Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nie_ma_diety_cud

Odchudzanie dlugoterminowe start wrzesien 2013

Polecane posty

Och ja wlasnie po zupce kalafiorowej i czuje sie przepelniona. Nastepnym razem wleje sobie mniej. Powoli regularne jedzenie przynosi skutki porcje same z siebie sie zmniejszaja. Na kolacje poledwiczka tym razem bardziej dietetyczna i zamiast ziemniakow jakies warzywo, albo brokul moze fasolka. No i wsio. Mozenuda mi sie dzis zaliczyc szybki spacerek wieczorny, to by była taka wisienka na torcie :). ja w poniedzialek sie zmierze i zwaze. Narazie wagowo jakies 0,5 do dolu. Ale jak na 5 dni to sukces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Od rana nie bylo mnie w domu potem wpadla kolezanka na kawe bo nie widzialysmy sie juz kilka miesiecy i tak oto dzien prawie zlecial :) Jedzeniowo super co do cwiczen to juz gorzej. Meczy mnie kaszel a to mnie troche hamuje. Niby pogoda u mnie ladna, ale dzien taki senny. Nawet moje dwa kocury nie sa zbytnio aktywne a normalnie to wszedzie ich pelno. Od poniedzialku wracam do aktywnego trybu zycia i liczenia kalorii - obiecuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ;) jedzeniowo ok, cwiczeniowo tez - 3500 skoków i cwiczenia ;) weekend podejrzewam będzie trudny jesli chodzi o cwiczenia, mam nadzieje ze z dietka dam rade ;) echhh najgorsze te weekendy ale kto da rade jak nie my ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m a l w a
podsumowując dzień jeśli chodzi o jedzenie, to było w zasadzie tylko śniadanie i obiad, kolacji nie jadłam bo miałam trochę zabiegane popołudnie, tylko tak międzyczasie trochę podjadałam, ale jak ż wróciłam do domu to postanowiłam już nic nie jeść, głodu w zasadzie nie czuję to wytrzymam do śniadania, zresztą taki trochę post nie zaszkodzi. Jeśli chodzi o ćwiczenia to dziś tylko to co rano i chyba przeforsowałam kostkę na skakance, bo trochę boli, kiedyś miałam ją skręconą no i teraz dała mi się we znaki, na te dwa dni dam się na spokój ze skakanką a co dalej zobaczymy (chociaż i z pozostałymi ćwiczeniami przez weekend może być ciężko).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, witam serdecznie i gratuluję bardzo rozsądnego tematu, z bardzo wyważonym podejściem. Nie dałyście się skusić na cudowne pigułki, saszetki, itd., o co tak łatwo, szczególnie w Internecie. Dlatego chciałabym złożyć Wam propozycję. Mam na imię Ania i prowadzę Klub Równowagi. Jest to nowa inicjatywa, która polega na wspieraniu się w odchudzaniu poprzez spotkania. i stosując Metodę Równowagi. Żeby zrozumieć, jak to działa, najlepiej spojrzeć na naszą stronę i obejrzeć film www.klubrownowagi.pl. W 5 minut będziecie już wiedziały o co chodzi. Propozycja polega na udziale w próbnej grupie video. Nie spotykałybyśmy się w realu, tylko poprzez komunikator video, który ja zapewnię. Gdybyście były tym zainteresowane, moja propozycja byłaby następująca: - na spotkania umawiamy się raz w tygodniu o stałej porze, - spotkanie trwa 1-2 godzin - oczywiście ujawniamy nasze wizerunki, bo jest to spotkanie video - spotkanie jest moderowane przez mnie - uczestnictwo jest bezpłatne - Wasza inwestycja to 50 zł + koszty wysyłki na pakiet startowy Klubu (podręcznik Metody, książka z przepisami, notes żywieniowy i notes dotyczący nawyków) - dodatkowa inwestycja to najprostsze słuchawki do komputera (żeby nie było sprzężeń) - ok. 15-20 zł, które organizujecie sobie same - ważycie się przed spotkaniem (może być rano, może być poprzedniego dnia, byle o stałej porze raz w tygodniu w okolicach spotkania) i podajecie do wiadomości grupy zmianę wagi przez ostatni tydzień (ile + lub - od ostatniego ważenia), chyba że chcecie podawać wagę nominalnie, to oczywiście też można - zgadzacie się na przyłączanie do grupy nowych osób - akceptujecie regulamin Klubu i wypełniacie oświadczenie zdrowotne (żebym miała pewność, że nie ma wśród nas dziewczyny na przykład w ciąży albo cierpiącej na bulimię - dla obustronnego bezpieczeństwa) Wasz topik na pewno daje Wam niesamowitą pomoc. Jestem też pewna, że spotkania video będą jeszcze bardziej dla Was motywujące. Oczywiście najbardziej motywujące są spotkania w realu, ale nie dla każdego jest to możliwe technicznie i nie każdy po prostu chce się w rzeczywistości spotykać :-) Stąd pomysł video. Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii i zapraszam. Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adipex Retard 15 mg. Lek jest oryginalny zakupiony w czeskiej aptece, wysyłka z opcją sprawdzenia zawartości. Kontakt: alowi@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miranda_Kerr
Dzień dobry dziewczyny:) Już po śniadaniu. Naszło mnie na kukurydzę, więc sobie ugotowałam i zieloną herbatę zrobiłam do tego. Zaraz włączę sobie TV i pokręcę hula - hopem choć 20 min. Jak mój wstanie, to mam nadzieję, że na jakiś spacer się wybierzemy. Libelle, w końcu doczekałaś się możliwości aktywności:) Super:) Patryszja, wiadomo, że weekendy najcięższe, szczególnie jak jakieś wieczorne spotkania/imprezy się szykują ale masz rację, kto da radę jak nie my:D Malwa, ja miałam złamanie w stawie skokowym i niestety moja kostka też się odzywa co jakiś czas. Czasem nawet po spacerze:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam okres... dostalam Wczoraj wieczorem wiec chyba mierzenie poniedzialkowe przeloze o tydzien bo to nie ma sensu. Czuje sie przepelniona i nie mam apetytu. Pewnie dzis moje posilki beda mniejsze niz zwykle. Sniadanie za mna. Bylo musli z bananem. Pozniej Activia, a co do reszty to sie wyklaruje. Myślę by zrobić sushi dawno nie robilam... zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny :) Zaliczylam dzisiaj nadprogramowe warzenie bo nie moglam sie powstrzymac :P Jestem taka zadowolona, ze hej. Waga pokazala 73kg :) A to oznacza, ze zgubilam juz 1,5 z 3 kilogramow zaplanowanych do zrzucenia na pazdziernik a mamy dopiero poczatek miesiaca :) A w sumie pozbylam sie okraglej 5 i weszlam wczoraj w spodnie o rozmiar mniejsze. W ramach nagrody dzisiaj na sniadanie "musli na bogato" z roznymi rodzajami platkow nie tylko dietetyczymi. Wieczorem pewnie gdzies wyskoczymy, ale postaram sie trzymac :) v Miranda_Kerr Narobilas mi checi na kukurydze. Dopisuje do mojej listy zakupow na przyszly tydzien. Co do cwiczen to jeszcze nie do konca moge je wykonywac. Wczoraj probowalam i po 5 minut dostalam ataku kaszlu i musialam przerwac. Mysle, ze od poniedzialku juz na stale wroce do liczenia kalorii, pisania swojego menu i oczywiscie cwiczen. Mam zamiar do tego czasu zaopatrzyc sie w skakanke. v idris Ja mam to samo jak dostane okres to apetyt automatycznie spada, ale za to dwa, trzy dni przed zjadlabymcala z awartosc lodowki. v Ja gotuje dzisiaj moj gulasz warzywny z kurczakiem na 2 dni. Moj facet go uwielbia i co tydzien sie pyta czy moge zrobic. Ciekawe kiedy mu sie znudzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ;) Ja juz po sniadanku i kawie. Jutro rano wielkie wazenie ale nie spodziewam sie cudów szczególnych. Wizualnie zaczynam dostrzegac lekkie zmiany. Znalazłam centymetr w końcu i się zmierzyłam ale szału nie ma ;P Tzn nie za bardzo mam tez do czego porównac bo ostatnio wazylam sie dawno temu ale przynajmniej teraz juz bede miała jakis punkt odniesienia. Kurcze, ja jestem nieproporcjonalna do reszty.Jak to mozliwe ze w biodrach mam mniej niz w brzuchu pod pepkiem??? Wygladam jakby ktos na mnie zarzucił koło ratunkowe ;) ale pokonam i to ;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miranda_Kerr
irdis, też lubię sushi i właśnie roboty własnej. Kiedyś regularnie chodziłam na sushi ale odkąd zaczęłam robić swoje to restauracyjne mniej mi smakuje. Co dodajesz do swojego? Libelle, wow, gratuluję:) Jak Ty to robisz? Pewnie już pisałaś jak robisz gulasz ale jakbyś miała chwilkę i mogła powtórzyć byłabym wdzięczna, to bym sobie na obiad dziś zrobiła i sprawdziła czy taki dobry;) Patryszja, podaj swoje wymiary. Proporcji niedługo wszystkie nabierzemy, więc luz i jedziemy dalej z naszą dietką. Też muszę się zacząć mierzyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepis na gulasz warzywny z miesem 60-70 dkg mięsa (ja daje kurczaka, ale mozna inne) 2 cebule 4 marchewki 2 pietruszki kawałek selera kawałek pory 3-4 ogorki kiszone sól,pieprz. papryka, koncentrat pomidorowy Mięso podsmazyć w kawałkach, dodać pokrojoną cebuję, podsmażyć razem. Potem dodac wode i dusić. Jak mięso będzie prawie miękkie dodać utartą marchew, seler, pietruszkę, pokrojony por. Dolać więcej wody i razem dusić. Jak wszystko będzie miękkie dodać utarte ogórki kiszone, doprawić solą i pieprzem i dodac koncentrat pomidorowy. Ja mam specjalna brytwane do gotowania tego typu potraw ale chyba w normalnym garnku tez wyjdzie. Gulasz ma byc mokry, ale nie wodnisty. Mi najbardziej smakuje podany z ziemniakami. Smacznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miranda_Kerr
Dzięki wielkie Libelle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miranda_Kerr
Widzę, że wszyscy w weekend zajęci:) Ja też niedługo na imprezę wychodzę. Moje dzisiejsze menu: śniadanie: kukurydza, pomidory 2 2 śniadanie: kromka chleba ciemnego z szynką i camembertme przekąska: 3 ciastka zbożowe obiad: gulasz Libelle kolacja: budyń marcepanowy szklanka (słodka chwila) Na imprezie max 2 drinki, które mam nadzieję wytańczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie pusto w ten weekend. Mam nadzieje, ze wszyscy wroca w poniedzialek :) Wczorajszy dzien byl dosc slaby jesli chodzi o diete. Po 15:00 troche slodyczy a wieczorem alko. Ciesze sie ze byla tego tona jak to bywalo przed tym jak zaczelam o siebie dbac :) Nie wiem dlaczego gubie kilogramy tak szybko. Wydaje mi sie, ze metabolizm przyspieszyl przez regularnosc posilkow bo jem normalnie ok 1300-1700 kalorii. Zaraz sie zabieram za przygotowywanie ciasta na nalesniki :) Takie sniadanie w niedziele to juz u nas niemal tradycja :P Milej niedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie, regularne posiłki zwiększają metabolizm. Więc nie dość, że zmniejszamy porcję i ilość kalorii o jeszcze szybciej je spalamy. Dlatego ta dieta jest skuteczna i nie ma efektu jojo. Oczywiście o ile nie wrócimy do zlych nawyków. Znam przypadeknna tej diecie z dziewczyna schudła z ok 100 do 55. I to osoba od zawsze pulchna, ok 40. Ale zajelo jej to ponad dwa lata. DDotej pory sie pilnuje i je regularnie. Ale grzeszki nie powoduja wzrostu wagi. Skurczyl sie jej żołądek i jest mega szczupla. A wygląda rewelacja na 33. Naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m a l w a
hej wczoraj zajrzałam tu na chwilę wieczorem ale nie miałam siły już pisać, wczoraj miałam dość aktywny dzień ale bez ćwiczeń, no i na szczęście obyło się bez grzeszków jedzeniowych tylko kolację zjadłam trochę później niż zwykle, no i dziś też nie wytrzymałam weszłam na wagę no i ubyło ok 0,5 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej;) Ja tylko na chwilkę .Wczoraj 1000 skoków na skakance , jedzeniowo ok, ale wieczorem 2 piwka więc tak sobie. Dziś waga pokazuje mniej o 1 kg czyli jest 77. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miranda_Kerr
Hej:) Dopiero po wczorajszej imprezce zwlekłam się z łóżka. Popijam herbatkę zieloną, a zaraz zrobię sobie bułkę ciemną z camembertem, szynką i pomidorem do tego łyżka otrąb i siemienia, a na drugie na pewno będzie budyń słodka chwila z malinami (230kcal). Niezbyt to zdrowe ale to takie moje weekendowe szaleństwo;) Wczoraj na imprezie nie popłynęłam z alkoholem:) Libelle, gulasz nawet mi, a nie jestem mistrzem kulinarnym wyszedł bardzo smaczny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na pozne sniadanie wsunelam dwa male nalesniki z dzemem bez cukru a teraz w piekarniku siedzi moj obiad - pizza. No to dzisiaj zaszalalam :P Nie jadlam pizzy od dobych paru miesiecy, wiec sobie pozwole. Jak sie pogoda nie popsuje to jedziemy dzisiaj na rolki wiec spale co nieco. Zwazylam sie dzisiaj znowu i kolejny spadek o 0,2kg. Lece tak szybko w tym miesiacu z waga, ze musze zaczac chyba wiecej jesc bo nie chce chudna wiecej niz 3 max 4kg/mc A zostalo mi tylko 1,3kg to zrzucenia w pazdzierniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miranda_Kerr
Libelle, pizza- mniam. U mnie dziś też smacznie: pierś z kurczaka z fasolką szparagową i sałatą z pomidorami w jogurcie. Jak ja dawno na rolkach nie jeździłam. Niestety obecnie nie mam rolek, a tęsknie za tym sportem. Na szczęście niedługo sezon na łyżwy, więc sobie poszaleję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Chudzinki ja rano bieganie potem mam nadzieje ćwiczenia z Ewka teraz godzinka osiedlowej siatkówki obiad łosos brukselka marchewka z groszkime i mizeria mniam mniam niestety od piątku meczy mnie zatwardzenie i już umieram ;( masakra niestety psycha mi siada po rzuceniu fajek i to wpływa na caloksztalt + maz mowiacy odchudzasz się odchudzasz a efektow nie widać no i wezcie się nie wpadajcie w dola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobiety. I po weekendzie. U mje dzis na obiad mala porcja ale nie specjalnie dietetyczna. Czyli kotlet, pure i surówka. Ale na kolacje pold szkalnki budyniu i jabłko. W ogóle któraś pytała o sushi, zakręcona jestem. Ja tam robie standardowe, z paluszkiem krabowym, wędzonym łososiem i pieczonym. Z surowej ryby nie robię bo nie mam dostępu do sprawdzonej. Z warzyw papryka ogorek, avacado i dużo serku smietankowego. Widziałam ciekawy przepis na sushi polsko-japonskie. Dodajemy śledzia, papryke i szczypiorek. Ale przyznam ze takiego nie robilam :), ale moze zaryzykuje. Co do mężów, kij im w oko. Robimy to dla siebie a nie dla nich. Powinnas dodatkowo sie zmobilizować, po schudnieciu iść do fryzjera kupic fajny ciuch i niech teraz to on uważa jak będzie mial taka piękność pod dachem. Co do zatwardzenia na sniadanie owsianka. A pozniej na przekaske śliwki. U mnie morze czerwone. Ale mimo wszystko jutro sie zwaze i zmierze a co tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Mam nadzieje, ze po weekendzie reszta naszej grupy wroci tutaj z nowymi silami. Ja moge sie przyznac, ze wczoraj totalnie poplynelam z jedzeniem. Zdarzylo mi sie to pierwszy raz od miesiaca. Nie bede Wam tu pisac co zjadlam, zeby Was nie korcic. Czy mam jakies wyrzuty sumienia? Nie. Jestem tylko czlowiekiem i wiem, ze takie dni beda sie zdarzac. Grunt to nastepnego dnia wrocic na "dobre tory" :) Nastepne warzenie za pare dni, moze w srode. v Niestety wczoraj wieczorem pogoda sie popsula i nie pojezdzilam na rolkach. Jednak od dzisiaj kiedy jestem juz calkowicie zdrowa zaczynam ponownie po ponad II tygodniach przerwy wprowadzac ruch do swojego zycia. Trzymajcie kciuki :) v Miranda_Kerr Ja tez czekam na lyzwy z utesknieniem. U mnie otwieraja lodowisko pod koniec pazdziernika, ale data moze niestety ulec zmianie bo duzo zalezy od temperatury na zewnatrz. v dodob Niestety faceci potrafia wpedzic nas w niezlego dola. Ja z obecnym partnerem na cale szczescie nie mam tego problemu bo akceptuje mnie taka jaka jestem a jesli juz zdecydowalam sie odchudzac to wspiera mnie z calych sil. Natomiast byly facet? Szkoda mowic. Potrafil mi prosto z mostu powiedziec ze mam sie odchudzac dajac do zrozumienia ze jestem gruba. Odnosilo to zawsze odwrotny skutek i nigdy nie dalo kopa do dzialania a wrecz przeciwnie niszczylo moja i tak juz niska samoocene. Takze kochana nie lam sie i zrob tak jak radzi idris. Przede wszystkim odchudzamy sie dla wlasnego dobrego samopoczucia, nie da innych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry laseczki weekend minal..a szkoda :P caly czas bylam zajeta, nawet nie wlaczalam laptopa. W piatek male zakupy, potem kregle i bilard. Bylam dzielina, zero alk. Ale o 20 kolacja. W sobote troche pospacerowalam..po sklepach ;) zaliczylam tez kino. Znow pozno zjadlam...i do tego dwa piwka wypilam. W niedziele wielki burger na obiad. Plus dwa piwka.Ale pogralam poltorej godzinki w tenisa. W sumie tak zle nie bylo...ale mogloby byc lepiej. Dzis bede poltorej godziny trenowac. Postanowione ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m a l w a
o tym że się odchudzam nie mówię nikomu, mąz tym bardziej o tym nie wie, tylko że ja mam z tym łatwiej bo jego niema dość często w domu taka praca. weekend minął mi ok, tylko bez ćwiczeń (wczoraj trochę rowerem pojeździłam ale mało), a dziś jestem już po 300 skokach na skakance (kostka odpoczęła) i lecę zjeść śniadanko dziś płatki owsiane z jabłkiem. Miłego dnia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny ;) Ja po weekendzie tak sobie. Jeszcze w sobotę troszkę cwiczylam ale 2piwka wieczorem, natomiast wczoraj jadłam normalnie,cały dzień się obijałam, wieczorem nie jadłam co prawda ale doleciało piwko cytrynowe.Waga pokazuje 77 kg i dzis juz sie dyscyplinuje i silnie cwicze .Moj facet znow pojechał do pracy na 2 tyg wiec nikt mnie na zla droge nie bedzie sprowadzal. Ja się odchudzam dla siebie, bo zle sie czuje ze swoja obecna waga i zdanie mojego faceta nie robi na mnie wrazenia chociaz on akurat nie ma mi nic do zarzucenia, spróbowałby miec ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniowa_JA
Cześć dobrze zdeterminowane! Trafiłam na Wasz topik tydzień temu (tyle też zajęło mi przeczytanie go "od deski do deski"). PRZYJMIECIE MNIE? :) Zanim Was znalazłam, przeanalizowałam swoje dotychczasowe wzloty i suma sumarum - upadki dietowe. Moją idealną wagą było jeszcze 6 lat temu: 55 kg - tyle też ważyłam przez większość dorosłego życia. Nagle coś się posypało i dobiłam do 65, a w ostatnich latach nawet do 75 kg. Utrzymanie się nawet na poziomie 65, sprawia mi problemy. Ostatnią dietą jaką stosowałam był Dukan - dobiłam do 62 kg. Na koniec września 2013 waga pokazała 75 kg - wkurzyłam się, załamałam, łzy też się polały. Na koniec kopnęłam się w du*ę i zaczęłam myśleć. Wymyśliłam: 1. Chcę schudnąć do kwietnia 2014, a zatem stopniowo. 2. Nie chcę chodzić głodna i nie chcę drastycznie eliminować. 3. Dieta nie może być karą, jedzenie ma mi sprawiać przyjemność. 4. Zamiast zrywów sportowych - systematyczne ćwiczenia. Nie jestem wielkim łasuchem - napady na słodkości mam raz w miesiącu i to w trybie PMS. Mam duże wahania wagi zaraz przed @ i tuż po @. Moim problemem jest raczej wielkość porcji i niefrasobliwość mojego faceta przy przygotowywaniu wspólnego posiłku (niestety kompletnie nie wie, co to kalorie) - dlatego, to ja przejęłam pałeczkę w kuchni i na zakupach. Kolejny grzech, to wino - uwielbiam :) - i to właśnie muszę mocno ograniczyć - max lampka tygodniowo. Wiele z Was walczy z kilogramami po ciąży. Ja dopiero planuję dziecko. Mam problemy z kręgosłupem. Pomyślałam, że jeśli do obecnej wagi dojdzie brzuch ciążowy + dodatkowe kilogramy, to ile ja będę ważyła po ciąży i czy mój kręgosłup udźwignie taki balast, jak już teraz jest źle i lekarz alrmuje? Zatem: pragnę stopniowo i zdrowo schudnąć, poprawić kondycję, wzmocnić kręgosłup, ujędrnić ciało, zajść w ciążę i oddać się pod opiekę dietetyka, a po urodzeniu cieszyć się dzieckiem i dobrą formą, być aktywną i szczęśliwą mamą. Co WY na to? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×