Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jestem załamana

Polecane posty

mozesz jeszcze sprobowac jednej rzeczy. powiedz mezowi, ze przez ten mail znowu w tobie wszystko runelo i ze nie pojmujesz tej calej sytuacji i o to w tym wszystkim chodzi. jesli bedzie sie znowu wypieral albo powtarzal swoja mantre to mu powiedz ze zadasz od niego abyscie razem napisali do niej (w twojej obecnosci mail) i razem go wyslali. bedziesz wtedy pewna, ze ona go dostala. choc nie wiadomo co on jej po tym powie czy napisze, ale bedziesz miala przynajmniej cos w reku. niech napisze cos w stylu, ze to byl jego wielki blad ze zaczal z nia pozazawodowy kontakt, ze to zaklocilo w duzym stopniu wasze malzenskie zycie i ze prosi ja aby nigdy wiecej do niego nie pisala i nie szukala z nim zadnego innego kontaktu. moze po czyms takim faktycznie sie to skonczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IGM
laVita- dobrze wiem niestety ze i to nie da mi pewności bo jeżeli utrzymują ze sobą kontakt to to może być teatrzyk z ich strony. Po za tym mąż ma skrzynkę pocztową w pracy do której nie mam dostępu i nie wiem co tam pisze;( ja nie wiem czy jest możliwość teraz żebym mu zaufała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrzej44
@laVita Bądź tak miła i zauważ, że Twoje cenne uwagi tylko "nakręcają" autorkę, a nie sądzę, żeby to jej było teraz potrzebne @IGM Ja też jestem załamany Twoją niekonsekwencją - widzę ewidentne objawy masochizmu. Czy naprawdę musisz się zadręczać negatywno-podejrzeniowymi myślami? Czy nie mogłabyś INTENSYWNIE zająć się czymś innym (pracą, hobby, sprzątaniem, CZYMKOLWIEK) - co pozwoli Ci odwrócić uwagę od tematu tego wątku? [to jest życzliwa, a nie złośliwa uwaga!]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy nie mogłabyś INTENSYWNIE zająć się czymś innym (pracą, hobby, sprzątaniem, CZYMKOLWIEK) - co pozwoli Ci odwrócić uwagę od tematu tego wątku? ooo szczerze, fajnie jak tak potrafisz! wiekszosc kobiet jesli to potrafi, to tylko na chwilke ale faceci sa podobno inni (pamietam jak moja dorastajaca corka rozpaczala po rozstaniu z chlopakiem i moj maz - a jej ojciec - ciagle jej powtarzal: zajmij sie czyms...i ona bardzo sie denerwowala i mowila: tato przestan ze swoimi radami, mnie teraz bardziej pomaga rozmowa z mama. takie sa wlasnie kobiety. autorko, sorry jesli moje wpisy poglebiaja twoja rozpacz. nigdy nie mialam tego w zamiarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IGM
LaVita- absolutnie nie pogłębiają. pomagają mi, bo mnie nie oceniasz.. nie oceniasz że nie mam prawa tak się czuć. Czuję się fatalnie, przyjmujesz to i radzisz. To pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IGM
Andrzej44- chyba nie rozumiesz mnie, nie rozumiesz w ogóle tego że ja nie jestem komputerem który usunie złe informacje do kosza, wciśnie przycisk : baw się i się bawi. ja nie jestem simses. nie umiem się zaprogramować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrzej44
To raczej Ty mnie nie rozumiesz (mojej zachęty do pozytywnego myślenia - mimo wszystko!). Ale nie będę się upierał: życzę Ci wszystkiego najlepszego, aczkolwiek Twoja postawa dobrych wyników nie rokuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To raczej Ty mnie nie rozumiesz (mojej zachęty do pozytywnego myślenia - mimo wszystko! ooo mysle, ze jak najbardziej ciebie rozumie, moze nawet chwilami sie jej to udaje, ale generalnie ...nie jest w stanie przeskoczyc wlasnego cienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IGM
wczoraj było spokojnie, mąż dbał o mnie i przyglądał mi się z troską. Od 3 dni mam stan podgorączkowy nie wiem skąd i chyba to go też niepokoi. Wczoraj zrobił mi kolacje, pościelił, zasnęłam bardzo wcześnie a on leżał przy mnie ( nie grał w nic, tv wyłączył). spałam takim pół snem więc wiedziałam że jest.Pytał czy wszystko ok bo smutna wyglądam, mówiłam że ok, on czy na pewno, ja że na 100%. Dzisiaj rano widzieliśmy się tylko przez chwilę. Nie rozmawialiśmy. Jest dziwnie, bardzo dziwnie... Ale to przeze mnie, bo po prostu jakas taka przygnębiona jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IGM
czy się użalam nad sobą? pewnie tak, ten meil od niej mnie przytłoczył bo go nie rozumiem... a jak zaczynam się zastanawiać to zawsze wychodzi mi, że mąż jest kłamcą i pewnie się ze mnie śmieją. Staram się tak nie myśleć, ale jakoś nie mogę. to trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj autorko...dluga droga przed toba,zniszczyc zaufanie jest bardzo latwo ale je odbudowac juz bardzo ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrzej44
Miałem już nie zabierać głosu, ale... Wyobraź sobie odwrotną sytuację: Jakiś facet Cię molestuje (smsy, emaile). Ty nie chcesz się w żaden sposób angażować, ale Twój mąż o tym nie wie. Przypadkowo podejrzał. Co mu powiesz - jak się będziesz bronić? Inaczej mówiąc: Twój mąż może odpowiadać tylko za siebie, a nie za laskę, która go "atakuje". Czy powinien zmienić i utajnić numer telefonu, e-adres?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IGM
Andrzej44- wiem o czym piszesz, tez o tym myślę że może tak być i on nie ma wpływu na to teraz. Ale mam tez obawy przed uśpieniem swojej czujności, zbagatelizowaniem sygnałów i wyjściu na kretynkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inaczej mówiąc: Twój mąż może odpowiadać tylko za siebie, a nie za laskę, która go "atakuje". ooo jak najbardziej sie zgadzam bo dokladnie to samo pisalam wczesniej (choc i na to sa sposoby jesli sie naprawde chce), ale... nie uwazasz, ze jesli faktycznie tak sie dzieje jak piszesz to powinien on to natychmiast skasowac i wcale nie dlatego zeby oszukiwac zone ale tylko i wylacznie zeby ja CHRONIC? przeciez wie, ze ona go kontroluje i wie jak na nia to dziala... bo swoje maile ktore pisze przeciez kasuje. (chyba ze autorka przeczytala ten mail pierwsza przed nim i nie zdazyl go skasowac)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IGM
na pewno przeczytałam go pierwsza przed nim. ale o co jej chodziło.. Czy to możliwe żeby była aż taką zołza, że pisze tak sobie po prostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tego to my po prostu nie wiemy, mozemy tylko spekulowac, a to moze ciebie faktycznie jeszcze bardziej poglebia w rozpaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze pisala jestes - wiesz jaki, w sensie kochany......bo on jej zabronil pisac o uczuciach czy cos takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze pisala jestes - wiesz jaki, w sensie kochany......bo on jej zabronil pisac o uczuciach czy cos takiego ooo nie wierze w to! bardziej by mi pasowalo, jakby pisala, ze jestes glupek, ze nie chcesz ze mna kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IGM
ja nie wiem , nie wiem i bzikuje ;( nie wiem co miała na myśli, mąż mówi że to debilka. oby tak było. moje przygnębienie jest ogromne..mam strasznego doła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
swego czasu moj tez tak mowil o swojej "znajomej" z ktora mnie zdradzal.Jak wszystko wyszlo to ze to szmata,d****a itd a dalej do niej pisal...:-/ wiec badz czujna mimo wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mąż mówi że to debilka ooo wiec w to uwierz bo sie wykonczysz tym rozmyslaniem. odganiaj na sile mysli z nia zwiazane. szkoda twojego zdrowia. z tych nerwow to az goraczki dostalas. ona nie jest tego warta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on ja od debilek, a ona do niego misiu.... Przeciez wiadomo, ze jej nie powie, no wiesz podoba mi sie doopa i sie z nia bzykam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrzej44
@laVita No nareszcie... w pełni się z Tobą zgadzam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IGM
a jak pozbyć się tego lęku że żyje w fikcji? obawy, że moje życie to tylko teatrzyk ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak pozbyć się tego lęku że żyje w fikcji? obawy, że moje życie to tylko teatrzyk ;( ooo nie ma na to lekarstwa ale jest na to sposob, dyscyplina wlasna! nie myslec, nie zastanawiac sie, wierzyc w to co mowi maz, odganiac mysli o niej, cieszyc sie, ze maz sie stara, ze sie o ciebie martwi. tamto to byl nic nie znaczacy epizod, twoj maz jest za madry, zeby pojsc na manowce z debilka. a ona niech ci bedzie moralnie obojetnie. ile razy przyjdzie ci ona na mysl to powiedz sobie glosno: TY GLUPIA BABO, masz za swoja glupote. zycie jest dlugie i jestesmy tylko ludzmi, mamy swoje slabosci i czasem cos sie wydarzy, ale nie mozna tak sie od razu poddac (nawet myslom). uwierz w dobroc meza. tamto to bylo jak puszczenie baka. zasmierdzialo i rozeszlo sie w powietrzu. zostaliscie wy jako rodzina. wszyscy chca nadal dobrze i tylko to sie liczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
usmiechnij sie! ta kobieta nie jest warta jednej Twojej mysli. ---------- Spotkali się w święto o piątej przed kinem Miejscowa idiotka z tutejszym kretynem. Tutejsza idiotko - rzekł kretyn miejscowy - Czy pragniesz pójść ze mną na film przebojowy ? Miejscowa kretynka odrzekła: - Z ochotą, Albowiem cię kocham, tutejszy idioto. Więc kretyn miejscowy uśmiechnął się słodko I poszedł do kina z tutejszą idiotką. Na miłym macaniu spłynęła godzinka I była szczęśliwa miejscowa kretynka. Aż wreszcie szepnęła: - Kretynie tutejszy ! Ten film, mam wrażenie, jest coraz nudniejszy. Więc poszli na sznycel, na melbę, na winko, Miejscowy idiota z tutejszą kretynką. Następnie się zwarli w uścisku zmysłowym Tutejsza idiotka z kretynem miejscowym. W ten sposób dorobią sie córki lub syna; Idioty, idiotki, kretynki, kretyna, By znowu się mogli spotykać przed kinem Tutejsza idiotka z miejscowym kretynem. Julian Tuwim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IGM
postaram się jakoś ogarnąć. i jakoś muszę mysleć o sobie. Ta idiotka umieściła na swoim profilu na fb napis: uważaj kogo nazywasz swoim. Ale umieściła też: nie bój się tego co będzie. mam nadzieję że to dobrze rokuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz ode mnie zadanie. od dzis przez tydzien nie zajrzysz ani razu na jej profil i ani razu do skrzynki meza. rozumiesz? nie wolno ci!!! wyciagnij meza do kina, moze potem do mc donalda ;-). pojdzcie z dziecmi do ZOO czy gzies tam. na sile staraj sie wracac do normalnosci. nikt ci nie pomoze, jesli sama sobie nie pomozesz. mysl o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie widze, w tym nic co by moglo dobrze rokowac w twojej sytuacji...a jesli faktycznie zapuscila swoje sieci na twojego i to ma byc skierowane do niego, to to nie boj sie...dobrze nie wrozy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×