stringi na plaże

No i tam, gdzie reprezentuję uczelnię.

brakuje mi odwagi

Dziwne hobby, musisz mieć dużą wiedzę skoro "poproszono" a nie wyrzucono. Ja to spódniczkę miałem ubraną raz w życiu. Źle się zachowywałem w przedszkolu (późny PRL) i za karę panie "pedagożki" ubrały mnie w sukienkę i postawiły do kąta, a wszyscy się ze mnie śmiali. Pamiętam to do dziś i nie było to fajne...

Dwa razy próbowano mnie zwolnić (ostatnio za pomalowane paznokcie) ale to nie jest takie proste, gdy nie ma się do czego przyczepia merytorycznie. Mam dobrą ocenę u studentów i duży dorobek naukowy (publikacje, patenty). Brak ustalonego dreskodu powoduje, że mogę wyglądać jak chcę.

Do tego nie potrzeba szczególnej odwagi, tylko przekonania, że tego się chce.

jeśli to prawda to jestem pod wrażeniem

Jak cię podważyć?

?

A raczej doodważyć

nie wiem

Linie używać wyrazów niezgodnie z ich znsczeniem ale zgodnie ze słowotwórstwem. Miało być "odważyć" ale telefon poprawił po swojemu.

Pójść z Tobą i podtrzymać za rękę? :-P

to już bym się wcale nie odważła

Mogę Ci tylko powiedzieć, że żałuję, że na pewne rzeczy wcześniej się nie zdecydowałem. Szkoda życia na zastanawia nie się. Trzeba z niego korzystać wtedy, gdy jest na to właściwy czas. Bo potem będzie za późno albo na prawdę głupio.

może masz racje ale jakoś ciężko jest mi siebie wyobrazić z wiśiorkami w sutkach

To zrób sobie najpierw w ceepce

ale mnie kusisz

Poza tym na codzień możesz nosić sztangi z małymi kulkami , a od święta zakładać wisiorki

no niby tak

Moja żona nosi banana z 3 mm kulkami, więc tylko ginekolodzy wiedzą, że ma taką ozdobę. Na basenie, w saunie, na plaży w ogóle ich nie widać.

tylko pytanie gdzie mogła bym wystąpić w takich wisiorkach

Na pewno znajdziesz okazję.

A bez okazji, dla samej siebie też czasem możesz założyć

A bez okazji, dla samej siebie też czasem możesz założyć

Pewnie też się znajdzie ktoś przed kim będziesz chciała się pochwalić.

oj ale mnie namawiasz

wyobrażam sobie jak kolężanki z pracy by się zastanawiał co tak połskuję pod bluzką

No i najważniejszy, bo religijny argument: Lepiej zgrzeszyć i żałować za grzechy niż żałować, że się nie zgrzeszyło.

dobre

Prawdziwe.