Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Truteń Zenobi

Najbardziej wkurwiające teksty na kafe

Polecane posty

co? was denerwują całkiem podobne z tego, co widzę;-p "dziecko kocham na 1000000%, a męża na 90%, a kota na 3,5%" "jednak największa pociechą w bólu brzucha i pomiesięcznej chandrze zawsze okazuje się mamusia, to jej jako pierwszej powiedziałam o ciaży"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież te teksty o tym ze mezczyzna najbardziej kocha kobiete a kobieta dzieci są do bolu logiczne z punktu widzenia socjobiologii. To ze ludzie tak mówią wynika z uwarunkowań: kobiete bardzo dużo "kosztuje" ciaza poród odkarmienie i odchowanie dziecka, robi to z biologicznego punktu widzenia sama, mężczyznę bardzo dużo "kosztuje" zdobycie kobiety, musi zdobyć pozycje która mu te partnerkę zapewni, wybrać odpowiednia, wywalczyć ja w konkurencji z innymi samcami, z biologicznego punktu widzenia, robi to sam. Zdobycie samca dla kobiety jest tak proste i "tanie", jak zrobienie dziecka jest proste i tanie dla mężczyzny. Wnioski , dlaczego z tonacej łodzi, mężczyzna wybiera ratowanie zony, a jego żona wybierze dziecko, wyciągnijcie sami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cc to nie poród, masz rodzić normalnie bo jak nie to nie jesteś kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
njunjun- ale wobec tego małżeństwo to wieczna walka o względy, wieczna dysproporcja uczuć datego jestem za cc, za znieczuleniem, aby koebietę dziekco kosztowało ciut mniej, przedszkola, aby jak najmniej musiała ponosić wyrzeczeń- wtedy może zachowana byłaby równowaga mężczyzna walczy o kobietę, ma o nią zabiegać, a prawda jest taka , ze to syzyfowa praca, bo ona nigdy nie będzie jego w takim sensie w jakim jest dla sowich dzieci więc mężczyzna instynktownie podąża za innymi kobietami i stereotypowo jest najczęściej stroną zdradzającą poza tym co wy macie z tą tonącą łodzią? To tylko jeden z aspektów jakimi można mierzyć miłość. Weźmy to z innej strony- masz fatalny dzień, zrobiłeś coś złego i potrzebujesz przytulenia i wyrozumienia. Do kogo idziesz wszystko powiedziec i szukać wsparcia? Z dzieckiem nigdy w 100% nie można być szczerym co do siebie samego. Dlaczego ludzie uważają, że najgorsze co jest to śmierć? Najgorsze co jest to kiepskie życie. Więc co z tego, że z łodzi ratuje się dzieci? Trzeba po tym żyć i zmierzyć się z pytaniami dzieci, ich poczuciem zobowiązania, by dobrze żyć, bo ich życie kosztowało cudze, w dodatku bliskiej osoby, koszmary nocne tej matki... nienawidzę podejscia socjobiologicznego. Mtka wg niego jest jednostka, z którą nie trzeba się liczyć, bo to normalne, że miłosć zawsze ją popchnie ku wszelkiemu poświęceniu, ona nie odmówi niczego, wpadnie w awitaminozę, w co trzeba, a dziecko będzie tym wzruszone, powie dziękuje, ale nie pomyśli- o ja p******ę, szkoda kobiety, Bo jej nikt nie postrzega personalnie. Dlatego do amtki nie mówi się po imieniu, bo to by ją za bardzo spersonifikowało. A posługiwanie się tytułem- matka- stawia ją w tej roli społecznej. I nikt nit myśli o niej Kasia- każdy myśli - matka. pięknie natura urządziła swoje córy. i dlatego dzieci rodzi się coraz mniej, bo to jest za duży wysiłek, to wszystko, za duży koszt szeroko pojmowany. faceci też to czują, że po porodzie to trochę tak jakby stracili żonę, więc wtedy najwięcej jest zdrad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.08.13 [zgłoś do usunięcia] gość przeczytaj raz jeszcze tyt. topiku i nie rozpierdalaj go swoimi dywagacjami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie, ze sprawa jest problematyczna w praktyce o tworzy jak piszesz szereg patologii: kobiety odtracajace mężczyznę po porodzie, mężczyzn szukających ciepla i milosci u kolejnej bezdzietnej kobiety, chora milość do dzieci, itd. Myslaca i zdolna do uczuc wyszych osoba potrafi obdarzyć miloscia i oddaniem wiecej niż jedna osobę z lodzi. Ale w sytuacji ekstremalnej i hipotetycznej, kiedy tylko jedna osoba moze zostać uratowana, kobieta nie zostawi swojego dziecka, tak dziala instynkt, kiedy rozumem nic sie i tak nie zdziala. Nie jestem facetem, wiec nie wiem, czy rzeczywiście facet wybierze zone a zostawi swoje dzieci- pewnie również instynkt mu tak nakaże, mezczyzna nigdy nie mial pewnosci, czy to jego dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykładowo: jest kobieta imieniem Kataryzn.a w Momencie, gdy rodzi dzxiecko, przestaje być de facto Kasią, a staje się matką. jest powodzenie, sukcesy będą odtąd mierzone nade wsyzstko i przede wszystkim jej dzieckiem. Jak jest opieka społeczna, to pieniądze na matkę z dzieckiem tak są liczone, że bierze się pod uwagę szkołę i potrzeby alimentacyjne dziecka, kobieta będzie po nim co najwyżej dojadać. Jeżeli kiedyś zje lepiej niż dziecko, to zostanie jej przypięta plakietka egoistki, bez wyrozumiełości, że dawno porządnie sama nie jadła. Zawsze będzie definiowana względem kogoś innego. Względem dziecka. Ona sama jako byt tyle już nie znaczy, jej śmierć to pikuś, jak będzie miała 29 lat, to nikt nie pomyśli- ojej, jaka młoda, jaka szkoda. Tylko- O boże, dziecko straciło matkę, biedne dziecko, co teraz??? Zostać matką to tak troche stracić podmiotowość. To forma śmierci społecznej. I wcale nie chodzi o egoizm albo o to, że by to matka była koniecznie ważniejsza od dziecka. Rezcz w tym, że ona jako podmiot powinna też sie liczyć, pomoc socjalna powinna uwzględniać też potrzeby matki Albo matki chorych dzieci. Finansowany jets jedynie sprzęt dla dziecka, i tak rzadko starcza,a kto myśli o tym jak zmieniło się jej życie? kto zapłąci za pielegniarkę, by ona miała zmiennika? Nikogo to nie interesuje, bo ona jest matką. Altruizm i tłumienie własnych emocji, żali, potrzeb są wpisane w jej macierzyństwo I to jest najbardziej przerażajace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgodzę się z tym ratowanim- oboje rodziców żyją w jakiś sposób dziećmi, nie sądzę, by pozwolenie na ich śmierć było jakkolwiek uzasadnione. Taka jest kolej rzeczy- życie podaje się wprzód. jednakże nie widze powodu, by to oznaczało, że dziekco kocha sie bardziej. Po prostu różne są rodzaje miłości i różne są w nich kryteria. Dziecko nie ejst lekiem na samotność. Najbardziej sobą człwoiek jest w relacji z drugim dorosłym. I na tym polega niezwykłość tej relacji. Miłość do dziecka też jest niezwykła, ale inaczej. To jest coś innego. najabrdziej otwierasz się w relajci z mężem/żoną i pod tym względem kochasz ją/jego najbardziej. Największy Twój wszelki wysiłek idzie w stworzenie tego nowego człwoieka jakim jest dziecko i to je pod tym względem kochasz najbardziej. nie da się powiedzieć- dziecko kocham najbardziej pod każdym względem, bo jest jeszce np. miłość erotyczna, lub miłosć, w której chcesz pozwolić sobie na słąbość- wobec dziecka nie możesz, bo musisz je chronić, nie ma tam miejsca na słabość. le partnerzy mogą sobie wszytko mówić i w ogóle. I dlatego a propos tematu, zamieszczam tekst o kochaniu dziecka "bardziej" za denerwujący. świadczy o wąskich horyzontach myślowych i ciasnocie serca. Nie budzi to moje szacunku ani podziwu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Generalnie zgdzam sie z tym, ze spoleczne traktowanie matek to jedna wielka obluda. Natomiast rola matki prywatnie to wciąż najwdzieczniejsze zajecie jakiemu moze oddac sie kobieta i czerpać z tego zarowno sens życia, satysfakcje jak i ogromna wdzięczność dzieci. Mowie o typowym życiu kobiety z jego uwarunkowaniami tu i teraz. Zachodzi tu wiec rozdźwięk typowy dla społeczeństwa patriarchalnego, gdzie wlasna matke kazdy kocha i szanuje jako najwazniejsza osobę w życiu, ale juz w spoleczenstwie matki staja sie inkubatorami, pielęgniarkami, oraczkami, kucharkami za darmo. Jeszcze większy tego typu rodzwiek obserwujemy w krajach z prawem koranicznym, gdzie dla mężczyzny najbardziej liczy sie matka, ale ona nie ma nawet praw wyborczych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje- test z łodka nie mowi o tym, kogo sie najbardziej kocha - bo w socjobiologii pojecie milosci nie istnieje. Ten test mówi o tym jaki instynkt maja kobiety- chronić potomstwo które jest jej i wiecej dzieci moze nie miec- nie przekaże genów. A jaki instynkt maja mezczyzni- chronić kobiete, bo nie ma pewności czy zdobędzie taka pozycje by zdobyć następną - nie przekaże genów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi mi wiec o to, ze tekst o wyborze kogo sie ratuje z lodki nie jest wkurzajacy tylko logiczny. Mówienie, ze sie kocha bardziej dzieci niż męża, czy Zone niż dzieci, wynika z kolei z tego ze sporo osób na bazie instynktu rozwija swoje uczucia. To ze mezczyzna bardziej kocha Zone, to zadna łaska w takim sensie, to poklosie jego instynktownego chronienia tego co zdobyl i po utracie moglby zostać ewolucyjnym ostatnim ogniwem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, ja się nie kłócę z tym co mówisz, to jedynie kwestia światopoglądu. Nie chcę tak myślec, bo to po prostu zimne. Ludzie spotykają się i razem chcą żyć, w ramach tego życia mieć dziecko i wspólnie być rodziną. Rodzina ma sens jako całość. I uważam, że wieloletni związek oparty na wspólnych przeżyciach, przyjaźni, przywiązaniu daje nie mniej satysfakcji, wielkie poczucie bezpieczeństwa i przynależnośi i też jest to wdzięczna relacja. Takich związków nie buduje się od tak- można mieć też wileu przyjaciół, ale wspólne mieszkanie z kimś przez lata, dzielenie łózka, wymiana siebie nawzajem w osobie dziecka- to jest więź wyjątkowa i niepowtarzalna o ile ludzie umieją o to dbać. Dlatego ja bym nie miarkowała i smutno mi, gdy ludzie to robią. Macierzynstwo może i nie jest straszne, ale musiałoby nie redukować kobiecego życia aż tak mocno do tej fukcji. Dziwnie to brzmi, by dla kobiety najważniejszymi ludźmi były jej dzieci- to inne pokolenie, dziecka nigdy nie ma sie dla siebie. Wszystkich kocha sie inaczej, po swojemu, ale to ze współmałżonkiem człowiek buduje wspólne życie i to jest osoba numer jeden, tak powinno być i nie wyobrażam sobie budować życia z kimś, kto tego zdania by nie podzielił. To po prostu ma największy sens z punktu widzenia ludzkiej egzystencji, tak odkładając ewolucje na bok. Zresztą jak tu nie kochać matek, skoro to są instytucje, które własną witaminą wykarmią, potem nagotują, dadzą sie pokroić za Twoje bezpieczeństwo i nic nie chcą, osoby, przy których wystarczy być szczęśliwym i one więcej nie chcą. Sorry,a le patetycznie to brzmi. Dziecko to owoc związku, na którym stoi rodzina, od którego zależy atmosfera rodziny i jej trwałosć. To najważniejsza relacja zachodząca w rodzinie. Nie słyszałam nigdy argumentu, który by to obalił,wybacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej w*********e teksty na kafe Najbardziej w*********e teksty............. Najbardziej ..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najbardizej wkurzające teksty na kafe: "małżeństwo jest wykańczające i małżeństwo to wielka próba, za ciężka próba, naprawdę, ciągle trzeba grzać mleko, wstawać w nocy, wysłuchiwać setek pytań, zawozić na hokeja, rezygnować ze swoich wyjść, gotować ciagle zupy i swiecić przykładem trzymajac emocje swoje na wodzy- tak, naprawdę, to właśnie MAŁŻEŃSTWO jest najcieższą rzeczą jaka się przytrafia na ziemi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macierzyństwo to najlepsze co może w zyciu spotkać kobiete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej w*********e: "....jesteście szmaty...." do osób,które mają naprawdę poważne problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzina to najlepsze co może spotkac kobietę. kobieta najpierw spotyka faceta, on uczy ją w pełni samoakceptacji, daje jej poczucie bezpieczeństwa, miłość, rozbudza jej kobiecość i to on daje jej dziecko, a ona potem i tak mówi, że najlepsze jest macierzynstwo. Trochę to gorzkie, dlaczego tak? Cokolwiek facet by nie robił, ona go nigdy w pełni nie docenia. Więc niech się nie dziwi, że facet ma instynkt rozglądania sie wciąż za nowymi babami. skoro nie umie powiedzieć, że najbardziej ceni rodzinę. chciałabym spotkać kobiete, któraby tak powiedziała. A jeszcze bardziej taką, która by powiedziała, że najlepsze co ją spotkało to małzeństwo. Żeby miała dzieci, ale pomimo macierzynstwa, by powiedziała, że najlepsze co ją spotkało to małżeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i to kolejne co mnie drażni na kafe: "macierzynstwo to najlepsze co spotyka kobietę"- generalizacja i uproszczenia i ignorancja innych rzeczy, które uszczęśliwiają "dziecko wszystko wynagradza"- moze i wynagradza, ale na jak długo? Może i wynagradza, ale czy zastępuje? jak ma jabłko zastąpić piątek? Jak niby uśmiech dziecka wynagradza, ze się zrezygnowało z prosperującej pracy i wcięcia w talii. To jest coś innego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kudzielec
"cos jest na rzeczy" "cos jest nie halo" "ogarnij sie" "czytaj ze zrozumieniem" "czy istenieje przyjazn damsko-meska" "przyprawic vegeta lub kucharkiem" "czy wy tez tak macie" "klocimy sie, wiadomo, jak kazdy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko, że z takim podejściem to nigdy się nie stworzy rodziny. a dziecko jest zawsze Twoje (nie tylko Twoje), ale wyjeżdza i cieszą Cię telefony od dziecka, zdjecia, wspomnienai i wizyta raz na dwa miesiące. To jest coś na odległość, a facet, mimo, że biologicznie obcy, to jest przy Tobie,a le Maciek z Twoim podejściem, to pewnie nie. Lepszy więc wróbel w garści niż gołąb na dachu. Jakkolwiek szlachetniejsza jest miłość do dziecka, człowiek lepiej powinien doceniać partnerską. Dzieci też nie rosną dobrze jak ludzie maja tak luzackie podejście do związku. Ponadto dziecko zawsze Twoje, ale nie dla Ciebie. Jest daleko, cieszy na co dzień, kogś innego i tak powinno być. Póki małe jest dla Ciebie całym światem,a Tobie wydaje się, że tak ma być. A każdy powinien mieć swój świat- to jest hobby, partnera i znajomych. Byłoby cudnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" wszystko jest kwestią organizacji " " jestem mądrą , wykształconą osobą " " ślub to tylko papierek "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heloizo twój świr jest rozpoznawalny nawet pod innym nikiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kudzielec
"o gustach sie nie dyskutuje", gdzie powinno byc "gustow sie nie krytykuje/ocenia" "as easy at it is", gdzie powinno byc "as simple as that" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zauważyłam, żeby kobiety z kafe miały jakieś pasje lub interesujący zawód, interesują je tylko faceci a potem dzieci, więc ta dyskusja tutaj nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wszystko jest kwestią organizacji"- no jasne....tyle, ż ejak jest wiele do zrobienia to organizacja równa się zapieprzanie z ozorem do pasa co za dużo to niezdrowo i taka prawda dlatego najpierw szkoła i młodosc własne główne marzenia do spełnienia potem związek kika lat potem ślub potem co najmniej rok na dotarcie związku potem dziecko wszystko po kolei, a nie potem p********ie o organizacji, jakby to była mobilizacja do wojny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" możesz mieć wszystko " " żyjemy w związku partnerskim " " praca jest karierą "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" po dwóch latach małżeństwa nasza miłość się wypaliła " " miech mąż się zastanowi kogo wybiera - ciebie czy matkę ?" " kobiety , które " siedzą w domu "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×