Nie chce tego dziecka Bardzo powazny temat

Do 12 tyg??! ty powinnas sie babo leczyc szkoda ze ciebie matka nie wyskrobała pustaku!

to jej wybór. Dlaczego ją obrażacie?

no włąsnie - ty uważasz, że do 12 tygodnia - a dlaczego akurat 12 dlaczego nie później ?

Nie słuchaj tych nawiedzonych ludzi. Jeśli to nie dla ciebie, to po prostu dokonaj aborcji. Do 3 miesięcy masz czas, więc działaj. życzę powodzenia :)

allium mysle, ze gdy w gre wchodzi moje zycie i zdrowie to moge powiedziec, ze ja uwazam. Mam prawo do wlasnego zdania na temat aborcji. Tu nie chodzi o morderstwo odrebnej istoty, a o usuniecie mojego problemu, ktory we mnie sie rozwija. Jelsi moze przezyc poza moim cialem to prosze bardzo. Caly problem polega na tym, ze nie moze wiec mam prawo do wlasnego zdania na ten temat. W koncu to dotyczy mnie. Gdyby dotyczylo ciebie czy kogokolwiek to bym nie smiala sie wyrywac ze swoimi pogladami.

Bo po 12 tygodniach zaczyna się rozwijać układ nerwowy. Dobranoc.

ale w 7 tygodniu bije serce...organ, o którym autorka niewiele może powiedzieć..

Co ty k***a odpierdalasz, to wielki dar mieć dziecko. Nie popełnij tego błędu bo wtedy sobie nie wybaczysz.

dlaczego nie pozniej? Nie wiem, w sumie plod w 4 miesiacu tez poza organizmem matki nie przezyje, wiec zasadniczo nie ma problemu. Uwazam, ze dopoki organizm nie staje sie samodzielny to moze o nim decydowac organizm ktorym sie zywi i na ktory jest zdany. To moje zdanie i chyba mam do niego prawo?

Jesteś odrażającą dziewuchą. Piszesz o tym dziecku jak o chorobie, jak o jakimś raku, który trzeba wyciąć z twojego ciała. Dziecko to nie choroba, ani wyzwanie, ani poświęcenie. To CUD życia.

ale ona nie chce takiego CUDU

mylisz sie albo celowo wprowadzasz sie w błąd . Sprawa nie dotyczy TYLKO ciebie . Dotyczy ciebie i dziecka które nosisz . Demonizujesz celowo sprawę ciąży i porodu starając sie im nadać najbardziej dramatycznych charakter jeśli chodzi o przebieg - ale ja powtórzę jeszcze raz : nie żyjemy w średniowieczu . Codziennie tysiące kobiet zachodzi w ciążę i tysiaće rodzi . Oczywiście zagrożenie jest zawsze ale porównywalne do wypadku po wyjściu z domu . Ty po prostu szukasz pretekstu żeby pozbyć isę jak sama określiłaś - kłopotu . I pozbędziesz sie go , nie mam złudzeń . Ale nie zrobisz tym nikomu krzywdy . Tylko sobie .

Ona woli sprzedać dziecko na pracę i kasę oraz cycki bez mleka i mniejszy brzuch.

Aha, czyli jak 4 latek jest niesamodzielny, żywi go matka, bo sam zdechłby na ulicy to można go też zabić?

4 latka moze wychować ktoś inny. 4 miesięcznego płodu nie donosi nikt inny

masz prawo - oczywiście . Masz prawo uważać ,ze płód niezdolny do przeżycia w 7 miesiącu ciąży też mógłby podlegać aborcji - bo czemu nie ? Ale my też mamy prawo - mamy prawo uważać to oc uważamy na twoj temat .

dlaczego nie potraficie uszanowac decyzji innych? To przeciez nie chodzi o was. To jej zycie i ona chce je przezyc po swojemu Dlaczego zabraniacie jej tego i każecie robić coś wbrew sobie?

niczego nie demonizuje, po prostu uwazam, ze ciaza wiaze sie z utraceniem niezaleznosci. Porownujesz 4 latka do 7 tygodniowego plodu? Mialabys wiec odwage powiedziec matce ktora stracila 4 letnie dziecko ze ja rozumiesz, bo ty stracilas 7 tygodniowa ciaze? watpie. Takze nie bredz. I wyobraz sobie, ze 4 letnie dziecko to odrebny samodzielny organizm.

skoro mamy prawo mieć inne zdanie, to dlaczego nie potraficie go wyrazić bez obrażania innych?

To raczej oczywiste, ale niech nie pierdoooli że robi dziecku łachę, że w niej żyje. To na nią spłynęła łaska ktorej nie dostrzega, bo nie widzi nikogo poza sobą.

obecnie wczesniaki rodza sie i w 6 miesiacu ciazy i zyja za pomoca inkubatora, ale o siedmiotygodniowych jeszcze nie slyszalam.

To po h*j zakładala tutaj ten temat?? myslala ze kazdy ja ,,zrozumie,, i wesprze w jej decyzji?

gość z 22:32 sorry, jakoś nie mam szacunku do morderców, bez względu na ich motyw.

To jest problem autorki, jej decyzja i jej sumienie. Nie ma po co przekonywać jej do swoich racji, bo i tak zrobi, co uważa.

to naprawdę jest dla ciebie argument ?

autorko, jakby to dla Ciebie było takie jasne i proste, że aborcja jest ok, jakbyś miała głębokie wewnętrzne przekonanie na ten temat, to byś się nie wywnętrzała tutaj od 6 stron i nie poszukiwała potwierdzenia swojej decyzji;) kurczę, rozumiem, że bardzo Ci ciężko... fajne to, co piszesz, o tym, że lubisz wyzwania i że to dziecko może być ewentualnie takim wyzwaniem;) weź sobie poprawkę na to, że zmiany, to jest coś, czego się zawsze boimy i coś, co nas zawsze odrzuca :( ok, możesz powiedzieć, że przecież dokonywałaś już zmian w swoim życiu - np. ten wyjazd za granicę - ale to byłaby pierwsza tak mega-wielka zmiana, dotycząca całości życia, pierwszy raz musiałabyś zobaczyć, jak to jest, jak się właśnie tę część kontroli nad własnym życiem odda; to może być taki prawdziwy skok na głęboką wodę;) poznawanie świata jest na pewno czymś fantastycznym, tylko... pomyśl sobie, w pewnym momencie to się człowiek staje takim kolekcjonerem kolejnych przeżyć, wrażeń... z tym dzieckiem to może być tak, że te wrażenia będą takie jakościowo nowe, tzn. zupełnie niesłychane... też jestem w ciąży, i też się strasznie boję:) trochę nam się tak tę ciążę pokazuje wszędzie: teraz to już koniec życia, odpowiedzialność za dziecko, kupa roboty, bo jeszcze dodatkowo masz być super-sexi, zadowolona, itd; liczę, że to nie do końca prawda, że jakoś uda się zawalczyć o mnie, o moje człowieczeństwo, pasje, itd... Tobie też się może udać :)

bez względu na motyw? Czyli aborcję z g****u też trzeba wg Ciebie donosić?

oczywiście ,ze zrobi to co zrobi - przecież nie ma tu chyba naiwnych sądzących że zbierzemy trójkę kafeteryjną i bedizmey jej pilnować do rozwiązania ?:D

allium argumentem w takiej sytuacji jest tylko to czy bede szczesliwa. Nic wiecej

to nie autorka zapisała 6 stron tylko my