Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość balentajs

nie moge znaleźć pracy więc postawię teraz na dziecko

Polecane posty

Gość gość
nie zgodze się - konkretne zawody takie jak radca prawny, farmaceuta, budowlaniec, spawacz, grafik znajdą pracę, a co to znaczy że skończyłas studia humanistyczne? tzn ze jaki masz zawód? wtedy pisz że w tym zawodzie nie ma pracy a nie że nie ma pracy w ogole bo to nie prawda. Z mojej paczki z liceum każdy (KAŻDY z 7 osób) ma pracę i tylko dwie z tych osób faktycznie po znajomości ale uwazam że i tak by dostały pracę bo są bardzo dobre w swoich zawodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko idz na inne studia, zaoczne, najlepiej 3,5 letni licencjat ale coś konkretniejszego, nie powiem Tobie co bo sama musisz wiedzieć w czym byś mogła być dobra i w tym czasie staraj się o dziecko, w ciąży powinnaś dać rade jeździć na zjazdy bez problemu, odchowasz dziecko i doszkolisz się, nikt nie będzie gadać że się obijasz bo będziesz i studentką i świeżą mamusią, będziesz miała lepszą szansę na późniejsze znalezienie pracy tylko wybierz lepszy kierunek może jakąś filologię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem w takiej sytuacji jak ty i ja jednak postawiłam na dziecko, pracy szukam już półtora roku i nic, z tym, że ja mieszkam w małej miejscowości gdzie o pracę dla kobiet naprawde trudno, mi nawet nie proponowano tego tysiąca zł na umowie śmieciowej bo bym na to poszła oby tylko pracować. Ale jak widzisz każdy ma inne zdanie, są matki polki, dla których dzieci są sensem życia i będą cię namawiać, żebyś teraz rodziła a są kobiety, dla których kariera to podstawa i one będą namawiać, żeby czekać z dzieckiem. Ja powiem ci tylko, że ja nie chciałam rodzić po 30 pierwszego dziecka a wiem, że jak już bym miała ta pracę to zawsze byloby jakieś ale: ale dopiero zaczęłam, ale awans, ale mnie zwolnią... Ja podjęłam taką decyzję i mi z nią dobrze, mam gdzieś, co powiedza jakieś anonimowe kobiety na kafe. I za Ciebie też nikt decyzji nie podejmie bo nikt tak naprawdę nie zna Twojej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balentajs
masz racje, decyzje musze podjąc sama, ale przeraża mnie ze każda decyzja będzie miała przykre konsekwencje- odkładanie macierzyństwa kiedy pragnę dziecka mi się nie uśmiecha, ale ta myśl o dużej dziurze w CV przyprawia mnie o bezsenność...nie wiem co będzie mniejszym złem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pragniesz dziecka? :O tak pragniesz, że sie zastanawiasz i radzisz ludzi na forumee ale z Ciebie dnoooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balentajs
sama jesteś dnem. po prostu mam dylemat i chętnie porozmawia z innymi kobietami, może mają takie same problemy. a Ty prostaku idź na topiki o obciąganiu i tym podobne- Twój poziom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak.. pracy można szukac i "szukac", Ty chyba robisz to drugie skoro jeszcze nie znalazłaś pracy.. chcesz iśc do sklepu, a nie chcą Cię z wyższym? Nie wpisuj tego w cv to proste, ja myśle, że problem nie polega na wykształceniu, tylko na tym, że masz 26 lat i żadnego doświadczenia... Jasne można zrobic sobie dziecko i udawac, ze jest ok... ale co jak mąz straci pracę? Poza tym mieszkacie z rodzicami, mysle, ze szczytem ich marzeń nie jest wrzeszczący gówniarz po nocach, najpierw weź sie jakos ogarnij, bo podejście do życia masz co najmniej dziwne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może właśnie idioto szczytem marzeń jest ten "wrzeszczący gówniarz" jak to nazywasz, bo chcą mieć wnuka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścdddddd
a co mają powiedzec fajtłapowatej córce, która mając 26 lat nie umie biedna znalezc jakiejkolwiek pracy? no co jej mają powiedziec? siedz w domu do 30, a potem urodzisz? :D no prosze cieee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona 111
Autorko nie możesz patrzeć na to, że mąż straci pracę, bo to się zawsze może stać zarówno Ty ( gdybyś ją miała) tak i on może stracić, gdyby pójść takim tokiem myślenia, nikt nie miałby dzieci, bo, zawsze może coś się stać, gwarancji nikt nam nie da...Tak samo nie ma gwarancji, że my będziemy zawsze zdrowi i nic się nie stanie, bo z dzieckiem czy bez nasze życie zawsze może się zawalić... niestety. A im człowiek starszy, tym bardziej uświadamia sobie, że warto mieć dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasem mam wrażenie, że to co najbardziej krzyczą na kobiety niepracujące pragnące dziecko same nie mają takiego luksusu, muszą pracować za najniższą krajową, a za mężów mają fajtłapy i zwyczajnie....zazdroszczą. I dlatego wylewają swój jad. Mam kuzynkę, której mąż super zarabia, ona siedzi sobie w domu, nie pracuje, nie męczy się, dziecko już duże. Może będzie następne ? Cóż żal wam d**ę ściska i tyle. Wy nie macie takiego luksusu, to inna mieć nie może haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hugo wie co w tym kraju trzeba robić, kiedy i jak najlepiej nic nie daje gwarancji i nic nie wiadomo nigdy na pewno rób co chcesz, bylebyś potem nie płakala, jak was stać i macie mieszkanie, to ok z pracą jest tak czy owak ciężko, z dzieckiem czy bez, no zdzieckiem może czasem ciut ciężej, ale to dlatego masz podjąć świadomoą decyzję, by potem nad tym nie ubolewać co Ci serce podpowiada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balentajs
gościu moje serce jest rozdarte bo zarówno bardzo pragnę już dziecka, wiem ze jestem w najlepszym wieku i czuję się psychicznie gotowa z drugiej strony te brak pracy...trudno podjać decyzję bo każda będzie miala reperkusje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozesz zaciazyc i jednoczesnie isc na jakis kurs, uczyc sie jezyka itd. Zarejestruj sie w Pup i poluj na darmowe kursy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przerażające, jak dużo można wymyślić usprawiedliwień własnej bezradności. O czym Wy piszecie? Autorka nie miała dzieci i żadnego kursu czy doszkolenia nie zrobiła (brak pracy tłumacząc brakiem znajomości) a zacznie się doszkalać jak urodzi dziecko? :D Tu jest chyba jakiś zlot kobiet, które nie nadają się do żadnej pracy i które będą za wszelką cenę udowadniać, że bycie żoną to też zawód... Żałosne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja się wypowiem na czarno:) Byłam w podobnej sytuacji, z tym że ja już miałam pracę, ale była to praca tak okropna i stresująca (korporacja), z szefową - diablicą, że nie byłam w stanie tego już dłużej wytrzymać, psychicznie (non-stop na Kalmsie i melisie) i fizycznie (po 12h w pracy i jeszcze w domu na laptopie). Stwierdziłam że to dobry czas na dziecko, odpocznę sobie, wypłata będzie (ja miałam 2k na rękę, mąż 3,5)... no i zaskoczyło. Mina mojej szefowej że opuszcza ją "prawa ręka" - bezcenna. Urodziłam zdrową córeczkę, potem nie przedłużono mi umowy, ale jakoś specjalnie nad tym nie bolałam, zresztą firma aktualnie jest na upadłości, niedawno urodziłam kolejne dziecko, jestem wypoczęta i odstresowana, i za parę miesięcy zacznę pewnie znów szukać pracy, bo się już nudzę w domu:) Z wypłaty mojego męża żyjemy sobie spokojnie, zresztą przy drugim dziecku wydatki są już dużo mniejsze niż przy pierwszym.Nie żałuję że celowo wyrzekłam się "kariery", bo i tak praca była koszmarna a tak przynajmniej moje maluchy mają mamę przy sobie:) Urodziłam raz-dwa, odchowałam jedno, teraz drugie, i już mogę sobie spokojnie pracować, więcej dzieci nie planuję:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balentajs
Lauro ale Ty byłaś jednak w innej sytuacji bo miałaś prace (w tym macierzyński co nie bez znaczenia) a ja pracy nie mam i obawiam się luki w cv. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balentajs ale ja też od ponad roku nie mam pracy, i też mam lukę:) po pierwszym dziecku miałam macierzyński, po drugim już nie. Ale nei zamartwiam się tym, jakoś się na pewno wszystko ułoży. A tobie radzę zastanowić się, czego naprawdę chcesz - i zrobić to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balentajs
nie wiem co robić:( każda decyzja będzie miała reperkusje...a masz duże doświadczenie zawodowe? bo jeśli tak to Twoja sytuacja (nawet z roczną luką) nie jest taka najgorsza...moje doświadczenie jest słabe...pracowałam tylko w handlu (sklepy) i to też nie za długo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balentajs, doświadczenie mam spore, ale i kwalifikacje, więc myślę że stracić mogę sporo, zwłaszcza że widzę że już sporo zapomniałam, choćby języków.. Ale ty nie masz wiele do stracenia, tak myślę. Z tym że taką decyzję musisz podjąc sama, bez udziału kafeterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, ale chce pogadac, poradzić się- ostateczna decyzja i tak należy do mnie ale chcialabym poznac opinie innych kobiet- czy były w takiej sytuacji? jeśli tak to którą droge wybrały? czy załują? masz rację, ze nie mając pozycji zawodowej nie mam wiele do stracenia, ale boję się ze bez większego doświadczenia i z luką cv calkiem wypadnę z rynku pracy...o to mi tylko chodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balentajs
tam wyżej to oczywiście ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko zapytałaś o radę, wiele osób powiedziało co zrobiłoby na Twoim miejscu, a Ty nadal nie wiesz, wahasz się , boisz... Mam wrażenie, że jesteś taką trochę marudą, która wszystkiego się boi- z takim podejściem to połóż się i leż, bo chyba normalne życie trochę Cię przerasta. Weź się w końcu w garść i nie przynudzaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"są matki polki, dla których dzieci są sensem życia i będą cię namawiać, żebyś teraz rodziła a są kobiety, dla których kariera to podstawa i one będą namawiać, żeby czekać z dzieckiem." x x x x A nie ma żadnych NORMALNYCH kobiet? Albo matki-polki kury domowe, albo karierowiczki? No sorry, taka właśnie jest kafeteria: albo czarne albo białe. A ja mam fajną prace zarabiam dobrze i jestem w ciąży, mam 28 lat niedługo idę na macierzyński, myślę że mam niezłe kwalifikacje i mam tez oszczędności itp. Na chwile obecną nie martwię się o przyszłość, oby zdrówko dopisało, a będę happy :) I znam wiele takich NORMALNYCH kobiet, a tylko jedną karierowiczkę i dwie typowe matki-polki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 20:18 Bardzo dobrze mówisz:) Zgadzam się z Tobą w zupełności!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pytanie: a co na to wszystko Twój mąż Autorko? Rozmawiałaś z nim o tym, czy on uważa że powinniście mieć teraz dziecko? Czy wy tego chcecie razem? Czy on uważa że jego praca starczy? Bo to chyba też jest bardzo istotne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola89898
mam podobny problem do twojego. Mam 24 lata skpnczone studia i tylko 3 lata doswiadczenia zawodowego. Maz zarabia jakies 4 tys netto, ja na razie mam prace ale n zlecenie jednak dluzej niz do konca listopada tam pracowac nie bede. Mimo to od nowego roku zaczynamy starania o dziecko. Tez mnie martwo to ze pozniej bdzie mi ciezko wrocc do pracy ale dziecko jest dla mnie zdecydowanie wazniejsze. A tak na prawde nie wieadomo czy zajde w ciaze w pierwszym cyklu czy po dwoch latach tak wiec my postawilismy na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balentajs
Karola mam podobne zdanie i choć nadal nie podjęłam ostatecznej decyzji to szala przechyla się na stron e dziecka. przecież nikt mi nie zagwarantuje ze zajde w ciągu max 3 cykli...może być tak (nawet na kafe jest pełno zrozpaczonych kobiet), ze będziemy się starać rok albo dwa...i co wtedy? praca jest wazna ale rodzina jednak chyba ważniejsza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×