co widzisz w sobie atrakcyjnego

co wdl ciebie ma przyciagnac do ciebie faceta?

nie mam pojęcia, gonią za mną faceci na pęczki, którzy zupełnie mi nie odpowiadają, jest to dla mnie męczące.

Radość i ciągły uśmiech na twarzy;) Myślę ze to faceci kochają;)

chyba zgrabny tyłek, bo na pewno nie charakter :P

podobno mam magnetyczne spojrzenie :) osobiście cenie siebie za pewne wewnętrzne zalety

Oczy i piersi nie sa balonami ale i nie malutkie .Ale zawsze sie patrza mi na cycki :)

też tak mam ci którzy mi się nie podobają za mną biegają a którzy mnie fiz. podniecają to mają mnie w d***e. Męczące :(

Apropos spojrzenia mi mówią że mam kur**iki w oczach. Cokolwiek to znaczy...

chyba "błysk w oku" - a przynajmniej mam taką nadzieję.

te k.wiki to chyba pożądliwie. o mnie mówią, że to coś niepokojącego a mężczyźni lubią wyzwania :) taka natura

już nic, dawniej wiele

twarz

u mnie z takich cech które nie odnoszą się ściśle do atrakcyjnego wyglądu to chyba tylko na uśmiech ludzie zwracają uwagę. Niby jest uroczy :P

W każdym wieku kobieta moe miec coś w sobie pociągajacego. Nawet te niezbyt urodziwe Nie ściemniam...

ja mam taki pomysł, niech każda pani opisze się w samych superlatywach. Tak na poprawienie humoru w srodku tygodnia :)

Długie zadbane włosy, zgrabne nogi, duży biust, wcięcie w talii i krągła pupa, magnetyczne spojrzenie :D Ale uchybień też sporo, więc Miss Polonia ze mnie żadna :)

No właśnie o tym niedawno mówiłam - że kobieta nie może wyliczyć swoich zalet bez chociażby wspomnienia o wadach. :P Daj spokój.

nic, wloski na twarzy i szyi niszcza mi zycie

byłaś z tym u lekarza?

nie, ale zamierzam isc kiedys ogolilam sobie szyje i baczki golarka elektryczna (dawno temu) i mysle, ze to moze byc przez to

falujace piersi :-D

pokaz tym, nie wiem do jakiego lekarza najpierw? jestem zapisana do dermatologa

Fajny pomysl Moor. Zgrabne dlugie nogi. Cala lista zalet jest za dluga na tak pozna porę;)

Twarz

chyba wlosy na piersiach ....

ginekologa - nadmierne owłosienie to częsty objaw zespołu wielotorbielowatych jajników.

w takim razie pojde do ginekologa, ale strasznie sie wstydze o tym powiedziec i pokazac to. nie mam problemu z rozebraniem się itd, nawet mnie nie krępuje badanie piersi. po prostu to jest mój największy kompleks... boję się, że będę musiała brać tabletki anty, bo już kiedyś brałam (ponoć "słabszych" w hormony od tych tabletek nie było) i miałam mega obniżoną odporność i zero ochoty na seks... poza tym w ciągu tego roku przytyłam już 10kg i po nowych tabletkach mogłabym jeszcze więcej ważyć, a mam już problemy z kolanami przez tę nadwagę.

jeżeli te tabletki miały jakiś wpływ na te włoski to tym bardziej powinnaś iść i to jak najszybciej. Nie ma się czego wstydzić - kobiety normalnie nie mają włosów na klatce piersiowej, jeżeli one tam są to po prostu coś jest nie tak z hormonami, a to schorzenie. To się leczy, nie ukrywa.

By dowiedzieć się czy to PCO (i w związku z tym hirsutyzm) musisz mieć badania hormonalne, a nie na chybił trafił hormony dawane "czy pomogą". I im szybciej tym lepiej. Wtedy tabletki są odpowiednio dobrane i skutki uboczne zdecydowanie mniejsze.

Co widzisz w sobie atrakcyjnego? PCOS. Zdrowia życzę.