Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gdybym mogla cofnac czas

Nie chce tego dziecka Bardzo powazny temat

Polecane posty

czyli - nie pozostaje ic nic innego jak usunąc po tajniaku i nadal żyć jak żyłaś . tego chcesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybym mogla cofnac czas
wiem, ze swiat ma w nosie moje sukcesy czy podroze i wrazenia z nimi zwiazane, Tylko, ze ja tego nie robie dla swiata czy dla kogos, a dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego nie rozumiecie, że ktoś może nie chcieć dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego nie rozumiecie ,ze uprawianie seksu wiaże sie z dziećmi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allium- nie zrozum mnie źle, bo teraz nie opowiadam, że za tym, że autorka ma to zrobić, w nijaki sposób nie będę ingerować w jej decyzje, bo jest zbyt intymna, nie chcę brać za taką decyzję odpowiedzialności, jaka by nie była ale ztym szczęściem przesadziałś uważam, ze to jest ważne szczęście jest ważne i w pewnym sensie jest celem szczęście intensywne i doskonałe to na pewno tylko chwile, jak w piosence ale takie szczęście na co dzień, to np. spokój wewnętrzny, zadowolenie z siebie, pozwalanie sobie na błędy drobne, pozwalanie sobie na słabości, na bycie dla samej siebie wyrozumiałą, to wewnętrzna zgoda na to, że moge teraz odpocząć, to luksus drobnych i okazjonalnych przyjemności to poczucie, że życie to nie tylko praca, trud, zmęczenie, służba, choć w większośc***ewnie tak jest ale te 10% życia to powinna być beztroska, trochę lenistwa, przyjemność, takie rzeczy dla mnie szczęście to cel- główny, ale i doraźny np. w szkole jak byłam- ok, zasuwam cały tydzień, uczę się i chodze niewyspana, ale trzyma mnie przy życiu piątek- wtedy będzie musyka, tylko porządek, leżenie, czytanie książki, film, wieczorem pizza z koleżanką i spacer i tym sposobem szczęście, w ten sposób rozumiane to w pewnym sensie mój sens ja nie mówię, że jest niemozliwe z dzieckiem, ale na kilka lat te sprawy są utrudnione, co nie oznacza, że niemożliwe osobiście uważam, że najlepiej mieć kasę- dużo wtedy można mieć dziecko, bo to żaden problem jak nie trezba kasy przeliczać, jak starcza i na dziekco i na buty jak jest na opiekunke czasem jak można pojechać na wakacje jakie się chce, bo są fundusze na udogodnienia dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybyś nie traktowała dziecka jak rzeczy to byś w ogóle nie rozważała aborcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mam całe życie żyć w celibacie? Normalna jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o właśnie ktoś zrozumiał ! - ona nie chce dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybym mogla cofnac czas
z seksu biora sie dzieci- to niezaprzeczalne. I teraz jesli komus zdarzy sie tzw wpadka to musi poniesc konsekwencje swoich czynow i wyborow. A wybrac mozna 3 rozwiazania: aborcja, adopcja badz zostanie rodzicem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle,ze skoro nie wiesz czy to jest TEN facet na zawsze i nie chcesz dziecka - usun, a gdy za pore lat spotkasz kogos innego albo dojrzejesz do dziecka - urodzisz, masz jeszcze blisko 10 lat na takie decyzje, moze zmienisz priorytetey. Tak robi wiele kobiet na calym swiecie - nie rzucajcie gromow- w innych, cywilizowanych krajach etyka na to pozwala, Polska nie ma monopolu na moralnosc. Zreszta nie tak dawno, gdy w Polsce byla dozwolona aborcja, tysiace kobiet tak robilo, a potem , gdy decyzja o urodzeniu byla przemyslana, sprawdzaly się jako matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo w gruncie rzeczy społeczeństwu wszystko jedno czy zabija czy oddaje- jak oddaje nikt nie myśli- oj jak dobrze, że nie zabiła, tylko o jaka wyrodna k****, że oddała nie galopuj helo . I nie usprawiedliwiaj " społeczeństwem " czyli wszystkimi czyli nikim - swojego poglądu ? xxx allium- niczego nie usprawiedliwiam, ale stwierdzam fakt, jak kobieta oddaje dziecko, to mało kto myśli- jak dobrze, że nie utopiła ale tu chodziło mi o to, że to bzdura sugerować autorce, że jak dziecko ją będzie męczyć , to odda jak odda, skoro dzieckowie się wzruszą, mąż pokocha dziecko i co? nie zgodzą się, ale jednocześnie to ona będzie z nim siedzieć nie sugeruję żadnego rozwiązania, lecz Wy za to momentami nie myślicie racjonalnie- jak urodzisz, będziesz wychowywać, pomysl, wyobraź sobie to- po prostu nie oddasz, nie ma na to szans, więc sie z tym licz, że klamka zapadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybym mogla cofnac czas
allium dlaczego usunac po tajniaku? Moge o tym powiedziec partnerowi, z tym problemow nie mam. Moge go jednak tylko poinformowac, decyzje zas podejme sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo- szćżęście to nie jest stan posiadania ani nawet sposób myślenia . to coś oc ise wymyka jednoznacznym definicjom bo dla każdego szcżęście to coś innego . Dla matki chorego dizecka - szczęściem jest jego zdrowie . Dla kogoś bez pracy - znalezienie jej :) Ale jak możesz zbudować swoje szczęście na nieszczęściu innego człowieka - i to czlowika , który jest cząstka ciebie i czlowika którego kochasz , a którego na oddatek chcesz okłamać . Naprawdę wierzysz w tak budowane szczęście ? Gdzie jest w tym wszystki odpowiedzilność ? gdize przyjmowanie konsekwencji swojego życia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszytko, tylko nie oddanie do adopcji - nie moglabys nigdy z tym juz zyc spokojnie, mowię, jako matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
decyzję podejmiesz sama ...... ale to jego dizecko przecież prawda ? a ty tylko mu zakomunikujesz ...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybym mogla cofnac czas
dla mnie on moze byc tym jedynym, ale nie moge od niego wymagac tego by ciagle ze mna byl. Nie chce go unieszczesliwiac. Do tej pory moje przenoszenie sie z miejsca na miejsce mialo niezbyt dobry wplyw na jego samopoczucie, ale twierdzil, ze mnie kocha i chce ze mna byc. Ja z nim takze. Tylko, ze obawiam sie, ze on moze za mna nie nadazyc, a nie mam zamiaru wymagac poswiecenia tylkko z jego strony sama bedac osoba nie poswiecajaca sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do wszystkich, ktorzy odradzaja aborcje - to wy bedziecie wychowywac to dziecko? to wy poswiecicie swoje marzenia? nie! to autorka sie poswieci, a nie chce sie poswiecac. Nie rozumiem waszego ograniczenia. Dlaczego nie rozumiecie, ze czyims priorytetem nie jest posiadanie dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dzieci wlasnie motywuja do realizacji marzeń, bo caly swiat tak naprawde ma w nosie twoje sukcesy, one, jako najblizsze osoby autentycznie ciesza się twoim szczesciem, twoją realizacja planow i marzeń ( oczywiscie, jak sa ciut starsze), masz z kim to dzielic. Oczywiscie jest tez mąż, jednak wlasne dzieci, "twoja krew", bardziej cię rozumieją. Ale nadal nie namawiam - nie chcesz - nie miej. xxx nienawidzę Cie za to skoro mąż to "obca krew" i dlatego mniej zrozumie, to może dzieic też nie zrozumieją, bo przecież to jego krew w połowie???? kurczę, teraz poruszam oczywiście inny temat, nie o aborcje chodzi,a le znów musicie tu wtrącac ten rasizm mówiący o krwi własnej? że tylko krew własna i dupa własna zrozumie i o nią warto dbać i najbardziej kochać, bo własna??? po co komu mąż, który nie rozumie, po co takiego mieć? najpierw takich bierzecie, a potem odkrywacie, że nawet 2latek was lepiej rozumie, tak??? pal was licho, ludzie dzieci niech cieszą sie z sukcesów, a nie robią wyrzutów, że mama na studia poszła i ciasta dwa razy w tygodniu nie było;-// ale powiedzmy, że to już zalezy jakiego szacunku do samej siebie nauczysz i jak sobie wychowasz jak nauczysz, że mają się cieszyć z twoich sukcesów, to będą;-) ale nie piz mi tu, że mąż gorszy, bo z obcej krwi i dobrze, że zobcej, z własną seksu by nie było, a do seksu człwoiek dąży odkąd mu włosy pod pachami urosną (prawie;-D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybym mogla cofnac czas
tak, to tez jego dziecko, ale rozmawialismy o tym nie raz. W razie czego decyzje podejmuje sama- takie byly nasze ustalenia. Nie zrobie nic o czym on by nie wiedzial, znal mnie i moje podejscie i zgadzal sie z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
gdybym mogla cofnac czas nie chce traktowac dziecka jak rzeczy- jak mi sie spodoba to zatrzymam jak nie to oddam kiedy mi sie przestanie podobac ale wlasnie tak traktujesz-rozwazając zabicie go. i wprost przeciwnie-jelsi dasz mu zycie urodzisz i oddasz kochajacej rodzinie-wlasnie oddasz szacunek temu dziecku. kurcze ot myslenie-lepiej zabić niz oddac bo jak zabijesz to problem z głowy a jak oddasz to bedzie ze traktujesz dziecko jak rzecz. ej czasami nie ma lekarstwa na głupote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za świat ... żyjesz z facetem ,niby sie kochacie - ale ślub wam nie potrzebny .czemu ? pewnie jest zaściankowy i staroświecki . Żyjecie ze sobą , uprawiacie seks - jesteś w ciąży - tragedia . Bo nie wiadomo co on na to ,czy zechce , nie zechce a w ogóle ot najlepiej tylko go poinformować , bo przecież mimo ,ze ot też jego dziecko - brzuch jest twój . co mozan więcej napisać ? twoje życie - twoj wybór . Ale masz 27 lat ,żyjesz z facetem z którym właściwie nic cie nie lączy bo w chwili próby nawet nie możesz z nim porozmawiać - jaki jest sens takiego związku ? Jest dobry - jak jest dobrze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaki jest sens zwiazku - seks. Pytam drugi raz - dlaczego nie rozumiecie, ze ktos zyje inaczej niz wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybym mogla cofnac czas
nie uwazam slubu za cos zasciankowego. Uwazam go za cos czemu ja nie moge sprostac. Nie chce slubu i deklaracji, bo nie wiem co jutro zrobie. Moj mezczyzna moze powiedziec mi w przyslzym roku dosc ja nigdzie nie jade, jestem tym zmeczony, a ja spakuje walizki i zrobie swoje... Rozumiesz? To nie kwestia stosunku do zalegalizowania zwiaku a do tego, ze sa obietnice, ktorych ja zlozyc nie moge. I to tyle albo az tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
no to piszesz ze masz dobra prace a zaraz potem ze w kazdej chwili mozesz spakowac walizki i zmiemic prace i kraj to co wkoncu jest prawdą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybym mogla cofnac czas
allium nie ma znaczenia czy on chce dziecka czy nie, zasady i ustalenia byly inne- ja decyduje i tego sie trzymam. On nigdy dzieci nie chcial, sam mowil, ze lepiej usunac w razie czego, ale jak teraz zareagowalby to nie wiem. Moge mu powiedziec, ale decyzje podejmuje ja, taki byl plan i tego sie trzymam. Czy to co nas laczy jest powazne? Tak, ale sa rzeczy, ktorych przeskoczyc nie potrafie, a sa nimi moje chceci bycia niezalezna osoba bedaca gdzie sie da. Nie umiem poswiecic siebie dla drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to teraz masz konsekwencje waszego braku .....zdecydowania ? braku zanjomości siebie ? a mozę jest to forma asekuracji ? Bo skoro sie kochacie to jak w drugim zdaniu mozesz dodawać - kocham cie ale nie wiem jak długo ? nie masz 15 lat , jesteś dorosłą kobietą i nie iwesz czego chcesz ? to kiedy będizesz iwedizała ? gdybyście byli bardziej świadomi swojego zwiażku , gdybyśćie tworzyli małżęństwo zawarte świadomie i z miłości - czy dziś zastanawaiłabyś sie na aborcją ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybym mogla cofnac czas
a czy to, ze mam dobra prace wyklucza spakowanie walizek i zmiane kraju? juz nie raz tak robilam. Ja chce zobaczyc jak najwiecej i czasem rzucalam prace i jechalam. Ot tak sobie, bo chcialam, bo mialam dosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dojrzalas jeszcze do dziecka , jak wiele kobiet w twoim wieku.Tyle. Mozesz urodzic, pewnie bedziesz szczesliwa, Ale doradzac ci trudno ,nikt na kafe ci gwarancji nie da, musisz sama decydowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×