ciaza z facetem z jednej nocy czy mu powiedziec

Jeżel dobrze mu dała to nie zapomni i będzie wracał do tego soku w c*pce.

To ja gość z 13:07 Też nie brałam niczego, bo nie mam życia seksualnego. Autorko wiem, co czujesz, bo przechodzę przez podobne trudności. Co chwila zerkam na telefon, ale nie odzywam się. Wczoraj wyjaśniliśmy sobie wszystko. Usiłuję zapomnieć, ale to trudne jest.

doskonale Cie rozumiem. wczoraj dzwonil i powiedzial ze zadzwoni za tydziem po czym za pare godzin znow zadzwonil.. mam metlik w glowie ale wiem jedno ze jak bedzie chcial to sie zobaczymy...

Załamana on dzwoni do Ciebie z poczucia obowiązku. Do mnie wczoraj dzwonił, pytał się czy zła jestem i bla bla, bo liczy, że jeszcze kiedyś prześpimy się. Droga koleżanko musimy ogarnąć się i zapomnieć.

zapytalam sie czy z obowiazku, powiedzial ze nie. Ale i tak sie o tym przekonam czy faktycznie tak jest jak bede miec pewnosc ze nie jestem w ciazy i mu to powiem.

Myślę, że łudzisz się. Gdyby mu na Tobie zależało chciałby spędzić z Tobą urlop. Zwłaszcza, że macie w tym samym czasie. Tydzień temu też sobie potrafiłam wiele wmówić, ale wczoraj mam jasną sytuację i nie uwierzę w żadne kręcenie. Przypomnij sobie jak to jest,kiedy facetowi zależy. Faceci, którzy byli we mnie zakochani codziennie pisali i na randce ustalali termin następnej wizyty. "Mój" zakończył rozmowę spiszemy się.

a po co Ci facet, ktory ciagle siedzi za granicą? no chyba, że tylko sezonowo wyjechał? male szanse dla nowych zwiazkow na odleglosc. a co do ciazy to na pewno nie jestes, ale okres moze sie spozniac, taka tabletka to bomba hormonalna. zrob test z kriw dla swietego spokoju.

masz racje facet zakochany zrobi wszystko jeden to nawet 120 km do mnie jezdzil tyko po to, zeby po pracy mogl mnie do domu odwiezc...o_0

No właśnie załamana. Widzę, że fajna z Ciebie kobieta i rozumiem Cię. Rozumiem ten brak miłości, dotyku mężczyzny. Poniosło mnie, ale nie dla samego seksu, brak mi było bliskości mężczyzny i myślałam, że dla niego znaczę coś więcej niż panienka do bzykania. Myślę, że Ty pewnie też czułaś coś podobnego.

u mnie to byla chwila (trwala kilka-kilkanascie godzin bo tyle sie znalismy) potem mialam onim zapomniec, byloby tak no ale ta "wpadka" nie narzekam na brak adoratorow, zawsze ktos sie kreci, tylko, ze nie chce, nie umiem sie zakochac, zauroczyc..spotykalam sie przez te 3 lata z roznymi ale nie chcialam sie wiazac, nikomu nie powiedzialam kocham (tylko narzeczonemu)..ciezka sprawa ze mna;/

rozumiem Twoj/nasz brak bliskosci..te cudowne uczucie zasypiac w meskich ramionach i czuc sie bezpiecznie. strasznie mi tego brakuje. choc z tym facetem to miala byc jednorazowa przygoda (na ktora nigdy w zyciu nie chcialam sie zgodzic, ale on mi sie tak podobal, ta chemia, alko, celibat) wszystko mowilo ze mam to zrobic.. ile masz lat jesli moge zapytac?a Twoj "facet"ile ma?

Zrobiła sie z tego niezła telenowela :)

28 ja on 26

czuje sie w jak tanim filmie;/

u mnie tez jest taka roznica ja 27 on 26 jedziemy obie na tym samym wozku:)

Z wiekiem trudniej jest poznać faceta i może dlatego tak nas poniosło. Wiedziałam, że nie będzie się codziennie odzywał po tym co mu powiedziałam, ale po cichu liczyłam, że może wyślę SMS... Umiem być twarda, jak mnie nachodzi ochota na pisanie SMSa to piszę do kogoś znajomego...

tez jakos nie mam problemow..ale nie chce naciskac na niego w zaden sposob. na wczorajszego poznego smsa mojego, ze ciesze sie iz zadzwonil nie odpisal...wiec tak jak ktos tu pisal =odzywa sie bo chce miec pewnosc ze nie bedzie tata;/

No właśnie, może czasami jest lepiej jak delikwent urwie kontakt całkowicie. Ja mam przeczucie, że "mój" jeszcze odezwie się.

faceci maja to do siebie ze jak sie ich olewa to potem i tak sie odezwia (chocby tylko po to zeby sie upewnic czy maja szanse zaliczyc ;//) moj tez sie odezwie-ale w niedziele niestety;/ no coz zycie

Wiesz co załamana, to jest racja. Ja swojego olewałam od kwietnia i dopiero w sierpniu umówiłam się z nim. Mój się odezwie, bo chce ze mną wyjechać i wie, że wyjeżdżam we wrześniu. Liczy, że będzie mnie bzykał.... Na pewno nie chcę go już więcej widzieć. Załamana my jesteśmy dla tych gości stracone, bo zaliczone

niestety to prawda tak to jest jak sie zacyzna z d**y strony;/

a gdzie wyjezdzasz?

Te cudowne uczucia. To cudowne uczucie.

faktycznie literowka. sory

Do mnie przed chwilą napisał, ale nie zamierzam odpisywać. Może odpiszę pod koniec tygodnia, ale na pewno nie teraz.

a co Ci napisal?

Napisał jak mi minął dzień

to sie wysilil nie ma co;/ gdzie we wrzesniu jedziesz?

Zaczynam szkołę i wiesz bede przez kilkanascie tygodni w duzym miescie, do ktorego on chcialby jechac. Dostane klucze do mieszkania kolezanki, idealne miejsce na bzykanie, pewnie dlatego przymila sie, bo chce mnie jeszcze wybzykac. Nie ufam mu juz. Wczoraj po wszystkim nie odezwał sie,ja do niego dzwoniłam to jak odebrał to powiedział, ze nie moze rozmawiac i ze oddzwoni. Nie oddzwaniał, wiec znowu dzwonilam, nie odbierał, wiec napisałam esa. Tłumaczył się, że nie może rozmawiać i pisaliśmy do siebie esy. Urwałam to pisanie, potem zadzwonił, a dzisiaj cisza. Im szybciej urwię to tym lepiej. Choć wiesz chciałabym się z nim umówić i być oziębła, żeby sobie nie myślał, że nie mogę mu się oprzeć.

niestety dla niego to idealne..bedzie na wakacjach z kobieta.. potem wroci do siebie bedzie mogl poznawac inne a do ciebie jezdzic jak mu sie bedzie nudzic:( faceci sa do bani!!!!!!!!!!!!