Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gościówka/

po 50 tce - jestem już do odstrzału. Kto to za mnie zrobi bezboleśnie?

Polecane posty

Gość pruniia secca
weź kochana wystaw cennik za usługi które wykonujesz rodzinie ugotowanie obiadu 10zł pranie 10 zł zakupy 10 zł mycie okien 40zł prasowanie 10zł/h itd wtedy odczują co robisz w domu i ile to pracy wymaga i ile kosztowałoby gdyby musieli zapłacić gosposi jeżeli nie chcą nie tykaj nic co to kuźwa żebyś się prosiła o kasę??? wychowałaś dzieci, usługiwałaś mężowi należy ci się trochę odpoczynku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mile ze jednak stac cie na myslenie,poszukaj w necie sa rozne firmy oferujace rozne prace za granica,wybierz sobie cos i pogadaj z nimi,dadza ci kurs jezyka za darmo albo prawie,tych agencji jest duzo i naprawde mozna szybko sie z nimi dogadac bez problemow,sa tez mozliwosci bez jezyka wyjechac, kasy tez nie musisz miec bo za bilet zwracaja, podpowiedzialam ci bo widze ze jednak beda z ciebie ludzie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko byłaś
byłaś u tej koleżanki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znana mi jest i jeszcze kilku osobom pewna pani w twoim wieku, a moze starsza ale w przeciwienstwie do ciebie - przebojowa i nawet beszczelna, z agencji zalatwila sobie prace za granica za naprawde duze pieniadze ! ale po paru miesiacach zrezygnowano z niej gdy sie okazalo ze nie zna kompletnie jezyka,co slowo dzwonila po znajomych i pytala sie oco chodzi, pozniej prosila kogo sie udalo o pomoc,wydzwaniala do wszystkich polakow jakich znalazla w gazecie z ogloszeniami i prosila o pomoc,w koncu znalezli sie "dobrzy ludzie " i pomogli jej, naturalnie nie za takie pieniadze jakie oczekiwala,za sporo mniej musiala pracowac bo nie miala wyjscia - musiala !!! - to sie nazywa beszczelnosc ! -bo za tysiac euro to ona nie chciala pracy, dodam ze bez jezyka byla !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znana mi jest i jeszcze kilku osobom pewna pani w twoim wieku, a moze starsza ale w przeciwienstwie do ciebie - przebojowa i nawet beszczelna, z agencji zalatwila sobie prace za granica za naprawde duze pieniadze ! ale po paru miesiacach zrezygnowano z niej gdy sie okazalo ze nie zna kompletnie jezyka,co slowo dzwonila po znajomych i pytala sie oco chodzi, pozniej prosila kogo sie udalo o pomoc,wydzwaniala do wszystkich polakow jakich znalazla w gazecie z ogloszeniami i prosila o pomoc,w koncu znalezli sie "dobrzy ludzie " i pomogli jej, naturalnie nie za takie pieniadze jakie oczekiwala,za sporo mniej musiala pracowac bo nie miala wyjscia - musiala !!! - to sie nazywa beszczelnosc ! -bo za tysiac euro to ona nie chciala pracy, dodam ze bez jezyka byla !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówkaaa
dziękuję za dobre słowa. Z niemieckim miałam kontakt. Nie taki jak z angielskim ale jakiś tam zawsze. Czasem gdy ktoś dzwoni stamtąd do mojego męża a nie ma go w domu, to potrafię powiedzieć, że go nie ma i kiedy będzie. Nie wiem na ile mnie rozumieją ;) U koleżanki nie byłam, bo jak już miałam jechać, to zdarzył się jej drobny wypadek i jakiś, czas była z lekka poobijana. Sama nie chciała wtedy naszego spotkania, bo twierdziła, ze żaden z niej pożytek w takim stanie. Stękająca i mało sprawna. Potem przyleciał jej facet na urlop z pracy zza granicy, tak więc nie chciałam się narzucać. Niby już pojechał ale jakoś się nie odzywam bo akurat kasa mi się rozeszła. W sumie przyznaje się, że jestem mało oszczędna... Ale akurat w mojej sytuacji to ciężko cos zaoszczędzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no widzisz jednak cos potrafisz, tylko ze masz spore hamulce- dlaczego ? - ja radze wyjedz odpoczniesz troche a przy okazji zarobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawa jestem czy sie zdecydujesz ? - a warto, mozesz poznac fajnych ludzi, pobyc jak na wczasach i zarobic uwierz mi,moze sie zdarzyc ze nie bedzie perfekt ale od tego jest agencja i przeniosa cie gdzies indziej, zawioza dadza koordynatora ktory ci wszystko poda na tacy ! - a jak umiesz gotowac i lubisz prace domowe to naprawde mozesz zrobic prawie "kariere" bo oni tu nie potrafia tego zupelnie i nie opedzisz sie od propozycji - naprawde ! - ciekawam co myslisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówkaaa
W sumie to staram się za dużo nie myśleć, bo strach przed nieznanym robi swoje :) ale robię wszystko po kolei. Na dzień dzisiejszy wyjazd wydaje mi się jedynym wyjściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zakładasz o separacje, alimenty od męza , pomoc z mopsu.Dzieci dorosłe też możesz pozwać.Zamknie lodówkę mąż, przestań robić cokolwiek w domu.Będzie straszył, zgłaszasz na niebieska linię.Możesz nagrywać dyktafonem lub telefonem.I niech cię cmokną.Jedyne co musisz pokonać to swój strach.I to jest twój wróg :strach i niemoc.Będzie kasa zadbasz o sibie.MOżna kupić dużo kosmetyków tanio.POczujesz się , lepiej , a przede wszystkim odzyskasz poczucie kontroli nad swoim zyciem.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja -gość udzielający sie na twoim wątku,czytajacy Cie i tu ciekawostka lubiący Cię-proponuję żebyś nic,nawet słówkiem nie wspominała o swoich planach w domu, ani do dzieci ani do męża,zobaczysz jak to dobrze w cięższych chwilach mieć taki plan- wyjście awaryjne w tajemnicy Ty rób swoje ucz się i już od teraz zmień do nich wszystkich podejście, na bardziej stanowcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pozniej, ktoregos pieknego dnia zostaw kartke z napisem- wyjechalam, wroce jak zarobie - zobaczysz co beda robic w szoku !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ignalina
ja bym nalegala na poprawe relacji z dziecmi, nie jest jeszcze na to za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka 47 latka
Witaj autorko! pobieznie przeczytalam Twoje posty....muszę Ci się egoistycznie przyznać, że mi pomogły. Mialam ostatnio mega doła i podobne mysli do Ciebie, jak przeczytałam co piszesz, zrozumiałam, że moje ,,problemy"....są smieszne. Tak naprawdę bzdurne, patrząc na to co Ty przeżywasz. Ja narzekam na swojego męża, przy Twoim to anioł....ja mam swoja firmę, swoje pasje, swoje plany i marzenia....i jeszcze mi było źle. Jestem pełna podziwu...trzymam kciuki za Ciebie, za to bys wzieła los w swoje ręce. Może wyjściem jest przewertowac ogłoszenia, są oferty pracy z mieszkaniem wlaśnie dla pań w naszym wieku, do opieki na osobami starszymi i w Polsce, czasem szukaja Pan do sprzedazy w lumpeksach, tez wola starsze, lib do prowadzenia domu. Na początek zrobic ten krok, wyjechać z domu, zacząć życ na własny rachunek. A przede wszystkim uwierzyć ze 50 lat to nie wyrok śmierci...to może czasem być szansa na bycie w końcu egoistką. Mi pomoglas...nieświadomie, pomóż teraz sobie, trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zadbać o siebie, może jeszcze jakiś przyzwoity chłop się skusi... Czy kobieta koło 50-dziesiątki nie może wyglądać dobrze? Może, tu choćby przykład - wygooglujcie sobie "Jung Da Yeon" i zobaczcie jak może wyglądać 46 latka... jak wyglądała zapuszczona, a jak wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka 47 latka
Ja myślę, że życie kobiety, nie powinno polegać wyłacznie na szukaniu sobie kolejnego faceta, najpierw warto zainwestowac w siebie, samej stanąc na nogi a nie liczyc na to że kolejny facet cudowny ksiażę z bajki weźmie nas do pałacu i uczyni ksiezniczka. Kiedy sie sama dowartościujesz i sama staniesz na nogi, zaczniesz zarabiac wlasne pieniadze poczujesz sie duzo lepiej, facet sam sie znajdzie jak uwierzysz w siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merien
też jestem na odstrzał , po tylu latach razem :( do d**y to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka 47 latka
ło matko a co to wysyp maruderów? Dajcie spokój z tym narzekaniem, samo się nic nie zrobi. To że świat ma nas głęboko w d***e, znaczy tylko tyle, że niżej sie nie da, kierunek wyjścia jest jeden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
47 super)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azam
co wy na odstrzał ??? ja też za parę latek 50 ale własnie teraz mam okazję pokazać na co mnie stać ? dzieci dorosłe ,usamodzielnione , a ja babcia kolczyki mam tu i tam , tatuaż sobie robię , najnowszy trend fryzury , kosmetyczka , fitnes , galerie itp . mój man szaleje ale jest fajnie zazdrosny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ostatnie podrygi zdychającej ostrygi :D:D:D śmieszne są te starzejące się kobiety pragnące jeszcze coś uszczknąć z życia, takie stare zbuntowane nastolatki, tuż przed menopauzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żałośni, to sa ludzie, którzy wiecznie wszystkich krytykują. W naszym zaściankowym społeczeństwie pokutuje poglad, że ludzie po 50 to juz nie maja prawa do zycia. Życie zaczyna sie dopiero wtedy. W kązdym cywilizowanym państwie, takie osoby zaczynaja realizacje swoich marzeń. Dzieci zaczynaja swoje zycie, a rodzice powinni zająć się swoim, a nie np. siedziec dzieciom na głowie wiecznie narzekac i rozbijac małzeństwa....takie nadopiekuńcze mamuśki bez perspektyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to ciekawe co piszesz :) życie zaczyna się po 50-tce, czyli przedtem nie żyłaś tylko co? byłaś zamrożona, uśpiona i nagle bach! po ukończeniu 50-tki zaczęłaś żyć? pisz, pisz :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azam
racja żyłam wygodnie byłam matką polką , myślałam że bez zemnie wszystko się zawali więc byłam guru i było ok, nadal jestem wewnetrznie młoda duchem ale stare poszło na bok teraz jest inne i wykorzystuję to gdyby nie kalendarz to by było super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozna wykorzystac zycie po 50tce, ale wg mnie powinno to polegac na hobby, podrozach, odpoczynku... a nie na kolczykach i tatuazu :) bo to jest troche smieszne. no ale to Twoje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozna wykorzystac zycie po 50tce, ale wg mnie powinno to polegac na hobby, podrozach, odpoczynku... a nie na kolczykach i tatuazu :) bo to jest troche smieszne. no ale to Twoje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli dla kogoś hobby to jest zrobienie tatuazu i kolczyków bo wczesniej nie było okazji to czemu nie.....ja uważam, że czas na realizacje marzeń, a każdy ma inne marzenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azam
podróżowałam kiedyś i teraz jakoś mi nie sprawia to już przyjemności mogę pojechać w każdej chwili gdzie chcę ale pyt : czy to jest hobby ? jak się ma kasę to co może nim być ?? myślę że mąż ale odstrzelił mnie ! więc też tak jak autorka zapytam jak to przejść bezboleśnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka 47 latka
Polska to kraj malkontentów, wiecznych maruderów, ,,nałogowych narzekaczy" i wiecznych krytykantów. Komentarze w stylu: życie zaczyna się po 50 tce...a co wczesniej nie żyłas, są po prostu żałosne....żyłam, ale nie dla siebie, jesli ma sie dzieci i rodzine i jest się na tzw ,,dorobku" to rzadko ma się czas na realizacje marzen i planów, bo zawsze jest coś wazniejszego.....nadchodzi czas, w którym powinno się zacząć zyć dla siebie. Pewnie, najlepiej tak zyc od początku. Obserwuję teraz młodych, rozsądnych ludzi, którzy nie zaczynaja związku od dziecka, tylko od samorealizacji...i to dobrze. Jeśli jednak ktoś zaczął życie od dzieci, od cięzkiej zarobkowej pracy, od harowania na dwa etaty, by utrzymać rodzinę, by dzieciom dac dobry start, którego sam nie miał....to nadchodzi czas na samospełnianie. Każdy jest kowalem swojego losu, ma prawo popełniać swoje błędy i zyć jak chce. Z podziwem patrzę na kobiety z Uniwersytetu Trzeciego Wieku, w ktorym mam przyjemnosc prowadzić zajęcia. Polecam wszystkim maruderom i krytykantom kilka spotkan z takimi osobami...takiej radości zycia, szczęścia, pogody ducha mozna tylko pozazdrościć. Te kobiety ładuja mnie pozytywnie na cały tydzień. Jedna z nich wlasnie powiedziała mi kiedyś, że ona chorobliwie nie cierpi ludzi wiecznie niezadowolonych. Unika ich w swoim zyciu jak tylko może, a otacza się wyłącznie osobami pogodnymi. W ten właśnie sposób, straciła wielu znajomych, ale zyskała kolezanki z UTW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to UTW ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×