podoba mi sie brat meza

Nie mozliwosci sprawdzenia ze wszystkie tematy pisala rosa.Chyba ze macie dostep do ip. Ja nie pisze topikow , ale gdybym pisala to tez bym przerywala w jakims momencie, bo sie pisze do jakiegos momentu , a potem juz nikt nie potrzebuje porad czy widowni.Wszystkie tematy , powtarzam wszystkie tutaj padaja.I te powazne , prawdziwe i prowokacje.A te , ktore sa kontynuowane maja nastepcow.Autorzy po jakims czasie po prostu odchodza.Zawsze, bo znam kafe nie od dzis.

literowki sie czepia kretynka niedor*****a:-O

Wielka fanko tematu, z ust mi to wyjęłaś! :D

Kóltóry i elokfencji zdecydowanie gratólóję ...swoją drogą "niedor*****a' przez jakie "u" ? ;))

przez osrane u moze byc p**do?

Jak to łatwo anonimowo ludzi się obraża...w sieci, a w realu ogonek podkulony...sorry podkólony ;))

a pusto pisze się przez t nie "d " :)

A w jaki sposob autorka moze sie pieprzyc ze szwagrem skoro temat to fikcja wiec pewnie nie istnieje zaden szwagier ? Pytanie do debilki z 23:29 ktora ma misje tropienia prowokacji mayor i siedzi tu caly dzien

Ale ta od misji mayor ma cisnienie :-0Spac nie bedzie mogla.Nie zejdzie z posterunku dopoki autorka vel mayor vel rosa vel cos tam jej nie oleje i bedzie tu pisac.

Autorko, nawet jeśli jesteś tą słynną "vel Mayor vel Rosa na Betonie" GRATULUJĘ !! publiczności, czytalności, zastanów się nad jakąś serią z cyklu Harlequin... pozdrawiam...a tych nadużywających słów na k, ch, d, p ... nie pozdrawiam :)

"autorka vel Mayor vel Rosa na Betonie juz sie nie pojawi bo niestety zwasze te jej durne tematy sie tak koncza" | dokładnie. ja się naczekałam na seks agaty z edwardem, dlatego tu już nie dałam się tak łatwo złapać :P | ale laska talent do wciągających topików ma wielki i tego nie można jej ujmować ;)

Swinto prowda, tego akurat nie czytalam ale tamten tak i nawet sie nabralam, jako staro i gupio:)

Jakbym byla autorka i dopiela swego to tez bym sie nie pojawila, no bo po co ? Jesli do czegos doszlo i lody przelamane to nikt tu nie bedzie opisywal swojego seksu. Jak zacznie sie romans to ona juz bedzie zajeta czym innym , a nie poradami na kafeterii.Jesli oczywiscie to prawda i ja bym w taki uklad nie wchodzila.

Ale o co chodzi z tamtymi tematami , ze zakonczen nie bylo ? A wy czekalyscie na opisy ? Niezle jaja.Nie dla psa kielbasa, nie kazdy ma zamiar sie wszystkim dzielic i nie kazdy ma obowiazek pisac wam wszystko po kolei.No sorry , ale d**a a nie autorka prowokacji :-)Prawdziwa prowokatorka ciagnie temat do konca :-D

Sporadycznie zaglądam na kafeterię,wczoraj trafiłam przypadkowo na ten temat i powiem Wam,że przeczytałam "od deski-do deski":)Wiele osób nie wniosło tu nic nowego ograniczając się głupich wyzwisk,ale autorka i chyba ze 4-ry osoby dzielnie jej kibicujące świadomie czy nie,poruszyły bardzo życiowy temat.Mianowicie sensowność przysięg małżeńskich,wierności i sensu takich związków.Nie od dziś wiadomo,że nie jesteśmy monogamiczni,pierwsze fascynacje,zauroczenie drugą osobą tzw,zakochanie po jakimś czasie nam powszednieje i szukamy nowych podniet,oglądamy się za innymi osobnikami płci przeciwnej(lub nie)każdy ma to na swoim koncie,a jeśli zaprzecza-to zwyczajnie kłamie.I nie chodzi tu tylko o zaspokojenie popędu seksualnego,ale zachwycenie wyglądem fizycznym czy osobowością innego człowieka.Pomijam kwestię etyczną ,pomijam również problem zranienia męża autorki-natomiast chcę zwrócić uwagę na siłę takiego zauroczenia,zauważcie że przestaje się wtedy liczyć wszystko inne(mąż,teściowie,narzeczona)najczystszej postaci egoizm i przysłowiowe........"niech się dzieje co chce".....Mentalnie ona już dokonała aktu zdrady,nie ważne czy dojdzie do fizycznego zbliżenia.....A teraz uderzcie się w pierś i powiedzcie szczerze-czy znajdzie się choć jedna osoba nie mająca na swym koncie takiego doświadczenia?

Bardzo madre slowa. Najmadrzejsze z calego tematu.

Autorko wątku, odezwij się, bo czekamy na relację! Pierwsz co zrobiłam po odpaleniu kompa, to weszłam na ten temat! :D

a mi sie wydaje ze sie cos stalo, bo przeciez autorka przez te emocje ostanio spac nie mogla (nie raz pisala ze usnac nie moze) siedziala do godz. 23 i z nami pisala a tu nagle bez problemu zasypia- spedza czas z mezem (teoretycznie) cos sie musialo wydarzyc, tylko co?

mezatka z dlugim stazem szkoda ze ty jej wczesniej nie napisalas jej zeby auto zaparkowala gdzies dalej bo autorka w tych emocjach i podnieceniu mogla o tym zapomniec

sytacja moglaby sie rozwinac tak ze autorka weszla w romans i po jakims czasie zajdzie w ciaze i nie bedzie wiedziala z kim czy z mezem czy z jego bratem :) super by bylo, wtedy to juz naprawde pasjonujacy watek bedzie

Nie wiem, jakoś tak nie pomyślałam o tym, aby ją w szczegółach oprzedzać. Mnie się wydaje, że każdy by raczej o tym pomyślał. Prawdę mówiąc zaczynam myśleć, że coś się stało, jakaś straszna wpadka przed mężem i ogólna chryja w rodzinie :( Mam nadzieję, że jednak nie, ale tego się nie dowiemy dopóki autorka sama nam o tym nie napisze :(

"gość Sporadycznie zaglądam na kafeterię,wczoraj trafiłam przypadkowo na ten temat i powiem Wam,że przeczytałam "od deski-do deski"usmiech.gif Wiele osób nie wniosło tu nic nowego ograniczając się głupich wyzwisk,ale autorka i chyba ze 4-ry osoby dzielnie jej kibicujące świadomie czy nie,poruszyły bardzo życiowy temat.Mianowicie sensowność przysięg małżeńskich,wierności i sensu takich związków.Nie od dziś wiadomo,że nie jesteśmy monogamiczni,pierwsze fascynacje,zauroczenie drugą osobą tzw,zakochanie po jakimś czasie nam powszednieje i szukamy nowych podniet,oglądamy się za innymi osobnikami płci przeciwnej(lub nie)każdy ma to na swoim koncie,a jeśli zaprzecza-to zwyczajnie kłamie.I nie chodzi tu tylko o zaspokojenie popędu seksualnego,ale zachwycenie wyglądem fizycznym czy osobowością innego człowieka.Pomijam kwestię etyczną ,pomijam również problem zranienia męża autorki-natomiast chcę zwrócić uwagę na siłę takiego zauroczenia,zauważcie że przestaje się wtedy liczyć wszystko inne(mąż,teściowie,narzeczona)najczystszej postaci egoizm i przysłowiowe........"niech się dzieje co chce".....Mentalnie ona już dokonała aktu zdrady,nie ważne czy dojdzie do fizycznego zbliżenia.....A teraz uderzcie się w pierś i powiedzcie szczerze-czy znajdzie się choć jedna osoba nie mająca na swym koncie takiego doświadczenia?" Nie uogólniaj i nie wrzucaj wszystkich do tego samego wora, skoro jesteś monogamiczna. Ja jestem z mężem od 5 lat łącznie ze stanem chodzenia ze sobą, gdzie 4,5 roku ze sobą mieszkamy i prawie wszystko robimy razem i wyobraź sobie, że nie znudziło mi się i nie fascynowałam się innymi mężczyznami i co w związku z tym? Nie wszyscy chcą się zdradzać :o

zapomniałam zmienić nick, a więc to powyżej to moje :)

Juz wczoraj pisala ,ze napisze po spotkaniu albo dzisiaj . Mozliwe ze cos sie stalo albo sie prtzespali , albo wpadka albo po prostu zmeczona i odezwie sie dzisiaj . Jezeli sie przespali to ona moze juz tutaj nie pisac , bo to jej juz nie bedzie potrzebne . Co do ciazy to ja pomyslalam o tym na samym poczatku , nawet mialam jej napisac ,ze po co jej to , wpadnie i nie bedzie wiedziala z ktorym . A takich kobiet jest naprawde wiele , tzn. co nie wiedza z ktorym dziecko . Straszne , ale prawdziwe :-0

" gość "gość Sporadycznie zaglądam na kafeterię,wczoraj trafiłam przypadkowo na ten temat i powiem Wam,że przeczytałam "od deski-do deski"usmiech.gif Wiele osób nie wniosło tu nic nowego ograniczając się głupich wyzwisk,ale autorka i chyba ze 4-ry osoby dzielnie jej kibicujące świadomie czy nie,poruszyły bardzo życiowy temat.Mianowicie sensowność przysięg małżeńskich,wierności i sensu takich związków.Nie od dziś wiadomo,że nie jesteśmy monogamiczni,pierwsze fascynacje,zauroczenie drugą osobą tzw,zakochanie po jakimś czasie nam powszednieje i szukamy nowych podniet,oglądamy się za innymi osobnikami płci przeciwnej(lub nie)każdy ma to na swoim koncie,a jeśli zaprzecza-to zwyczajnie kłamie.I nie chodzi tu tylko o zaspokojenie popędu seksualnego,ale zachwycenie wyglądem fizycznym czy osobowością innego człowieka.Pomijam kwestię etyczną ,pomijam również problem zranienia męża autorki-natomiast chcę zwrócić uwagę na siłę takiego zauroczenia,zauważcie że przestaje się wtedy liczyć wszystko inne(mąż,teściowie,narzeczona)najczystszej postaci egoizm i przysłowiowe........"niech się dzieje co chce".....Mentalnie ona już dokonała aktu zdrady,nie ważne czy dojdzie do fizycznego zbliżenia.....A teraz uderzcie się w pierś i powiedzcie szczerze-czy znajdzie się choć jedna osoba nie mająca na swym koncie takiego doświadczenia?" Nie uogólniaj i nie wrzucaj wszystkich do tego samego wora, skoro jesteś monogamiczna. Ja jestem z mężem od 5 lat łącznie ze stanem chodzenia ze sobą, gdzie 4,5 roku ze sobą mieszkamy i prawie wszystko robimy razem i wyobraź sobie, że nie znudziło mi się i nie fascynowałam się innymi mężczyznami i co w związku z tym? Nie wszyscy chcą się zdradzać pechowiec.gif" xxx Ale o tym ona pisze , o zdradzie mentalnej , nie fizycznej . Fascynowalas sie innymi mezczyznami , dlatego ze ludzie nie sa monogamiczni. Sa wlozeni w ramy pewnych zachowan spolecznych , kulturalnych , maja zdolnosc podejmowania decyzji i wybor , ale z natury nadal sa zwierzetami z instynktem . Twoja fascynacja innymi potwierdza slowa tej osoby wyzej . Co nie znaczy ,ze w takim przypadku trzeba zaraz zdradzac , ale sam fakt zainteresowania sie kims innym swiadczy o tym ze czlowiek z natury nie jest stworzony do monogamii.

5 latek bycia razem to jest tak naprawdę jeszcze nic. Mnie w tym czasie też nie przyszło jeszcze do głowy, abym mogła kiedykolwiek z kimś innym pójść do łóżka. Zrobiłam to po 7 latach małżeństwa

Ja jestem z moim mężem już 10 lat. Od 3 bije się z uczuciem do innego. Tragedia :(

autorka śledzi wątek i ma z was ubaw, że się tak podniecacie jej wypocinami ha ha ha :D

autorka śledzi wątek i ma z was ubaw, że się tak podniecacie jej wypocinami ha ha ha smiech.gif rozumiem ze jestes medium, niczym wróżbita maciej- jestem pelna uznania, szacunek

autorka śledzi wątek i ma z was ubaw, że się tak podniecacie jej wypocinami ha ha ha smiech.gif rozumiem ze jestes medium, niczym wróżbita maciej- jestem pelna uznania, szacunek . a ja rozumiem, że jesteś jedną z tych kur domowych, które podniecają się wypocinami autorki-aktorki tak samo, jak odcinkami mody na sukces :D