RÓŻNE opinie na temat działania tabletek anty

czyimś nieszczęściem:P własnie modelki mają tak zatuszowane ze ledwo widac ale maja :D to prawda, tylko pewnie mają nie tak jak ja bez makijażu :(( moj dermatolog ostatnio chyba był zmęczony całym dniem pracy i jak mówiłam że nie chce tabletek a maśc nie pomogła to westchnął i powidział "jest lepiej. poza tym do wesela się zagoi:) szykuje sie jakieś?" a ja :" nie najpierw magisterka w planach" i pielęgniarka zaczęła się śmiać "to doktor nie wie że są ważniejsze sprawy a ślub na koncu" :p

no ja też za wiele owoców i warzyw nie jem chociaż ostatnio się staram. Kupiłam sobie nawet tabletki centrum i łykam może nie zaszkodzi a pomoże. Ja to się tylko zastanawiam i martwię, czy po prostu nie mam jakiejś bakterii w organizmie i to przez to a nikt nie potrafi do tego dojść. Kiedyś miałam nawet pomysł żeby zrobić sobie wymaz z tej "ropy z pryszcza" co by z tego wyszło ale jakoś tak nie zrobiłam tego nigdy.

dobrze piszesz:) zawsze oglądam program na tlc "wstydliwe choroby" i tam właśnie robią taki wymaz zawsze a ja u siebie to nie wiem kogo bym musiała poprosić .. moze napiszę wiadomość do takiego programu hehe

ja nawet byłam kiedyś w laboratorium się zapytać. Idziesz do laboratorium bez skierowania bo idziesz prywatnie i za to płacisz, tak samo jak sobie możesz morfologie zrobić bez skierowania, więc pełnopłatne. Warunkiem jest to, że musisz mieć pryszczola z treścią ropną, wiadomo żeby było z czego poprać próbkę do posiewu.

ale po co przepłacać? :P poszłabym po skierowanie..nawet od dermatologa żeby mi dał bym poprosiła... teraz mam po skórą i nie wciskam;p jak smaruje to z dnia na dzien maleją a nie dojrzewają także nie ma skąd wziąć wymaz.. czuje jakbym miała guzki na twarzy :( bolą

mam pod skóra i nie wyciskam,* straszne uczucie :( jeszcze strupy muszą mi sie wygoic na jednym policzku :(

ja też mam takie bolesne te gule. Ale jakoś zauważyłam że jak nie wyciskam to strasznie dłuuuuuugo mi znikają więc z własnej głupoty wyciskam a później wiadomo zostaje ślad i strupy

no własnie ! zauważyłam ze jak na skroni nie dotykalam tylko smarowałam mascia to chyba po 5 dniach zniknęło całkowicie a w innych miejscach chyba z 2 tygodnie... spóbuję od dziś NIE DOTYKAM :( ciężkie postanowienie ... jak czasem już białą kropeczkę widać a potem jak wycisne jest gorzej... wiec od dzis nic nie rusze..

Zbiór najlepszych tabletek antykoncepcyjnych, które można kupić przez internet znajdziecie na stronie http://antykoncepcja.sklep.pl współpracują z bardzo znaną marką, dzięki czemu przed zakupem mamy zapewnioną konsultację online w momencie dodania tabletek antykoncepcyjnych do koszyka.

byłam przed chwilą w toalecie i spojrzałam w lustro jednak cofam co pisałam rano że chyba dzisiaj trochę lepiej w domu trochę inne oświetlenie w pracy inne i jakoś wszystko wyraźniej widać a dwa że mój makijaż już powoli znikł i wszystko wylazło. Ja to że jest lepiej próbuje tak bardzo wmówić, że są chwile że czasem zaczynam w to wierzyć - nie na długo :(

byłam u lekarza i nie zgadniesz co mi zaproponowała mianowicie leczenie izotekiem . czyli chyba popularne powiedziała że przy mojej wadze ok rok czasu brania przy tym trzeba cały czas brac tabletki anty zeby w ciaze nie zajs bo jak to powiedziała gdybym zaszła to by sie mogly urodzic jakies potworki no masakra sformułowanie. Nie zgodziłam się na to leczenie. Przepisała mi jaką papkę a na dzień dalej skinoren. O kant tyłka to wszystko jestem taka wściekła dzisiaj :(

wczoraj dermatolog pytała się czy jak wczesniej brałam tabl. anty to czy mi pomagały powiedziałam że tak ale tak przy 3 opakowaniu, to niby powiedziała że własnie tak po 3 opakowaniu zaczynają działać. Żyję nadzieją że i tym razem tak będzie, ale z drugiej strony myślę sobie, że pewnie kiedyś jak odstawię to wszystko wróci, a przecież wiecznie ich brać też nie będę. Już nie mam czasem siły :(

hej kochana ! :) no jak przeczytałam ulotkę izoteku i tak jak mówisz o tych "potworkach" to oszalałam i stwierdziłam że się po prostu boję. izotek jest skuteczny chyba w 50% bo już Ci pisałam że przeczytałam o osobach które musiały podjąć tą "kurację" drugi raz .. a ja... o dziwo widzę poprawę ... pod żadnym pozorem nie wyciskam guli!!! a smaruję na noc epiduo!! działa .. mam teraz wszystko gładkie i czerwone plamy które będę "rozjaśniać" poprzez te maści :p i strupy jeszcze muszą zniknąć , nie chcę zapeszać ale ja biorę 3 opak, tabl anty i mam nadzieje że przy 4 nie będą wyskakiwać takie krosty szczerze przyznam się że jak gdzieś miałam taką bardzo malutką to wycisnęłam i po maści zagoiła się od razu ale większych nie ruszam!!!

Radzę Ci to samo:) a tą mega krostę (jakby mnie komar ugryzł) między brwiami smarowałam epiduo i przy myciu twarzy starałam się jej nie podrażniać bo strasznie czerwona by była... jest teraz malutki guzek juz, epiduo je pomniejsza i zasusza, muszę ściągać skórki :P bo mam strasznie suchą w tych miejscach gdzie krosty ... po poludniu staram się szybko zmyć makijaż- i jak mi się to wszystko wygoi, przestanę się malować a raczej kupię coś lekkiego bo ten ppodkład wydaje mi sie już do bani :)

a mam do Ciebe jeszcze pytanko:) wszystkir tabl anty reguluja hormony? bo ty teraz zmieniłas na inne a lekarka Ci powiedziała ze po 3 opak. zaczną pewnie działac

oj ja też czytałam o izoteku i opinie kobiet bojących się później zachodzić w ciąże mnie przerażają, a jak wiadomo przecież i tabletki nie chronią w 100 % przed wpadką. Dlatego i ja będę walczyć z tym cholerstwem w inny sposób. Wczoraj sobie tak rozgniotłam jednego pryszcza że dzisiaj mam mega ślad i mega strupa :( a przecież jak bym zapudrowała takie nie wycisnięte napewno mniej by się rzucało w oczy. Dlatego też podejmuję eksperyment i będę się bić po łapach jak mi przyjdzie ochota wyciskania. Wczoraj wzięłam pierwszą tabletkę z 3 opakowania zobaczymy jak będzie. Postanowiłam sobie wieczorem robić fotkę twarzy żeby sobie z tygodnia na tydzień porównywać. Ponieważ w pracy jak jestem umalowana wydaje się, że jest całkiem nieźle, gorzej jak w domu jestem bez makijażu. czyli teraz używasz epiduo tylko na noc ? czy jeszcze czymś się smarujesz na dzień ?

według mnie wszystkie tabletki regulują hormony. Tym bardziej że jak tak naprawdę zaczęłam brać tabletki nie ze względu trądziku tylko, bo zdarzyło mi się nie prawidłowe krwawienie. Tylko widzisz problem leży w tym, żeby wiedzieć jak te hormony wyregulować , to trzeba by wiedzieć jaki poziom tych hormonów jest i wtedy wiadomo czy dane tabletki są dla Ciebie za słabe czy nie potrzebnie takie silne się przyjmuje. Takie moje zdanie. Ale ja nigdy takiego badania przez żadnego lekarza nie miałam zrobionego,

tylko dla mnie to że regulują hormony po 3 opakowaniu tak jak powiedziała ta dermatolog jest sprzeczne z tym co usłyszałam od profesora ginekologa, który mi przepisał pierwsze tabletki anty. Bo żeby wyregulować mi nieprawidłowe krwawienia kazał mi je brać 3 miesiące a to że brałam je dłużej, to był mój wybór ze względu na antykoncepcje.

wydaje mi się, że na pewno organizm przyzwyczaja się do nich dłużej a u niektórych krócej. Przecież niektóre kobiety potrafią mieć plamienia przez pierwsze 3 opakowania a później się raczej wszystko normuje.

ja bałabym się że po roku brania izoteku tak będzie on się utrzymywał w organizmie , że jak zajdę w ciążę to potem coś się stanie... kiedyś nie myślałam o niczym , żadnych skutkach ubocznych a teraz po 5 razy czytam ulotkę :P i się schizuję ... chłopak mnie nie poznaje . ostatnio strasznie dużo chodziłam pieszo i kilka razy biegłam na pociąg, że jak mnie piszczele bolałyi łydki to już mu mówiłam "nie wierze , że to skutek tabl. anty" i się z mnie śmieje codziennie "i co nagle przestały bolec?" NIe wyciskaj ! naprawdę to pomaga. lepiej 5 dni pudrować niż miesiąc leczyć:) Kochana ja cały czas od miesiąca : Klindacin T żel- rano, a na wieczór epiduo , punktowo zaczynam kłaść bo strasznie szybko się kończy tak lutowałam :P trochę ten klidacin mnie wkurza bo on zasusza (przezroczysty zel) naciąga skórę twarzy jak maseczka i na to kładę wtedy krem nawilżający lub nivea i on się ściąga lekko a potem się maluje ale cóż... w week mam wolne to chodzę z tym żelem dłużej na twarzy . no a epiduo na noc teraz chyba działa :D zobaczę jak to za tydz będzie :) na razie mam plamy i strupy płaskie :p też nie miałam takich badań jak i nawet cytologii bo miałam infekcje a po nie miesiączkę i zaczęłam brać anty już od 3 mies.

oj to widzę, że nie tylko ja mam schiza na punkcie skutków ubocznych i mój też już czasem mnie na ziemie sprowadza. Ostatnio mnie tak głowa codziennie boli i też winę na to zwalam, ale sobie tłumaczę, że jak byłam na wakacjach to tez tabsy brałam i głowa w cale nie bolała. A teraz chyba boli od niewyspania. Na pewno też nie można w drugą stronę i nie można wszystkiego bagatelizować. Ja nie ukrywam, że najbardziej się boję, żebym tylko nie miała kiedyś problemów z zajściem w ciąże po tabletkach. Chociaż lekarza tłumaczą, że jedno z drugim nie ma związku. Cieszę się, że widzisz poprawę może i na mnie przyjdzie pora, że zobaczę gładką buzie bez górek i dolin.

też myślę o zmianie podkładu, bo vichy dermablend, którego używam wydaje mi się, że jest trochę za ciężki, coś za coś bo maskuje, chociaż nie na długo bo jest nietrwały. Myślałam o czymś z kosmetyków mineralnych, naturalnych. Te podkłady na pewno nie pomagają, bo ja widzę, że kiedyś miałam kaszkę na czole teraz ponieważ mam grubą grzywkę czoła nie maluje i czoło jest czyściutkie od zmian trądzikowych. Chociaż ta dermatolog, u której byłam twierdziła że trądzik z wiekiem bardziej się przesuwa w kierunku żuchwy i szyi. Ale czy to prawda czy brednie sama nie wiem. Na pewno faktem jest, że szyi nigdy takiej nieładnej nie miałam jak teraz.

jedyny skutek uboczny, którym bym nie pogardziła to powiększenie piersi :P przy tych wcześniejszych tabletkach tak było :) ale później zaczęło wracać do normy i po odstawieniu wróciło do dawnego stanu. A przy tych teraz w ogóle tego nie zauważam a szkoda oj szkoda :P a jak u Ciebie ?

głowa to mnie bolala przed braniem więc jak teraz boli to nie zganiam na tabletki hehe:) za szybko się cieszyłam :p teraz mam z tyłu na żuchwie chyba z 3 jedna na drugiej a tam dlugoooo znikają i jedną malutką krostkę nad ustami ale mam nadzieje ze szybko ona zniknie :) nie dotykam! choc ręce swedzą:P piersiii hmmm chyba mam takie same :)

ja widzę też że skóra szybciej sie goi jak sie nie maluje ale nie potrafie wyjsc tak do ludzi :( męczące to... dziś rozmawiałam z koleżanką która mówiła ze po 3 lub 6 mies tabl na pewno unormują hormony i trądzik się zmniejszy a nawet zniknie... ona po 5 latach odstawiła anty i problem powraca ale ja u niej nic nie widze:P i dostała jakąś maść od lekarza ogólnego ( żel na literkę "M" - nie pamiętam nazwy) i moim zdaniem ma gładką skórę a makijaż bardzoooo delikatny , żadna tona podkładu :)

także kto wie.. może z wiekiem i z dłuższym braniem tabletek cera się poprawi:) ona mówiła mi że na początku tabl anty u niej trądzik nasilały ale po 4 mies zmniejszał się:) także bądźmy dobrej myśli... nie wiem tylko jakie tabl brała:P P.S. kurczę ale łapię się pod tym uchem za żuchwę , wkurza mnie ta gula na guli.. bleee

no właśnie niby tabletki pomagają ale niestety nie wyleczają z trądziku przynajmniej w moim wypadku. Bo też myślałam przy tych pierwszych, że pobiorę i wszystko wróci do normy, a niestety jak zrobiłam 3miesięczną przerwę to wszystko wróciło :( Zawsze łudziłam się nadzieją, że z wiekiem to przejdzie a jednak nie :( Jestem coraz starsza a trądzik jak był tak jest. Oglądałam zdjęcia nawet ostatnio kiedy byłam w wieku dojrzewania albo później mając 18-19 lat i cerę miałam super. A na "starość" coś mi się pokrzaniło w tym moim organizmie ech.

dziś dzień bez makijażu skóra może sobie odpocząć i można spokojnie chodzić w różnych mazidłach po domu :) a Twoja koleżanka może stosowała metronidazol.

o tak :) chyba metronidazol. nie wiem jaki ona miała trądzik na twarzy ale patrząc na nią , uważam, że cerę ma idealną. po 5 latach brania anty i teraz 2 lata nie bierze. to chyba dwa syfki jej wyskakują przez tydzień , skoro wystarcza jej metronidazol :) ja ,niestety dopiero teraz zmyłam makijaż po całym dniu :) zaraz wysmaruję się maseczką oczyszczająco a póżniej epiduo :)

ja cały dzien chodziłam wysmarowana w "papce robionej" dopiero wieczorem zmyłam bo wychodziliśmy na kolacyjkę z moim lubym :) trzymam się postanowienia i nic nie wyciskam. Tylko jestem zła bo po tym pryszczu, którego tak w tym tygodniu maltretowałam i zrobił się strup teraz strup zszedł, ale została ogromna czerwona blizna i wierzchni naskórek zszedł więc tak skóra jest taka czerwona w tym miejscu. Narazie jest odpukać. Nic nowego nie wychodzi, ale myślę, że to zasługa tej papki robionej, bo ona jest z antybiotykiem. Kiedyś juz pamiętam stosowałam coś takiego i pomagało i mam nadzieję, że i tym razem tak będzie. Ale i tak widzę, że jeszcze mam taką malutką podskórną kaszkę jak patrze pod odpowiednim kontem pod światło. Doskonale wiem, że albo to zginie, albo to wszystko zacznie wychodzić z czasem co siedzi pod skórą.