Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pruszmenia

Za bary z tym sadłem!!!

Polecane posty

Gość BejbiMejbi
I jak Pruszmena, odchudzasz sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BejbiMejbi
Pruszmenia mialo byc. Jak dieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na zwyklym 1000kcal jadlospis z netu szybko schudlam 5kilo, w 2 tygodnie poszlo. Do tego cwiczylam na skaknce 15 minut 4 razy dziennie i wszedzie gdzie sie dalo chodzilam piechota. Po 17 nie jadlam, zeby do sniadania byla dluga przerwa metaboliczna. Tluszcz sie palil az chajcowalo ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MalaMi159
Tez bym chciaal schudnac po ciazy, mam 7kg do zrzutki. Smalec mam jesc i jajka? Jak to ma niby wygladac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skinny Love dziękuję za tyle wypowiedzi i za zaproszenie na topik :) To kafe po "lifitingu" działa dramatycznie, wiem ;) wiesz, Skinny nie dam się przekonać do diety gdzie dominują tłuszcze. Ale dieta tego dr Lutza, czy jak mu, wydaje mi się najbardziej sensowna. Ja wiem, że na mnie fatalnie działa to, co mączne - czyli pieczywo, makarony. I tego nie jem generalnie. No poza 70g chleba, które będę jadła. Przedstawię mój wczorajszy jadłospis, który ostatecznie wyglądał tak: śniadanie: 2 kromki razowego, 1 jajko, 1 pomidor, 1 cienki plaster sera żółtego 2 śniadanie: 75g serka wiejskiego obiad: 150g filetu z mintaja i 230g warzyw na patelnię, 10 g oliwy z oliwek podwieczorek: kilka malin, kilka borówek amerykańskich zalanych 2 płaskimi łyżkami jogurtu naturalnego kolacja: 130g filetu z kurczaka, 3 liście sałaty, pomidor Na ten moment waga spadła o 0,7. Od wczoraj wieczora do dzisiaj rana o 0,4. Ja głodna nie jestem. Brzuch jest bardziej płaski. Mam nadzieję, że więcej białka niż jadłam dotąd, korzystnie wpłynie na moją galaretę na brzuchu (powyżej pępka). Ktoś dopytywał czy odchudzam się, więc tak - jak widać. Nie poddam się :) Aaaa Skinny Love mój facet ma wszystko zbilansowane pod trening siłowy i nie jest zainteresowany niczym innym. Koleżanka, która chce zrzucić 7kg po ciąży, zapraszam do wspólnego odchudzania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maniaczko każdy ma swój sposób na dietę i ja też niechętna jestem niektórym pomysłom dziewczyn tutaj, więc ciebie też na siłę przekonywać nie będę. Ale ja osobiście uważam, że dieta 500kcal jest wyniszczająca chyba dość i grozi efektem jojo przy nieudolnym wychodzeniu. Ja wolę jeść raczej wszystko, ale mniej, w sensownych proporcjach. Mejbi, ja 8lat temu byłam także na diecie 1000kcal, choć w praktyce często jadłam 1200-1300 i zgadzam się, że to dobra i skuteczna dieta. w 7 tygodni zrzuciłam 8kg. I efekt utrzymywał się do września 2012, kiedy złamałam się i zaczęłam zbyt często pic piwko :/ Ogólnie jednak dieta 1000kcal pozwoliła mi na stałe wprowadzić pewne nowe, i zdrowe (choć może nie wg wszytskich) nawyki żywieniowe. Więcej warzyw, przede wszystkim, i 4-5 posiłków dziennie w odstępach 3-4godz. Potem wychodząc z diety dodawałam co tydzień po 50kcal, żeby dojść do swojego zapotrzebowania, które przy niskiej dawce ruchu wynosi 1700kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawy art. o tej pszenicy. Coś w tym pewnie jest. Ja w ogóle mam chyba zespół drażliwego jelita, bo słabo toleruję w większej ilości chleb razowy, pełnoziarnisty zwał jak zwał ;) Nie wiem czy to kwestia tego, że za dużo błonnika, który orze mi śluzówkę, czy innych spraw ( art.). Ale przy 2 kromkach chlebach nie odczuwam dolegliwości. Co jednak ciekawe... Kiedyś miała sporą nietolerancję na mleko, jogurty. Wtedy też jadłam pieczywo. Różne, jasne i ciemne. Potem wylądowałam na diecie. Odrzuciłam całkowicie ! pieczywo, nie rezygnowałam jednak z mleka ( do kawy tylko) i jogurtów (głównie naturalnych, choć nie tylko). Wszystkie moje objawy alergii ustąpiły i o dziwo utrzymuje się ten stan do dziś. Więc nie wiem czy mleko+ pieczywo powodowały coś na kształt alergii krzyżowej? Miewałam biegunkę, wysypki itd. Obecnie przy 2 kromkach razowego nie obserwuję nic ( jeszcze :o :D ) Moje dzisiejsze menu: śniadanie: 2 kromki razowego 70g 140kcal serek wiejski 200kcal pół pomidora 15kcal 2 śniadanie: 40g borówek amerykańskich oraz 40 g malin plus 1/2 activi naturalnej 80g= 25+15+80= 120kcal obiad: pieczony schab, pół ziemniaka, mix sałat z odrobiną oliwy= 350kcal kolacja: filet z kurczaka 200g, mix sałat + pomidor= 250kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, masz racje, zboza i mleczne to sa 2 najbardziej alergizujace grupy pokarmowe. Warto z nich totalnie zrezygnowac przy jakichkolwiek objawach nietolerancji lub je na maxa ograniczyc. Ja tez tak mam. Chleb odpuscilam w ogole, choc dopuszczam sporadycznie jakas Wase lub kiedys jadlam taki chlebek dla low-carbowcow z Asa Pro-Body - ma malo weglowodanow. No, generalnie trzeba uznac, ze chleb to syf i im mniej tym lepiej, to tylko uzaleznienie, nie jest nam potrzebny, charata jelita, uczula i jak poczytamy sklad to tez mozna sie za glowe zlapac itp. No i ten chlebowy brzuch, wiadomo. Nabial w nadmiarze tez mi nie sluzy, ale od czasu do czasu wcinam jogurt grecki, maslanke, jakis ser czy maslanke. Warto zrobic sobie na sniadanko buleczke dukanowa lub placuszek serowo-jajeczny, mozna polozyc na to szynke, ser i kanapka gotowa. Generalnie diete masz dobra, deficyt kcal zachowany, bialko jest, wszystko ok. Wklejaj sobie menu od czasu do czasu w kalkulatorek i pilnuj tluszczy, dla gospodarki hormonalnej nie warto z nimi schodzic nizej niz 50g/dz. Spoko mozesz smialo do obiadu dodac lyzke, dwie kaszy gryczanej lub jaglanej. Z weglami nie przekraczaj 100g/dz a bialko wg apetytu - dobrze syci i hamuje glod. Na pewno schudniesz :-) Mozesz sie zasuplementowac wit. D dopoki nie bedzie slonca, Omega3, probiotyki typu Dicoflor, pij zielone i czerwone herbatki, pokrzywe, mineralke z cytryna. Dobrze jest konczyc jedzonko ok 17, potem przepijaj woda, herbatami, kawa gorzka, szybciej wowczas spalisz tluszcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz zauwazylam tego pol ziemniaka do obiadu ;-) nie przesadzaj ;-) smialo szamaj calego, taki jeden ok 100g pyrek ma tylko 14 wegli. Skoro nie jestes na typowej tluszczowce nie boj sie tych wegli tak bardzo, spoko ziemniaki, wszelkie kasze, ryz brazowy, owsianki, sa na pewno zdrowszymi zamiennikami dla tego nieszczesnego chleba od ktorych mamy trzesace sie brzuchy. Widze, ze nie ladujesz sobie worka ryzu czy kilo ziemniakow do obiadu to smialo mozesz w ilosci 2 lyzek je jesc. Nie zrobia krzywdy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skinny, Nigdy nie jadłam dużo ziemniaków (nie jestem fanką), czy ryżu. Kiedyś moją słabością był makaron, który aktualnie jem nie częściej niż 3-4 razy w roku! I to w małej ilości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariposa36
Witajcie Czy mogę się dołączyć do Was? Mam podobnie jak Ty pruszmenia, że chcę zejśc poniżej 60 kg, a dokładniej 58kg to u mnie będzie hit:) Walczę od jakiegoś czasu z 3 kilogramami, bez większego skutku. Teraz ważę 61kg. rocznik 1976. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SKinny, Co do wartości sycących białych to jasna sprawa. I tyle właśnie mówi się tu i tam o ww złożonych na śniadanie, że kop, że energia. A tak naprawdę śniadanie z owsianki krócej mnie "trzyma" niż serek wiejski czy jajecznica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mariposa, witaj 🖐️ :) Oczywiście, że możesz dołączyć :) Masz jakiś pomysł na swoją dietę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skinny, dzięki za info w sprawie ilościowej co do tł, b. i ww :) Rower zaliczony. Spalonych 370kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skinny, co do chleba to dokładnie... harata jelita- dobrze to nazwałaś. Ja dosłownie od większej ilości ciemnego chleba miałam takie uczucie jakby ktoś mi czyścił jelita drucianą szczotką, taką do butelek :O Jakiś dramat!!! Jutro zjem 2 ostatnie kromki razowego i rezygnuję z pieczywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariposa36
Jeszcze Was nie doczytałam do końca, ale to nadrobię:) Pomysł na dietę? Mam. Tzn jak najmniej węgli, rezygnacja ze słodyczy, nic smażonego, dużo warzyw itp. Ja od roku ćwiczę fitness 2-3 razy w tygodniu, ale najwyraźniej mam złą dietę, bo waga stoi w miejscu, a ja chcę schudnąć z okolic brzucha i talii najwięcej:) Tam będzie ze 2 kg niepotrzebnego tłuszczu. Ostatnio mój trener fitness podpowiedział mi co powinna jeść osoba, która ćwiczy. I tak np co drugi dzień na śniadanko jem jogurt naturalny wymieszany z płatkami owsianymi, pestkami słonecznika, dodaję do tego jakiś pokrojony owoc i troszkę miodu:) A co drugi dzień pieczywko ciemne z chudą wędliną, jajkiem lub gotowanym lub pieczonym indykiem. Dziś akurat na kolację zjadłam 2 kromki razowca z pieczonym indykiem:) Wprowadziłam do swojej diety więcej drobiu, wywaliłam ziemniaki i makarony. Zastąpiłam je brązowym ryżem i kaszą głównie gryczaną. To tak pokrótce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariposa36
Staram się zgodnie z wytycznymi od mojego instruktora fitness aby każdy posiłek zawierał białko. Mój ulubiony jogurt naturalny jest z Activii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mariposa, przeczytaj proszę ten artykuł o pszenicy, który dziewczyny wkleiły. Jest doskonały i wziąwszy pod uwagę moje problemy niegdysiejsze na pewno zawiera dużo prawdy... Ja przestałam chodzić na fitness, ponieważ kompletnie nic mi nie dawał. Jeśli chodzi o redukcję tkanki tłuszczowej to myślę, że jest mocno przereklamowany ;) Świetny za to jest rower czy bieżnia ( chodzę na body space, choć tylko 2 razy w tyg.). Aeroby ponoć lepiej spalają tłuszcz. Tyle, że to body space zwane też vacu well nieco mnie dziwi... Bo ćwiczy się w tej kapsule z podcisnieniem ( lub podczerwienią) 30min! A przeciez wiadomo niby, że tłuszcz spala się PO 30 min. :o I bądź tu mądry :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariposa36
pruszmenia Artykuł o pszenicy poczytam:) Mnie fitness daje dużo, tylko po prostu przesadzam ze słodyczami. Nie chodzę na taki typowy fitness czy jakieś zumby, itd tylko porządny trening, głównie są to treningi interwałowe na spalanie tłuszczu, zakończone tabatą (czyli ćwiczenie na przyspieszenie metabolizmu-polecam). Chodzę także na spinning, więc rower oczywiście zgadzam się, że rower jest świetny na spalanie, zarówno ten stacjonarny jak i normalny. Czasem robimy trening obwodowy, potem ćwiczenia na brzuch i zakańczamy to tabatą. Po takim treningu czuję, że jeszcze kilka godzin się spala tłuszcz. Wszystko fajnie, mięśnie mam, tylko ten oporny brzuch! Tzw kaloryfer zabudowany haha Ale wiem z czego, niestety słodycze są u mnie codziennością- do wczoraj były. Jestem uzależniona od słodkiego:( Też piwko lubię oj lubię:) Będzie trzeba odstawić:) Fajne rady tu dziewczyny Ci dają. Myślę, że i mnie się przydadzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mariposa, mnie do słodkiego, poza lodami, nie ciągnie jakoś. Ale alko i owszem ;) Niemniej, trzymam się :) Myślę, że jesli skuszę się na piwko to wliczę je w kcal tak, żeby nie przekroczyć 1250kcal. Na zajęciach o jakich piszesz chodziłam raz w tygodniu tylko. Faktycznie te były niezłe. Ale raz w tygodniu to za mało, a częściej ich nie było. A te wszystkie BPU to jakoś nie przynoszą wielkich rezultatów. MOże trzeba by tez siłkę włączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariposa36
Mnie się całkowite odstawienie piwka nie uda raczej:) Ale odstawię czekoladki i prince pola. Z lodami będzie gorzej, ale na początek muszę odstawić. Zostały 2 miesiące do urlopu i będzie trzeba pokazać brzuch.. Siłownia fajna sprawa, ale tam gdzie chodzę teraz jest tylko fitness. A czasowo nie wyrobię, ledwo na te 3 razy w tygodniu znajduję czas i muszę kombinować. Co jutro planujesz na śniadanko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariposa36
A na rower (ten w plenerze) jeździsz sama, czy z kimś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja na siłkę też nie chodzę, choć myślę o tym od pewnego czasu i kto wie... (mój facet chodzi 3-4 razy w tygodniu )... Na rower różnie... Sama albo z moim facetem. Jakoś do roweru nie potrzebuję specjalnie towarzystwa ;) A na śniadanie jutro planuję zjeść te 2 ostatnie kromki chleba razowego z liśćmi sałaty, pomidorem i do tego jajecznica z 2 jajek. Na drugie śniadanie, do pracy wezmę serek wiejski oraz activię naturalną i 40g borówek i tyleż malin. Na obiad będę miała to, co dziś ;) A na kolację chyba coś rybnego- albo tuńczyk albo mintaj z piekarnika ( w folii) z jakimiś zielskiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariposa36
No szykowny masz jadłospis na jutro:) Ja na śniadanko chlebek razowy z indykiem, a na drugie sałatka na bazie sałaty lodowej z jajkiem, brokułem i innym zielskiem. Na obiad jeszcze nie wiem, a na kolację rybka świeża, zrobię też w folii w piekarniku, mniam. Dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariposa36
A mój brzuch wygląda gorzej, jak Twój, tak więc motywacja jest:) Zrobiłam mu zdjęcia. Wrzucę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :-) Mariposa - nie jest tak zle. Poza tym dacie rade, widze w Was determinacje. Naprawde dziewczyny nie macie duzo roboty, wystarczy Wam zwykla dieta niskoweglowodanowa z ujemnym bilansem kalorycznym. Wegle ok 70g/dz na pewno ponizej 100, Tluszczu ok 50g/dz i reszte Bialka by dobic do 1200-1300kcal. Do tego ruch i bedzie ok. Jak chcecie przyspieszyc to konczcie o 17 zarelko i kilka razy dziennie po 15 minut aeroby. To mit ze spalaniem tluszczu po 30minutach. Owszem, jesli ktos jest na "tradycyjnej" diecie "chlebowej" i wcina ok 400g WW/dziennie to tak, zanim przepali glikogen z watroby (stale w ciagu dnia uzupelniany weglami) owszem minie pol godziny. Natomiast jesli sie jest na diecie low carb - ponizej 100g WW/dz to pora cwiczen i ich czas nie maja kompletnie znaczenia, poniewaz poziom glikogenu jest zawsze uszczuplony i w zasadzie nieustannie sie spala tluszcz. Wystarczy deficyt kaloryczny, nawet nieswiadomy i organizm siega do rezerw tluszczowych. Malo weglowodanow w diecie = maly apetyt na slodkie, duzo bialka zapewnia poczucie sytosci i lekko nawet hamuje apetyt i wtedy latwiej jesc mniej niz, tak jak pisze Prusznianka, na owsiance czy chlebie, gdzie stale sie chce sie jesc. Na bialku dluzej trzyma, zgadza sie :-) Dlatego latwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha, te 70-100g ww/dobe to mozg wciaga nosem na swoje potrzeby ;-) wiec spoko, na pewno nie zamienia sie w tluszcz. I jak mowila polecam kupcie wksiegarni lub na allegro te ksiazke Lutza "zycie bez pieczywa" - uwazam najlepsza na rynku polskim ksiazka tlumaczaca prostym, popularno-naukowym jezykiem podstawy biochemiczne organizmu i cale zasady diety .niskoweglowodanowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Mariposa, nie jest tak źle z tym brzuchem, damy radę :) Ale widzę, że mamy zupełnie inne figurki :) Skinny, jestem zdeterminowana, chyba w końcu znalazłam odpowiedni czas na wejście w dietę. Właśnie oglądam "Wiem, co jem" i znowu mówią o cudownej mocy płatków (niektórych, rzecz jasna, bo większość zawiera mnóstwo cukru, soli, słodzików). Jaką to sytość na długie godziny zapewniają. Zupełnie nie zgadzam się, o czym pisałyśmy już. No i jeszcze to niezdrowe mleko do tego :O I kurcze też tutaj mowa jakie to mleko zdrowe :O To p. Bosacka nie wie, że człowiek dorosły nie produkuje już podpuszczki, która trawi mleko? Dlatego staje się dla nas w najlepszym przypadku białym, bezwartościowym płynem ( zwłaszcza UHT, w którym i tak zabite w wysokiej temp. są wszystkie wartości odżywcze). Dziewczyny, próbowałyście kiedyś mleka o niskiej zawartości laktozy? Takie pewnie nie wywołuje uczuleń. Skinny, powiadasz 70g ww. Skorzystam z dziennika na Ile wazy i wpiszę sobie dzisiejsze menu. Zobaczę ile czego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×