Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość halinka linka

mój facet mieszka ze mną a co niedzielę zawozi rodziców do kościoła

Polecane posty

Gość gość
ostatnim wpisem autorko potwierdzasz tylko to czego mozna bylo sie domyslic, kobieta bluszcz:O najgorsza odmiana:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2626
Mam pytanie czy on po odwiezieniu rodziców zostaje u nich na obiad, czy wraca do ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halinka Linka
gość tak? a Ty jesteś jaką odmianą, bo każdy jakąś jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halinka Linka
gość wiem o czym piszesz pisząc o kobiecie bluszcz, ja do niej się nie zaliczam - to tak na marginesie raczej chodzi tutaj o inny aspekt uzależnienia rodziców od niego i niego od rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halinka Linka
wraca do mnie, nie zostaje na obiad, zostałby gdybym ja też jechała jakoś nie mogę się przemóc żeby z nimi razem jechać bowiem sytuacja mnie drażni, nie chce aby widzieli że mi to odpowiada bo z nimi jeżdżę i nie mam nic przeciwko bo mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosć z gwiazdkami to jakiś nawiedzony tłumok, nie czytaj teg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgdgdd
Autorko, nic nie zrobisz z tym uzaleznieniem jezeli on nie bedzie chcial. koniec, kropka. albo to przelkniesz i zaakceptujesz albo znajdz sobie faceta, który nie jest uzalezniony od rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2626
Skoro on nie chce nawet słyszeć o zmianie i innym spędzeniu niedzieli to może zorganizuj jakąś imprezę w sobotę - na kacu nie pojedzie :) A tak serio to może pokaż mu że ten dzień wolała byś by był Wasz, śniadanie do łóżka, sex, wspólna kąpiel. Jasne że rodzicom trzeba pomóc, ale brak wizyty w kościele jeszcze nikogo nie zabił:) Sama miałam podobny problem, bo mój chłopak jak mieszkał z rodzicami matkę wszędzie woził. Zamieszkaliśmy razem a ona dalej chciała żeby przyjechał (bo do ciotki matka chce jechać, lub że musi jechać do sklepu bo schab 2 zł tańszy ;)), ale po woli walczymy z tym. Teraz dzwoni tylko jak coś naprawdę ważnego jej wypadnie lekarz itp... U nas było inaczej bo on też miał tego dość. Ale może i Twój przejrzy na oczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie rozumie czemu nie moze np.co druga niedziele zawiesc ich do kosciola ich drugi syn ktory z nimi mieszka??bo co?bo poklocil sie i on juz nie ma zadnych obowiazkow wobec rodzicow?czemu oni nie wymagaja nic od niego?przeciesz tam mieszka z nimi, twoj maminsynek powinien o tym z nim i rodzicami pogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkac 10 km od tesciowej to tak jak mieszkac razem z nia nie wiedzialas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama jestem synową i stwierdzam autorko że ty jesteś idiotką. Co ty sobie wyobrażasz, że po ślubie to do rodziców się jedzie tylko jeden raz aby ich pochować?! Bardzo dobrze że dba o swoją rodzinę, a ty jesteś po prostu zazdrosna. Jedzie zawodzi i przywozi. Nie siedzi u mamusi, nie kurwi się, nie pije, jest NORMALNYM MĘŻEM a ty byś chciała NIEWOLNIKA. Jak Ci nie pasuje to wynoś się z tego małżeństwa. Na szczęście coraz więcej młodych ludzi dostrzega że rodzina JEST ważna a nie kopa i na razie mamusiu, będziesz potrzebna TYLKO do zajmowania się wnukami i szybko zemrzyj abyśmy doskoczyli do spadku. Żal mi Ciebie. Jesteś zerem a nie człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obowiązkiem dziecka jest wozić rodziców do kościoła, czy już całkiem straciłyście kontakt z rzeczywistością? Zaraz obowiązkiem będzie chodzić na pielgrzymki, słuchać ojca Tadeusza, sprzątać kościół itp, itd. Pisał już ktoś wcześniej, to jest typowo wiejska rodzina, dodatkowo chłopak związany jest z rodzicami i nie potrafi/nie chce im odmawiać.Na takie układy pracuje się latami. Nie byłbym też zdziwiona, gdyby w przyszłości chciał z nimi zamieszkać po ślubie. Może ten 2 syn , mimo,że z nimi mieszka to ma swoje życie, swoje zdanie w wielu tematach? Przecież dziecko nie nie niewolnik rodziców na staorść..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja cię autorko rozumiem bo mam podobną sytuacje tylko tu chodzi o pomoc przy domu bo rodzice starzy i sobie nie radzą. I to nie jest tak jak inni myślą że to kwestia egoizmu. To raczej chodzi o kwestie przywiązania do czegoś, twój mąż ma zobowiązania co do rodziców. A chyba każdy by chciał założyć swój własny dom i być niezależnym od rodziców.. Niestety czasami rodzice pozostają uzależnieni od nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem stary jak swiat. Maja racje Autorko, spedz cala niedziele bez niego, nawet jakbys miala jechac gdzies sama i chodzic po parku. Jezeli po paru razach on sie nie zoreintuje o co chodzi, to bye bye. Niestety, jak facet ma kobiete, to MUSI zerwac pepowine. Wyobrazcie sobie, ze chcecie gdzies jechac w niedziele, ale wasz facet mowi, ze musi matke zabrac do kosciola. No dobra, niech zabiera. Ale jezeli to wasz jedyny wolny dzien, to mozna sie powaznie w.k.u.r.w.i.c jezeli facet wam mowi, ze tak bedzie w kazda niedziele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko i te które tu piszą po części są obrzydliwe...Dla was rodzice są tylko po to aby najpierw was utrzymywać a potem jak się wyrwiecie na swoje to KONIEC ZERO KONTAKTÓW! Ale nie, przepraszam rodzice MUSZĄ JESZCZE: dać na ślub i mieszkanie a potem kopa w d*pe starym pierdzielom. Rodzi się dziecko - muszą siedzieć z dzieckiem, bo mama ma pracować a starzy niech z**********ą z wnukami. Jak wnuk będzie chodził do szkoły niech umierają stare próchna - spadek się należy i BASTA. Jesteście obrzydliwe i to do was wróci. Będziecie potrzebowały pomocy od swoich dzieci a wasze synowe zaśmieją się wam w twarz i powiedzą: "WON! TO MOJA RODZINA STARA RASZPLO A NIE TWOJA! W*********J ZDYCHAĆ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to jest toksyczna relacja. Bo dorosly facet boi sie odmowic matce, bo sie obrazi. Chore. A jaki oni maja stosunek do Ciebie, Autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma problem że jej facet pomaga rodzicom, bo sama w**********a swoich do domu starców i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tu nikt nie pize o zerwaniu kontaktow. A ty myslisz, ze jak ludzie zakladaja swoje rodziny, to ich kontakty z matka i ojcem zostaja dokladnie takie same ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boi?skąd ten pomysł?przecież pisała że ON problemu nie ma, tylko ONA ma, że facet zawozi i wraca do Niej, to Ona na kompromis nie idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halinka Linka
Teściowie nam dużo pomogli, wzięliśmy pod ich hipotekę kredyt ale to nie znaczy że mamy jakieś zobowiązania. Teściowa jest do mnie uprzejma i nie narzuca się ale ja i tak widzę że to wredna kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co wypisuje gość to skamienielina umysłowa, że takie latimerie jeszcze żyją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak facet pomaga ??? W czym? W zawiezieniu do kosciolka, bo sami jechac nie moga? Jakos zakupy robia, wiec daja rade. A ze sa ze wsi, gdzie trzeba sie pokazac, to tak sie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halinka Linka
"Ale tu nikt nie pize o zerwaniu kontaktow. A ty myslisz, ze jak ludzie zakladaja swoje rodziny, to ich kontakty z matka i ojcem zostaja dokladnie takie same ???" PRZECIEŻ IDIOTKO NIE SĄ TAKIE SAME! FACET MIESZKA GDZIE INDZIEJ ZE SWOJĄ ŻONĄ I RAZ W TYGODNIU NA 2H POMAGA RODZICOM! To jest dla ciebie taka sama relacja jak gdyby mieszkał u nich?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ONA ma problem z mamisynkiem. Bo to chore, ze facet bedac w zwiazku poswieca swoj jedyny wolny dzien na matke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halinka Linka
"Ale jak facet pomaga ??? W czym? W zawiezieniu do kosciolka, bo sami jechac nie moga? Jakos zakupy robia, wiec daja rade. A ze sa ze wsi, gdzie trzeba sie pokazac, to tak sie dzieje." Nie znasz moich teściów więc nie wypowiadaj się o nich w ten sposób!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slucham> Ja autorko pisalam to, broniac ciebie, do jakiegos ograniczonego goscia, a ty mnie od idiotek wyzywasz?? To nie bylo pytanie skierowane do ciebie, tylko do kogos, kto uwaza, ze twoj facet bedzie do konca zycia ich wozil do tego zasranego kosciolka. Czytaj ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wzięliście pod hipotekę kredyt, teściowa zastawiła swój dom ? Przecież ty obecnie jesteś dla niej obcą osobą. Czyli kupiliście razem mieszkanie, czy inną nieruchomość, gdzie razem jesteście właścicielami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iloletta z Konina
Nie demonizujcie k***a, bo zaraz wyjdzie że cały tydzień im poświęca :D 2h dla rodziców a te dziwki już się rzucają :D Weź kurwo rozwód będzie najlepiej, ale w następnym będzie ci przeszkadzało że dzwoni do rodziców 1 raz w tygodniu i rozmawia 3 minuty 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym, jezeli w jakikolwiek sposob jestescie uwiazani finansowo, zapomnij o normalnych stosunkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdrosna teściówka i facet, który nie umie się postawić. Współczuję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×