Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zazdrośnica92

Mój chłopak nie akceptuje mojej przeszłości

Polecane posty

Haha, bo są tylko skrajności, albo raz na 3 miesiące nowy "związek" albo do ślubu. Może wyjdźcie trochę poza bariery które Wasz umysł Wam narzuca? ­ "Dojrzali, normalni ludzie sie poznają, coś między nimi zaiskrzy, zaczynaja się spotykac, stopniowo poznawać. jak wszystko im się ukąłda wiąza sie w parę." Jak najbardziej, ale jeśli dojrzały człowiek ceni załóżmy pewną stałość, dojrzałość, umiejętność tworzenia solidnej relacji to zwróci uwagę czy jego partner budował coś z kimś czy latał z kwiatka na kwiatek bo mu co chwila mu się coś nie podobało. ­ Wszystko zależy od preferencji, jeśli jednak podejście drugiej osoby do związków, do seksu nam nie odpowiada to albo się naginamy albo nei wchodzimy w związek z taką osobą. I seks tutaj do stwierdzenia czegokolwiek nie jest potrzebny. ­ A założenie, że w seksie albo wszystko gra od początku albo w ogóle jest po prostu niewarte komentowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młody mężczyzna
a ja nie chcę takiej co miała wielu kochanków przede mną i mam do tego prawo ja nikogo na siłę nie przekonuje do moich poglądów i nik nie przekona mnie do swoich. Dodam tylko że dziewczyny które szybko idą do łóżka, bez znaczenia jakim gentelmanem był przed i po ich partner i tak potem w męskim gronie są wyśmiewane przez facetów w stylu "jak szybko ją zaliczyłem" mam nadzieję żę żadna nie jest zaskoczona ale tak po prostu jest. Jeśli chcecie faceta co potrafi kochać a nie tylko umawiać się dla seksu to same też musicie coś sobą reprezentować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" że z dwiema ta druga to moja żona" druga to nie pirwsza? i co nie ma do ciebie pretensji z enie jest ta jedyna? ;) cvo za roznica czy jedna czy 4? wazne z enie ta 1wsza wyjatkow ai jedyna przeciez ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, skoro swojego byłego partnera nazywasz kimś kto "przebił Ci tkankę między nogami" to naprawdę, poważne związki miałaś za sobą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" że z dwiema ta druga to moja żona" druga to nie pirwsza? i co nie ma do ciebie pretensji z enie jest ta jedyna? oczko.gif cvo za roznica czy jedna czy 4? wazne z enie ta 1wsza wyjatkow ai jedyna przeciez oczko.gif - - Tylko że ja nie miałem 4 partnerek w wieku 22lat a jedną taka różnica ja szukałem dziewczyny w której się zakocham a nie pół roku, do widzenia i następna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrośnica92
wtedy byl ktos wyjatkowy, i piwrwszy raz byl po dlugim zwiazku ;) teraz jest to dla mnie tylko osoba ktora przebila tkanke o ktora wam tak chodzi ijest ona taka wazna ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawny cream
najwazniejsze ay pierwsza partnerka nie była zarazem ostatnia , reszta jakos ujdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrośnica92
coz moge rzec sa rozne pdoejscia do tematu ;p ja sznauje wasze zdanie ale mog emiec tez swoje ;p porpsotu jak tego nie akcpetuje to niech z emna nie bedzie a nie odwala szopki, do tego wlasnie doszlam poprzez wasze komentarze ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrośnica92
wydaje mi sie ze skoro bylam jego pierwsza to chodzi mu konekretnie o to z eon tez nie byl 1wszy a nie to ile bylo przed nim, tylkoze wogole ktos byl ;p czasu nie cofne, dumna ze wszystkiego co robilam te znie jestem, nie zatailam prze dnim faktu ile ich bylo jak spytal wolalam to niz klamac ze 1 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała_Mi_13
Kuczorek, wbrew temu co myślisz, jest to często dość poważny problem. Wg Ciebie tylko na kafe się zdarzają? No jasne, że nie usłyszysz w autobusie jak kobieta żali się drugiej, że mąż za rzadko się z nią kocha... O tym się nie rozmawia. Może m.in. dlatego, że pod pewnymi względami nadal jesteśmy w średniowieczu i kobiecie nie wypada mieć ochoty na seks częściej niż facetowi (bo d****a, bo nimfomanka, bo co to za baba że on nie ma na nią ochoty). Ja jestem trochę starsza od autorki tematu i byłam kiedyś w takim związku, w którym dla niego seks mógł prawie nie istnieć (no może raz na 2-3 tygodnie). I mimo wielu rozmów na ten temat, nie udało nam się dograć na tyle, żeby problem zniknął. Z tego wynikały też nieporozumienia w innych kwestiach i tak wszystko się rozpadło. Jeżeli, tak jak mój były, nie potrzebujesz seksu, to tego nie zrozumiesz. I wierz mi, nimfomanką nie jestem, ale mam po prostu dosyć wysokie libido, duży temperament i nie mogę mieć partnera, którego by codziennie "głowa bolała".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wtedy byl ktos wyjatkowy, i piwrwszy raz byl po dlugim zwiazku oczko.gif teraz jest to dla mnie tylko osoba ktora przebila tkanke o ktora wam tak chodzi ijest ona taka wazna ;d" To świetnie pokazuje Twoje podejście do związków które miałaś w przeszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam kolezaneckzi ktore oszukuja, maja na koncie ogromy facetow a powiedza ze 1, wiec nie badzcie tacy pewni tych waszych niedotykalskich ;) ja juz bym wolala szczerosc ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazdrośnica92 - i fajne że ta rozmowa pomogła ci dojść do tego wniosku :) a teraz rozstań się z nim bo z tobą nigdy nie będzie szczęśliwy to zbyt pożądny chłopak, a ty idź w swoją stronę i szukaj prawdziwej miłości a nie motylków. Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawny cream
nikt nie jest naiwny aby wam wierzyc ze miałyscie tylko jednego przed obecnym :D obecnie duza wiekszosc kobiet to k***y więc w sumie to ile miały partnerów nie powinna miec znaczenia bo czego sie po k****e spodziewac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrośnica92
no oczywiscie ze teraz wyszl oze to nie byla milosc skoro sie rozpadlo, ale wtedy tak myslalam co z tym teraz moge zrobic? wtedy byl to ktos wazny teraz nie mam z nim nawet kontaktu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żelek in orange
"jestem mu kumplem, dziewczyna, przyjacielem mog epic piwo ogladac z nim mecz" | nie chcę cię martwić, ale pić piwo i oglądać mecz to każda potrafi :classic_cool: | "Ale nie o tym tu mowa. Jeżeli dla człowieka seks w związku jest ważny, to faktycznie powinien partnera pod tym względem sprawdzić" | w łóżku sprawdziłaś, a pod względem wnoszenia szafy nie? :D ja test z szafą robię maksymalnie na 2 randce. nie wniesie - to o seksie nie ma mowy. nie będę się bzykać z jakąś ciapą, co mi nawet szafy nie wniesie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
k***y k***y wszedzie k***y a do tanga trzeba dwojga ;p wiec wychodziny na to ze wszystkie laski to k***y a faceci to zlamane ch**e ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała_Mi_13
młody mężczyzna "i tak potem w męskim gronie są wyśmiewane przez facetów w stylu "jak szybko ją zaliczyłem"". Hehehe a ona szybko zaliczyła jego, więc są kwita :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy wysmiewacie ze laske szybko zaliczyliscie a lask isie smieja z prawiczkow ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne żeby o swoich byłych pisać, że był kochany, wspaniały, skoro w końcu jest "byłym", z jakiegoś powodu się rozstali i zapewne nie z powodu rozlanej kawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeRycha
Ok, może i wy chłopcy wyśmiewacie się z nas jak to łatwo nas zaliczyliście, choć z czego tu się śmiać, przecież to nie wyniknięło z tego powodu że nas uweidliście, tylko zwyczajnie my miałyśmy ochotę na seks i do tego doszło, więc spokojnie z tymi przechwałkami. Za to możecie mieć pewność jak dziewczyny leją z Was po seksie i opowiadają koleżankom o waszych mikrusach i jak to dostajecie wzwód już na widok majtek, hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żelek in orange
"No jasne, że nie usłyszysz w autobusie jak kobieta żali się drugiej, że mąż za rzadko się z nią kocha... " | a co, w autobusie mają się żalić? może jeszcze przez megafon?:D | "od pewnymi względami nadal jesteśmy w średniowieczu i kobiecie nie wypada mieć ochoty na seks częściej niż facetowi" | chyba to ty tkwisz umysłowo w średniowieczu, skoro masz problem z takimi rzeczami jak rozmawianie o seksie czy wizyta u seksuologa. serio, są tacy ludzie i coraz częściej małżeństwa korzystają z ich usług. | btw, nie bądź taka pewna, że po paru latach facetowi będzie się nadal chciało tak jak na początku. możesz mu się po prostu znudzić. i co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sami idealiści się zebrali. Żeby życie było takie proste i człowiek na odległość poznawał tą "wielka miłość" mając te naście lat... Ale niestety tak nie jest. Można kogoś pokochać, zaufać, ale ten ktoś okaże się złym człowiekiem lub po prostu po latach związek okaże się nie tym, czego oczekujemy. I co, należałoby w tym tkwić tylko dlatego, że był seks? Z perspektywy czasu jako dojrzała osoba nie wyobrażam sobie być teraz z moim pierwszym chłopakiem, mimo, że bardzo go kochałam i byłam z nim parę lat. I co, mam się wstydzić tego, co czułam będąc młoda, czy może na zawsze wykreślona z życia uczuciowego, bo albo on albo nikt inny? Mój jeden były był takim patologicznym typem, zazdrosnym o całą przeszłość, dopatrującym się kochanka w każdym moim koledze. A sam miał sporo na koncie. Przypuszczam, że to był jakiś kompleks i nienormalna chęć posiadania drugiej osoby z jej przeszłością, bo normalny człowiek nie robi z tego jakiegoś problemu (mówię o normalnych związkach, szukaniu odpowiedniej osoby, a nie o puszczaniu się na dyskotekach). A na koniec dodam, że chciałabym widzieć minę tych tutejszych idealistów, kiedy za jakiś czas ta "wielka miłość" kopnie ich w tyłek i pójdzie do kogoś innego. Myślę, że szybko zweryfikują swoje poglądy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Idealiści naoglądali się za dużo telenowel i teraz prawią morały na forum. Ja mam za sobą kilka związków, mój mąż też i jakoś nam to nie przeszkadza. Ba, nawet utrzymuję kontakt (słaby bo słaby) z jego pierwszą miłością i nie mam z tym żadnego problemu, to całkiem fajna dziewczyna, ale po prostu im nie wyszło. Nie rozumiem o co mam bić pianę. Było minęło, teraz każdy jest w innym związku i tam się spełnia, również seksualnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
badzcie sobie z tymi waszymi jedynymi cnotkami a potem pojdziecie na d****i co one nie spelnia waszych fantazji, seks seks wogol tego sie kreci teraz wszystko na tym swiecie wiec zyj sobie 30 lat w niedopasowanych zwiazku no ale przeciez masz zasady! co z tego z enie umiecie na siebei patytrzec w lozku, wazne ze byliscie tymi 1wszymi...ptatolodzy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niektorzy znajduja od razu milosc swojego zycia niektorzy po 2 nieudoanych zwiazkach niektorzy po 6 i przelotnych romanstach takie jest zycie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała_Mi_13
żelek in orange, masz ogromny problem z czytaniem ze zrozumieniem, a poza tym zdania wyciągnięte z kontekstu często nie mają sensu. Nie, nie ma się żalić w autobusie, a tym bardziej przez megafon, chodziło o to, że to, że nie słyszymy o takich problemach, oznacza, że są one obecne tylko na kafe. Ja nie mam problemu rozmową o seksie, niektóre kobiety niestety tak (znów wypowiedź odnośnie tego, że tylko na kafe takie problemy - czytanie ze zrozumieniem - dwója;)). Jak mu się nie będzie chciało, to może wtedy ten seksuolog się przyda, ale jeżeli już na początku widać, że ludzie się zupełnie rozmijają pod tym względem, to nie ma sensu w to brnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczorek
no widzisz Mała Mi, niby takie wysokie libido masz będąc kobieta, a jednocześnie włożyłaś mnie w szufladkę pt" nie potrzebujesz seksu" tylko ze względu na to, ze jestem kobietą :) Ja akurat w temacie seksu widac dobrze trafiałam, bo predzej, czy później się dopasowywaliśmy. Widać miałaś pecha z tym facetem z małym libido, albo po prostu go nie pociągałaś- zdarza się. A autobusem nie jeżdzę:0 ale wiem jedno- po związku od razu widać, czy sa ze sobą szczęśliwi- po sposobie w jaki sie traktują jak na siebie patrzą. jeśli jest miłośc jest i pożądanie. Jeśłi dla Ciebie najważniejsze jest, zeby facetowi sie chciało codziennie- to masz rację twierdząc, ze należy sprawdzić poziomy libido, zeby potem nie było rozczarowania. Jest tylko jeden problem w Twoim rozumowaniu...Czasem zdarza się, ze na początku ludzie są tak na siebie napaleni, ze kochają sie po dwa razy dziennie. Z czasem jest proza życia, dzieci- i partner/partnerka są zbyt tym przytłoczeni, zeby "im się chciało". I co wtedy? Rozstanie, bo jego codziennie boli głowa? Zabawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXX Monia XXX
ja faceta rozumeim, mam podobnie ale nigdy bym swojego afceta nie zostawila przez to ze mial kogos przede mna, to tak jakbym teraz nagle z jakiejs przyczyny z nia zerwala i jak mialabym sie czuc jakby kolejny facet byl prawiczkiem i nie chcal ze mna byc bo probowalam budowac zycie z kims innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwni są co niektórzy. Ja również mam za sobą kilka związków. Mój mąż za sobą też parę. Ale poznaliśmy się, pokochaliśmy, znamy wzajemnie naszą przeszłość - na Boga - czemuż miałoby nam to przeszkadzać? Przecież przed sobą się nie znaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×