Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nie_ma_diety_cud

Odchudzanie dlugoterminowe start wrzesien 2013

Polecane posty

Czesc, zdecydowalam sie zalozyc swoj wlasny topik zwiazany z odchudzaniem, chociaz na Kafeterii pojawiaja sie one jak grzyby po deszczu. Balam sie dolaczyc do jakiegos juz istniejacego, bo „wypalaja sie“ one jeden po drugim. Ten topik ma byc dlugoterminowy bo takie ma byc moje dazenie do wymarzonej sylwetki, wprowadzania krok po kroku zdrowych nawykow zywieniowych oraz aktywosci fizycznej. Chce podejsc do tego z glowa bo uwazam ze wszelkie diety cud typu „schudnij 10kg w miesiac“ moze i przyniosa takie efekty, ale pozniej podwojny efekt jojo. Mam do zrzucenia okolo 20-25kg i chcialabym osiagnac ten cel w przeciagu 8-10 miesiecy. Diety „odchudzajacej“ o okreslonej nazwie nie zamierzam stosowac, nie zamierzam tez calkowicie rezygowac ze slodyczy i jedzenia, ktore lubie a super zdrowe nie jest bo uwazam, ze wszystko jest dla ludzi. Moja „walka“ bedzie raczej polegala na ograniczeniu tych produktow. Co do aktywnosci fizycznej to 3-4 razy w tygodniu rowerek treningowy, bieganie albo cos na co bede miala ochote. Nie zamierzam sie do niczego zmuszac. Uwazam tez ze takie codzienne cwiczenia szybko demotywuja szczegolnie osoby, ktore prowadza siedzacy tryb zycia i dopiero co zaczynaja. Jezeli bede miala ochote zmniejsze lub zwieksze czestotliwosc treningow ale moje minimum w tygodniu to 3 treningi. Mam nadzieje ze ktos o podobnych pogladach przylaczy sie do mnie i razem bedziemy sie motywowac. Ja ze swojej strony obiecuje ze bede pisac i wytrwam. Jesli nikt sie nie pojawi, zastanowie sie czy bede pisac sama do siebie, moze wtedy potraktuje to jako moj dziennik odchudzania. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę sukcesów i podziwiam. Logicznie myślisz i na pewno się uda. Będę zaglądać. Ja ograniczę chleb, słodycze, oczywiście muszę się częściej ruszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mons
Hej moge dolaczyc? Ja chcialabym zrzucic 25-30 kg. Chcialabym to zrobic do przyszlych wakacji. Jesli nie zrobie tego teraz to nigdy. Cwiczyc mam zamiar 4 razy w tygodniu. 2 razy w tygodniu zumba, raz silownia, raz basen. Poza tym "czyste jedzenie" Chce jesc po prostu zdrowo i w rozsadnych ilosciach. Mam 161 cm wzrostu i waze 79-80 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Treniewa Fajnie, ze napisalas. Ja tez mam nadzieje ze sie uda i ze bedziesz zagladac. W grupie sila a wzajemna motywacja moze zdzialac cuda. Mons Jasne, ze mozesz dolaczyc. Czekam na osoby, ktore maja podobne poglady i chca dojsc do wymarzonej wagi i sylwetki metoda malych krokow w dluzszym czasie. Powiem ci ze mamy praktycznie taki sam wzrost (ja 162cm) i taka sama wage (ja 78kg). Dla mnie ponizej 50kg to zbyt mala waga. Chcialabym wazyc 55kg, ale bardziej od wagi obchodzi mnie wyglad ciala. Fajnie jesli jest jedrne choc niezbyt umiesnione :) Nie podoba mi sie to u kobiet. Co ile zamierzasz sie wazyc? Ja zeby nie popadac w paranoje ustalilam niedziele i srode. Codzienne wazenie przynosi u mnie odwrotny skutek a raz w tygodniu to dla mnie za malo :) Takze jutro napisze jak tam moja waga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak opisac do ciebie autorko bo ten nik taki długi , jakis taki bezimienny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tej strony autorka topiku. Mysle, ze ten nick bedzie lepszy :) U mnie waga pokazala dzisiaj 76,9kg. Wiadomo, ze na poczatku "schodzi" sama woda, ale i tak kazdy spadek dodaje motywacji. Jesli chcecie mozecie podac takze swoj jadlospis. Z checia podpatrze jakies ciekawe przepisy szczegolnie na kolacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogę dołączyć skoro odchudzanie ma być z głową ;) z tym że ja dużo nie mam jeszcze ok 4kg ale chcę żeby to zajęło jakiś miesiąc może więcej, jem 1500kcal i ćwiczę codziennie. Nie ograniczam się w produktach bardzo raczej w ilości, wiadomo nie jem fast foodów i innego syfu, chipsy słodycze ograniczone, jem drożdżówki i jakieś drobne słodycze mimo to waga spada, u mnie sprawdza się ograniczenie kalorii bo na co dzień jem zdrowo od dawna ale to za mało żeby schudnąć bo z porcjami mam problem i obiady raczej jem zwyczajne ;) Najlepiej jeść na diecie wszystkiego po trochu ale z umiarem no. Mam za sobą jedno odchudzanie rok temu zrzuciłam 12kg po ciąży startowałam z takiej wagi co ty teraz, utrzymałam wagę ale jeszcze chcę schudnąć kilka kilo i będzie wspaniale :) Życzę wytrwałości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latarka4343
hej, moge sie wpasowac do waszego topiku?? mam ten sam poblem, jestem zalalmana, notorycznie zaczynam diety od lat i sie poddaje. chudne tyje na zmiane. jest mi zle cale zycie kreci sie wokol wagi jedzenia to jest okropne. Waże 78 kg / 173 cm wzrostu. chcialabym schudnac chociaz te 13 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie bede wazyc codziennie bo wtedy sie najlepiej pilnuje. Jak waze sie raz na tydzien to tyje :/ Dzis waga rowno 80 kg. Masakra. Chcialabym wazyc 50-52 kg, nie chcialabym ponizej 50 kg bo wtedy nie mozna oddawac krwi ;) Dzis na sniadanie zjadlam owsianke. To moje ulubione sniadanie, jak rano zjem owsianke to pozniej caly dzien dobrze sie odzywiam :) Moj synek ma dzis urodziny wiec bedzie tort ale zjem tylko kawaleczek. Reszte na pewno wykonczy rodzina :) Do tych cwiczen 4 razy w tygodniu chce jeszcze dodac codziennie cwiczenia na brzuch bo z tym mam najwiekszy problem po ciazy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mons które urodziny ma twój synek? ja mam dwulatka ;) Co do ważenia się codziennie to nie dobry pomysł, jak już musisz to przynajmniej co 2-3 dni, ja się ważę raz lub dwa w tygodniu chudnę wolno ale waga dla mnie nie jest na pierwszym miejscu centymetr jest dla mnie większym motywatorem bo ćwiczę. Też mam problem z brzuchem po ciąży ćwiczeniami dużo już poprawiłam ale nadal to niej to co chcę widzieć w lustrze. Latarka chyba najlepiej po prostu mniej jeść lub liczyć kalorie bo im więcej sobie odmawiamy na diecie tym potem gorzej, mi najlepiej idzie jak jem wszystko ale nie wielkie ilości wtedy mi niczego nie brakuje i nie zdarzają się dni obżarstwa czy coś podobnego. Trzymam za was kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, że założyłaś taki topic i mam nadzieję, ze faktycznie będzie on długoterminowy i nie zrezygnujesz tak szybko. Ja ze swojej strony mogę obiecać, że będę go odwiedzać tak często jak mi na to będzie pozwalał czas. Jeśli chodzi o dietę to próbowałam wielu sposobów na odchudzanie, ale na krótko. I teraz mam nadzieję, że odchudzając się tym sposobem jaki ty radzisz, a mianowicie zdrowe nawyki żywieniowe i aktywność fizyczna, a przy tym mając świadomość, że gdzieś są takie osoby jak na tym forum, które razem ze mną będą dążyć do zamierzonego celu, od razu mam większą motywację, a mam co zrzucać, tym bardziej ze pracuję w domu przy komputerze, a w zasięgu jest szafka ze słodyczami, a w kuchni lodówka, chyba wiesz o czym piszę. Zaczynam od jutra jeśli chodzi o jedzenie, natomiast z ta aktywnością aż się boję, ale chyba zacznę od spacerów. Pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 urodziny, ale ma jeszcze 2 letnia siostre ;) ja naprawde musze sie wazyc codziennie, brak spadku mnie nie demotywuje za to pozwala mi trzymac sie w ryzach naprawde juz wielokrotnie przetestowalam, jak waze sie rzadziej to zapominam ze jestem na diecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochęZaGruba
Hej! :) Mogłabym się przyłączyć? Z tym, że ja mam trochę mniej do zrzucenia (koło 10kg) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malwa ja też w domu tyle że zajmuję się synem a nie pracą, muszę się pilnować żeby nie przeginać. Spacery to super pomysł na początek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam nadzieje że będziecie pisać codziennie swoje menu, mi to pomaga bardzo ;) Mons jak ma Ci to pomóc to się waż codziennie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozpisze sie ale chce odpisac wszystkim :) czanka Pewnie, ze mozesz dolaczyc. Widze, ze tez odchudzasz sie z glowa a to bardzo dobrze. Wlasnie dla takich dziewczyn zalozylam topik. Nie zbyt interesuja mnie osoby, ktore odchudzaja sie np dieta 500 kcal co uwazam za glupote. Gratulacje z powodu utraty tych 12kg! latarka4343 Jasne, jasne. Wpadaj jak najczesciej. Powiem ci ,ze mialam ten sam problem. Ta dieta, tamta dieta. Chudlam 10kg, tylam 15kg. Wszystko dlatego, ze chcialam widziec natychmiastowe rezultaty. Teraz postanowilam, ze sprobuje po raz ostatniz zupelnie innym nastawieniem. Uda sie, bo bardzo w to wierze. Nie mam takiego odczucia ze jestem czy bede na diecie odchudzajacej bo przeciez z niczego nie zrezygnuje. Bede chciala zjesc pizze to ja zjem (nie mowie ze codziennie). Pocwicze dluzej, wybiore sie na spacer, ogranicze nastepnego dnia troche kalorie ale nie bede rezygnowac ze wszsystkiego w imie zrzucania wagi. Mons Kiedys tez sie warzylam codziennie i do czasu kiedy waga ladnie spada jest ok, motywacja rosnie. Jednak kiedy pojawiaja sie zastoje wagi lub waga lekko idzie w gore, co jest przeciez normalne wtedy sie zwykle szybko zalamuje. Postanowilam, ze dla mnie sroda i niedziela bedzie jak najbardziej ok. Jesli ty wolisz codziennie, to jasne. Kazdy wie co dla niego najlepsze. Wszystkiego najlepszego dla Twojego synka. malwa58 Witaj. Bedzie dlugoterminowy bo wiem ze ja wytrwam. Zobaczymy jak reszta. Topik bedzie istnial dopoki beda tu wpadac osoby, pisac i sie nawzajem motywowac :) Ja takze pracuje w domu, wiec wiem o czym mowisz. Z jednej strony super, ale z drugiej strony o wiele latwiej przytyc. Pozdrawiam i zycze powodzenia. trochęZaGruba Fajnie, ze jestes. To czy masz 10kg czy 50kg do zrzucenia nie jest istotne. Wazne jakie masz podejscie do diety. Pozdrawiam i wpadaj jak bedziesz miala czas. Jesli chodzi o aktywnosc fizyczna to uwazam ze kazdy ruch jest dobry. Wiele razy rowniez tutaj na forum spotkalam sie z opinia typu "o cwiczysz tylko 20 minut, to nic nie da. Musisz cwiczyc 40" Wedlug mnie lepiej wyjsc na 20 minut na spacer niz te 20 minut przesiedziec na kanapie z paczka chipsow. Ja prowadze siedzacy tryb zycia wiec tez nie chce rzucac sie na gleboka wode bo wiem, ze szybko zrezygnuje. 3-4 razy w tygodniu to dla mnie na poczatek w sam raz. Moje sniadanie to byla dzisiaj jajecznica z szynka i porem i pol razowej buleczki do tego kawa i woda z mieta i limonka. Zabieram sie wlasnie za przygotowanie II sniadania - koktajl z melonowo-pomaranczowy :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj wieczorem będę sobie przygotowywała swoje menu na trzy dni stosując zasadę pięć posiłków dziennie i zaraz jutro podeślę ci moje menu czanka, a jeśli chodzi o spacery to ty masz tym bardziej powód bo upieczesz dwie pieczenie na jednym ogniu, a mianowicie twój dwulatek będzie częściej na powietrzu, a ty będziesz miała więcej ruchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za przyjęcie! :) Ja też pracuję w domu, przed komputerem... No i trochę kilogramów się przypałętało niestety. :) Menu będę uzupełniać wieczorami i będę pisać czy udało mi się poćwiczyć. Dziś planuję ruszyć na marszobiegi. Zobaczymy jak moja kondycja. Najwyżej na początek będzie sam marsz a dopiero za jakiś czas dołączę biegi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Libella
trocheZaGruba Moge ci polecic skorzytstanie z jakiegos planu treningowego jesli chodzi o bieganie. Ja korzytstam z 20 tygodniowego i jest to mix biegania z marszem. Wkleilabym link ale nie wiem czy moge na kafeterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki ;) Chyba można wklejać linki tylko nie zawsze działają. Ja akurat zamierzam spróbować z 10-cio tygodniowym planem pumy. Zobaczymy co z tego będzie ;) No ale jak początki będą dla mnie za trudne to poszukam czegoś spokojniejszego. Dzisiaj zrobię próbę i dopiero będę mogła coś planować, bo w końcu nie mam pojęcia jak bardzo zardzewiałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malwa ja spaceruję cały rok, codziennie nie zależnie od pogody wychodzę się przejść z synem na godzinę czasem mniej czasem więcej zależy, w tamtym roku tylko spacer był moim r****m przy diecie potem zaczęły się regularne ćwiczenia i tak już zostało. Mieszkam w domu z podwórkiem także syn się wybiega cały dzień ;) Ja menu nie planuję, czasem wiem mniej więcej co ugotuję lub zrobię ale zwykle w ciągu dnia menu się samo układa, jestem przyzwyczajona do regularnych posiłków więc wiele nie muszę zmieniać. Libelle podoba mi się to co piszesz :) a z r****m to nie ma co się zmuszać bo ktoś ćwiczy więcej każdy powinien postępować według własnych możliwości i potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trocheZaGruba Sprobujemy, http://bieganie.natemat.pl/5617,jak-zaczac-biegac-bieganie-bez-wypluwania-pluc-czyli-przewodnik-poczatkujacego-biegacza Mi ten plan bardzo odpowiada. Teraz mialam 3 tygodnie przerwy ale zamierzam wrocic. Powiem ci ze na poczatku przebiegniecie 30 sekund to byla masakra. Z tygodnia na tydzien jest coraz lepiej. Teraz zaczne moze od 3 tygodnia jak mi nie pojdzie to od 2. czanka Ja jesli chodzi o cwiczenia to moze zaczne cwiczyc z Ewka. Nabiore najpierw troche kondycji i mam nadzieje ze sie zmobilizuje. Chcialabym aby ten topik nie byl tylko mobilizacja do odchudzania. Moze macie takze inne postanowienia i czasem potrzebujecie kopa, ktory was zmobilizuje? Ja mam takie dwa. Oprocz diety chcialabym zadbac o siebie troche bardziej - czesciej odwiedzac fryzjera i tym podobne. Robie to oczywiscie, ale mam problem z systematycznoscia. A drugi to oprocz dbania o wyglag zewnetrzny chcialabym zadbac troche o swoje "wnetrzne" i podszkolic dwa jezyki obce - angielski i niemiecki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filifio
moim celem jest doskonalenie samej siebie, wyrabianie zdrowych nawyków i trwanie w tym zdrowym stylu życia, jestem szczupła normalna ważę 62kg przy wzroście 170cm,ale moim celem jest taka forma jak dziewczyn z tych wszystkich fotek fit w internecie. ćwieczę już na siłowni 2 lata,ale dopiero od 2tyg jestem na diecie, bez tego nie osiągnę tego co chce. kupiłam nowy spalacz figura extraslim i zasuwam dwa razy więcej. chcę dążyć do perfekcji. szkoda,że doba mam tylko 24h :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Libelle chyba mamy duzo wspolnego. Ja przez 3 lata bede mieszkac z mezem i dziecmi zagranica. Jako ze ciezko tu z praca to postanowilam przez te trzy lata ochudzic sie i wytrenowac cialo a do tego poduczyc jezykow (francuski, angielski, hiszpanski). Francuskiego i angielskiego uzywam na codzien ale z hiszpanskim gorzej. Chyba bede musiala zagadywac moja sasiadke hiszpanke po hiszpansku a nie po angielsku ;) Poza tym tez chce zadbac o wyglad. Zbieram kase na laserowe usuwanie wlosow. Zreszta umowilam sie z mezem ze za kazdy kilogram mniej bedzie mi dawal 100 euro (ja to wymyslilam, nie on ;) ) i w ten sposob p[o schudnieciu bedzie mnie stac na zabiegi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też bym chciała dostać kasę za każdy kilogram na jakieś upiększanie :) fajna motywacja! ja się nagradzam nowymi ciuchami a to dlatego że musiałam wywalić ciuchy sprzed ciąży w większości bo nie pasują jak dawniej bluzki są za krótkie teraz wolę jakieś tuniki i w ogóle większość była ciasna, a ciuchy po ciąży znowu za wielkie i tak od prawie roku sobie garderobę uzupełniam i wymieniam można powiedzieć od podstaw ;) 2 tygodnie temu kupiłam ramoneskę skórzaną i wyglądam w niej fajnie ale jeszcze nad brzuszkiem trzeba popracować, przynajmniej mi boki tak nie wystają ze spodni, jestem na MŻ już od lipca w sumie ale mało schudłam startowałam z 67kg teraz mam w okolicy 64kg i więcej zapału niż początkowo ;) Też chciałabym podszkolić języki ale czasu na to brak i siły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mons Chyba mamy na serio sporo wspolnego. Ja tez mieszkam za granica (nie UK :P) Na codzien uzywam angielskiego i niemieckiego ale te drugi chcialabym zdecydowanie podszkolic. Ty zbierasz na laserowe usuwanie wlosow a ja chcialabym wykonac pare zabiegow na twarz i pozbyc sie blizn potradzikowych. Chyba wezme z ciebie przyklad i potraktuje to jako nagrode dla samej siebie. czanka Ciuchami tez bede sie musiala nagradzac, ale swoimi "starymi". Kiedys nosilam M teraz mam L/XL. Mam mase ciuchow, ktore sa praktycznie nowe, ale za male. Super bedzie je zalozyc. Kurcze, ale ja zapuscilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też chyba muszę sobie znaleźć nagrodę... ale z drugiej strony - samo to, że będę miała piękną sylwetką wydaje mi się wystarczającą nagrodą i motywacją ;) Jeśli chodzi o jakieś postanowienia motywujące: muszę coś zrobić z paznokciami. Są słabe, kr***e, rozdwajają się... Ale postanawiam w tym tygodniu znaleźć chwilę i się doszkolić z dbania o paznokcie i zacząć je wzmacniać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam chyba z 8 par za ciasnych, nowych spodni :) Ciagle zal mi kasy na ciuchy bo chce schudnac i nie wydawac niepotrzebnie kasy na wielkie ubrania, tym bardziej ze w szafie pelno za malych :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mons Kolejny post utwierdzil mnie w przekonaniu, ze mamy wiele wspolnego. Ja tez tak mysle. Co miesiac mam odkladam pieniadze na nowe ubrania "po schudnieciu" bo teraz mi szkoda. Po co, skoro zaraz schudne. To nic, ze w szafie 2 koszule na krzyz i dwie pary spodni. Takie glupie myslenie. Jak tam wasz jadlospis? Ja po jajecznicy i koktajlu, pochlonelam salatke zrobiona przez narzeczonego (nie sposob nie pochwalic ;)) Pojechalismy do znajomych i wypilam dwa piwka. Dla mnie sukcesem jest to, ze pomimo ze na stole staly ciastka, ciasteczka, pieczone przepyszne (co widzialam po minach innych) muffiny, chipsy i inne takie ja nie tknelam nic. Na kolacje jest juz za pozno. Niezbyt zdrowo, ale czasem tak bywa. Nie bede sie opychac na noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja zawsze miałam tak że kupowałam czasem źle dobrane ubrania np. noszę zwykle M u góry właściwie od zawsze jak mi się zdarzyło raz przytyć kilka kilo i brzuch zaczął wystawać nadal kupowałam M w przekonaniu że za chwilę schudnę ;) ale już tak nie robię po prostu patrze na to jak wyglądam obecnie i nie oszukuję samej siebie, na mnie teraz żadne ubrania nie czekają za ciasne sprzed ciąży prawie wszystko poszło w kosz, zmieniłam odrobinę styl ubierania i noszę to w czym wyglądam dobrze a nie to co jest modne lub akurat na przecenie. Co do menu to sobie dzisiaj poluzowałam nawet kalorii nie liczyłam, zjadłam: 3 tosty z weki pszennej, z szynką serem i keczupem, kawa zbożowa miseczka zupy jarzynowej ziemniaki kawałek mięsa z sosem, pomidor z cebulką kawałek ciasta, kawa zbożowa, 3 śliwki 3 kromki grahama z chudą wędliną, papryką i margaryną kawałek ciasta Typowe niedzielne jedzenie u mnie czyli jakieś ciasto i tosty z pszennego ;) w tygodniu tak raczej nie jem. Nie mam się czym chwalić dzisiaj ale skoro tu piszemy to wszystko jak jest. A piwko i chipsy tak za mną chodzą mmm ale jeszcze tydzień poczekam i sobie pozwolę :) Jutro się zważę i uaktualnię stopkę. Jak Wam poszło? w weekend jest gorzej trzymać dietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×