 1 lipca bodaj, z dziennika. Tyle, że wcześniej musiałabyś sama ważyć ile czego jesz, żeby móc tam w wyszukiwarce wybrać określoną ilość produktu w gramach. I w dzienniku już ładnie Ci się zapisuje i sumuje ilość ww, b, tł ze wszystkiego co zjadlaś w danym dniu. Zresztą i bez dziennika wpisując na ile waży do wyszuki. np. chleb razowy, pojawi się całe info na temat zawartości ww itd. w danej porcji. Jeśli nie znasz tej strony, to polecam! jest naprawdę świetna. Idę pod prysznic i spać ;) Jutro wczesna pobudka znowu :( Dobrej nocki 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariposa36
No faktycznie fajna ta stronka:) Ja też już padam pomału. Dobrej nocki i udanej walki jutro:) Pewno będę wieczorkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaka okropna pogoda :( wichura i ulewa :( jak ja nienawidzę tego klimatu 😠 tutaj, w tym kraju nie da się żyć :( Dzisiaj śniadanie w dużej mierze ww, ale muszę wyjeść pewne zapasy ;) śniadanie: activia 175g, borówki 40g, banan 60g 2 śniadanie: serek wiejski 150g, 2 wasy lekkie orkiszowe obiad: ryż 140g, filet z kurczaka 150g, brokuły, 100g kolacja: tuńczyk, pomidor Mariposa, dzięki i wzajemnie udanego dietetycznie (i nie tylko ) dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) pruszmenia, a widzisz już jakieś efekty? Ja dopiero trzeci dzień jem inaczej i od 2 dni nie jem słodyczy. Zaczęłam zwracać uwagę na te ww. A ja jadłam tak: Śniadanie 1: kromka razowca z białym serkiem Śniadanie 2: 150 gram activii naturalnej+ 5 łyżek płatków owsianych+ 10 truskawek + pestki słonecznika Obiad: małe udko z kurczaka i ok 250 gram warzyw na parze Kolacja: ok 70g ryby co zostala od wczoraj i sałatka z oliwek,pomidora, ogórka i vinegret. Pogoda beznadziejna, fakt:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariposa, ja bym umarła z głodu po takim pierwszym śniadaniu :D Widzę zmiany ;) Raz, że na wadze; a dwa mniejszy brzuch. Myślę, że po tygodniu trudno oczekiwać większych cudów ;) Skoro Ty też narzekasz na pogodę, to wnioskuję, że nie mieszkasz na północy Polski ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkam na południu Polski:) Na prawdę nie mogę już patrzeć za okno, to jakaś masakra z tą pogodą. Pierwsze śniadanko jem ok godz 06:20 rano, więcej w siebie o tej porze nie wciągnę:) Ale w pracy jem ok 9:00 drugie. Masz rację, że tydzień to za krótko. Ale i tak już masz pierwsze efekty, super! Ja się będę ważyć co sobotę. Startuję od 61kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariposa, ja też z południa drukuję ;) dzisiaj był jakiś pogodowy armagedon, a mój samochód, gdy jechałam do pracy, zamienił się amfibię :D 30 minut roweru za mną. Noszę się z zamiarem, by ćwiczyć z Ewą Chodakowską. Ale póki co nie mogę się zmobilizować jeszcze. Widziałam w necie jakieś takie ćwiczenia 6.minutowe z nią- może na początek, by nie doznać szoku i nie zniechęcić się na dzień dobry zacznę od tego... A może poćwiczę te ćwiczenia 8minutowe - po 8 min. na każdą partię ciała i robi nam się pół godzinki jak nic. Pamiętam, że kiedyś ćwiczyłam te ośmiominutówki i efekty widziałam. Plan żywieniowy wykonany. Na jutro planuję: 1 śniadanie: jajecznica z 2 jajek 2 śniadanie: serek wiejski, 3 lekkie wasy, 1 jogurt owocowy light ( wiem, wiem, podwójny syf ;) ) obiad: schab pieczony, 1/2 ziemniaka, buraki kolacja: 150g filetu z kurczaka, 200g warzyw na patelnię, 5 g oliwy z oliwek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe,cudownie zaczyna się dzień - nie leje !!! :D v Wczoraj w tej fatalnie pogodzie udałam się na zakupy do centrum handlowego, żeby trochę poprawić się sobie nastrój ;) (jestem meteoropatą, pogoda fatalnie wpływa na moją psychikę). Kupiłam sobie bluzeczkę wykorzystując 20% rabat w Orsayu, buty i torebkę (ale to już w innym sklepie). v Chciałam też kupić jeansy, ale uznała, że po co teraz, skoro schudnę ? :) Później zakupię :) v A waga stale w dół, jak to świetnie motywuje :) Cieszę się, że w końcu nadszedł właściwy moment na dietę, bo jak pisałam od stycznia 2013 nie mogła wytrwać w postanowieniach. v W sierpniu jedziemy na wakacje, może do tego czasu wyprowadzę swój brzuch z tego opłakanego stanu ;) v I myślę sobie, że nie ma co odwlekać tej decyzji - dzisiaj wczesnym wieczorem wyciągam matę na środek pokoju i jadę z ćwiczeniami 8min. Niby też dobrze ćwiczyć na czczo, z rana, np. aeroby. Niby miałabym teraz moment, ale rano tak długo dochodzę do siebie, tak lubię ten leniwy stan z kawką w łóżku i z lapem, że póki co: nie, dziękuję ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uf, co za dzień. Późno dzisiaj wróciłam. Z jedzeniem planowo. A i poćwiczyć, poćwiczę. Bo jak dzisiaj sobie odpuszczę to wiadomo jak to będzie jutro i po jutrze ;) Za bary z tym sadłem natychmiast :D :D Zatem lecę na karimatkę poćwiczyć 8minutówki na nogi, brzuch i pupę. Ramiona dziś odpuszczę, przyznaję bez bicia :D Mariposa, jak Ci tam dzionek mija?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poćwiczyłam brzuch, nogi i tyłek i pojeździłam jeszcze trochę na rowerze. Czuję się wykończona po dzisiejszym dniu :) Jutro rano wpiszę jadłospis czwartkowy ;) Spadam teraz do kąpieli i coś poczytam przed snem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Pruszmenia:) Miałam ciężki dzień. Ogólnie za dużo mam ostatnio na głowie i muszę się teraz skupić na życiu zawodowym. Być może uda mi się zmienić pracę, co by mi się przydało bardzo:) Ale diety się trzymam, choć nie mam czasu poczytać i się doszkolić na temat tego wszystkiego:( Niestety nie czuję się ostatnimi dniami za dobrze, głowa coś pobolewa, mniej eneregii, jestem pobudzona bardziej nerwowo. Nie wiem, może to skutek ograniczenia węglowodanów? 8 minutówki są ok, też kiedyś stosowałam:) Również w sierpniu wybieram sie na wakacje:) A gdzie jedziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariposa 🖐️ v Fajnie, że wpadłaś ;) v Wiesz, ja zawsze kolację jadłam nie później niż o 18:00 - 18:30, a czasem zdarza się, że o 17:30- zależy od dnia. v A chodzę spać między 22-23 na ogół, tak w tygodniu, gdy trzeba do pracy zerwać się rano ;) v W tym roku dla odmiany wakacje w kraju - jedziemy nad Bałtyk, do Międzyzdrojów. A Ty jakie masz plany? v Być może faktycznie gorzej się czujesz z braku ww... a może w ogóle jesz za mało? Ile Ci wychodzi kcal dziennie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pruszmenia W tym roku jadę do Turcji, pierwszy raz. Międzyzdroje są ok, byłam dwa razy całkiem niedaleko:) Ładna plaża, fajny piaseczek. Przynajmniej kilka lat temu tak było:) Nie wiem, ile kcal dziennie zjadam. Raczej tak na oko jem. Ale chodzę spać głodna, a tak nie było wcześniej, bo podjadałam na wieczór. Jak teraz zjem o 18:30 ostatni posiłek, to jestem głodna przed snem, nawet bardzo. Dziś jadłam ostatni posiłek o 19:30- mozarellę z ogórkiem i kilka truskawek. Tak na szybko nic innego nie wymysliłam:) Idę też spać Dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariposa - przelicz weglowodany, bycmoze masz ich za malo. Pilnuj 70-100g, nie mniej, ok? Nie masensu schodzic nizej, zeby cos sobie udowodnic. Schudniesz, spoko. A musisz sie dobrze czuc. Sprawdz tez czy nie za malo Bialka, ok? Jesli wszystko ok to moze to byc zwykla reakcja z odstawienia, zboz i w ogole zejscie z duzej ilosci wegli. To jak narkoman na glodzie. Wystraczy wytrzymac, pare dni i minie, pomaga danie sobie luzu z intensywnym wysilkiem fiz. i umyslowym, mocna kawa, moze byc spoko z pol lyzeczka cukru lub herbata z miodem, odpoczynek, drzemka, spacer. Powodzenia dziewczyny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaa, maripoza, moga to byc tez skurcze glodowe - zoladek Ci sie skurcza, jak Cie ssie zjedz chrupkie warzywka typu marchewka, seler w paski lub jajko na miekko albo jogurt z otrebami. Pare dni i ladnie go skurczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecudna pogoda o poranku - słońce i błękitne niebo :) Zapowiada się ładny upał :) v Skinny 🖐️ v Ja jakoś łatwo dobijam do 70g węgli, a często przekraczam i oscyluję wokół 100, wtedy staram się trochę przyciąć ;) v Ale właśnie też pomyślałam Mariposa skoro jadłaś ostatnio sporo słodkiego zdaje się, to może po prostu to taka reakcja organizmu na detox ;) v Moje menu na dzisiaj: śniadanie: jogurt naturalny170g , 1/2 banana, 40g borówek l śniadanie 2: 3 lekkie wasy, serek wiejski l obiad: 1/2 ziemniaka, mały plaster pieczonego schabu, mix sałata, odrobinka oliwy z oliwek, sok z cytryny l kolacja: 1 jajko na miękko lub jajecznica z 2 jajek w zależności od tego, jak bardzo będę głodna ;) l u mnie białka na poziomie 97, ww 75, tł.53. kalorycznie na poziomie 1200kcal. l Fajnie spłaszcza się brzuch ;) Dzisiaj znowu poćwiczę ósemki. Tym razem także ramiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam teraz chwilę jeszcze i pomyślałam, że wykonam sobie 120 squotów w 4 seriach po 30 w każdej. No to lecę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tych squotów zrobiłam 90 rano ;) Jestem wykończona po pracy. Na domiar złego miałam jeszcze robotę z pracy w domu :/ Pogoda w końcu taka piękna, aż chce się urlopu, gdzieś pojechać i o niczym nie myśleć ... Zaraz idę na karimatę poćwiczyć. Jestem zmęczona i brak mi entuzjazmu dziś, ale może jak zacznę to nabiorę energii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) No ja dziś zgrzeszyłam niestety- słodkimi smakołykami. Skinny myślę, że węgli nie jem mniej, jak 100g, ale wcześniej jadłam ich zdecydowanie więcej stąd może taka reakcja organizmu. Niestety dziś nie wytrzymałam i sobie dogodziłam lodami w czekoladzie, i dwoma czekoladkami małymi. Od razu też wróciło mi więcej energii. Nie mam zamiaru jednak się poddawać, bo wiem, że jeszcze rok temu słodycze jadłam w ilościach minimalnych i dobrze się czułam. Tylko tak jak piszecie najtrudniej przetrwać te pierwsze dni. No ale nic, walczę dalej. Skinny, a jaką Ty masz dietę, że tak ładnie waga spada? Pruszmenia, ale jesteś wytrwała:) Tak trzymaj. Ja mimo, że podjadłam to czuję, że coś pozytywnego się już dzieje z nadmiarem ciałka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×