Dziwny stan chęć ślubu

myslalam ze dostanie dozywocie! sledzilam to wlasnie na wp pojawialy sie na bieżąco relacje tez sie martwie o Juleczke nie ma z nia nijak sie skontaktowac Yellow ale kucharka jestes;) no ja tez sie biore za robote

Lolla oby nie. Bo jezeli ja uniewinnia to ludzie sami jej jakas krzywde zrobia. Ja nie rozumiem jednego,nie chciala tej malej ok przeciez po urodzeniu mogla ja oddac,lub zostawic ja i meza i odejsc. A ona wolala zabic.

Setunia kucharze poki mam jeszcze czas. Zaczna sie zajecia to nie bede miala czasu:/ wtedy moj mi bedzie gotowal - nauczylam go:D robi swietne golabki!:D

Yellow to ja sama nawet nigdy golabkow nie robilam;)

Setunia to nie jest wcale trudne:D

Co do dziecka- jasne, mogła oddać małą i zaopiekowałaby się niąjakaś rodzina, która by ją pokochała. Ja czuję się oszukana przez tą kobietę, bo tak się przejełam jej losem kiedy mała zaginęła... Oszukała wszystkich, od policji, prokuratora po takiego człowieka jak ja. Powinna być śmierć za śmierć...ale biorąc pod uwagę obecne czasy, to zdecydowanie kara 12h/dobę w kamieniołomie- taka kara jest odczuwalna.

Lolla nie Ty jedna czujesz sie oszukana,wszyscy sie czujemy.

Ach..a może coś przyjemniejszego- Yellow- jakieś linki? bukiet? buty wybrane? ;)

Yellow wiem ze latwe ale to akurat jak na razie robi moja mama ja np robie zawsze pierogi

Lolla troche nam sie pozmienialo. Rozmawialam wczoraj z moim. Postanowilismy ze odwolamy rezerwacje na dom weselny i orkiestre.

Hejka! :) Ja od wczoraj cieszyłam się Lubym. Oh jak się wyprzytulaliśmy :D A jak do sklepu szliśmy dziś to jak takie zakochańce, się co chwilę do siebie kleiliśmy. Na ogół jesteśmy dosyć czuli ale jakoś tak na ulicy tego nie okazujemy a tu się nie mogliśmy powstrzymać :D No ale fakt - najpierw ponad tydzień wizyty, potem ponad tydzień się nie widzieliśmy... Setunia bardzo się cieszę, że dzieciątko się zdrowo rozwija. Juleczka teraz się realizuje w tym gabinecie, pisała, że raczej będzie miała mało czasu na komputer :)

Zagubiona Ty zakochancu!:* fajnie ze Wam sie uklada:D

Zagubiona no to pozazdroscic takich czulosci:) Mam nadz ze juleczka wieczorem sie odezwie

Yellow- czyli jaka decyzja zapadła? małe kameralne wesele i podróż życia? :)

Setunia - to świetnie, że wszystko jest dobrze : ) YellowTea - właśnie, trzeba chcieć, a ja jakoś nigdy nie chciałam ;p za to nie ma mi równych w pochłanianiu jedzenia! Nie wiem, jakim cudem jeszcze wyglądam jak człowiek, po tych wszystkich pizzach i piwie przed PS ;p Fajnie jest tak, gdy się za kimś natęskni i wreszcie następuje spotkanie, w ogóle uważam, że czasem tęsknota jest potrzebna, byle nie za dużo ; ) Ta cała sprawa ciągnęła się zbyt długo, mogła od razu wyrok dostać i byłoby po sprawie. Ja, szczerze powiem, się tym nie interesowałam zbytnio, zabójstwa zdarzają się wszędzie, a media tylko czekają na jakieś wyjątkowo szokujące, żeby było o czym pisać przez kilka miesięcy, a w tym przypadku jeszcze dłużej.

Lolla postanowilismy zaprosic tylko najblizsza rodzine,zadnej ''dalszej''. Zamiast domu weselnego zrobimy obiad w restauracji,orkiestre odwolamy. A potem sie ''po cichaczu wymkniemy'' jak to powiedzial moj:* Moi rodzice juz wiedza,teraz pora na tesciow. Mam nadzieje ze zrozumieja.

M_Heroine ja uwielbiam pizze,ale tylko taka domowa,ktora zrobie sama:D

YellowTea - jak Bilbo Baggins, zakładacie pierścionki i znikacie ; )

Yellow całkiem fajny pomysł ;) Właśnie zjadłam panna cottę z jeżynami. Uwielbiam owoce sezonowe! :D

Dziewczyny...zrobiłam coś szalonego, otóż- zadzwoniłam do jednego z domów weselnych w okolicy i tak, mają wolne terminy na 20,21.04.2014, 19.06.2014 i być może 15.08.2014...zaliczka 1000zł. Teraz tylko nie wiem czy mówić mojemu że jednak w weekend się da wziąć ślub i zrobić wesele.

Mam nadzieje ze juz sie nam nic nie odmieni:P Lolla Wow!:D Ale ja bym powiedziala.

Lolla nie wiem czy to dobry pomysl on jeszcze sie nei oswiadczyl:o

Sam powiedział, że mogę się rozglądnąć za salą, a wczoraj- że pojedziemy pooglądać, poszukać. Więc ja się rozglądnęłam. Jak będę na niego czekać to do 2015 się nie wyrobimy, albo w 2014 wyjdę za mąż we wtorek :(

Lolla szczerze to na jego miejscu czułabym się chyba przytłoczona już tym tematem. Najpierw on nic to Ty o zaręczyny, jak powoli zaczynacie rozmawiać o zaręczynach to Ty już salę sprawdzasz. Daj mu trochę czasu. Sama pisałaś, że on się nie chciał oświadczyć bo Ty od razu byś ślub chciała :)

No chyba, że coś przegapiłam bo ostatnio mniej zaglądałam

Lolla no spoko:) ja mysle ze nawet w 2014 roku jakas sale sie znajdzie:) spokojnie:) rozumiem cie, ze masz ten nacisk ze strony rodziny i to pewnie powoduje ze jestes nieco zdesperowana u mnei to czasami dziadek cos powie jak mu sie przypomni:P raz powiedzial, ze nastepnym razem jak przyjedzie to musi sie go zapytac czy sie chce żenić czy nie, albo w te albo w te jak nie to ciort z nim czy jakos tak:P nawet jakos smieszniej chyba to powiedzial

Ja się czuję przytłoczona tym, że ...Pisałam o tym w gmailu. I wczoraj to z siebie wyrzuciłam. Nic już nie wiem, ja chcę iść do przodu, ale tylko ja.

Po prostu pojedziemy w rejs po salach i wtedy bedziemy myśleć. Nie chce byle jak.

Lolla no to skoro ustaliliście, że masz się rozglądać to dlaczego się zastanawiasz czy go poinformować o czym się dowiedziałaś? :)

zagubiona- nooo boo nie jesteśmy zaręczeni.