Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Truteń Zenobi

Najbardziej wkurwiające teksty na kafe

Polecane posty

Gość gość
" ile kosztuje dziecko " " nie opłaca sie mieć dzieci " " nie stać mnie na dziecko "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobiety, które wkurzają się na opcje: wybór między nimi a matką swego partnera a same tego typu wybory podejmują na każdym kroku- dziecko, nie mąż i same mówią nawet nie pytane- że zawsze wybrałyby dziecko nie mówią- przecież to coś innego dlatego to facet jest istotą bardziej myślącą, bo natura go nie niszczy jak kobietę, nie chodzi nie wciąży, nie musi przechodzic aż takich burz hormonalnych jak kobiety, które dodatkowo jeszcze hormony przyjmują jak ktoś jest tak nabuzowany jak kobiety, to neutralne dla myślenia i ciała to nie jest każda matka to wariatka, chyba, że potrafi kochać męża całym sercem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" zdrowy egoizm " to podoba mi się najbardziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maciek- myślę, że ludzie po prostu mają rózne podejście do tego czym jest rodzina, odczuwają bardzoe różnie, niektórzy mają różne kryteria miłości- niektórym wystarcza kryterium, że za dzieci oddaliby życie- i to im starcza jako najwyższy argument przemawiajacy za miłością największą do dziecka a ja uważam, że tak jest, że za dziecko się oddaje życie, ale nie sądze, by z tego powodu kochało sie je bardziej, to po prostu taka miłość zgadzam się, że ludzie uczucia budują w oparciu o instynkty i dlatego więskzość mówi, że dizeic kocha bardziej wiem, że są tacy, co będa odpierać moje stanowisko, po prostu każdy uważa po swojemu są tacy, którzy łączą się w pary, by po prostu razem być i dziecko to owoc tego bycia raze, takie mają podejście do tego- trochę religijne, że małżeństwo to jedna ducha w dwóch ciałach- ich prawo sa tacy, którzy kierują się świadomie i podswiadomie kryteriami- jakim on będzie ojcem? jaką ona bedzie matką? jaki przykład z domu? bo od razu zakładają, że małzeństwo to instrument służacy przede wszytskim dzieciom, a miłość może być, a może jej nie być, bardziej chodzi o zgodę i współpracę w wychowaniu różnie ludzie podchodzą do pozycji związku w rodzinie pogodziłam się z tym i nie będę nikogo wyszydzać, choć nie ukrywam, że drugie z opisanych przeze mnie ujęć małżeństwa i rodziny jest dla mnie bardzo wyrachowane, instytucjonalne i nie odpowiada mi nie chcę jednak, by mnie obrażano za fakt jaką bym chciała zbudować rodzinę, a jaki związek wierz w co chcesz,a ja wierzę w co ja chcę na pewno nikt mnie nie przekona, że dziecko zabija samotność, jeżeli ktoś nie czuje się samotny tylko dlatego, że ma dziecko, to dla mnie początek patologii i chorej symbiozy. człwoiek nie czuje sie samotny dzięki drugiej osobie, ale nie dzięki dziecku, to jest coś innego, bezinteresowność tej miłości polega własnie na tym, że nie szukasz w niej partnerstwa i lekarstwa na samotność Twoja samotność i potrzeba wsparcia to Twoja sprawa i nie masz prawa angażować w to swojego dziecka taka różnica, poza tym jak kto uważa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście wiem , że związki sie rozpadają i, że wielu można mieć tych meżów, ale fakt nie zbity jest taki, że wszystko zależy od ludzi, od tego jak sobie to wszystko układają, jak sie starają i na jakiej podstawie sie dobierają nie jest powiedziane, że związki przetrwają wieki ale statystyki dot. rozwodów nie są wyznacznikiem tego, że dany związek na bank się rozpadnie statystyki to liczby, nie wiemy czemu tyle związków sie rozpada i czy to w wielu przypadkach nie lepiej nie wiemy czemu w ogóle te związki powstały i jakie ludize mieli podejście do zobowiązań małżeńskich, na ile to w ogóle byli poważni ludzie więc te tzw. rozwody i ich powalająca ilość działają na mnie tylko mobilizująco i motywująco, że trzeba sie starać nie przerażają mnie w tym sensie, aby zniechęcać mnie do zawarcia małzeństwa przerażają mnie pod tym względem, że dla mnie to niedojrzałość, jestem pewna, że w więksozści to niedojrzałość natomiast nie są dla mnie to zniechęcające dane ale znowóż- co człwoiek to opinia, oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciągle i ciągle piszesz heloizo o dziecku w rozumieniu - niemowlę , małe , nieporadne dziecko, którym trzeba sie opiekować :) cześć :) a przecież - rozmawiałyśmy o tym - dzieci to także dorośli ludzie , którzy jednak nigdy nie przestaną być dziećmi dla swoich rodziców . Czy i wtedy matki mówią - " kocham swojego 20 letniego syna bardziej niż męża ?" :) Matki kochają swoje dzieci - małe dzieci - miłością troskliwą , tkliwą , miłością skłonna do poświęceń bo wiedzą ,ze taka miłość jest tym dzieciom potrzebna . Nie odbierają niczego mężowi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Mówisz tak, bo nie masz własnych dzieci, 2. Dojrzejesz, to urodzisz, 3. Bezdzietni śpią na pieniądzach, nie mają żadnych problemów, są egoistami i absolutnie nic nie wiedzą o prawdziwym życiu, 4. Dlaczego jeszcze mieszkacie z Rodzicami? 5. Dlaczego nie pracujecie? ad. 4, 5 - przegraliście życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie wierzący w Boga to ------ wpisać każde obraźliwe słowo rodziny wielodzietne to patologia . nie masz studiów ? jesteś nikim .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"możesz podać gg?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allium, kochana! Masz racje! Brakuje mi Ciebie, ej!!! Pisałam do Ciebie na maila;-(( nie dostałaś chyba a propos- niektóre tak mówią o dorosłych dzieciach, to głupie trochę tekst z kafe, który mnie drażni: "Heloiza, dlaczego zależy Ci, by mąż kochał Cie bardziej od dzieci?" gratuluję tego myślenia, analfabeci Allium- strasznie bym chciała kiedyś z Tobą pogadać..pewnie sie nie uda;-( masz maila: norwaw....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o gustach sie nie dyskutuje", gdzie powinno byc "gustow sie nie krytykuje/ocenia" x de gustibus non est disputandum no proszę,kudzielec, jakie ci Rzymianie mieli w*********e teksty:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak , to moja poczta ,ale wyskakuje mi takie coś od 3 dni - Nie można pobrać wiadomości numer 7. Konto: 'meil, Serwer: 'poczta.pl', Protokół: POP3, Odpowiedź serwera: '-ERR', Port: 995, Zabezpieczenie (SSL): Tak, Błąd serwera: 0x800CCC90, Numer błędu: 0x800420CD. poczekam na jakiegoś swojego chłopaka żeby tam zajrzał i naprawił to co samaa próbowałam " naprawić " :) Ale adres jest dobry - jak tylko to mi naprawia zaraz przeczytam i ci odpiszę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o, jeszcze jedno mi się przypomniało. Co prawda Dżema już nie ma albo się maskuje pod innym nickiem, ale jego sławne "myślenie nie jest twoją mocną stroną" pisane do każdego w co drugim poście trochę zaburzało rytm rozmowy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland- to ja, ulubienica wszystkich na forum HE-LO-IZA NINE NINE NINE BUHAHAHA allium- ok! będę pamiętać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzieś przeczytałam i to wydaje mi się nie wkurzające ale zabawne - " umysłowe ratlerki " :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kudzielec
do goscia wyzej, od rzymian: sens tego powiedzenia jest dokladnie taki, jak ja napisalam: zeby gustow nie podwazac, a nie nie rozmawiac O nich :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to z czym się często potykam - -- udowodnij ,ze Bóg istnieje . Albo - w czym jest lepszy ślub od życia na kocią łapę ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dyskusja ma na celu dojście do jakiegoś kompromisu, kiedy mowa o gustach nie ma kompromisu. Nie ma tu ani sensownych argumentów, ani gust się pod ich wpływem nie zmieni. Można porozmawiać o ulubionym kolorze, ale nie o nim dyskutować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tymi gustami chodzi o to, że są tacy, którym krasnal ogrodowy się podoba i tacy, dla których to ukoronowanie tandety. Nie zmieni się faktu, że gust jest poniekąd niezależny od nas. Coś się podoba lub nie i tyle. każdy może wyrazić swoje zdanie i można rozmawiać na zasadzie wymiany opinii, ale nie dyskutuje się o tym w takim sensie, że nie należy kogoś obrażać, np. - Ty masz chyba nie po kolei w głowie, jesteś bezguściem i niewiadomo kim jeszcze, skoro postawiłeś sobie mini fontannę z takim aniołkiem na środku, albo fontanna z małym chłopcem, gdzie woda leci mu z siusiaczka imitując czynność fizjologiczną. Można sie, z tego zaśmiać i pwoiedzieć- ok, ja bym tego nigdy u siebie w ogródku nie zatolerowała, ale nie wypada urągać ludziom, którzy uważają to za sztukę. Nic na to nie poradzą. Tak rozumeim powiedzenie, że o gustach się nie dyskutuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allium - a w czym jest lepszy ślub? nie widzę nic irytującego w tym pytaniu. tak samo wolisz śliwki czy truskawki/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma nic irytującego w pytaniu , zgoda .:) irytujące są odpowiedzi :) a właściwie ich poziom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×