Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość gość

Aquafilling bodyline powiekszanie biustu

Polecane posty

Gość gosiaczex
Hej dziewczyny! Kilka dni temu zainteresowałam się tematem Aquafillingu :) W zasadzie to dzisiaj byłam umówiona na operację powiększenia piersi implantami ale się rozchorowałam i operację musiałam przełożyć. I tak z nudów zaczęłam czytać o tej metodzie :) W związku z tym mam kilka pytań do dziewczyn które są po zabiegu: 1. Czy 100 ml faktycznie da jakiś efekt? - zaznaczam, że jestem płaska deska i chudziutka w ogóle, po karmieniu ale bez zwisów. 2. Jak się usuwa ten preparat w razie komplikacji? - nigdzie nie mogę się doczytać, na każdej stronie są te same informacje, w zasadzie tylko takie że preparat jest super i nie powoduje żadnych komplikacji... Na jednej stronie tylko znalazłam, że można go wypłukać solą fizjologiczną, ale w jaki sposób to już nie napisano. 3. Do kogo zwrócić się właśnie z takimi pytaniami? Czy lekarz wykonujący zabieg będzie coś wiedział na ten temat czy oni tylko robią i mają resztę w du...? Mam klinikę w której wykonują te zabiegi 300 m od domu, kasa leży na koncie tylko się po prostu boję, bo mam za dużo wątpliwości a za mało sprawdzonych informacji. Zainteresowało mnie zwłaszcza to, że piersi powiększone aquafillingiem są miękkie w dotyku, a ja z moją chudą klatką po wszczepieniu implantów na pewno miałabym twardziochy. Nie chcę jednak popełnić błędu, że poddam się zabiegowi, wydam kasę, efekt będzie żaden albo jakieś komplikacje i to spowoduję, że nie będę mogła powiększyć piersi nawet implantami przez kolejne 5 lat... Jeżeli chcecie coś napisać prywatnie to podaję mejla: gosiaczex@onet.eu Jeśli możecie to bardzo chętnie też zobaczę zdjęcia po zabiegach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gosiaczex jeżeli mogę coś zasugerować to dobrze przemyśl implanty w przypadku kiedy jesteś 'płaska jak deska' to efekt może wyjść mega nie naturalnie. Mi lekarz który wykonywał aqua powiedział ze jakbym zrobiła sobie implanty to były by widoczne blizny bo implanty dobrze wyglądają jak się jednak ma trochę swojej piersi tak zeby troche obwisały i zakryły bizny które sa nacinane pod biustem żeby włożyć implant. Mówił też że jeżeli kobieta ma mało swojej skóry (w sensie wiadomo że jak się wkłada implant to skóra się naciąga) kobiety sobie wpierw pompują pierś żeby rościągnąć skórę i zrobić miejsce na implant.. z mojej perspektywy : + dla aqua to: naturalny wygląd po paru miesiącach nie ma wyczuwalnych grudek, pierś jest bardziej miękka, przyjemna w dotyku ( w przypadku implantu raczej nigdy nie będzie tego efektu) + nie ma żadnych śladów, blizn po zabiegu +szybki powrót do formy po zabiegu ( w przypadku implantów dużo dłużej..) co do minusów to: - jeżeli oczekujesz mega spektakularnego powiększenia a'la doda to raczej nie licz na to xD - duży koszt, bo jednak trochę trzeba włożyć kasy zeby uzyskac fajny efekt - nie wiadomo dokładnie ile efekt się utrzyma.. mało znana w Polsce metoda ale ja jestem ogólnie zadowolna, cieszę się że nie zrobiłam implantów jednak bo też mialam w planach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, odpuście sobie ten preparat. Historie o 12 latach badań nad jego bezpieczeństwem i udowodnionym braku powikłań to takie same bzdury, jak opowieści o tym, że da się to usunąć za pomocą strzykawki i kaniuli albo płukania solą fizjologiczną. Ja powiększyłam biust Aquafillingiem w październiku 2014 r., po 100 g w każdą pierś, żadnych dopełnień. W grudniu 2015 r. preparat zaczął przemieszczać się z piersi w dół do okolicy podżebrowej/nadbrzusznej. W niecałe dwa tygodnie wypłynął całkowicie z piersi i rozpoczął dalszą niepowstrzymaną podróż w kierunku podbrzusza, uporczywie i boleśnie torując sobie drogę poprzez naprawdę nieprzyjemne rozpychanie. Lekarz który zabieg wykonał (czy "dr Piotr" coś Wam mówi?) rozłożył ręce stwierdzając, że należy to odprowadzić, co prawda on tego nie zrobi, ale można to odciągnąć strzykawką i kaniulą, tylko trochę grubszą niż ta używana podczas wstrzykiwania. Litości ! Zaznaczył jednocześnie żeby nie iść z tym do chirurga plastyka. Pominę szereg zabawnych "konsultacji" których przedmiotem był mój podobno "niespotykany przypadek", choć muszę wspomnieć o naprawdę dobrze udawanym zdziwieniu lekarza, który uznawany jest za prekursora tej metody powiększania biustu w Polsce i jego kuszącej propozycji zrobienia nacięcia w skórze i "wyciśnięcia" preparatu przez powstały otwór. Cały problem polega na tym, że preparatu NIE DA SIĘ usunąć bezinwazyjnie, trzeba naciąć skórę i usunąć go chirurgicznie. Chcę to wyraźnie podkreślić - dziewczyny, które rezygnujecie z implantów bo chcecie uniknąć blizn pooperacyjnych : będziecie je mieć, jeśli wydarzy się cokolwiek co spowoduje konieczność usunięcia preparatu, a wydarzyć się mogą co najmniej dwie rzeczy - utworzą się grudy, jak to miało miejsce w kilku przypadkach opisanych na forum albo skończycie z trzecią piersią na brzuchu - jak ja. I będziecie miały dużo szczęścia jeśli preparat nie wywrze żadnego wpływu na otaczające go tkanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edit1166
Pytanie do aqua aqua , planuje sobie zrobić ten zabieg ,czy w Twoim przypadku widać dużą różnicę po tych 100 ml ,ja planuje też zacząć od 100 ml :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edit1166
Droga aqua aqua czy mogłabyś pokazać jakieś opcjonalne zjd jak to u Ciebie wyszło (o ile nie masz nic przeciwko :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edit1166
I jeszcze takie pytanie: Czy któraś z Was robiła sobie ten zabieg u Pani Agnieszki Burkackiej woj śląskie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sanerenka co hasła zapomniała
To ja sarnaAqua, mam problemy z zalogowaniem. Robiłam zabieg 27.11. Wg mnie 100 ml to mało. Podczas konsultacji poprosiłam lekarza aby pokazł mi to 100 ml. Wyobraźcie sobie tabliczke czekolady, rozpuszczona i rozsmarowaną na piersi, to będzie warstwa 2-3 mm. Mnie lekarz ocenił na 150-200 w jedna pierś, podczas zabiegu wprowadził kaniulą 150 ml w prawa pierś, następnie 150 ml w lewa i okazała się, że lewa jest duzo, duzo mniejsza od prawej. Wiedziałam, że jedna jest troche mniejsza, ale nie sądziłam, że roźnica będzie tak ogromną. W efekcie miałam podane 230 ml w lewą pierś i 170 w prawą. Gdy opuchlizna zeszła to piersi zmalazły o ok 30% a i tak jestem bardzo zadowolona. Piersi sa mięciutkie, mam pieprzyki więc kropki które zostały na miejscach wkłuć wyglądają jak pieprzyki. Odnośnie dziewczyn z niepokjącymi objawami po, czy dostałyście certyfikaty, że podano Wam oryginalny preparat? Aquafiling to jakby nie patrzeć droga metoda i myśle, że just tu dużo pole do nadużyć ze strony "para lekarzy". Był jeszcze wątek i wypływaniu preparatu i ilości nakłuć. Podczas zabiegu zapytałam lekarza, czy to nie wypłynie jak on wyciąga te kaniule i powiedział, że nie ma szans, ze to się przykleja do ciała jak plaster miodu/rzep i nie ma szans, żeby wypłynał. Po podaniu preparatu lekarz wręcz formował i mocno uścikał piersi, żeby nadać odpowiedni kształt. Po tym co mówił, to podawanie preparatu w kilka miejść jest bez sensu i świadczy albo o nieumiejętności lekarza, który robi zabieg, albo ten ktoś robił to zwykłą strzykawką. Lekarz, który robił mi zabieg wprowadzał kaniulę w róźne miejsca w piersi, pod ale i nad sutkami. Nie podaje gdzie robiła i u kogo raz jeszcze bo raz ktoś juz tu na mnie naskoczył, a nie lubie takich zachowań. Pozdrawiam i zycze wszystkim zadowolenia z własnych ; - )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olioli
Do "gościa" któremu obsunął sie preparat w stronę brzucha. Jezu jestem przerażona tym co piszesz ! Jak to sie mogło wydarzyc ? Czy udało ci sie usunąć preparat ? W jakiej kondycji sa twoje piersi teraz ? Tj opisywałam wcześniej mi sie preparat przesunął ku górze w stronę pach. Mam guzy do dzisiaj i bliznowce do dzisiaj :( to prawda ze wyciagnięcie aquafillingu nie jest procesem nieinwazyjnym. Ja mam na dzień dzisiejszy bliznowce w okolicach pach, torbiele pod piersiami i blizny pod piersiami po usuwaniu preparatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do sarnaAqua: tak, mam certyfikat.Nie, nie stanowi on magicznej tarczy chroniącej przed powikłaniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia pierś
Do Olioli: chirurg odessał preparat z brzucha, w piersi już nic nie było. Jestem niecałe 3 tygodnie po zabiegu, tkanki jeszcze nie wygojone.Czekam na zabieg usunięcia z drugiej piersi, nie wiem co tam znajdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia pierś
Do Olioli cd: czytałam Twoje posty, współczuję Ci serdecznie, póki co mnie ominęły komplikacje typu torbiele i bliznowce, ale szczerze to s..am po gaciach ze strachu, bo nie wiem czego mogę się spodziewać w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam , niestety zawsze mogą zdażyć się powikłania. Preparat można usunąć ponieważ ja miałam robione implanty i chirurg usunął aqua i włożył wkładki. Po aqua komplikacj nie było ale po 2 latach zamarzyłam o większych piersiach i zdecydowałam się na implanty. Implantów by nie założył gdyby coś było nie tak .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia pierś
Otóż to, powikłania mogą się zdarzyć, wbrew powszechnie panującej opinii, że po Aqua ich nie ma. Moja siostra jest po zabiegu prawie 2 lata i nic się u niej niepokojącego nie dzieje, uczciwie to przyznaję. Mój post nie miał na celu wzbudzenia przerażenia i zdemonizowania tego preparatu. Nie zamierzam wylewać gorzkich żalów, nie szukam współczucia, pomysłów na przyczyny tego stanu rzeczy ani winnych tej sytuacji. Chcę po prostu, żeby dziewczyny, które rozważają ten zabieg miały pełen obraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sanerenka co hasła zapomniała
Każda ingerencja we własne ciało może grozić komplikacjami, czy to implanty, czy aqua itd. Jeśli mamy kompleks związany z piersiami i utrudnia nam on życie to bierzemy na siebie to ryzyko. Nie ma w 100 % bezpiecznej metody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja. Świadome podejmowanie ryzyka to podstawa zabiegów z zakresu chirurgii plastycznej i medycyny estetycznej. Ręka w górę, kto został przed zabiegiem poinformowany przez lekarza o możliwości przemieszczenia lub otorbienia się preparatu i innych możliwych wypadkach opisanych na forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aqua aqua
dokladnie - zabiegi chirurgiczne zawsze sa obarczone ryzykiem i trzeba brac to ryzyko pod uwage. do edit1166 - przeczytaj watek - wiele razy opisywalam swoje wrazenia i wklejalam zdjecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do dziewczyn, które dzielą się mądrością życiową odnośnie akceptacji ryzyka - ciekawe czy byłoby to dla Was takie oczywiste i łatwe do zaakceptowania gdyby to Was dotknęły komplikacje, o których możliwości wystąpienia nikt wam wcześniej nie wspominał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edit1166
Drogie dziewczynki czy któraś z Was jest po podaniu 100 ml na pierś jakie są efekty warto ? bo ja sie zapisałam już na zabieg ale czytając te opinie zaczynam mieć wątpliwości czy będzie jakikolwiek efekt :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym Tobie 100 ml odradzała, no chyba, że jesteś naprawde mikro. Mnie lekarz ocenił na 150-200 w jedną pierś, na konsultacje przyszłam w staniku w którym miałam sporo luzu w usztywnianych miseczkach. Powiedziałam lekarzowi, że jak dla mnie wystarczy, żeby ten stanik się wypełnił, a on powiedział, że według niego zostanie troche luzu. żeby była jasność, to nie była mega miseczka, zawsze miałam wg mnie, brafiterki portafiły mnie wcisnąć w jakiś wyższe nr, a to chyba było c. Teraz stanik wypełnia się idealnie : - ) Lekarz robiacy zabieg stapał twardo po ziemi i nie czarował mnie, że nie wiadomo, jka wielkie moje piersi będa po. Mam pytanie do dziewczyn z komplikacjami, czy podanow Wam preparat kaniulą i miałyscie jedno nakłucie z boku piersi, czy kilka nakłuć? Czy lekarz uciskał po zabiegu Wasze piersi z całej siły i "formował je". Mozecie zdradzić, gdzie robiłyscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edit1166
Do Sarna AQUA Czyli uważasz że po takiej ilości nie bedzie nic widać , ja raczej chce wypełnienia po odchudzaniu na tym mi bardziej zalezy niż na powiększeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takie spostrzeżenie
Słuchajcie to jest cud. Tylko taki świecki. Dwanaście lat badań na świecie nie wykazało żadnych skutków ubocznych a wystarczyło 2 lata w Polsce i posypały się jak z rękawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha dobre : - )))) A tak na powazne, wiecie, że ludzie chętniej dzielą się opiniami na tematów produktów/usług etc . z których są niezadowoleni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takie spostrzeżenie
Sarna AQUA - to był sarkazm, masz mistrza w zaklinaniu rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
: - ))) Wiesz co, ja wierze, że te osoby, które miały komplikacje musze czuć się strasznie i chcą wszystkich ostrzec, pewnie też bym tak na ich miejscu robiła. Ja po prostu 1. jestem w końcu zadowolona ze swoich piersi, 2. chciałabym poznać, szczegóły ich zabiegów, jak były robione, gdzie etc. żeby czuć się bezpiecznie, że ja miałam robione wszytko tak jak należy. Dziewczyny pisały np. o kilku wkłuciach, czego nie rozumiem. Był wątek o podaniu 100ml w każdy pośladek i później rozczarowanie, że nie widać efektu. Patrząc na powierzchnie pośladka i piersi, to aż szkoda ciągnąć tego tematu. Zastanawiające jest również podejście lekarzy, np. ta dziewczyna, która podała sobie preparat w pośladki, czy została uprzedzona, że efekt będzie mikroskopijny? Czy dziewczyny z komplikacjami na pewno spały miesiąc na plecach, nosiły odpowiednią bielizne etc? Jest dużo pytań bez odpowiedzi. Jesli ktoś mi powie, że miał robiony zabieg w ten sam sposób co ja, spał miesiąc na plecach, nosił specjalny stanik, odpuścił sport na miesiąc, to wtedy zaczne się bać ;-?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia pierś
Do Sarna AQUA - zacznij się bać. Lekarz, który wykonał zabieg to dobry specjalista, podanie przez kaniulę jednym wkłuciem pod piersią - tak jak to wykonuje lekarz, który szkoli pozostałych (informacje na ten temat można znaleźć w necie bez większego wysiłku). Stanik pooperacyjny nosiłam przez miesiąc, spałam w nim przez 3 miesiące i tak, spałam na plecach, przerwę w treningach miałam dwumiesięczną, mam certyfikat, tak lekarz formował biust, co chcesz jeszcze wiedzieć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia pierś
Chcę jeszcze skomentować wypowiedzi na temat tego, że każdy zabieg wiąże się z ryzykiem. Czy ryzyko może być świadome, jeśli nie znasz możliwych konsekwencji? Czy zgoda na zabieg jest wolna od wad oświadczenia woli jeśli nie zostaliście w pełni i wyczerpująco poinformowani o możliwych konsekwencjach ? Pytanie jest retoryczne - oczywiście że nie ma mowy o świadomości ryzyka skoro nie wiecie co w ramach tego ryzyka się mieści. Więc bardzo proszę przestańcie pieprzyć bo prostujecie ludziom zwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz i nie masz racji - zakładam ze najbogatszy człowiek w Polsce udajc sie do specjalistycznej kliniki w Austrii na rutynowy zabieg nie spodziewał się ze tak się to skończy . Zdążyła się najgorsza z możliwych komplikacji i stało się . Statystycżnie zostanie to niezauważone a stała się tragedia.Tysiące operacji a odsetek takiego zakończenia pewnie znikomy. Tak samo jest z każdym zabiegiem - to co się stało nie powinno się wydarzyć . Na kilkaset przeprowadzonych zabiegów to pewnie jednostkowe przypadki dlatego się generalizuje ze coś jest bezpieczne - zdaje sobie sprawę z ułomności mojej wypowiedzi ale tak to mniej więcej wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia pierś
Wypowiedź w stylu Aqua Aqua. Z mojego punktu widzenia sprawa wygląda tak - WSZYSTKIE dałyśmy się nabić w butelkę, świadome czy nieświadome ryzyka. Różnica polega na tym, że niektóre z nas przekonały/przekonają się o tym na własnej skórze i to boleśnie, a inne nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, zgadza się , że ryzyko, że nie u wszystkich są powikłania. Jestem siostra "trzeciej piersi " i sama mam zrobiony aguafilling, u mnie po prawie dwóch latach chyba wszystko jest ok. Nie wiem dokładnie, bo jestem przed usg, ale zastanówcie się czy wiedząc że takie powikłania moga sie zdarzyc warto ryzykować? Wiem że moja siostra wykonywała wszystkie zalecenia pooperacyjne i nie ustrzeglo jej to przed masakra , jaką jest teraz. Nie piasala siostra o stanie psychicznym w jakim byla i nadal jest, uwierzcie nie chcialybyscie tak sie czuc. Warto wspomnieć też o zachowaniu doktora Piotra, nie zrobił nic, nie interesuje się co dalej , nie wiem może liczy ze preparat wciągnął się z powrotem do piersi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olioli
Dzisiaj robiłam USG piersi i ręce mi opadły. dochodze do wniosku ze nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Gdybym nie miała tych guzów i problemów z preparatem zapewne nigdy bym sie nie zdecydowała na wyciagnięcie preparatu. Nie chce wiedzieć w jakim bedą stanie piersi po paru latach, skoro u mnie po roku preparat zrobił spustoszenie. Stan faktyczny piersi jest dopiero widoczny po wchłonięciu lub usunięciu preparatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×