Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gocha78

Rodziny wielodzietne, czyli 3+

Polecane posty

Gość gość
rafaella pisz pod jednym nickiem. :D przeciez ja wiem, kiedy piszesz nawet jesli udajesz goscia albo inna osobe. :D nie odkrecaj teraz kota ogonem i nie pisz, ze pisalas imie blednie swoadomie, zeby nam biednym polkom pokazac jak sie wymawia :D nawet nie wiedzialas ze rocisz blad. piszesz jak slyszysz, bo nie znasz jezyka. nawet grecie kopie z netu cie nie oswiecily, tak bardzo jestes ograniczona. twoja mama pisze twoje imie: ana joana mariana? :D hahahahahahahahahahahahahah idz juz dziecko, zajmij sie czyms, bo ci sciema nie wyszla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz ci napisze ciemnoto mam imie z dwoma t a moja mama pisze przez 1 a nie jakies mariany joanny ,chcialas błysnąć ale ci nie wychodzi nie jestek raffaela,a po tych mordkach poznaje cie jak w innym temacie wszystkich nazwywalas wiosenną ty nie masz co robic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do wiosennej nic nie mam, ale do ciebie sciemiaro tak. ciekawe co to za imie z tt? kozetta? nikoletta? henrietta? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wioleta to skrot od wioletty, tak jak adriana to skrot od adrianny i to nie sa bledy, tylko przyjete i funkcjonujace w polsce skroty od tych imion, ale zapisanie filipposa jako filipos to najzwyklejszy blad, bo to nie jest skrot od tego imienia i nikt w ten sposob nigdzie na swiecie go nie zapisuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SZaRoTkaaaa
Ja wczoraj obejrzałam sobie kilka odcinków "Gotowe na wszystko ".Patrząc na Lynette Scavo matkę 4 małych dzieci myślę ze ten serial całkiem realnie pokazuje ze bycie mamą kilku dzieci jest dość meczące. Czytając ten temat mam wrażenie ze panie ktore tu piszą żyją w jakiejś bajce ..przesłodzone to wszytko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szarancza ty tez sciemniasz. jak twoj maz moze nie wiedziec jak zamontowac fotelik do 13 kg w aucie skoro ma juz male dziecko w domu? to gdzie byl jak ten twoj niby 2 latek bym niemowlakiem? i jakim sposobem nie widzial jak do tej pory woziliscie aktualne niemowle? twoje wpisy tez nie maja rak i nog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SZaRoTkaaaa 100% racji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama szarańczy
gość...nie chce mi się z Tobą gadać...:)jak ci się nudzi to idź na forum dla bezpłodnych:)tam wyżyjesz swoją frustracje życiem:)I do Ciebie żaden z moich normalnych wpisów nie był...tylko do matek... A gdzie mój mąż był wcześniej??? pewnie w kiblu miał zatwardzenie jak montowałam fotelik...:):):) zadowolona????:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość masz mega kompleksy ,nikt normalny nie sieje afer przez jedną literę i nie podejrzewa ludzi że są jedną i tą samą osobą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mama szarańczy ,to jakaś prosta istota faktycznie bajki pisze i też wątpię że ma jakiekolwiek dziecko ,w dodatku ma chyba rozdwojenie jaźni .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama szarańczy
gość ty też piszesz podwójnie???żeby się dowartościować...ahaaaa...teraz taka moda...:)no cóż jak się nie ma dzieci to człowiek pampersy kupuje żeby przed kompem siedzieć i nie wstawać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie gośc nie pisze podwójnie bo tutaj na stronie jest na pewno dwóch gości jak nie więcej ,ja wiem kim jestem ,więc na pewno nie jestem gościem z rozdwojeniem jaźni ,i jak byś nie widziała można poznać ludzi po sposobie pisania i umieszczania w tych samych miejscach symboli .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha i do twojej wiadomości dzieci mam aż dwoje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama szarańczy
jak dla mnie to sama siebie tu popierasz:)...podobieństwo widać. A dzieci dwoje???? o mamooooo nie za dużo???? dajesz sobie radę biedactwo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no pewnie bym tutaj nie siedziała i nie pisała jak bym sobie rady nie dawała ale ty chyba rady sobie nie dajesz bo jesteś mocno sfrustrowana ,zadając w kółka pytania bo te znaki aż rażą w oczy .I takie same rozdwojenie jaźni masz jak gość z góry ,on też ma rozdwojenie i wszystkich posądza o pisanie z samym sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm? Nie rozumiem? Przecież jestem zalogowana od niedzieli bodajże? Gdzie ja kogokolwiek obrażam? No ludzie.. chyba bym nic nie miała w domu zrobione gdybym tu z wami siedziała całymi dobami. Niektórym chyba ewidentnie brakuje zajęć. Choć z drugiej strony zastanawia mnie jak to możliwe przy tylu obowiązkach związanych z posiadaniem licznej rodziny? Frekwencja na wątku wzorowa ..co widać po aż 7! nowych stronach, które się pojawiły po niedzieli. Kiedy wy macie w ogóle czas zrobić cokolwiek w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo nie maja zadnych dzieci
bo nie maja zadnych dzieci :o to i czasu w brod..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpowiedzi na pytania gościa: Tylko 2 dzieci ma po dwa imiona: drugie i trzecie. Natasza Julianna, bo oba nam się podobały i nie umieliśmy zdecydować, które bardziej, ale ostatecznie nie chcieliśmy, żeby była piątą Julką w klasie i Mikołaj Roman, który dostał drugie imię po niedawno zmarłym pradziadku. Pozostałe 2 dzieci, pierwsze i czwarte, ma po jednym, bo przy najstarszym nie mieliśmy głowy do imion, były ważniejsze sprawy, a i sama ciąża była dla nas ogromnym zaskoczeniem, natomiast przy najmłodszym, które też było niespodzianką, brakowało nam już po prostu pomysłów, nic nam się nie podobało i ledwo daliśmy radę wymyślić jedno. Tak, posiłkujemy się standardowymi urządzeniami, które ma w domu praktycznie każdy. Jedyną ekstrawagancją może być niedawno zakupiona zmywarka, której wcześniej nie potrzebowaliśmy, bo jak było nas troje, to jedliśmy w pracy, a syn w przedszkolu i rzadko kiedy mieliśmy w domu dużo naczyń do mycia, więc się je załatwiało ręcznie. Potem z jednym i z dwoma niemowlętami też nie było zbyt dużo zmywania, bo mąż nadal jadał w pracy, a syn w przedszkolu, wiec gotowałam tylko dla siebie raz na kilka dni, drugie dziecko miało dopiero rozszerzaną dietę i niewiele brudziło, a trzecie było na piersi, ale teraz już sobie nie wyobrażam myć wszystkiego ręcznie, bo im większe dzieci tym wyższe stosy w zlewie. Do tego najstarszy syn poszedł w tym roku do szkoły i już nie chodzi na obiady, bo i tak muszę gotować w domu regularnie dla młodszych dzieci, więc nie było sensu go dodatkowo zapisywać. Kupiliśmy taką zwykłą prostą tanią zmywarkę z Ikei z serii Lagan i póki co daje świetnie radę. Myślimy też żeby przed zimą kupić suszarkę bębnową, bo stelaże pokojowe zajmują strasznie dużo miejsca, a pierze się u nas niemal non-stop, tym bardziej, że 3 dzieci jest w tej chwili na wielorazówkach (starsza córka jest co prawda intensywnie nocnikowana, ale nie jest jeszcze do końca odpieluchowana), także chociaż wkłady by nam odpadły, ręczniki, pościel, mniej delikatne ciuchy i od razu byłoby luźniej. Jeszcze jak było ciepło to było pół biedy, bo wykorzystywało się częściowo balkon, ale już coraz chłodniej się robi, wilgoć jest w powietrzu i wszystko słabo schnie na zewnątrz. Mieliśmy też maszynę do pieczenia chleba SilverCrest z jakiejś akcji z Lidla, ale użyliśmy jej dosłownie kilka razy i poszła w odstawę, bo jednak szybciej kupić świeże pieczywo, szczególnie jeśli jest tyle innych rzeczy do zrobienia w domu. Niestety zajmowała strasznie dużo miejsca na blacie w kuchni, a w szafce jeszcze więcej, a my potrzebowaliśmy miejsca na inne rzeczy, tym bardziej, że używało się jej raz od wielkiego dzwonu i w końcu wylądowała u mojej mamy, która ją sobie początkowo pożyczyła, ale już później u niej ta maszyna sobie została. Jak nas kiedyś znowu najdzie na pieczenie, albo jak zmienimy wreszcie lokum na większe, to się ją przywiezie z powrotem. A i przydaje mi się bardzo blender ręczny do rozdrabniania pierwszych pokarmów dla dzieci, robienia różnych deserów, musów itd., ale to jak pewnie każdej mamie niemowląt. Chyba większość z nas ma je w domu i regularnie używa. Nic więcej nie przychodzi mi w tej chwili do głowy. Reszta to, tak jak pisałam wyżej, standard, czyli to co ma każdy, nic nadzwyczajnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie mamy pomocy w domu. Moją pomocą jest małżonek i tylko on. Wszystko robimy we dwoje. Dziadkowie, owszem, wpadną co jakiś czas, ale bardziej po to żeby pobyć z wnukami, pobawić się z nimi, zabrać je gdzieś lub zostać z nimi jak musimy oboje gdzieś wyjść, rzadziej po to żeby coś ugotować albo upiec na przykład, natomiast absolutnie nigdy nam nie sprzątają ani nic z tych rzeczy. Czasami moja mama jak u nas siedzi to nagle sama z siebie złapie się za jakieś bardziej skomplikowane potrawy, które ja najczęściej odpuszczam, bo za dużo z nimi bałaganu i są zbyt czasochłonne, jak np. kopytka, pierogi, knedle, pyzy, domowy makaron, mielone, gołąbki itp., czyli to w czym każda babcia jest z reguły dobra. Mnie chyba brak cierpliwości do tego typu ekscesów kulinarnych. Żadnych niań ani sprzątaczek nie mamy, mieszkanie ogarniamy sami, a jak trzeba dzieci przypilnować to dzwoni się po którąś z babć lub cioć, albo któregoś z dziadków. Jak wyglądają nasze posiłki? Są bardzo proste i szybkie. Z reguły jest to jakaś zupa z chlebem albo innym pieczywem, albo z grzankami lub ptysiami, lub inne proste danie wymagające minimalnego nakładu pracy i czasu. Kotletów praktycznie nie robimy. Lubię rzeczy, które się same gotują albo pieką i nie trzeba przy nich stać ani ich mieszać. Gotowce też się zdarzają i skłamałabym, gdybym napisała, że ich nie używamy. To samo mam do powiedzenia w kwestii jedzenia naszych młodszych dzieci, które są co prawda wychowywane na BLW, ale słoiki też nam się zdarza kupować, bo zwyczajnie czasem się przydają, szczególnie jak jesteśmy gdzieś poza domem. Najwięcej eksperymentowałam w kuchni pod koniec drugiej ciąży jak poszłam na L4 i miałam kupę wolnego czasu, bo w domu było tylko jedno odchowane 5-letnie dziecko i do tego w przedszkolu. ..Wtedy też najwięcej przytyłam, ale teraz mam taką bieganinę, że wróciłam do wagi sprzed drugiej ciąży, a nawet chyba ważę jeszcze mniej niż kiedyś. Tak, to prawda, u nas się czyta codziennie. Pozycji jest jednak tyle, że długo by wymieniać, ale nie każda nadaje się dla wszystkich grup wiekowych, więc mamy niektóre książeczki typowo dla maluchów, najstarszy ma kilka swoich, a reszta w miarę uniwersalna. O, na przykład w ubiegłym tyg. kupiłam 2 specjalnie dla Emila, bo tematyka oczywiście wykracza poza percepcje 2 latki i rocznego dziecka. Obie niemniej jednak polecam rodzicom większych dzieci. Są to książeczki Papuzińskiej: Asiunia i Mój tato szczęściarz, traktujące o tematyce Powstania Warszawskiego. Bardzo dobry punkt wyjścia do rozpoczęcia z dzieckiem rozmowy na temat historii i II WŚ. Polowałam na nie już od kilku mies., tym bardziej, że planowaliśmy żeby Emil wziął z tatą udział w rodzinnej grze miejskiej w lipcu, przy okazji premiery drugiej z tych książeczek, ale w końcu tak się złożyło, że nas Daria zaskoczyła i to był akurat jej pierwszy tydzień w domu, także mąż nie chciał mnie jeszcze samej zostawiać na tak długo z 3 dzieci, w tym z noworodkiem. To tyle w kwestii gościowych pytań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starszy syn czasem jeszcze pomoże w porządkach, bo jest do tego od dłuższego czasu cierpliwie przyuczany, ale po nim i tak prawie zawsze trzeba poprawiać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cztery z plusem
Witajcie. My juz wszyscy w domu. Misia wczoraj wyszla ze szpitala. Jak dobrze bo juz niewyrabialam z tym jezdzeniem z jednego konca miasta na drugi. No i sie martwilam co oni tam zmaluja bo cala sala dzieci bez rodzicow. Mala oczywiscie byla zachwycona i zupelnie nie podzielala mpich obaw. Le juz wrocilismy do codziennosci. Starsi sa jeszcze na zajeciach a ja z mlodsza w domu. Na szczescie dzis odbierze ich dziadek hurrra :-) zastanawiam die jak dlugo jeszcze bade robila za kierowce bo juz sie nie mieszcze za kierownica a jak odsuwam siedzenie to nie dostaje nogami do pedalow siettt ze tez wzrostu nie dostalam w odpowiedniej ilosci ;-) zeby tak sie jeszcze do polowy listopada sie jeszcze udalo to potem zrobie sobie przerwe zimowa a na wiosne bedziemy sie juz wozic w pelnym skladzie. Malutka nienawidzi jezrzenia autem. Napina sie mocno i wklada nogi pod zebra tak ze nie moge oddychac. Wogole ostatnio robi rozne dziwne wygibasy i mam wrazenie ze jest bardzo duza. Ciekawe czy przekroczy 4 kg. Oki ide po drzewo bo zaraz ciemno bedzie. Milego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Despinaki
Rafaella ! Odezwij się ! Napisałam do Ciebie na tego maila który podałaś Nadal aktualny ? Jak coś to pisz na mój despina92@wp.pl Również mieszkam w Gr i mam dwoje dzieci z grekiem ... Jestem trochę młodsza od Ciebie i studiuję medycynę .W tamtym roku udzielałam się na wątku "zakochana w lekarzu " pod nickiem >Despina< czy jakos tak nie pamiętam dokładnie bo już tam nawet nie wchodzę .Mój facet jest lekarzem więc możesz sobie wyobrazić jakie komentarze się sypały :( Nie było sensu pisać dalej Tu nie ma sensu siedzieć i tracić swój cenny czas bo nie można popisać normalnie .90% tu obecnych to jakieś projekty, prowokatorzy psujący atmosferę Polecam Ci grecka stronkę forum gdzie udzielają się same greczynki i nie ma takiego idiotyzmu jak tutaj wejdz na eimaimama.gr i zarejestruj się Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cztery z plusem - Twoja najmłodsza córka chodzi już do przedszkola ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cztery z plusem
Nie. Dopiero kilka dni temu skonczyla 2,5 roku i jest pierwsza na liscie rezerwowej. Jak ktos z grupy maluszkow zrezygnuje to ona wskoczy. Dyrektorka mowi ze kolo lutego powinny byc miejsca bo wtedy sie ostre chorowanie zaczyna i rodzice wypisuja dzieci z tych najmlodszych grup. Na razie chodzi na zajecia przedprzedszkolne. Takie zabawy dla maluszkow. Bo ja wiem czy ja chce dawac do przedszkola juz teraz? Jeszcze taka malusia jest. W dzien spi i to dosyc dlugo. Szkoda mi jej troche ale jej sie przedszkole bardzo podoba i jak rano zawozimy starszych to mam problem z wyciagnieciem jej a popoludniu to juz obowiazkpwo musi isc do sali sie troche pobawic. Dzieci wszystkie zna. Panie zna to sie czuje jak ryba w wodzie. W dodatku rodzrnstwo pod reka i mozna nimi porzadzic ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Despinaki
16,39- Czepiłaś się tego P jak wariatka .Może lekarz potrzebny ? Powiem jedno NIE MASZ RACJI W j gr piszę się przez dwa PP ale czyta jako jedno .Więc Filipos anie Filippos ale ty w d***e byłaś i g***o wiesz > malakizmeni< Dziewczyna przetłumaczyła na łacine jedynie ponieważ nie każdy zna literki greckie a ty zrobilas z siebie pośmiewisko tak Z SIEBIE >MALAKIZMENI<

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
despiniaki aka studenkta aka rafaella W Y J A Z D z tego tematu!!! to jest topik dla PRAWDZIWYCH matek a NIE FIKCYJNYCH siedzisz na forum 24 na dobę i udajesz, że masz jakiekolwiek dzieci. dobre! nie masz ani jednego. NIKT CIE TU NIE CHCE!!! a pisanie z soba sama maili to faktycznie zakrawa o psychoze :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama szarańczy
Myślałam że będzie topic o dzieciach....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szarancza ty tez nie masz TOTALNIE ZADNYCH dzieci :o frekwencja na forum zajeeebista, tylko pozazdroscic :o SPADAJ STAD!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama szarańczy
NIe nie mam ...:):) nawet psa nie mam ani męża...baaaaa ja nawet nie mam komputera...:)pewnie piszę z kafejki....ale masz rację nie ma co tu siedzieć bo skoro Ty masz niby dzieci....i jesteś którąś z zalogowanych mam( a piszesz ze strachu jako gość bo dość chamsko) to ja wolę z waminie rozmawiać...:(..mam nadzieję że nie wszystkie mamy wielodzietne są tak porąbane...bo zacznę rozumieć tych co na nas patologia mówią... A co do czasu mam full:)...synek do 12 w żłobku, potem śpi z reguły do 14.00...córa ma 4 miesiące więc bez pzresady...nie latam z nią non stop na rękach...a 14 latki chyba niańczyć nie będę:)No i jak mam wszystko w domu porobione to sobie siedzę..a że Ty gościu niezorganizowana jesteś to twój big problem...widocznie nie nadajesz się na mamę większej ilości dzieci...przykre...ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×