Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wolalybyscie byc paniami domu czy meczyc sie w niskoplatnej pracy

Polecane posty

Gość gość
kobiety s a tak dyskryminowane ze jakby to sredniowiecz e bylo-temat rzeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na rynku pracy kobiety od 40 tki wzwyz maja bardzo cięzko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety maja w pracy cięzko -sa dyskryminowane ,mobbingowane ,molestowane seksualnie wyzyskiwane-masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Pani domu" sugeruje, że ona w tym domu służbą zarządza czy coś. W moim odczuciu kobieta, która siedzi w domu, jest istotą bezradną, zależną od męża, nudną i bojącą się wyjść do ludzi i wolałabym pracować za grosze, niż siedzieć na tyłku i musieć się rozliczać z każdej wydanej złotówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja nie byłabym taka pewna. Gdy mąż przynosi do domu kilkadziesiąt tysięcy złotych, to co da żony 3 tysiące..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli facet dobrze zarabia to po co kobieta ma tyrac za grosze w g******ej robocie? lepiej poswiecac czas sobie domowi i bliskim niz obcym ludziom jesli jest taka mozliwosc jesli facet sam utrzyma dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakos nie wierze ze kobieta gdyby miala dobrze zarabiającego faceta- to by wykonywała taka ciezka nisko płatna prace -jak robotnica sprżataczka szwaczka kasjerka prządka kelnerka i niszczyła s e zdrowie -lepiej byc panią w domu niz tyrac za grosze, tracic czas na dojazdy pracowac na zmiany w weekendy swieta nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nie umiała spojrzeć w lustro gdybym okazała się takim życiowym niewypałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firifara
Oczywiście, że wolałabym posiedzieć w domu i np. założyć coś własnego mając komfort psychiczny, że z głodu nie umrę. W tym kraju nie można się unosić honorem bo cię w dupsko kopnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha -wlasnie nie zawsze jest awans- zreszta awanse sa tylko dla facetów głownie,mozna tyrac przez lata w g******ej robocie za grosze, w malych miejscowosciach nie ma wielkiego wyboru ,w ogole kobieta na rynku pracy nie ma zbyt wielkiego wyboru -zamiast tyrac dla wyzyskiwaczy za grosze lepiej byc pania domu jesli facet dobrze zarabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firifara
Akurat płaca ani rodzaj pracy nie są mi straszne bo robiłam na "zmywaku" w UK, ale jakby do tego doszedł mobbing to bym nie zdzierżyła i wolała zostać na łasce faceta, przez jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie mieć żadnych pieniędzy. Mnie wstyd by było prosić o kieszonkowe, poza tym bez żadnego wkładu w dom to nie ma mowy o byciu panią bo zarządzać można najwyżej kolejnością zmywania garów, "panem domu" jest ten kto ten dom utrzymuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Męzatkka89
Ja mam pracę, w której co prawda zarabiam grosze (2800 brutto) ale lubię tam pracować, mam świetnych współpracowników i lubię swoje obowiązki. Praca dość przyjemna, niezbyt stresująca, biurowa :) Zawsze wesoło mija czas, a w domu siedzieć nie lubię :( Jednak niebawem to się zmieni, bo jestem w ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firifara
Moorland czy byłaś kiedyś ofiarą mobbingu? Wierz mi, że to gorsze niż bycie utrzymywanym przez kogoś kto powinien być z tobą na dobre i złe. Rozumiem, że tylko o to chodzi we wspólnym życiu aby łatwiej było płacić rachunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie rozumiem jak czlowieka moze ciągnąc do ludzi i jak mozna lubic kontakt z ludzmi w robocie to przeciez narzucon e-jesli sa warunki materialne lepiej skryc sie w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mobbing to powszechne i potworne zjawisko -lepiej byc w domu niz miec kontakt z ludzmi w ramach pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam dwie takie co się mnie uwiesiły raz w pracy i co w związku z tym? Miałam się popłakać, wysmarkać w rękaw faceta i powiedzieć, żeby do usranej śmierci mnie utrzymywał bo sobie nie radzę z ludźmi albo pracy zmienić nie umiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firifara
A kto mówi o całym życiu? Czasem po prostu tak wychodzi. Raz na wozie raz pod i co? Jak stracisz pracę już po ślubie to masz sobie strzelić w łeb? Zresztą dlaczego ktoś ma oceniać czyjeś wybory życiowe, jakoś jest wiele kobiet które tak żyją i dają rade nawet po śmierci męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chwilowo pracy to facet też może nie mieć. Temat jest o dobrowolnym siedzeniu w domu jeżeli mąż dużo zarabia. Swoją drogą, co jak mąż pracę straci z dnia na dzień, wpadnie w depresje i będzie potrzebował pomocy? Jak sobie jedna z drugą poradzi w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktos -facet i baba -moze miec fobie społeczna , nienawisc do ludzi i woli byc w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem zatrudniona u meza w firmie i pracuję na 1/4 etatu :D. A gdy mąż odpukać kiedyś umrze to spokojna moja rozczochrana. Wy zaraz każdej kobiecie ktora siedzi w domu życzycie by jej mąż umarł. Zazdrosne baby! Ktoś jak chce to niech pracuje, jak nie chce bo nie musi to niech se siedzi w domu, co komu do tego?? :/ Ja jak chcę wyjść do pracy to planuję to dzień wcześniej, jadę do firmy, sprawdzę czy wszyscy są, wypiję kawę, posiedzę, popitolę. Jak mi się znudzi forma pani prezes, wracam do domu. I zdecydowanie wolę to, niż podawanie kawy parę lat temu jakimś obcym dziadom w korporacji, gdzie byłam asystentką zarządu i zarabiałam tylko 2.5 tys pln netto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
swojego meza zone bliskich sie kocha ale reszty ludzi mozna nienawidzic i lepiej skryc sie przed nimi w domu a ta druga połowka niech zarabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firifara
To jest temat rzeka. Ja myślę, że każdy zrobi jak uważa i jak go życie potraktuje. Nie ma nic gorszego niż krytyka kogoś o kim się g... wie. Mogą mnie drażnić wystrojone lalunie, które dostały audi od mężusia, ale nic nie zmienię dlatego wypowiadam się tylko o tym jak ja to widzę bez wjeżdzania na kogoś personalnie. Podsumowując jeżeli bym miała znowu przeżyć to co kiedyś to tak wole się wypłakać w rękaw męża bo zdrowa psychika jest dla mnie ważniejsza niż opinia obcych osób. Zresztą jakbym nie uciekła z tego za wczasu to dziś już pewnie nie miałabym sił by coś zmienić (syndrom zbitego psa), a tak żyje dalej pomimo półrocznego bycia na czyimś utrzymaniu i dokształcaniu się. Jakoś nie uważam, że się przez to zeszmaciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość - nikomu źle nie życzę! Tylko to jest ryzyko, Ty jesteś w o tyle dobrej sytuacji, że masz zatrudnienie w papierach. Zawsze możesz to wykorzystać, masz jakieś podstawy, a są kobiety które w wieku 30-40 lat dnia nie przepracowały i co one zrobią jak coś pójdzie nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
praca to cos jak zlo konieczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w swoim domu kobieta jest kims waznym a w robocie szeregowa pracownica jest traktowana jak śmieć a pracodawca placi jej minimalne minimum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rynek pracy jest potworny dla kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×