Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość FIFI121

Nowe życie po rozstaniu

Polecane posty

Dobranoc wszystkim i głowa do góry. Każdy moment w życiu jest piękny, trzeba tylko odpowiednio do tego podejść :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez tu chętnie zagladne jak znajdę czas a tymczasem głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość Bo dziewczyny zycie trzeba madrze rozegrac. Madrze dobierac sobie przyjaciol, partnerow". Swięte słowa, które mam od zawsze mi powtarzała. Moja mama też jest sama, bo ojciec zmarł, a później znalazła sobie takie lesera, z którym była 5 lat, ale go w końcu spakowała. Być może ten okres tak na mnie wpłynął, iż nie przeszkadzał mi za bardzo ktoś kto wiecznie szuka pracy. W każdym razie, chociaż wśród znajomych zrobiłam przesiew i spotykam się z osobami naprawdę wartościowymi. Nikt nie wie, co się tutaj dzieje, bo nie chce ich martwić. Jak wrócę to opowiem, ale nie wszystko. Upodliłam się strasznie w tym związku. Nic, trzeba się skupić na sobie, swoim hobby. Bardziej intensywnie pomyśleć o doktoracie, podyplomówce ;) Facet tak mnie skutecznie demotywował, że odstawiłam swoje największe pasję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest mi bardzo wstyd. Wcześniej bardzo uważałam na facetów i nie byłam z nikim długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim Noc miałam okropną! zaczynając od snów w których on wraca jednak rozumie i go przutulam...po odbiór rzeczy gdzie widze jego obojętność.... wyglądam dzis jak bladzioch z podkrążonymi oczami.... Coś czuje ze bede potrzebowała na prawde duzo czasu by sie ogarnąć....a tak poza ty siedze już z kawką i czekam na was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć, co prawda wczoraj się nie udzielałam ale dziś napiszę Ci głowa do góry!!!!!:-D Nie myśl że tylko Ty masz problemy!!! Nie wolni się poddawać!!!!! Jeśli inni zobaczą Cię przybitą to jeszcze bardziej Cie będą dołować,wiem ,że to niełatwe zadanie ale wyjścia innego nie masz.... Sama też przeszłam swoje,,.....:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nawet nie pytałam....Kochane bo piszecie ze mineło u was miesiąc pół roku od przykrego wydarzenia jak sobie radziłyście przez ten czas? czy były chwile w których mówiłyscie sobie dosc ? sposoby radzenia sobie z ilością emocji wewnątrz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogi gosciu dzień dobry! nie che własnie sie dołowac chce udowodnić sobie innym że świetnie daje sobie rade,a przede wszystkim chce by do niego doszło że jestem silniejsza niz mogło mu sie wydawać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisze tak serce boli i bije dosc szybko...w nocy jasne problem ze snem natłok mysli a potem te sny.... ale nie poddam sie bólowi poddałam sie mu na dwa tyg opadłam z sił i nic ze soba nie robiłam a teraz czas troche pomyslec co dalej czyli szukam poczatku... po rzeczy stwierdziłam ze jade we wtorek bede miała tak mi sie wydaje wolne w pracy wiec bede miała czas załatwic i badania i nowy dowód zdjecia no i pojade tam do rodziców nawet na kawe z usmiechem ... chce myslec ze to co sie wydarzyło miało miec miejsce ... teraz mam was mam ten topik i chce pisac w nim kazdy moment walki o siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie sny będą się powtarzać niestety. Na wszystko potrzeba czasu. Lekko nie będzie napewno, ale lepiej raz się przemęczyć, jak męczyć się w związku w którym to ciągle ty dajesz coś z siebie a druga strona bierze. Jakie masz plany na dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brak planów....na dodatek podsłuchałam rozmowe mojej mamy z jej siostrą....opowiedziała jej wszystko o tym co sie stało i ze tak mi sie posypało i ze jeszcze zdrowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alysa jak sobie radziłam zapytałaś powiem ci szczerze nie radziłam sobie. To całkowicie z twojej głowy nie zniknie. Przez ten okres załamania naprawde sobie nie radziłam wciąż płakałam nie spałam nie jadłam byłam jak trup. Potem powiedziałam sobie dość i wmawiałam że to on stracił nie ja. To on będzie żałował kiedyś że zostawił tak fajną dziewczyne:) Bo gwarantuje ci mój to taki typ że sobie następnej za szybko nie znajdzie. Jeśli już to poleci na jego kase bo bardzo dobrze zarabia ale wątpie by jej cały czas stawiał. Ja też dobrze zarabiam i dzieliliśmy sie po połowie wydatkami. Kiedyś mi powiedział że jak miałby sie ,, ożenić'' to chciałby podpisać intercyze. Skoro chciałby to zrobić to jestem prawie pewna że bedzie sam i to baaardzo długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze,że opowiedziała wszystko twojej cioci. Dzięki temu unikniesz niezręcznych pytąń ciotki o to jak się wam powodzi. Teraz ona już wie na zaś żeby takich pytań nie zadawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tylko przybiło mnie to wewnetrze... nie sadziłamze z boku to tak zle wyglada...ze ja postawiłam wszystko na jedna karte ze zostałam z niczym ze po namowach mamy kupiłam laptopa ze jestem słaba psychicznie ze serce nie domaga....płakała przez telefon....choc przy mnie stara sie doprowadzic mnie do uzywalnosci powatarza mi ze mam myslec o sobie....ale nie moge ...chole ra nie sadziałam ze to bedzie mnie przytłaczac ze bedzie tylko chwila dobra i zas powrót do bólu.... jutro praca wiec kolejne pytania... chciałabym zeby mineło juz pół roku ....bym mogła zobaczyc te plusy zycia bez niego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alyna po pół roku też idealnie nie będzie. To zależy od wielu czynników. My bylismy krócej razem to jest mi troszke lepiej no i to że mnie zdradził był leniwy strasznie i inne zle cechy troche mi pomogły. No i to że na końcu olal jak psa przetłumaczyły mi że nie warto kochać kogoś kto ma na nas w******e bo tylko siebie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kompletnie nowa sytuacja...tyle planów chole ra zareczyny plany slub mieszkanie pies....wspolnie je remontowalismy...robilismy sobie zdjecia filmy....o f**k:((( ide zapalic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz już sie nie angażuj tak z dystansem do facetów podchodz. Faceci takie lubią. A takie jak my wrażliwe i dobre to mają w d***e pamiętaj :P i ja tez tak będe robiła xd Niech walczą o nas jak psy xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"tak tylko przybiło mnie to wewnetrze... nie sadziłamze z boku to tak zle wyglada..." X Tak to z reguły wygląda,że człowiek zauważa na czym opierał się jego związek dopiero po rozstaniu, gdy spadną z oczu klapki X "ze ja postawiłam wszystko na jedna karte ze zostałam z niczym ze po namowach mamy kupiłam laptopa ze jestem słaba psychicznie ze serce nie domaga...." X Nie zadręczaj się tak tym.Nikt idealny nie jest i każdy popełnia błędy. Najważniejsze to wyciągnąć wnioski i nie popełniać poraz kolejny tego samego błędu. Niestety tak to już jest,że związek z kimś wykoślawionym psychicznie skutecznie niszczy zdrowie. Ale nie martw się twój stan zdrowia wróci do normy bo teraz nie będzie w twoim życiu kogoś kto skutecznie te zdrowie ci psuł. X "płakała przez telefon....choc przy mnie stara sie doprowadzic mnie do uzywalnosci powatarza mi ze mam myslec o sobie.... ale nie moge ...chole ra nie sadziałam ze to bedzie mnie przytłaczac ze bedzie tylko chwila dobra i zas powrót do bólu...." X Tak to niestety będzie wyglądać, dlatego powinnaś jak najwiecej czasu spędzać ze znajomymi, wtedy masz pewność,że tych bolesnych chwil będzie jak najmniej jutro praca wiec kolejne pytania... chciałabym zeby mineło juz pół roku ....bym mogła zobaczyc te plusy zycia bez niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" A takie jak my wrażliwe i dobre to mają w d***e pamiętaj" X To nie do końca tak. Każdy chce wrażliwej, ciepłej i dobrej kobiety. Z tym,że niemal każdy zaczyna zapoznawanie zamiast od strony charakteru to od strony łóżka. A w łóżku nie idzie poznać charakteru kobiety tylko jej temperament.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pavlo mój sie zangażował bardzo przez rok latał ze mną jak pies. A co do sexu to chcialam w narzeczeństwie bo jestem wierząca i takie mam zasady i on to zaakceptował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To był mój pierwszy chłopak i chciałam żeby nim pozostał zawsze bo tak go kochałam. Chciałam zamieszkać z nim razem pierścionek sex potem ślub kiedyś dziecko jedno. Pieszczoty były miedzy nami i różne zabawy ale sexu nie jedynie oral.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie moge uwierzyć w swoja naiwność....zrobiłam wszystko rozumiecie? poświeciłam się całkowicie i oddałam całą siebie....wyprowadziłam się byłam przy remoncie malowałam robiłam drzwi pomagałam mu przy samochodzie kiedy robił wspierałam zmieniłam znajomych podejscie do zycia wydoroślałam nauczyłam się gotować być pełną ciepła być dawać!!! a co on mi dał!? zabrał mi wszystko wszystko! zrównał z błotem po 4 latcha zasługiwałam na smsa tylko!! jak to boli i ile jezcze ile?!.... zdołowało mnie to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie wychodzi na to,że z niego tchórz skoro wiedział już napewno wcześniej,że nie pasujecie do siebie według niego i on to dalej ciągnął. Nie łam się, znajdziesz normalnego faceta. To,że tym razem nie wyszło nie oznacza,że każdy taki sam jest i z każdym tak samo się skończy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i teraz tak....ja mam podejscie do zycia inne wartosci i miłosc dla mnie jest inna ... a ludzie sa rózni ... watpie zebym mogła poznac kogos wartosciowego kogos kto bedzie tak szanował miłość... Pavlo dzięki twojemu myśleniu jakoś łatwiej pewne rzeczy moge układać w głowie.... Skrzywdzona ....a ty mieszkasz sama? w ogóle skad jestes i ile masz lat wybacz pewnie pytałam o to ale ciezko mi pamietac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alyna mam 22 lata północna Polska. Co do mnie teraz mieszkam z rodzicami bo chce kupić mieszkanie. Wynajmowałam jakiś czas ale myśle nad kupnem swojego i chciałam żebyśmy razem z nim tam zamieszkali. Dostałam w spadku 20 tys , swoich oszczednosci mam też z 30 tys zarabiam dość dobrze jestem ksiegowa dlatego sporo oszczedzam dlatego można powiedzieć że za jakies 2-3 lata już coś swojego bym kupiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile zarabia ksiegowa? I studia jakie konczylas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×