Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nie_ma_diety_cud

Odchudzanie dlugoterminowe start wrzesien 2013

Polecane posty

Fajnie, że wreszcie ktoś do diet racjonalnie podszedł :-). Witam Was! Mam 26 lat, 159 i 56 kilo na cyferblacie. Mogę się przyłączyć? Ja już część diety mam za sobą bo nie tak dawno ważyłam ponad 60 kilo. Zaczęłam jednak zdrowiej się odżywiać i są już jakieś efekty. Moje przykładowe menu: 6.00- 2 wafle ryżowe z szynką i ketchupem, ogórek kiszony- 140 kal 9:00- jogobella light i brzoskwinia- 140 kal 13:00- udko z kurczaka pieczone bez tłuszczu, buraczki- 290 16:00- tarte jabłko z marchewką- 100 kal 19:00- bułka grahamka z twarożkiem i szczypiorkiem- 290 kal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Venka ty się wcale zdrowo nie odżywiasz, chyba nie rozumiesz co to znaczy, może zmieniłaś styl jedzenia ale nie jest on dobry. Musiałam to napisać bo nie mogę ''patrzeć'' jak jesz ciągle te wafle ryżowe i za mało dobrych węgli, wychodzi ci mniej niż 1000kcal a to już na pewno nie jest zdrowe. Wg. mnie twoje dzisiejsze menu powinno zawierać jeszcze jakiś brązowy ryż lub kaszę do obiadu ewentualnie ziemniaki czy inne warzywa ale to już co kto woli, a śniadanie to jest całkiem porażka skąd pomysł jedzenia wafli na śniadanie? przecież śniadanie ma dostarczać energię na cały dzień powinno być bardziej wartościowe. Nie chcę wyjść na mondralińską ale napisałam co myślę. Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie chce sie madrzyc w kwestii zdrowego odzywiania (sama wczoraj zamiast kolacji wypilam dwa piwa - wyjatkowo) ale czanka ma sporo racji. Venka26 na Twoim miejscu wyrzucilabym wafle ryzowe ze sniadania. Zamiast tego moze musli, zdrowe kanapki z pelnoziarnistym chlebem, jajecznica, omlet? Sniadanie to wedlug dietetykow powinien byc nawet najbardziej kaloryczny posilek dnia, zjedzony max do godziny po wstaniu. Metabolizm do 13:00 pracuje na zwiekszonych obrotach, pozniej znacznie zwalnia. Wszyscy chyba znaja to powiedzenie: Sniadanie jedz jak krol, obiad jak ksiaze a kolacje jak zebrak. Jesli chodzi o obiad to ja bym pewnie dolozyla jakies weglowodany i zjadla ta surowke z marchwii, ktora masz na podwieczorek takze w czasie obiadu. Mam nadzieje ze nie wezmiesz naszych slow jako atak czy cos w tym rodzaju :) To tylko takie rady do ktorych mozesz a nie musisz sie przeciez stosowac. To Twoje zdrowie, organizm i Twoja dieta. Pozdrawiam i fajne ze zajrzalas. Zaczynamy kobitki nowy dzien. Wstalam z usmiechem na ustach, popedzilam do kuchni robic sniadanie. Dzisiaj na stole krolowalo musli. Nie lubie mleka wiec uzywam jourt naturalny 1% do tego mieszanka bardzo dobrej jakosci musli, suszone i swieze owoce i zielona herbata. Niestety pogoda sie u mnie popsula. Szkoda bo mialam ochote na drugie sniadanie w postaci kolejnego koktajlu smoothie wypitego siedzac na balkonie w pelnym sloncu. Niestety musze obejsc sie smakiem. Smoothie mi nie smakuje w deszczowy dzien. Postanowilam ugotowac dzisiaj sporo bulionu z kurczaka. Z czesci zrobie zupe warzywna, druga czesc zamroze i pozniej zrobie zupe pomidorowa (mam dobry przepis jakby ktos chcial). Ugotowanego kurczaka razem z marchewka wykorzystam do przygotowania farszu na nalesniki. Nie lubie nalesnikow zrobionych tylko z maki pelnoziarnistej wiec uzyje takze zwyklej w proporcji 60% pelneziarmo i 40% maka zwykla. Powinno byc ok :) Zamierzam dzisiaj zrobic trening. Jeszcze nie wiem czy wsiade na rowerek, pocwicze z Ewka, czy sie gdzies wybiore (patrzac przez okno to nie usmiecha mi sie). Napisze pozniej jak mi poszlo. Zycze Wam milego dnia i piszcie piszcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry :) bardzo podoba mi sie ten pomysl z racjonalnym odzywianiem. Szukam tu od pewnego czasu topiku..ale wiekszosc pada po paru dniach. Moze ten przetrwa? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) ja dzisiaj na śniadanie też jadłam musli z orzechami laskowymi i rodzynkami do tego mleko 3,2% wole mleko 1,5% lub 2% ale zjadłam co było ;) do tego kawa zbożowa, reszta menu wieczorem bo nie mam pojęcia co dzisiaj zjem. Zważyłam się i jest 63,9kg :) jak miło że są postępy mimo większej ilości kalorii w niektóre dni. # Libelle ja też mieszam mąkę do naleśników bo u mnie w domu nie przepadają za tym posmakiem razowej, więc mieszam pszenną z razową i jedzą ;) ja lubię z mąki orkiszowej i ogólnie z farszem warzywnym do tego jakiś sos czosnkowy na jogurcie i można pysznie zjeść :) po co komu kebab czy wrap z fast foodu jak można samemu sobie zdrowiej przygotować ;) U mnie też pogoda się popsuła wczoraj poszłam na spacer było tak fajnie i wygrzałam się w słoneczku a dzisiaj brzydko. # Your soul topik przetrwa jak będziemy trwać w swoich postanowieniach więc dołącz i nie martw się ;) ja się nigdzie nie wybieram, to mój nie pierwszy topik i też liczę na to że dziewczyny nie zrezygnują po paru dniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najwazniejsze to nie rezygnowac nawet jesli pare posilkow czy nawet pare dni nie bedzie takich jak byc powinny. Moim problemem w przeszlosci bylo glupie przeswiadczenie, ze jesli sie zapomne i zjem w danym dniu cos czego teoretycznie nie powinnam jesc to caly dzien "diety" moge przekreslic. To bylo straszne i powodowalo wieczne "zaczne od jutra". Teraz zmienilam podejscie co bylo widoczne wczoraj. Pomimo spotkania z dawno niewidzianymi znajomymi i spozywania alkoholu mialam caly czas z tylu czerwona lampke. Normlanie bym "poplynela" zjadajac te muffiny i inne rzeczy o, ktorych pisalam wczoraj. Nie twierdze, ze juz zawsze tak bedzie, ze na spotkaniach nic nie bede jesc. To jest niewykonalne. Jednak nie bede sie przez to poddawac i pisac cos w stylu "o jejku dziewczyny musze zaczac od poczatku bo zjadlam kawalek pizzy i wypilam piwo". Stalo sie cos? Nie. Nastepnego dnia troche bardziej bede uwazala na kalorie, moze pocwicze 15 minut dluzej i tyle. Mieszkanie posprzatane, bulion z piersi kurczaka wlasnie sie "przygotowuje", wiec zabieram sie do pracy. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wczoraj zrobilam brzuchy mam zamiar codziennie robic 8 minut ABS to zajmuje malo czasu, nie jest zbyt meczace a przyda mi sie dodatkowy wysilek na brzuch dzis nie ide jeszcze na Zumbe bo zaczynam w piatek ale skocze wieczorem na basen jedzeniem sie nie bede chwali bo nie mam czym ;) poza tym nie umiem sie zmobilizowac zeby codziennie wypisywac moja najwieksza zmora sa napoje gazowane i slodycze, bardzo ciezko mi sie od nich powstrzymac poza tym odzywiamy sie w miare zdrowo, nie kupujemy gotowcow, jak robie pizze to sama w domu, czesciowo z maki z pelnego przemialu sama pieke , jemy sporo owocow i warzyw, kasz, straczkowych, nie dodaje zadnych syfnych przypraw, tylko naturalne niestety slodycze mnie gubia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) tez postanowilam zmienic nawyki zywieniowe. nie tylko ze wzgledu na figure..ale po prostu chce zdrowiej zyc. Nie pakowac w siebie jakiejs zbednej chemii... do mojego menu chce wlaczyc salatki..codziennie..nie raz na miesiac. Chce zaczac zwracac uwage na to co jem. Jesc po to, zeby nie byc glodnym, a nie sie zapchac. I troche wiecej sie ruszac..choc z tym bede miala na pewno troche oporow. Pochodze raczej z grupy leniwcow wielkich, jesli chodzi o treninigi ;) No coz..musze sie jakos przelamac :) Mons mnie gubia zazwyczaj chipsy i slodkosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Libelle dla mnie nie ma czegoś takiego że muszę zacząć od nowa po jednym dniu większej ilości jedzenia zawsze mówię że muszę się poprawić jutro i już, ćwiczenia mi dużo pomagają chyba dzięki nim trzymam wagę od roku. Mons u mnie nie tyle słodycze co chipsy tak gubią, ale jak je jem raz na tydzień czy rzadziej to jest ok sporo już się ograniczyłam ale to przychodzi z czasem także dasz radę powoli ogarnąć te ilości słodyczy. W sumie teraz jak liczę te kalorie to prawie codziennie jakiś słodki drobiazg się zdarza albo drożdżówka co kilka dni ale staram się nie przekraczać wyznaczonych kalorii niestety z tym bywa różnie jak to na diecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Wczoraj zaczęłam ten plan 10cio tygodniowy i jest on chyba w sam raz dla mnie ;) Byłam lekko zmęczona, ale nie wypluwałam płuc. Do tego zrobiłam ćwiczenia na pupę i nogi w domu i kilka pompek (chcę się nauczyć robic tak 20 pompek męskich bez przerwy :D). Co do jadłospisu z wczoraj: -kawa z mlekiem bez cukru + dwie kromki chleba pełnoziarnistego z twarożkiem i papryką. -koktajl z banana i malin na mleku -ryż brązowy z warzywami -trochę fistaszków -twaróg z jogurtem naturalnym po ćwiczeniach ;) Także całkiem, całkiem. Łącznie wyszło 1550kcal +- 20:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motywując się do odchudzania nie powinno się mówić, że od jutra zaczynam, bo tak prawdę powiedziawszy, to możemy w ogóle nie zacząć. Musimy zacząć już, w tej chwili, w tedy na pewno uda nam się ruszyć z miejsca. Najważniejsze to aby się nie poddawać i nie robić z małego potknięcia wielkiej tragedii. Podoba mi się podejście, właściwie wszystkich na tym forum do swojego odchudzania i diety. Faktycznie nic na silę. Metoda małych kroków naprawie może wiele zdziałać. Tak trzymać! Pozdrowienia. Jeśli zaś chodzi o słodycze i inne przekąski, to postaram się coś na ten temat napisać innym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bloss
Wpisz sobie w gugle np dieta na miare i poszukaj czegoś najlepszego dla siebie :p na wszelkie diety, w ktorych brakuje produktów z wielu kategorii trzeba uważać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie tak. Bloss ma całkowitą rację.Taka dieta powinna być zbilansowana i zawierać wszystkie te produkty które zawierają składniki nieodzowne do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamusia kochana
Cześć dołączę do was ja już trochę schudłam z prawie 70 do 64 wzrost 165. U mnie to tak wyglądało -z jasnego wymieniłam na ciemne pieczywo różnego rodzaju - dużo płatków na mleku wszystkie prócz czekoladowych - obiad jadłam normalnie tylko małe porcie bez dodatków śmietany - zero słodyczy zamieniałam na owoce - zero pizz , frytek itd. - dużo ruchu sprzątanie ,chodzenie na spacery u mnie 3 dzieci więc trzeba ;) Teraz moja waga staneła w miejscu i ani drgnie , ćwicze trochę i jezdze na rowerze stacjonarnym ok 1 km to mało .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Beny nie zaśmiecaj forum tymi złotymi radami tu dziewczyny wiedzą co robić ślepyś? idź na topki 500 kalorii uzdrawiać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mons Napoje gazowane w moim przypadku to zaden problem. Nigdy tego za bardzo nie lubilam. Ze dwa, trzy razy do roku moze wypije jakas mala butelke. Natomiast slodycze to juz inna kwestia. Uwielbiam i jadlam niestety duzo za duzo. Dlatego postanowilam zdecydowanie ograniczyc a nie wyeliminowac bo nie dam rady your_soul Dobre okreslenie - grupa leniwcow wielkich. Ja takze do niej naleze jednak te 3 razy w tygodniu postanowilam ze bede cwiczyc dla lepszego samopoczucia. Jak zaczelam biegac to zauwazylam, ze czuje sie znacznie lepiej. Jak jeszcze to polaczylam ze zdrowym odzywianiem to juz w ogole - cud miod :) trocheZaGruba Pompki, ech ja to nawet 2 nie jestem w stanie zrobic :P Fajne masz postanowienie. Dla mnie pierwszym, malym sukcesem bedzie dzien kiedy przebiegne 5km bez problemu Widze, ze masz w jadlospisie koktajl bananowy. Ja koktajle uwielbiam. Mam ksiazke z przepisami, takze jakby Cie cos konkretnego interesowalo to pisz. Mamusia kochana Gratuluje spadku wagi :) Ciesze sie, ze dolaczylas. Ja z jasnego pieczywa zrezygnowalam juz dawno, tak samo jak z jasnego makaronu i ryzu. Nie smakuja mi jedynie nalesniki czy pierogi zrobione tylko z maki razowej wiec mieszam w roznych proporcjach. Nie przejmuj sie zastojem wagi. To normalne chociaz wiem, ze ciezkie. Jak organizm sie przyzyczai do nowej wagi a Ty nie zmienisz nawykow na gorsze to kilogramy poleca w dol. Szept rozsądku Jasne, jasne. Napisz cos o sobie. Z jakiej wagi startujesz, jakie cwiczenia chcesz stosowac. Co jest Twoim celem :) Ciesze sie, ze topik sie rozwija. Mam nadzieje, ze tak pozostanie. Ja na dzisiaj prace skonczylam. Zdarzylam juz zrobic trening - 40 minut na rowerku stacjonarnym. Zjadlam na lunch lekka salatke, zrobilam na jutro zupe warzywna a teraz zabieram sie za przygotowanie nalesnikow z miesem. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak sobie obiecałam od dzisiaj wprowadziłam zdrowe odżywianie. Wczoraj byłam z mężem w markecie i zrobiłam niezbędne zakupy na cały tydzień. Chleb tylko żytni i pieczywo chrupkie, warzywa i owoce, drób, ryba i nabiał. Dzisiaj na śniadanie dwie kromki żytniego chleba z florą, która zawiera Omega 3, 6 z chuda szynką, do tego pomidor i zielony ogórek. II śniadanie jogurt z musli, obiad pierś kurczaka grillowana, ryż i surówka z kap. pekińskiej, na podwieczorek będzie filiżanka czarnej kawy z ekspresu i dwa ciastka wielozbożowe, a na kolację trzy szt chrupkiego pieczywa z twarożkiem ze szczypiorkiem i rzodkiewką, który sama właśnie zrobiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamusia kochana
Obiad jadłam normalne czyli wszystko . Pytanko mam zamiar te moje obiadki zmienić jest mi ciężko gotować osobno dla mnie samej chop musi porządnie zjeść i dzieci wiadomo jak wy to robicie ? A wy do obiadów co polecacie np. do mięs kartofle , ryż ,kasza ? Co jest mniej kaloryczne bo ja jak dotąd nie liczyłam kalorii ,macie jakąś zbędną tabele ? Pozdrawiam mam nadzieje że tropik przetrwa i osiągniemy zamierzone cele żeby wyglądać pięknie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowe kobietki dołączajcie :) Mamusia pewnie masz chwilowy przestój wagi to normalne w trakcie diety nie poddawaj się to minie! ładnie chudniesz. A z tym rowerem to 1km czy 10km przejeżdżasz? Co do napojów to ja kocham wodę od zawsze lekko gazowaną piwniczankę najbardziej i nie miałam nigdy problemu z gazowanymi nie lubię ich na szczęście :) herbaty też nie lubię więc z cukrem tez problemu nie mam, kawę piję tylko zbożową z łyżeczką śmietanki w proszku to mi delikatnie osładza smak ale z cukrem nie tknę za słodkie, herbaty tylko zielone czerwone i owocowe bez cukru. Malwa ale masz apetyczne zdrowe menu idealnie wg. mnie :) mmmm kupiłam kiedyś fajne ciasteczka orkiszowe z żurawiną z firmy sante do kawki super, raz się nacięłam w Biedronce kupiłam owsiane a tam sam cukier w smaku niedobre one tylko z nazwy były owsiane teraz już czytam etykiety dokładnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamusia kochana
czanka- wcześniej to było ładnie bo 4- 5 km teraz znowu od 3 dni jadę świeżo zaczynam to tak 1 km i ćwiczenia na spokojnie potem może się rozjadę ;) . O 10 km bardzo bym chciała ale jest trudno .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość: To raczej Ty nie zaśmiecaj forum tego typu wpisami, bo niczego wartościowego tutaj nie wnoszą! Musisz być nieźle z frustrowany. coś mi się zdaje, że chyba to właśnie Ty miałeś z dietą 500 kalorii ostatnio wiele wspólnego. Zwracam się tu w rodzaju męskim, bo w gość to tak właściwie ni pies ni wydra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamusia ja jem zwyczajne obiady bo nie gotuję sobie osobno tylko dla dziecka i reszty rodzinki na zmianę z moją mamą, nie zawsze jest zdrowo i nie tłusto ale to wcale diecie nie szkodzi wystarczy mniejsze porcje jeść. Ja często mam ziemniaki do mięsa czy ryby ale nakładam sobie ok 150g max! czyli jakieś 2 ziemniaki i nadrabiam surówką, dużo surówki i innych warzyw :) ryż robię brązowy a z makaronu razowego zrezygnowałam bo nikt go nie chciał jeść więc gotuje zwykły ale tego się często nie je więc jest ok. Nie zrezygnowałam z żadnych potraw obiadowych, mało smażymy czy jemy coś w panierce więc nie ma co przesadzać, zupę normalnie zabielam śmietaną, do surówek daję jogurt naturalny lub grecki. Ja się bardziej pilnuję z resztą posiłków niż z obiadem tobie radzę robić podobnie bo gotowanie osobno to problem i szkoda czasu na to. Ja liczę kalorie i korzystam ze stron ileważy.pl i tabele-kalorii.pl. A z tym rowerkiem to masz go chyba źle ustawiony że tylko tyle przejedziesz, poluzuj mu i pedałuj dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamusia kochana
czanka - u mnie tak samo ja uwielbiam surówki , zamieniłam juz dawno śmietanę na jogurt naturalny chyba że czasem do zupy tez mi się zdarzy dać . Masz synka 2 latka ;) , ja też mam 2 latka teraz niedawno skończył ale także 5 latka i 6 latke więc jest co robić . U mnie pora małego sprzątania , kąpania , kolacji x3 do 19 dzieci w łóżkach a ja zaczynam trening ;) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamusia kochana
Z tym rowerkiem faktycznie bo jechałam na 4 a wcześniej na 1 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Ciesze się że mogę do Was dołączyć, Wagę jutro wam podam bo dziś stanęłam na wadze ale po śniadaniu. Waga to około 94kg:( a chce mieć minimum 75kg:) pomożecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey ja tez dolaczam mam nadzieje ze topik nie umrze jutro ja dzisiaj: owsianka 450kcal jablko 70kcal pomarancza70 kcal gotowana marchewka z kawalkiem piteruszki 120 kcal 2 jajka banan- 250kcal wlasnie jem surowke z warzywkami i ltunczykiem 200kcal razem plus minus 1200kcal cos malo dzisiaj jestem z siebie dumna bo mam dzien wolny a zwykle w takie dni jem duuuzo:) to tyle na dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szept rozsądku POMOŻEMY!!! :) Mamusia wcześnie dzieciaki idą spać to masz wieczory przynajmniej spokojne. Ja mam syna z lipca. Z tego co tu nie raz czytałam to dziewczyny jeżdżą na rowerkach po 40min, ja dawno temu próbowałam jeździć ale miałam niewygodny rowerek tyłek mnie bolał i przestałam, pamiętam że tam się ustawiało opór żeby ciężko nie chodził ale też nie za szybko. Moje dzisiejsze menu: musli z mlekiem, kawa zbożowa 266kcal 4 orzechy laskowe, 3 wafle lekkie z dżemem 130kcal warzywa na patelnie duszone, kawałeczek fileta z kurczaka 236kcal zupa jarzynowa z kromką grahama, ciastko łakotek kokosowy 260kcal pół banana w cieście 180kcal 3 kromki grahama z odrobiną margaryny, wędliną drobiową i musztardą 282kcal W sumie 1354kcal czyli super w moim limicie :) A ten banan w cieście to strasznie słodki pierwszy raz robiłam i to nie dla mnie. Robiłyście kiedyś? to raczej nie zbyt dietetyczne ale robiłam to dla rodzinki więc trzeba było spróbować czy nie jakiś zakalec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×