in vitro co mnie czeka

Jakta zadzwon bezposrednio do pani embriolog, masz numer 600 097 950 to skandal ze oni obiecuja zadzwonic i sie nie odzywaja! Nie traccie nadziei, trzymam mocno kciuki.

krysiulk bardzo dziekuje za nr telefonu... Dodzwonilam sie i sa 4 zarodki... UFFFFF JAKOSC nie jest super zadowalajaca ale maja czas na rozwoj w poniedzialek mam czekac na kolejne informacje... ...Jesli niktb sie nie odezwie okolo 14 sama zadzwonie.... Jest ulga, ale strach tez jest zeby sie rozwinely do stadium blastocysty male pierunki.... Tak moja babcia na nas mowila - pierunki male- ale mi sie porzypomnialo :)

hej dziewczyny ale za Wami się stęskniłam jakta spokojnie na pewno wszystko jest dobrze, trzymamy kciuki za Twoje piękne 6 fasolek. Katia za Ciebie też ogromne kciukasy, pewnie dłuży Ci się czas do bety ale cóż trzeba to wytrzymać i nie zwariować:) tola to prawie razem zaczniemy ja mam dostać @ 27. Już się doczekać nie mogę Krysiulk ale dajesz czadu:) gratuluj***ardzo szybko chudniesz

czesc fasolka gdzie bylas jak cie nie bylo???? Ja juz wiem, ze sa 4 pierunki....Byle w poniedzialek jak zadzwonia nadal byly 4 i tak do sr. Musze byc przygotowana na najgorsze, musze, zeby sobie jakos z tym poradzic...W razie nieporozumien... ... ...

niepowodzen mialam na mysli

niestety miałam zepsutego kompa i tylko o ile podczytywałam i pisałam na komórce. Cieszę się, że 4 pierniki :) są i rozwijają się. Będzie dobrze. Trzymamy za Ciebie mocno kciuki. Musisz trochę podnieść statystykę:)

bardzo bardzo bym chcialapoprawic statystyki.....Ogromnie...Ale wiecie jak to jest nie moge sobie zludnej nadsziei robic, nie chce sie nastawiac a potem cierpiec....emek mnie wkurzyl, bo stw. ze 4 to lipa, dopytywal ciagle co z 2 i tak dalej, czemu nie 6 itp. Jak mam mu wytlumaczyc, ze nie zawsze jest 100 procent, ze wszystko sie moze zdarzyc.... ...szkoda gadac....Panikuje chlopak... Dziekuje wam za wsparcie dziewczyny :)

Jakta bardzo sie ciesze, widzisz mowilam ze bedzie dobrze. Nie chce mi sie wierzyc ze beda az cztery mocne pierunki choc bardzo wam tego zycze ale kciukam aby choc jeden silacz przetrwal :) no to teraz tylko sie dokurowac i pojechac po fasolke ;) amol pomaga? _ Tola, Fasolka mam nadzieje, ze Wam sie uda :) _ Katia jak sie czujesz? Ja bym juz chyba oszalala na Twoim muejscu! POZDROWIONKA DZIEWCZYNKI :)

Krysiulk dziekuje, ze trzymasz tak kciuki za mnie...ja tez nie moge uwierzyc ze beda az 4....Do poniedzialku kawal czasu jeszcze...trzymajcie sie pieruny trzymajcie....Mamusia na was czeka... ... jak tam dieta????nadal trzymasz sie mocno????

No trzymam kciuki za nas wszystkie, szczerze wierzę, że każdej z nas się w końcu uda! Ja się w diecie zaparłam bo mam teraz mega motywację, mam świadomość powagi sytuacji bo tak naprawdę jak nie schudnę to nie zaciążę więc nie mam wyjścia!! Ważyć i mierzyć będę się raz na tydzień więc jutro rano się okaże jak mi się w pierwszym tygodniu udało :) Oczywiście na początku zawsze są większe sukcesy, później na pewno będzie jakiś przestój to normalne, ale mam cel i ogromną nadzieję na sukces ;) Na tą chwilę założenie jest takie, że mam 3 m-ce na maksymalizację efektów bo im więcej tym lepiej, jeszcze "tylko" 18kg ;) W sierpniu idę na kontrol więc okaze się wtedy co dalej... Jutro idę na basen, będę chodzić co tydzień :)

Jaktaa kurcze myslalam caly dzien o tym czy dr do Ciebie zadzwonił. Ale to dr dzwonił czy ty do p Natalii zadzwonilas? Powiem Ci ze nie liczy sie ilosc a jakość, 4 to wcale nie jest zle i wierze mocno w to że bedą napewno piękne dzieciaczki z zarodeczków. Może jesli nie beda zbyt silne to lekarz zdecyduje sie podac Ci w 3 dobie? Mi ostatnio tak mowil ze albo podadza mi w 3 albo w 5 ale wolal by w 5. Trzymam kciukaski za ich piękny podzial. Fasolka o to super że zaczniemy mniej wiecej w tym samym czasie, moze jakos akuratnie sie w klinice stykniemy hihi, chociaz prawdopodobienstwo male bo ty leczysz sie u dr N a ja T ;), a pracuja przeciwnie. Krysiulk dziekuje za wiare we mnie :*. A co do dietki Twojej to piękny masz cel. Kciuki za wytrwanie tego planu. A my wlasnie z mężulkiem wrociliśmy z zakupów, jutro robie salatkę owocowa, kupilismy tez orzechy brazylijskie tak wiec odrzywiania zdrowego ciąg dalszy ;D

A propos jedzenia, Jakta plisss podaj mi przepis na ten gulasz z warzywkami i soczewica ;)

krysiulk amol postawil mnie na nogi, ale teraz znowu gorzej sie czuje, najgorsze ze jutro jest komunia u m siostry i nie przyjmuja do wiadomosci ze zle sie czuje....Mam sie doczolgac i byc....Sama nie wiem jak dam rade....Kaszel nadal meczy....A M tak sie siostrzyczki boi ze sie nie odzywa... ... co za rodzina- pozarazam dzieciaczki male i tyle z tego bedzie.... przy stole obcharcham wszystichm, na pewno przyjemnieb z zasmarkanym siedziec przy jednym stole....powinnam jeszcze wylezec....coz tak bywa....pojade po cxale zycie by mi wypominali

a przepis: ok trzy male papryki kazda innego koloru - zielona czerwona zolta puszka pomidorow w kawalkach puszka fasolki, puszka kukurydzy, kabaczek tez niewielki, lub cukinia co wolisz cebula, czosnek soczewica, bulion Ja gotuje na oko wiec nie dam ci dokladnie proporcji. Z tego co podalam to 3 osoby sie najedza i zostanie, wiec mozesz dac polowe papryk i polowe kabaczka, soczewicy okolo szklanki cebulke lekko podsmazasz na oliwie z oliwek ub z pewstek winogron, na koniec dodajesz 2 zabki czosnku, zeby tez sie podsmazyl papryczki i kabaczek w kostke nie bardzo drobno do garczka dajesz cebulke z czosnkiem, papryki bulionu troszke i podduszasz chwilke potem dajesz pomidory z puszki takie z sokiem w kawalkach i kabaczek oraz soczewice, podlewasz to woda lub bulionem bo soczewica musi napeczniec, dusisz, pod koniec dajesz fasolke i kukurydze z przypraw papryka slodka, pieprz, sol, majeranek, czubryca czerwona...majeranek pod koniec zeby nie zgozknial. Przyprawy dajesz jakie lubisz. trzeba pilnowac zeby nie przedusic, bo witsaminki sie ulotnia...najwiecej ma soczewica i papryczki. Ja przyprawiam tez suszonymi pomidorkami z bazylia i czosnkiem - super sa- kupilam na bazarku. :) Ja raczej na oko gotuje, dlatego takiego dokladnego przepisu nie dam....Bardzo pozywne, jak chcesz dietetycznie do kwadratu zrezygnuj z kukurydzy, fasola musi byc, to glowny smak.

a przepis: ok trzy male papryki kazda innego koloru - zielona czerwona zolta puszka pomidorow w kawalkach puszka fasolki, puszka kukurydzy, kabaczek tez niewielki, lub cukinia co wolisz cebula, czosnek soczewica, bulion Ja gotuje na oko wiec nie dam ci dokladnie proporcji. Z tego co podalam to 3 osoby sie najedza i zostanie, wiec mozesz dac polowe papryk i polowe kabaczka, soczewicy okolo szklanki cebulke lekko podsmazasz na oliwie z oliwek ub z pewstek winogron, na koniec dodajesz 2 zabki czosnku, zeby tez sie podsmazyl papryczki i kabaczek w kostke nie bardzo drobno do garczka dajesz cebulke z czosnkiem, papryki bulionu troszke i podduszasz chwilke potem dajesz pomidory z puszki takie z sokiem w kawalkach i kabaczek oraz soczewice, podlewasz to woda lub bulionem bo soczewica musi napeczniec, dusisz, pod koniec dajesz fasolke i kukurydze z przypraw papryka slodka, pieprz, sol, majeranek, czubryca czerwona...majeranek pod koniec zeby nie zgozknial. Przyprawy dajesz jakie lubisz. trzeba pilnowac zeby nie przedusic, bo witsaminki sie ulotnia...najwiecej ma soczewica i papryczki. Ja przyprawiam tez suszonymi pomidorkami z bazylia i czosnkiem - super sa- kupilam na bazarku. :) Ja raczej na oko gotuje, dlatego takiego dokladnego przepisu nie dam....Bardzo pozywne, jak chcesz dietetycznie do kwadratu zrezygnuj z kukurydzy, fasola musi byc, to glowny smak.

przpraszam ze dwa razy zawiesilo sie tola milo ze myslisz o mnie wiem ze 4 to oki, ze jakos najwazniejsza, moze byc 1 byle silny i twardy pierunek stresik jest ale wszystkie przechodzimy przez to KCIUKAJCIE DZIEWCZYNY KCIKAJCIE POZDRAWIAM WAS MOCNO

Jakta bardzo dziękuję za przepisik, ja też gotuję na oko ;) Zrobisz jak uważasz, ale moim zdaniem Twoje zdrowie jest teraz ważniejsze ze względu na dziecko niż komunia i foch rodziny! Jak ktoś jest mądry to zrozumie, że czasem w życiu tak bywa... Nas też nie było na chrzcinach bratanka mojego M bo nie mogliśmy i nikt się nie obraził... Wg mnie nie powinnaś jechać bo ten jeden dzień może zaważyć na Waszej przyszłości, ja bym sobie tego nie wybaczyła a rodzinkę miałabym wtedy w d*** ;)

Dziewczyny Przechodziłam przez in vitro,po 3 udanej próbie urodziłam zdrową córke.Asia ma 2 lata i jest na etapie buntu więc bywa bardzo wesoło i oczywiście głośno :),.Wam też zycze tego ogromnego szczescia jakim jest urodzenie dziecka.Pozdrowienia

Gość ogromne gratulacje! Dziękuje, że się odezwałaś - dałaś nam wiarę, że się uda :) Pozdrawiam!

WLASNIE MOJ M rzuca talerzami i wszystkim bo powiedzialam ze nie dam rady...Boi sie reakcji rodziny - jak widac Twoja jest wyrozumiala... Rodzinka tescia jest malo tolerancyja- tak sie pozale 2 lata temu w czwartek mialam operacje szczeki, w piatek przeprowadzke do nowokupionego mieszkania a w sobote byly 6 urodziny komunisty. Nie pojechalismy bo mielismy zaledwie 3 dni na przeprowadzke, ja po narkozie caly dzien na podlodze obok miska, maz sam musiala sprzatac, malowac, wnosic meble, tylko ode mnie siostra przyjechala i bardzo pomogla. Myslisz ze ktos nas zrozumial. awantury od szwagierki, od tesciowej...Przeciez moglismy przerwac przeprowadzke i przyjechac na urodziny do chlopca, z ktorym w ogole nie mamy kontaktu na codzien i nawet nie przepada za moim M. Ale jest chrzestnym i ma obowiazek a ja jako zona tez....Masm ich dosc. W cigu ostatniej godziny juz tatus i mamusia dzwonili z wontami - wedlug nich mam sie wodki napic i nie marudzic...wiesniaki - przepraszam- za mocne slowea- ulzylam sobie... najgorsze ze mieszkaja 60km od opola na wsi dechami zabitej i ...,,,a nie wazne

gosc super ze sie udalo..Ty tez w Opolu sie leczylas??? Ja niedawno rozmawialam w poczekalni z mila dziewczyna, ktorej po pol roku sie udalo miala PCOS, nie robili in vitro. wystarczyly zastrzyki leki i natura.... Troche mnie zmartwila, bo powiedziala ze z inv to by sie tutaj w GMW nie zdecydowala bo statystyki slabe maja. no coz.... pozdrawiam

troche mocnych slow uzylam za co przepraszam, to nie jest forum do wylewania zolci i zlosci...ale efekt jest bo mi duzo lepiej...:) Nie dam sobie na glowe wejsc , wlasnie temp zmierzylam 39, pokazalam mojemu M, przyznal mi racje...nie jest fer ze sie zezloscil??? To okropne, ze tak sie boi swej rodziny...Zawsze strach nim kieruje a powinien byc szcunek i milosc....az dziwne....nie rozumiem takich relacji...

Twoj M musi dojrzec do decyzji, ze teraz to Wy w dwojke jestescie osobna rodzina i macie zyc po swojemu. Ja tez bylam twardo wychowana i nakierunkowana ze mam cale zycie z rodzicami spedzic ale mnie i mojego M nie szanowali wiec sie wyprowadzilismy i wszystkim wyszlo na dobre. Rodzina sie nie przejmuj, powszechnie wiadomo ze z nia to tylko na obrazku dobrze ;) w ostatecznosci sie obraza i juz. Twoj M musi zrozumiec ze Ty powinnas byc teraz najwazniejsza. Zreszta on sam moze na krotko pojechac i rezprezentowac was oboje, to taki konsensus :) a Ty sie kuruj i mysl o pierunkach! Glowa do gory :)

konsensusu nie bedzie bo nawet nie bral pod uwage ze nie pojedzie, jedzie ale jest zly ze sam... Szkoda mi go bo to ze strachu, boi sie pretensji i w ogole, nasze wspolne 5 lat to ciagla walka, zeby nie dal rodzinie wchodzic nam na glowe. na poczatku nawet dzwonili do mnie do pr bo nie wierzyli ze pracuje i nie moge przyjechac, ciagle kontrole co jemy nawet, slub to byla prawdziwa walka nie pomogli a mialo byc tak jaki oni chcieli. jedynie mioeszkanie sami kupilismy, nie dalismy sie i o to byla wojna....aj masakra... Krysiulk dzsiekuje Ci za zrozumienie i wsparcie - fajna dziewczyna jestes

To troche bez sensu, ze Twoj emek tak panicznie sie rodzinki boi. Ja tez sie balam, ale do czasu jak sie wyprowadzilam - pod takim silnym wplywem rodzicow bylam... Emek powinien sie twardo rodzince postawic i jasno dac do zrozumienia ze Wasze zycie to Wasza sprawa. Nie martw sie tym, masz teraz wieksze zmartwienia ;) Musisz byc dobrej mysli! Spokojnej nocki :)

Gość wspaniale że napisalaś, dodajesz nam wiary, a właśnie napisz czy w GMW sie leczylas? Jaktaa kochana i jak pojechalas na komunie? Mam nadzieje ze wylegujesz sie w łóżeczku, a eMek nie ma Ci tego za złe, w końcu wasze dobro jest chyba ważniejsze. Szkoda że nie macie wsparcia w rodzinie. Współczuje sytuacji. Kuruj sie kochana. Katia a co u Ciebie? Odczuwasz jakies objawy?

Gość powyżej to ja Tola87123 hihi ;)

jakta to rzeczywiście masz pełne szaleństwo z rodziną. Ja tak jak krysiluk byłam wychowywana aby całe życie z rodzicami spędzić i im usługiwać ale nie daliśmy rady i po 3 miesiącach się wyprowadziliśmy i w końcu jesteśmy szczęśliwi i żyjemy jak chcemy. Czasami tylko się denerwuję, że rodzice taki duży dom mają a my musimy płacić do końca życia hipotekę. Byłoby nam o wiele łatwiej no ale cóż charakteru nie zmienimy naszych rodziców. W radiu słyszałam, że od lipca prawdopodobnie gonal, gonapeptyl i menopur będą refundowane:) super by było bo ja mam jeszcze tylko jedno podejście i liczę się z kolejnym pełnopłatnym. Krysiluk bardzo Ci kibicuję z odchudzaniem, tola ja prawdopodobnie w połowie czerwca będę miała transfer ale obliczę to dopiero jak dostanę @. Oby to crio było udane. katia co u Ciebie gość: dziękujemy, każdy taki email to dla nas nadzieja. Powiedz jakie mieliście problemy?

kuskus co u ciebie, daj znać jak się czujesz

Fasolka fantastyczna wiadomość z tą refundacją leków, jak mi sie nie uda to podejscie to tez zostanie mi jeszcze 1. Choć liczę na to że nie bede musiala wiecej podchodzić hihi. Mnie sie wydaje ze punkcje bede miec albo na koniec maja albo na poczatku czerwca. Miesiaczki spodziewam sie chyba w tym tyg. Mam nadzieje, bo juz nie moge sie doczekac podejscia ;). oby tylko sie udało ;).