podoba mi sie brat meza

No cóż po tym "plotkowaniu" będzie pewnie baaaaardzo zmęczona.

Cześć sekutnica :D

Czytam ten wątek od wczoraj i zastanawiam się jak to wszystko się dalej potoczy. Nie mnie jest oceniać postępowanie autorki. Nie mniej jednak odnoszę wrażenie, że dla autorki, to jak będzie wyglądać jej przyszłość nie ma najmniejszego znaczenia na chwilę obecną.

Cześć kobietki :) czekam i czekam na autorkę, ale jak poszła to zginęła :D

,, Albo, że mąż nie wpadnie na pomysł odwiedzić brata skoro żona spotkała się z koleżanką... smiech.gif Mam nadzieję, że wpadła na to, aby zaparkować samochód w miejscu niewidocznym, nieco oddalonym od brata,, //// kurcze to by dopierobylo jkaby jej maz odwiedzil brata :-0 watpie ,ze jest na tyle sprytna i zaparkowala samochod dalej . ona w ogole nie jest ostrozna, np. podajac tutaj niektore szczegoly z zycia.

pewnie robi teraz pranie, pierze mężulkowi gacie, a wy się jaracie

No witam, witam :D Czekamy jak na kolejny odcinek serialu :D właśnie dziś się skończył Breaking Bad więc trzeba się czymś podniecić :D _ Autorce chyba dobrze idzie :D _ A jakie niby ona podaje szczegóły z życia? Że ma męża, ten ma brata, a teściowa miała imieniny tydzień temu? :P WOW.

autorka przygłupia jest bo nie potrafi rozkecic prowokacji

tez tak myślę, że to ściema o zapędach k***wskich

Ranyyy, skończcie już z tymi podejrzeniami prowokacji ;] wszystko co odbiega od normalnego toku życia musi być prowokacją? Jak na razie nic nie wskazuje na to, że to prowo - prócz niezwykłości sprawy, ale życie pisze dużo bardziej nieprawdopodobne scenariusze ;]

jasne, że ściema, widac po sposobie pisania

Przebieram nóżkami w oczekiwaniu na autorkę i nowe wieści :D

To znaczy co dokładnie?

sekutnico, naprawde jesteś kretynką, piszemy tu, że chodzi o styl pisania autorki, o rozwój akcji, który przeczy sobie. nie rozumiesz, to jesteś idiotką, tyle w temacie. ale już ktoś to wcześniej stwierdził

To nie jest ściema, moja intuicja mi mówi, że to nie prowo :D Dokłądnie tak by się to w realu toczyło :)

gość 19.27 nie wchodź, nie czytaj, nie denerwuj się, co się będziesz spinał prowokacją. Tyle w temacie :)

"chodzi o sposób pisania: "to znaczy o co dokładnie?" "nie rozumiesz, jesteś idiotką!" Jak ja kocham takich młotków <3 no, ale nie psujmy sobie krwi takimi hmmm "inteligentami". Dokładnie, tak by się to potoczyło w życiu - nie Twoja wina, gościu, że masz tak mało ekscytujące życie :) ach nie, w sumie Twoja.

mężatkazdługimstażem, jesteś największym Qrwiskiem jakie ziemia nosiła, słowo daję, no i sama spadaj, jeśli umiesz zrezygnować z udzielania swych debilnych porad debilce

sex cipka d*pcia autorka to d****a!

tak, bezboznica, ty tez nie grzeszysz debilizmem wtórnym, j***ć w łeb to byłoby mało...

dużo tego szmelcu ma tam do prania, widać

najpierw pisze, że chce wiedzieć, czy dla niego to może być coś więcej niż seks i tylko wtedy będzie z nim kręcić, a teraz sama napisała, że ma zamiar uprawiac z nim seks, mimo że nie zna jego intencji- zaprzecza sama sobie, jest niekonsekwentna tworząc całą tą prowokację. tępak tego nie zauważy- wiekśzość osób tutaj przesiadujących to tępacy, stąd tyle osob wierzy autorce. w dodatku siedzi cały dzień na forum. 3 minuty po odebraniu smsa leci na kafe, żeby o tym napisać. nie, tak sie nie dzieje w życiu. i nie, nie mam nudnego życia. nie jestem osobą religijną, nawet wierzącą, żadna zakonnicą itd. wmawiasz sobie pewne rzeczy. ktoś sie z tobą nie zgadza to znaczy że jest zniewolony religijnie. nie dopuszczasz do siebie prawdy? tak bardzo nie akceptujesz swojej osoby? poza tym domyslałm się, że nie jesteś zbyt atrakcyjna wizualnie.

Gościu błyszczysz intelektem i kulturą, tylko pogratulować takiej elokwencji i wychowania w duchu wysokich "zasad" moralnych :D Uwielbiam taką dulszczyznę :)

gdzie autorka? !? jaki scenariusz obstawiacie mezatka z dlugim stazem i bezbozna? ze sie dzieje chyba znajomosc rumiencow nabrala nie?

dobrze prowadzona prowokacja musi mieć element niepewności. zobaczycie, że ona napisze, że jednak się nie bzyknęli i będzie jakiś nagły zwrot akcji :P

Nie skomentuję "rewelacyjnej" dedukcji gościa. Och, istny z Ciebie Sherlock! _ Podejrzewam, że coś się działo, ale niezbyt wiele - wątpię w seks - a teraz autorka siedzi z mężem, żeby nie wzbudzać podejrzeń :]

no niestety, mężatka, rzeczy k***wskie trzeba k***wsko nazywać

Bezbożnica, ja tez Sherlock...! Za to ty tuman koncertowy...

mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm

qqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqqvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv