Pierwsza wigilia u teściów

od kiedy niby wiara jest pewnoscia? to skad tyle kryzysow wiary, zwatpienia, nawet u gleboko wierzacych? pewnosc to poznanie. poznanie prawdy absolutnej. wiara to tylko przystanek na drodze do prawdy. podobnie jak wiedza.

moralność powiadasz ... a czymże jest ta moralność ? potrafisz ja udowodnić ? gdzie jest umiejscowiona w ciele człowieka ? i dlaczego tak słabo działa ?

Kochanko Franka, co ty masz za prace, ze musisz zagladac do workow ze zwlokami dzieci po dyskotekach? Poweidz!

W ciele umiejscowilabym ja tam, gdzie ty swoja wiare - w mozgu, jak wszystkie nasze procesy myslowe. A moja akurat dziala bez zarzuty, za bardzo wrecz, powiedzialabym, wiec na kolejne pytanie odpowiedziec nie moge niestety.

mozna wierzyc w Boga, mozna nawet wiedziec ze istnieje, ale to nadal nie musi oznaczac, ze poznalas prawde o Jego naturze.

Bóg chciał żeby młodzież sie upijała , naćpała i wsiadała za kierownicę ? Łatwy sposób znalazłaś , zeby zwolnić ludiz z odpowiedzialności za swoje czyny .

i ta moralnosć jest wszędzie taka sama ?każdy człowiek posiada ja w takim samym stopniu ? sprawności ? " pojemności " że tak to określę ?

Allium - a gdyby bog chcial, zeby mlodziez sie nie upijala i nie zabijala ludzi, czy nie powinien byl stworzyc tej mlodziezy nieco lepszej? Albo, jak kiedys, utopic to wszystko w diably i zaczac od nowa, znowu?

No teraz to juz nie rozmawiamy o Bogu tylko o dziadziusiu na chmurce, co widzi a nie grzmi :D

ależ stworzył przecież różna młodzież prawda ? ty np . nie zapiłaś ise na smierć i nie spowodowałaś na dodatek wypadkiu ?

Moim zdaniem, ale naukowcem nie jestem, nie jest taka sama, tak jak inne cechy naszego charakteru ksztaltowane sa naszym wychowaniem, miejscem gdzie sie urodzilismy, doswiadczeniami zyciowymi. Wiesz, tak jak dla nas jedzenie psow jest nie do pomyslenia, dla niektorych Azjatow juz nie. Ale faktem jest tez, ze ogolnie pojete bycie dobrym dla innych nam sie oplaca. Jakby nie patrzec, fakt, ze niewierzacy tez maja zasady dowodzi co najmniej tego, ze nie potrzeba boga, by byc dobrym czlowiekiem. A w imieniu boga wystepowalo juz sporo niedobrych ludzi.

Ale stworzyl tez chlopaczka, ktory chcial zaimponowac kolegom, wsiadl za kierownice po pijaku i zabil jakiejs biednej kobiecie dziecko. Nawet sporo takich chlopaczkow stworzyl. Dlaczego?

Allium, Ty nie mozesz stwierdzic, ze "Bog stworzyl". Ty mozesz najwyzej powiedziec, ze wierzysz, iz tak sie stalo :)

a dlaczego ty sienie upiłąś i nie spowodowałąś wypadku ?

Ze juz nie wspomne o fakcie, ze stworzyl mnie ateistka, a to juz w ogole jest nie fair!

No wlasnie Alium.Gdzie moralnosc? Gdzie moralnosc dyskotewiczow ,ktorzy biora samochod ojca na dyske albo za pozwoleniem ojca?Wracaja z dyskoteki 2 godz przed smiercia i msza.Bo taki harmonogram.Wodka,d****i i powrot na gazie przed 7 rano,bo dzwony bija. Potem pretensje ze zwloki leza na ulicy kilka godzin a im zimno -mamy tak mowiaa potem slawetne bog chcial go powolac. Kwa ja bym tego boga z niebiosow za buty sciagnela niz powiedzialaz ze bog tak chcial i zadzwonila po firme pogrzebowa

Bo mnie stworzyl niesamowicie dobra, naiwna i strachliwa. Nie rozumiem wiec, dlaczego innym nie dal choc troche mojej zyczliwosci i zapobiegliwosci, przeciez umial. Lenil sie?

ja nie pytam o różnice w cechach charakteru ale o moralnośc czyli popularnie zwane sumienie . Skoro sumienie - morlaność przynajmniej w naszym kręgu kulturowym powinna wykształcić sie mniej wiećej taka sama to ska ten brak moralności choćby u tej młodzieży - nie dość , ze sie upija to co rgorsza zabija innych >? skoro moralność jest taka sama - to ska tak wielkie róznice w pojmowaniu choćby skromności i teog co kiedyś było uznawane za niewinne ? skoro moralność jest na wyposażeniu każdego - to skad tyllu wsród nas bydlaków- w największym skrócie ?

a czemu Bog ma odpowiadac za cudza glupote? Mnie rodzice tak wychowali, ze nie pije i nie rozbijam sie autami. A byli ateistami :D

i jak czytam bardzo skromną :D

Wrrrr jak czytasz dokladnie to wiesz jaki jest moj zawod ;)

Ta pogawedka o moralnosci donikad nie zmierza. Raz, ze w kazdym kregu kulturowym, narodzie, spolecznosci, ba - w kazdym domu rodzinnym, moralnosc postrzegana jest odmiennie. Dwa, jak ocenic moralnosc psychopaty czy socjopaty? Przeciez gorszych bydlakow nie ma. Ale to czlowiek, ktoremu wyrzuty sumienia sa obce. Nie z wyboru, a z powodu konstrukcji psychicznej. I jak takiego "osadzi" Bog? Jako chorego czlowieka, ktory "nie wie co czyni", czy jako w pelni swiadomego swoich czynow zwyrodnialca?

No ok, powiedzmy, ze sobie wyobrazam, nie bede cie dreczyc. Ktos pyta, dlaczego bog ma odpowiadac za nasza glupote - bo nas stworzyl! Gdyby nas stworzyl madrych, nie bylibysmy glupi, ze tak sobie zafilozofuje. To chyba troche niesprawiedliwe, stworzyc impotenta i nimfomana i wymagac od obydwu wstrzemiezliwosci?

a jak o cenić moralność normalnego człowieka , który wynosi narżędiza z pracy, za dużo pije i nie poswięca czasu dizeciom ? czy on też ma sumienie i morlaność?

Daj mi dowód, ze stworzyl Cie Bog.

Tak, tylko jego mozg (znow organ stworzony przez boga, co oczywiscie jest zalozeniem na potrzeby dyskusji) inaczej pewne sprawy postrzega niz na przyklad moj czy twoj. Allium, odpowiedz prosze na pytanie o psycho- i socjopatach, jak ty sie na to zapatrujesz, bom ciekawa :)

ale śa na świecie ludzie mądrzy ? są ? czyli - można ? można . Tylko trzeba chcieć .A jak sie nie che - to każda wymówka jest dobra ,zeby zgonić winę na kogoś innego - w tym przypadku na Boga :) dziecinne trochę ,nie ?:)

jeśli człowiek jest chory - ale CHORY - a nie ,ze ma zaświadczenie to wedle Biblii będzie osazony wedle Bożego Miłosierdzia . Jako ktoś kto nie ma poznaia dobra i zła .

Allium, naprawde stajesz sie madrzejsza tylko od tego, ze chcesz? To moze ty nie tyle wierzysz w boga, co jestes bogiem?

Tylko psycho i socjopaci nie wyksztalcaja uczuc wyzszych. Reszta ma ich pelen wachlarz, wiec kazdy odczuwa zal za swoje winy, zalezny od osobistego postrzegania moralnosci oraz stopnia emocjonalnosci, w tym wspolodczuwania. alkoholik odczuwa kaca moralnego, zlodziej mniejsze lub wieksze wyrzuty sumienia, ktorych probuje do siebie nie dopuszczac ale ktore w jego podswiadomosci rzezbia ryse.