Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nie_ma_diety_cud

Odchudzanie dlugoterminowe start wrzesien 2013

Polecane posty

kwietniowa super załozenia tak trzymaj ja niestety tez mam wahania wagi w ciagu roku było 10 kg + po dzieciach było 15kg mniej wiec moj biedny organizm nie wie o co chodzi dlatego daze do 58 na I etap i 55 na cale zycie mam nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj kwietniowa_ja :) Patryszja, u mnie jest tak samo..moj partner mwi, ze dla niego wcale nie musze chudnac, podobam mu sie taka jaka jestem. Ale ja sie sobie nie podobam...i chce to zmienic... Kwietniowa, dobre i madre podejscie do zrzucenia kilogramow. W sumie w przyszlym roku tez bym chciala zajsc w ciaze...Dlatego chce teraz wygladac tak, zeby czuc sie przy tym dobrze. I potem w ciazy p prostu uwazac na to co jem..( nie tak jak w pierwszej...jadlam wszystko na co mialam ochote :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ah znalazlam moja skakanke z licznikiem..czyli Patryszja..bede Ci towarzyszyc w skakaniu..na poczatek chyba bede robic 1000 skokow. Mam nadzieje, ze dam rade. Przekonam sie juz dzis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dziś motywujaco od rana. Kwietniowa witam, zalozenia wlasciwe. Ja zachodzac w ciaze wazylam 70, przytylam 16 ale zeszlo mi w miare szybko. Jednak moj kręgosłup, masakra. Wiec bierz sie za siebie, ja planuje drugie w nastepnym roku wiec mozna powiedziec mamy wspolny cel. A dzis na sniadanie zjadlam dwa nalesniki z jogurtem. Zaszlalam ale to sniadanie. Zaliczylam juz sprzatanie domu, mam male dziecko ktore zjada wszystko co spotka na swojej drodze. Dzis 2 tydzien diety. Pierwszy byl sredni. Troche ruchu, troche pokus, wiec ten musi byc lepszy. Malymi kroczkami do celu. Nie mam nic w lodówce, wiec biorę mala w wozek i lecimy zaraz po zapasy. Dzis oczywiscie jakis krem, jakis obiad. Zobaczymy. W tym tyg muszr tez usystematyzować picie wody. Zobaczymy jak to bedzie. No i brzuszki koniecznie. Nie ma bata :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha, dziewczyny, niektore spotkamy sie w przyszlym roku na topiku "ciaza..." ;) ja w tym tygodniu tez musze planowac moje dania troche lepiej niz w poprzednim tygodniu..zle nie bylo, ale mogloby byc lepiej. szczegolnie z piwkiem-mogloby go nie byc w weekend. W ten na pewno nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwietniowa witaj i powodzenia ;) Kurcze jakoś zle spałam albo nie wiem, strasznie mnie bolą plecy na wysokości łopatek, cwiczylam trochę tzn zrobiłam 1000 skakanek ale np brzuszków nie dałam rady przez te plecy, nie wiecie moze dlaczego? to nie od cwiczen bo wczoraj nie cwiczylam a dzis bolalo od rana ale myslalam ze to rozchodze, niestety nie przechodzi ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Your Soul ciesze sie ze nie bede sama ze skakanka ;) najfajniej sie skacze przy dobrej muzie albo ulubionym serialu, programie, wtedy te skoki mijaja nie wiadomo kiedy ;) Skacz na poczatku tyle ile czujesz ze mozesz tak "na lajcie" , bo mozesz miec porzadne zakwasy jutro, albo przetrenowac łydki- tak mowie z wlasnego doswiadczenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwietniowa_JA Jasne, ze cie przyjmiemy :) v Moge Wam powiedziec, ze ja najmniej w swoim doroslym zyciu wazylam 56kg. Dla przypomnienia mam teraz okolo 73kg, takze roznica bardzo duza. Co do dzieci to nie mam i nie planuje przez najblizsze 2,3 lata takze nie przylacze sie do Was :) v W tym tygodniu kupie sobie skakankei bede cwiczyc razem z Wami. Oplaca sie kupic taka z licznikiem? Dziala to ? v Co dobrego gotujecie na obiad? Ja moge podac juz swoje menu bo chocby nie wiem co bede sie go dzisiaj trzymac. sniadanie - musli z jogurtem naturalnym II sniadanie - mus z owocow lesnych, ananasa i 100 ml soku zurawinowego lunch- fasolka szparagowa z bulka tarta lub sosem pomidorowym obiado-kolacja - dorsz z piekarnika, 150g ugotowanych ziemniakow z koperkiem, marchewka z groszkiem v Nie wiem o ktorej zjem obiado-kolacje, ale jesli bedzie to w granicach godziny 17:00 to kolo 19:00 postaram sie jeszcze zjesc cos lekkiego :) Wieczorem podlicze kalorie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
libelle, w sumie, ja mam wieksza motywacje gdy widze, ile zrbilam skokow..i oczywiscie spalone kcal tez sa pokazywane :) ale wiadomo oczywiscie, obojetnie czy z licznikiem czy bez, wazne by jej uzywac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m a l w a
dziewczyny po weekendzie odpoczęły to i się rozpisały, ja przy pierwszej swojej ciązy startowałam z 58 kg, przy drugiej 63, a teraz mam ponad 70 tragedia, pamiętam też że w II liceum ważyłam 52 kg, jeśli osiągnę tą wagę to będę bardzo szczęśliwa mam nadzieję że do wakacji mi się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za ciepłe przyjęcie  __ dodob Ach to magiczne 55! Tylko, kiedy to było? :/ __ your_soul idris Haha, fajnie, że tak planujemy schudnąć przed ciążą. Na logikę mojego faceta: „ale po co? przecież i tak przytyjesz?” Boszzz. Jednak, wie, jakie mam problemy z kręgosłupem, więc, nie mogę powiedzieć, wspiera. Topik ciąża, bardzo realny w tych okolicznościach. __ Patryszja2009 Witaj! Hmm… może jakieś lumbago?? A bardziej obrazowo przykurcz mięśni. Oczywiście miałam coś takiego, rozwinęło się do bardzo bolesnej sprawy i nie obeszło się bez lekarza i leku przeciwzapalnego i rozkurczowego na receptę. A robisz rozgrzewkę przed tym skakaniem? __ Libelle Dzięki. Ja najmniej ważyłam 49 kg – Schudłam w czasie studiów z 55 kg w ciągu miesiąca, ale byłam wówczas bardzo chora – wymioty, biegunka, bardzo wysoka temp. i tak z trzy tyg. Później waga zatrzymała mi się na dłużej między 52 a 54. Pamiętam, że jadłam wtedy bardzo racjonalnie: ryż, makaron, kasza, otręby, płatki, pełnoziarniste pieczywo, nabiał, warzywa, owoce, ryby, owoce morza – natomiast zero mięsa. Miałam jakąś awersję do mięcha. Zresztą nauczyłam się jeść je na nowo przy mojej drugiej połówce – jak widać nie wyszło mi to na zdrowie. Jak już pisałam nie jestem nałogowym łasuchem, więc słodkości okazjonalnie. Mój wzrost, to 168, lubię dodać, że w porywach do 169 (jak się wyśpię i wyprostuję).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze o sobie: Odchudzam się już od 1 października - dieta garstkowa poniekąd: jem pięć posiłków co trzy godziny - pilnuję tego bardzo - każdy posiłek składa się z trzech garstek: węglowodany + białko + warzywo/owoc. Pomiędzy woda + 2 filiżanki herbaty zielonej. Węglowodany = u mnie: ryż, makaron białko = u mnie: serek wiejski, jogurt bałkański lub grecki, kefir, jajo, indyk, tuńczyk, łosoś, makrela, krewetki Mój jadłospis na dziś: 8.00 płatki owsiane z łyżeczką siemienia i łyżeczką słonecznika oraz 4 rodzynki (wszysko wieczorem zalane wrzątkiem) rano dolewam do tego ciepłego mleka + kawa z mlekiem 11.00 serek wiejski ze szczypiorkiem i łyżka ryżu. 14.00 zupa bezmięsna kalafiorowa (moc warzyw z jogurtem, ryżem i kartofel też się trafi) - gęsta 17.00 gniazdko makaronu pełnoziarnistego z sosem pomidorowo paprykowym i mielonym mięsem indyka z bazylią i oregano (takie spagetti) + łyżka jogurtu greckiego i świeży koperek 20.00 ? może cacao (bez cukru) zamiast lampki wina. A może jabłko podduszone z cynamonem i łyżką ryżu? Ewentulane uwagi do jadłospisu bardzo wskazane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna i 62 kg
Witam, wpadam tylko na chwile, zeby wam powiedziec, ze wprowadzilam rozmaite zmiany zwiazane z odchudzaniem i tak: zwazylam sie dzis, po3 dniach przerwy, 2 dni nie uzywalam wagi kuchennej, juz same te 2 fakty to dla mnie rewolucja ale to nie wszystko. Postanowilam, ze bede sie wazyc w poniedzialki i w ten sposob skoncza sie debilne zwalania wagi przez pon, wt, sr i czwartek po to tylko, zeby w piatek po osiagnieciu zamierzonej wagi, z pomoca jeszcze weekendu przybrac znowu sporo i od poniedzialku znowu to samo. KONIEC Z TYM!!!!!!! Waze dzis 69,9 i rozpoczynam, widac od nowa.... Wiosna i 62 kg, no coz, wychodzi na to, ze bedzie to bardzo pozna wiosna a nawet lato ale bardzo sie ciesze, ze wymyslilam sposob, zeby p[rzechytrzyc sama siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam zwyczajną skaknkę za ok 3 zł. Oczywiscie z licznikiem zwłaszcza kalorii jest lepsza ;)a najlepsza skakanka to taka na której się skacze hehe ;P Najwazniejsze zeby miala odpowiednia długosc, jak sie na niej stanie powinna sięgać pod pachy, tak gdzies wyczytalam i tego sie trzymam ;) Kwietniowa- rozciągam się i przed i po skakaniu ;) moze mnie przewiało?? troszkę juz przechodzi, mysle ze dam rade ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie kwietniowa u mnie 55 było we wrześniu zeszłego roku bylam po zabiegach endermologii i bylam naprawdę szczesliwa ale coz rok bylejakiego jesdzenia plasterki antykon. + winko brak ruchu i mam 63 ;( załamka ale 8 kilogramow na madzieje pożegnam wraz z nowym rokiem a 5 to już musze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnuLa1234
Witajcie :) weekend straszny dzieciaki mi się rozchorowały a ja musiałam na uczelnie gnać więc w domu rozpierdziel że dojść do ładu nie mogę nie ma to jak zostawić męża w domu z chorymi dziećmi heee kwietniowa założenia diety super mam podobne i tez uwielbiam wino ale główny grzech to jednak słodycze grr ćwiczę na orbitreku i widzę już pomału pierwsze rezultaty :) Malwa u mnie tez nikt nie ma pojęcia jaką bitwę toczę ;) kurde maluchy już mi nie dają pisać ja teraz ważę 60 kg czyli 2 kg już za mną jupiiiiiii :) dodało mi to skrzydeł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnuLa1234
sytuacja chwilowo opanowana tak w ogóle miałam Wam się przedstawić i napisać o moim żywieniu ale ciągle brakuje mi czasu na wszystko eh Mam 25 lat jak już wspominałam jestem po dwóch cc waga startowa to 62 kg chce dojść do 52 dużo czerpię z takiego fajnego bloga bo tam podają ilość i kaloryczność posiłków i bardzo fajne przepisy są jem 5 posiłków mniej więcej po 300-350 kcal ćwiczę ok 45 minut dziennie ale intensywnie puls sięga do 130 widzę że skakanka w modzie ;) może też zakupię ale sis z dołu by mnie oskubała bo jej wszystko przeszkadza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnuLa1234
A jeszcze miałam Was pytać czy trzymacie się tego że po 18 na diecie powinno się nie jeść ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna i 62 kg
Anula, gdybym ja byla w stanie nie jesc po 18.00 bylabym pewnie nitka :) A namiarow na tego bloga nie mozesz podac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bol plecow jezeli jest na na srodku badz delikatnie promieniujacy w okolicy lopatek moze miec podloze w woreczku zolciowym. Mi sie zaczelo od bolu plecow od czasu do czasu, pozniej bol zoladka. Teraz czekam na zabieg :). Stad nie moge np.jesc rzeczy pelnoziarnistych. No to dzis bardziej sie staramy. U mnie na obiad kotlecik z ziemniaczkami, a na kolację krem z pomidorow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czasami jem ostatni posilek kolo 18:00 bo z reguly chodze spac bardzo wczesnie. Jednak jakbym wieczorem kladla sie do lozka o godzine czy dwie pozniej to automatycznie kolacja tez bylaby pozniejsza. Trzymam sie zasady - ostatni posilek 2-3h przed snem. Jednak z reguly jest to obiado-kolacja, wiec kaloryczna jesli porownam z innymi posilkami. Nie przeszkadza mi to jednak w chudnieciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Libella ja jem o 18 a chodze spac później aczkolwiek przy moich kaloriach to dobry uklad. Jak jestem bardzo glodna przekasza jablko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniowa_JA
Ja również trzymam się zasady 2-3 godz. przed snem. Natomiast zasypiam około 23. Według pani dietetyk - dieta garstkowa.- najważniesze posiłki wciągu dnia, to pierwszy i ostatni - nie powinno się ich pomijać przy racjonalnej diecie. Natomiast zasada 2-3 godz. powinna być utrzymana. Zanim doczytałam się tej mądrości, a byłam akurat na diecie, trzymałam się zasady "do 18" - i kończyło się wieczornym podjadaniem byle czego, bo nie byłam przygotowana na ostatni posiłek 2-3 h przed spaniem. Rozpisanie 5 posiłków w równych odstępach naprawdę dużo mi dało - widzę po ubiegłym tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m a l w a
kolację jem na ogół ok godz. 17 idę spać ok 22, ostatni tydzień wytrzymałam bez wieczornego podjadania, dziś po obiedzie strasznie mnie korciło i zjadłam jedno ciastko i potem znów, więc schrupałam marchewkę i jak na razie nie mam ochoty na nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie jem po 18 , mimo ze chodze spac roznie, czasem nawet bardzo pozno ale jak zauwazylam tyje głównie od wieczornego podjadania i staram się pozbyć tego nawyku ;) Zaczełam jeść śniadania zamiast poznych kolacjii, wczesniej rano nie bylam w stanie niczego wcisnac po prostu. Dziś 3500 skoków na skakance, pare cwiczen ale niewiele przez te plecy.Już mi przechodzi wlasciwie, zobaczymy jak bedzie jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no AnuLa1234 ja tez poproszę ten adres bloga uwielbiam takie inspiracje mojej marzenie 52 teraz tez 62 ;( ale powoli idzie do przodu brak mi trochę pomysłow na te obiady niskokaloryczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwietniowa_JA
Podsumowanie dnia: Dieta wg planu - zaraz zrobię cacao :) Ruch: godzinny marsz (- 336 kal wg runtastic); 300 brzuszków, 289 stepów na steperze (-40 kal najmniej, nie odczytałam wyniku spalonych kal) Nie pamiętam, która z Was polecała aplikację runtastic na iphone, ale DZIĘKI - to jest genialne. Jutro koniecznie godzinny marsz lub może nawet marszobieg. Teraz zasłużone cacao i książka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jednak dzisiaj 4000 skakanek, dochodzę do wprawy i nawet polubiłam to skakanie ;) u mnie dziś na sniadanie 2 kanapki z wedlina, na 2 sniadanie 2 tekturki tez z wedlina, na obiad trochę makaronu, groszek z marchewką i 3 klopsiki, kolacja- parówka i 3 ogórki kiszone. To by było na tyle jesli chodzi o jedzenie;) Coś nie widzę Czanki dzisiaj, moze o nas zapomniala ;)? wracaj ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m a l w a
przez weekend trochę się rozleniwiłam i nie chce mi się ćwiczyć, dziś zrobiłam tylko 300 na skakance rano a jeśli chodzi o menu: śniad: owsianka z jabłkiem kawa z mlekiem, 0,5 jabłka obiad: miseczka zupy z kiszonej kapusty podw: marchewka kol: garaleta z nóżek może jeszcze wydobędę trochę siły i zrobię brzuszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×