Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milusinskaa

Kobiety starające się o maleństwo

Polecane posty

może owulacja cu się przesunęła? nie zawsze jest dokladnie w tym samym czasie. Obserwuj swój organizm :-) -- dziubas- trzymam kciuki za owocne starania, musi się udac !!:-* Jutro zrobię jeszcze raz testem z tej samej firmy, a kupie też inne. Bardzo bym chciala żeby to było to o czym marzy każda z nas :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneta moze ty już jesteś po owulacji po prostu :) karmelko - trzymam mocno kciuki!! chociaż musimy pamiętać że średnia długość starań to 12 cykli... u mnie cały czas gęsty biały śluz. za to mam jakieś huśtawki nastrojów - raz sobie myślę że zaraz już się uda i jestem mega podekscytowana, za chwilę mi się przypominają moje policystyczne jajniki i sobie myślę że nic z tego nie będzie :( najgorsze jest to że trzeba tyle czekać na jakikolwiek wynik - od owulacji jeszcze ponad dwa tygodnie do okresu - czyli w moim przypadku dopiero koło 21 września :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety nie da się oszukac naszej natury i swoje trzeba odczekać... __ dziubas a wy jak długo się staracie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrozkaZebuszkatrala
Czesc dziewczyny, przeczytalam tylko pierwsza strone. Chce wam opowiedziec moja historie. w kwietniu 2012 rzucilam tabletki po 2 latach brania. Okres nie przychodzil. Bylam u lekarza, kazala mi czekac do 6 miesiecy. Po tym okresie dostalam skierowanie do ginekologa. Okazalo sie ze mam zespol policystycznych jajnikow (a przynajmniej taka diagnoze mi dali, bo ani ja ani maz nie wierzy w to. Nie mialam absolutnie zadnuch objawow pcos poza brakiem miesiaczki i troche wiekszej ilosci jajeczek niz powinnam. Hormony w normie!!! doczytalam z roznych zrodel, ze lekarze za szybko diagnozuja pcos i zeby faktycznie prawidlowo taka diagnoze wystawic nalezy przeprowadzic szereg badan czego sie nie robi z bardzo prostego powodu: kasa. Zanim ropoczeto leczenie, musial moj maz przebadac swoje nasienie. Po 6 miesiacach w koncu uzyskal pozytywny wynik. wtedy podano mi hormony, dostalam po nich okres (20 kwietnia br). musialam nastepnie co 3 dni chodzic na usg sprawdazac czy cos sie tam dzieje, ale okazalo sie ze daawka hormonow byla za niska wiec chcieli mi dac kolejna. ja odmowilam bo zle sie czulam i postawilam na medycyne naturalna. chodzilam na akupunkture, lykalam naturalne leki. 17 czerwca zrobilam test ciazowy bo zrobilam sie starszliwie senna i po wykonaniu wszystkich badan (tzn krew) nie wiedzialam co mi jest, kupilam wiec test nie bardzo wierzac w to ze moge byc w ciazy a jednak. dwie krechy pojawily sie! dzis jestem w 16 tygodniu ciazy. nie wiem jakim cudem nagle zaciazylam, ale jakos to sie stalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta123456789
Abo w ogóle jej w tym miesiącu nie miałam... Bo jestem w około 15 dniu cyklu...a śluzu płodnego w ogóle nie było...tylko ten ból jajników.. Starania były - 8, 11, 13, 14 dnia..dzisiaj już chyba za bardzo świruję więc dam sobie spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneta no ja czytałam że normalne jest że w ciągu roku u zdrowych kobiet bywają po 2 cykle bez owulacji. wrozkaZebuszka - ja miałam prawie 2 lata badań więc moje policystyczne jajniki są w 100 % potwierdzone :( muszę się przyjrzeć opisanym tam wynikom ale boje się ze jak je przeczytam to się załamię. więc staram się myśleć pozytywnie ale to mi różnie wychodzi i narazie nie zaglądam w wypisy które dostałam ze szpitala. karmelko to dla nas tak naprawdę pierwszy cykl starań. ale ja jestem z tych co chciałaby już i teraz i już wiedzieć :O beznadziejny przypadek ze mnie bo dopiero od dwóch tygodni nie stosujemy gumek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dowod na to że cuda się zdarzają, ale współczuję tego co musialas prZejść. niesprawiedliwe że tyle dziewczyn zalicza jednorazowe wpadki, a nam którym tak zależy to ciągle pod górkę. My też w sumie pierwszy poważny cykl co się staramy o Fasolke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julianna1983
witam dziewczyny :) tez za nami pierwszy powazny ale nie udany cykl staran:( czytajac wiekszosc topikow zauwazylam ze nie jest tak latwo zajsc w ciaze. zrobilam morflogie, cytologie i wszystko jest ok. maz nie mial zadnych badan . wiec w tym miesiacu bedziemy znow probowac. wiem ze maz bardzo chcialby miec dziecko, ja sama niewiem, z jednej strony tak z drugiej nie czuje sie tak na 100% gotowa. zycze zeby wszystkim sie udalo :)) buziaki i myslec pozytywnie ! glowa do gory !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witamy Cie Julianna :) - kolejna starająca się. No ja już raczej nie mam nadziei na pomyślne zakończenie cyklu bo dzisiejszy test znów negatywny. Teraz czekam aż przyjdzie @ jak najszybciej żeby zacząc starania od nowa... ehhh...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witamy julianna :) karmelko :( pamiętaj że jednak zapłodnienie w pierwszym cyklu zdarza się baaaaaaaaaardzo rzadko... tego musimy się trzymać. ja nadal dzielnie bronię się przed przeczytaniem moich wyników bo wiem że zacznę zaraz porównywać na necie i sobie wyobrażać nie wiadomo co. musze czymś zająć intensywnie myśli, ale teraz u mnie mały przestój w pracy to mam czas na czytanie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiem że baaardzo rzadko, no ale ... :) Poki co nie ma @, ale test przecież już by coś wykazał. No chyba że faktycznie udam się na badanie krwi... A może lepiej zawczasu przejrzyj te dokumenty żeby wiedzieć na czym stoisz a nie po to żeby się zdołować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie moje Kochane Staraczki:)Julianna:) Ehhh nowy dzień - nowe możliwości:) Karmelka - no tak to już jest - nie ma co smutasić, powoli damy radę:) Dziubas - nie czytaj:)chociaż sama wiem bo jak robiłam przeciwciała - to u analityka już w kolejce czytałam:)ale Ty nie czytaj:) U mnie wczoraj mąż nie dał za wygraną:)Stwierdził, że go rozpuściłam:)i teraz bedzie co dziennie:)))a i znalazłam wczoraj sluz płodny:)mało bo mało ale był:) Ehhh śmiechu było co nie miara przy tych staraniach:) U nas w sumie to tez dopiero pierwszy taki poważny cykl starań - chociaż dwa poprzednie też były poważne - ale nie tak intensywne:) Jajniki dalej pobolewają:)chyba zapisze się do swojego starego gina na konsultacje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie nawet jak teraz je przejrzę to i tak niewiele mi to da [poza zmianą komfortu psychicznego] bo jestem zapisana do gin dopiero na 24 września (wcześniejszych terminów nie było). ja na twoim miejscu mimo wszystko wstrzymałabym się jeszcze z badaniem krwi skoro masz nieregularne cykle. mimo wszystko trzymam kciuki że te obydwa testy się pomyliły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneta to ty? :) u mnie niestety wczoraj u męża pojawiła się krew przy oddawaniu kału :( ma się dzisiaj zapisać do lekarza, modle się zeby nie było to nic poważnego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta123456789
Ej no i miłego dnia:) Kurcze mój Mężu wpadł wczoraj na pomysł wakacji:) Nigdzie nie byliśmy w tym roku..bo tyle remontów było - na wszystko nam nie starczyło:) No i teraz znalazł oferte 1000 zł od osoby na 1000 zł na Ibizie:) ewentualnie Kreta:) ale jak ja sobie pomyślałam, że wydamy koło 3000 - 4000 tysięcy a staramy sie o Maleństwo to troszkę nie rozsądne... no i dzisiaj musimy podjąc decyzję:) Z jednej strony - jak teraz nie pojedziemy to jak pojawi się Maluszek to już w ogóle nie pojedziemy, z drugiej szkoda kasy... Co sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta123456789
Jejciu to wyżej to ja:) Matko Dziubas - trzymam kciuki, żeby to nie było nic poważnego...ale niech idzie do lekarza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta123456789
Matko chyba sobie zrobię niebieski ten pseudonim:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym się skusiła na te wakacje- trzeba kiedyś odpocząć. A jak pojawi się Maluszek to kasa zawsze będzie potrzebna dla niegoo :) i w ogóle nie będziesz chciała go zostawiać itp. Więc ja na Twoim miejscu bym poleciała mimo że 3000-4000zł. Dziubas spokojnie- nie martw się na zapas- ale wizyta u lekarza jak najszybciej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneta ja bym na twoim miejscu jechała :) jak się pojawi maluszek to już napewno nie pojedziecie, a może właśnie na wyjeździe uda wam się coś zmajstrować :D podobno takie wyjazdy bardzo często skutkują potomstwem :P no mąż miał o 8 dzwonić do przychodni żeby się na dziś zapisać do lekarza, zaraz się go spytam czy to załatwił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta123456789
Dziubas - to tym bardziej nie czytaj....zadbaj o swoje zdrowie psychiczne - skoro i tak to nic nie da... Mówicie, lecieć na Ibizę:)? Cholera jasna - myślałam, że raczej powiecie - no no co ty...szkoda kasy, wiesz ile wózek kosztuje..albo coś równie odpowiedzialnego:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No koniecznie tego dopilnuj bo wiesz jak to faceci... Nigdy się nie przyznają do tego ze coś ich boli i do lekarza to najchętniej jeszcze zaprowadzić. Ja w średnim nastroju ale może też przez tą pogodę- od rana pada więc pobudka była straszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W razie czego Kasa na wózek zawsze się znajdzie a kasa na taką wyprawę to już raczej nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta123456789
Ehhh to mi dałyście do myślenia - już na 80 % byłam na nie... Najgorsze jest tylko to, że wypad dopiero w połowie października... a jak się do tego czasu uda - czytałam, że to podobno nie najlepszy pomysł latać samolotem w pierwszym trymestrze ciąży - ze względu na zmiany ciśnienia - ja do tego jestem nadciśnieniowcem - biorę leki cały czas... Hmm z drugoiej strony podobno w ciepłym klimacie szybciej można zajść w ciąże:) - tak czytałam - zaś z drugoiej strony zmiana klimatu a okresie starań o dziecko to nie najlepszy pomysł:) - tak czytałam:)))) Za duzo czytam chyba:) i rozkładam wszystko na czynniki pierwsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapisał się na 11 wrzesnia dopiero :O aneta cały czas się staram żeby nie zaglądac do szafki z dokumentami ale już długo nie wytrzymam ;) ja bym pojechała na twoim miejscu właśnie z tego względu że jak nie teraz to kiedy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha ha ja też tak dużo czytam i zawsze patrzę z każdej strony na każdy problem :) dlatego z jednej strony staram się nie patrzeć na te moje badania - bo pozytywne myslenie jest ważne - z drugiej strony się nie chcę nastawiać bo moje wyniki są nie za dobre. i tak w koło macieju huśtawka emocjonalna :O karmelko u mnie słońce od rana na szczęście, bo wczoraj jak padało przez pół dnia to wogóle z łóżka mi się nie chciało wstawać. do tego trochę cierpię że nie moge biegać jak zwykle. na szczęście mąz mnie chce wesprzec w tym temacie i stwierdził że on będzie biegał a jak obok niego jeździła na rowerze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziubas ma rację, jak nie teraz to kiedy. Zawsze znajdzie się inna wymówka więc za dużo nie dziel tego na czynniki pierwsze...:) Dziubas nie idzie jakoś przyspieszyć tej wizyty? :| tydzień czasu. W razie jakby coś się pogorszyło to można przecież udać się na pogotowie, a tam muszą go przyjąc przecież. Ehh tyle się płaci na tych lekarzy a trzeba tyle czekać. Dziubas, wstrzymacie się teraz ze staraniami o Fasolkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to wsparcie masz maksymalne:) Mój wczoraj robił w moim kierunku podchody ale poziom mojego libido był tak minimalny że nic z tego ... :P Skomplikowane to wszystko!... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta123456789
Dobra przemyslę jeszcze raz... ahhh i wyczytałam jeszcze:))))tylko się nie śmiejcie:) Bo od początku roku - wzięłam się za siebie - znaczy zaczęłam uprawiać sport - jakiś fitness, siłownia, basen, rower - no i właśnie WYCZYTAŁAM -, ze muszę odpuścić siłownie:)) - podczas ćwiczeń wytwarza się więcej estrogenu - a to nie dobrze:) Kurna:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wstrzymujemy bo wydaje mi się że żeby zaciążyć w pierwszym staraniu to trzeba naprawdę cudu. a dlatego tak późno ma tą wizytę bo chciał koniecznie po pracy [czyli późnym popołudniem]. narazie innych dolegliwości nie ma, zobaczymy czy dziś też mu będzie ta krew lecieć. aneta - ja wyczytałam że nie można się ogólnie przemęczać, nawet do tego stopnia że nie powinno się przegrzewać - czyli ze sportów to spacery, basen, wolna jazda na rowerze. ja do tej pory ćwiczyłam 6 razy w tygodniu - fitnes i bieganie - to mnie bardzo odprężało i relaksowało a teraz tylko spacery i rower mi został. przynajmniej mój piesek się cieszy bo na tak długie spacery to dawno nie chodziła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta123456789
Ehhh jak to mawia mój szef - THIS IS POLSKA:)) Maskara z tą służbą zdrowia... Ehhh dziewvczyny tak na poprawę samopoczucia - bo widze, że faktycznie szwankuje - oglądałyście film- jak urodzić i nie zwariowac?:) Ja wczoraj po raz 5 chyba - na Canal + non stop powtórki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×