Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzuchowata84

LUTY MARZEC 2014

Polecane posty

rybkaPlum mój brzuch to jakiś wybryk natury:) czasami mam głupie myśli że może bliźniaki tam mam albo że może tygodnie źle obliczam:) dlatego nie ma co porównywać się do mojego brzucha:) Patka Twój jest jak najbardziej ok mam zasiłek po porodzie 20tyg, w tym czasie zamierzam odbyć praktyki studenckie 4tyg, później zarejestrować się w urzędzie pracy, otworzyć działalność z mężczyzną i pracować w domu. Co dalej to nie wiem, koleżanka jest nianią i w razie czego ją zatrudnie ale wydaje mi się że nie będzie takiej potrzeby. Działalność przed zimą już założymy,przed narodzinami postaram się wprawić bo po narodzinach czasu już na to nie znajdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Krowa je tylko trawę a mleko ma wszystkie wartości. Nie chcę tu porównywać, ale organizm wyprodukuje mleko tak by miało wszystko co potrzebne. Czytałam trochę na ten temat i mleko będzie dobre natomiast mama będzie odczuwać brak witamin np przez zajady, wypadanie włosów itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
: D. Krowa je tylko trawę a mleko ma wszystkie wartości. Nie chcę tu porównywać, ale organizm wyprodukuje mleko tak by miało wszystko co potrzebne. Czytałam trochę na ten temat i mleko będzie dobre natomiast mama będzie odczuwać brak witamin np przez zajady, wypadanie włosów itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RudaMagda - wiem jak to jest bo moja też miała kolki. Woziłam ją wózkiem przez próg.. Ale ona i tak chciała żeby ją nosic i to główką do góry jak starszego niemowlaka już. I płakała strasznie. Ale ja już o tym zapomniałam faktycznie bo to było daawno. A z koleżanką to mi się tak przypomniało bo byłam w szoku jak to zobaczyłam np. jak mały zapłakał to zaraz przychodziła jej mama i mówiła że może on jest głodny. Oni próbowali nawet nie dopuścic do tego żeby zakwękał. I nic tylko na pewno głodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Coś mi się zepsuło. No wózek po domu też przerabiałam. Mi wmówili, że mały z głodu płacze i mam dokarmiac. I dokarmiałam. A darcie było jeszcze gorsze. A laktacja zanikała. Także niech sobie wisi na cycu, ja odpocznę, wolę to niż cyrki jakie miałam wczesniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak sobie myślę że teraz to nikogo nie będę słuchała. Wtedy jak nam się Misiunia urodziła to mieszkałam z teściową i jeszcze jej teściową, czyli babcią mojego męża. I ciągle było a po co ją tyle nosisz, a połóż u nas w pokoju to może jej się odwidzi i przestanie płakać. Albo "a ja bym jej dała mleka od krowy a nie takie fanaberie" - jak już okazało sie że ma tą skazę. No i pieluchy oczywiście tetrowe. A teraz mam to w d...pie. Potem jej córka urodziła i jej nie kazała zakładać wielorazowych pieluch. Mam nadzieje że nikt się wtrącał nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i na chrzest kupiła jej ubranie. Ale to były jakieś śpiochy białe. I czapeczka taka falbaniasta że wyglądała jakby miała łeb jak sklep. Ale wtedy ubrałam w to, bo nawet nie miałam siły już protestować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Ja z mamą nie mieszkałam ale mi pomagała i była codziennie po kilka godzin, też już się nie słucham. Przez dobre rady mamy i tesciowej dziecko było chorowite tak nie wiem. Bratowa nie pozwalała się wtrącać, mama trochę była zła ale jej dzieci nie chorują wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny ja niestety nie dojechalam wczoraj na polowkowe bo po drodze mielismy wypadek :-( Nie bylo zagrozenia zycia ale strach o ciaze i ogolny stan zdrowia... Bylam zapieta pasami i przy udezeniu najbardziej moj brzuch przycisnelo cale szczescie ze dostalismy w tyl to to pociagniecie nie bylo takie mocne tylko przycisnelo mnie do fotela...zabrala mnie karetka cisnienie mialam spore ale to wszysko ze stresu...w szpitalu zrobili mi badania gin usg i dali kroplowke nic zagrazajacego sie na szczescie nie stalo czop na swoim miejscu wody sie nie sacza i lozysko nie odklejone z dzidzia tez dobrze glownie kregoslup sprawdzali... Chcieli mnie zostawic na obserwacje ze wzgledu na ciaze ale pogadalam z lekarzem i powiedzial ze jesli wyjde to i tak jak najszybciej mam sie zglosic do lekarxa prowadzacego bo trzeba jeszcze obserwowac czy tam w srodku nadal ok Mam nadzieje ze tak jutro mam wizyte bo mojej gin nie ma ale w poradni kaxali przyjsv do innego lekarzs to albo wysle jeszcze raz na usg albo da skierowanie na oddzial na obserwacje...a jesli cos zacznie sie dziac niepokojacego to mam jechac od razu do szpitala... Mam nadzieje ze skoro wczoraj bylo oki to juz sie nie pogorszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a teraz właśnie sami mieszkamy więc zobaczę jak to będzie. Tylko że ona mieszka 2 domy dalej ;))) Tak w ogóle to nie mogę się już doczekać wizyty u lekarza. Mam nadzieję że wszystko będzie ok. A po tych badaniach połówkowych zamierzam zabrać się za zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
z góry za błędy przepraszam, pisze z telefonu, tak mnie kręgosłup zaczął boleć, że nie umiem siedzieć. Magda uwielbiam Twoje porownania. pytałam o mleko, bo wiem, że jak się karmi to trzeba uważać co się je, bo są kolki, bo coś dziecko uczula itd. pytam tych bardziej doświadczonych. Truskava masz piękny brzusznek, super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patka=> karmiąc, nie możesz jeść rzeczy wzdymających - kapusty, grochu, smażonych - oczywiście na początku, później jesz coraz bardziej "normalnie". W szkole rodzenia zabronili nam też jeść nowalijek, ale ja zaczęłam szybko je wprowadzać do jadłospisu i dzieciom nic nie było. Ja ogólnie miałam szczęście, bo wprawdzie mój 1 syn długo uczył się ssania, to gdy zaskoczył, było super. Najadał się w 5-10 min., żadnego wielogodzinnego wiszenia na cycu, żadnych kolek. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Patka pisałaś, że nie jesz zbyt wartościowo, więc Ci napisałam, że mleko tak czy inaczej będzie wartościowe. A fakt, że z fasolą, grochem, cebulą na początku lepiej uważać. Chociaż ja na gotowanym byłam, wodzie i herbatkach laktacyjnych a mały i tak miał kolki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Lulika współczuję wrażeń i stresu. Dobrze że Wam nic nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze słyszałam, że kalafiora jeść nie można, gdy się karmi. Tylko nie wiem dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taa jasne Goplana tygodniowy noworodek najadał się w 5 minut :-O ? Moje dziecko również nie miało kolek i po 2 miesiącu życia przestało budzic się w nocy na karmienie ale w pierwszych 3 tygodniach zycia to wiekszość dnia jadł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i mam dziwczyny, bo tak mnie to wynagrodzenie nurtowało że nie mogłam usiedzieć, a już tak mam że muszę wiedzieć coś co mnie dotyczy. Dam Wam przykład na najniższej krajowej, bo ja mam tyle na papierku, więcej dostaję do ręki, zgodziłam się na to pod własnie takim warunkiem że mogłam pracować w domu. Wynagrodzenie brutto to 1600 zł co do ręki znaczy 1200 zł, czytajcie: Od 2013 r. wzrosną świadczenia z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, wzrośnie bowiem podstawa wymiaru zasiłków wypłacanych przez ZUS. Wyniesie ona 1380,64 zł przy zasiłku chorobowym, macierzyńskim, opiekuńczym pracownika zatrudnionego na cały etat. Natomiast jeśli dla pracownika jest to pierwsza praca, to podstawą wymiaru zasiłku chorobowego, macierzyńskiego, opiekuńczego będzie 1104,51 zł, przy zatrudnieniu na pełny etat w pierwszym roku pracy. xxxx Czyli oznacza to że moja kochana ksiegowa poprostu nie zaznaczyła tego że to nie jest pierwszy rok mojej pracy? Z drugiej strony przecież w ZUS mają moje wszystkie składki, że są one nie pierwszy rok odprowadzane. Muszę tym razem zając się osobiście sprawą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulika, współczuję nerwów:/// Dobrze,że wam się nic nie stało! Co do karmienia to nigdy nie zapomnę jak po porodzie przyszła położna i powiedziała,że w życiu karmić nie będę(mam pituty nie cycki).Ale ja miałam luz jeśli o karmienie idzie(jak nie cyc to butla, bez presji cyckowej) i mi się nudziło, to se przystawiałam Synka.I pił jakoś.A potem inna położna pokazała jak przystawiać do małych piersi,żeby ułatwić se życie i poszło.8 miesięcy karmiłam, bo tyle chciałam.Znaczy chciałam 6, ale przez 2 walczyłam z Synkiem;P Karmienie piersią jak dla mnie jest przereklamowane-mnie cierpły piersi, non stop nawały i wycieki.ale ekonomiczne, szybkie i wygodne.Dlatego teraz też karmić zamierzam.A Synek jadł 15 min co 1,5 godz.;) Obżartuch był na maxa, co mu pozostało;) Patka, fajny ten Twój brzunio;) Podobny do mojego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem, GOŚCIU, najadał się w 5-10min. Nawet pytałam o to pediatrę, bo dziwne mi się wydawało. Ale przybierał na wadze w normie, więc miałam po prostu szczęście. Jak widać, nie każde dziecko musi wisieć na cycu non stop jak Twoje :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak oczywiście ty chyba noworodka nie miałaś w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu, po prostu Ty miałaś noworodka, który wisiał.Mój Mały jadł intensywnie przez 10-15 min i szedł spać.W życiu mi na cycu nie wisiał.Tyle,że często szamał, bo co 1,5 godz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach... ci pomarańczowi goście!! Nawet bezproblemowego noworodka potrafią człowiekowi zazdrościć!!!!! :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
goplana a dlaczego miała bym ci czegokolwiek zazdrościc :-O Mój maluch też często po zaspokojeniu pierwszego głodu zasypiał .Ale ty nie pisz , że takie maleństwo naje się w ciągu 5 minut 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu, dlaczego się mnie czepiasz? Dlaczego uważasz, że kłamię? Jaki miałabym w tym interes?????? Nie chcesz wierzyć, że moje dziecko najadało się tak szybko, to nie wierz - Twoja sprawa! Ale nie wyjeżdżaj mi tu z tekstami: "taaa, jasne" albo "nie miałaś noworodka w domu". Napisałam wyraźnie, że jadł 5-10min., że konsultowałam to z lekarzem, że po prostu miałam szczęście. Skoro tak bardzo chcesz udowodnić, że kłamię, to najwyraźniej mi zazdrościsz! Jasne chyba!! Daj mi już spokój! Nie muszę Ci niczego udowadniać tym bardziej, że jesteś anonimem - no właśnie, ciekawe dlaczego? :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuchowata tak ktos w nas wiechal i byla jego wina... Kurcze czlowiek jedzie powoli ostroznie a jednak czasami to nic nie mozna poradzic bo ktos inny nie uwaza eh.. Co do karmienia dziewczyny to ja chcialam karmic piersia ale bylo kulka przyczyn ktore mi to utrudnily: -mialam spora depreche poporodowa i to wiszenie przy cycu i to ze nawet nie moglam prysznica wziasc mnie dobijalo -bol przy karmieniu czulam taki jsk by mi ktos nozem piersi rozrywal szczegolnie jednej mysle ze to wina zlego dostawienia w szpitalu bo polozyli mi mala na brzuchu i kazali dac piers i nikt nie pomogl nie pokazal jak -jak przyszla do mnie pierwszy raz polozna i powiedziala czego nie moge jesc to wyszlo na to ze zostaje mi tylko gotowana marchewka i gotowane mieso i suche ziemniaki chuda wedlina i z maslem ostroznie Do tego zadnych warzyw surowych i czesci gotowanych tez nie i bez tluszczu i bez slodyczy i sokow i owocow normalnie masakra i tak zylam miesiac o sucharkach chlebie z maslem i pulpetach z gotowana marchewka az w kilka dni przed swietami BN dostalam takich skokow cisnienia ze z dnis na dzien musialam mala odstawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty myślisz że jeśli sobie wymyśliłaś nick to już nie jesteś anonimowa :D? Następnym razem podpiszę się > milka< może być :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×