Poznałam chłopaka który skreślił mnie bo jestem przy kości

Choruje od 4 lat na tarczyce waże 70 kg przy wzroscie 166 ćwicze codziennie mam diete przez dietetyczke ułożoną jest mi smutno bardzo:( Biore jeszcze leki do marca potem już będe miała odstawione. Jest mi bardzo przykro zwłaszcza że on nie jest jakiś super przystojny ale pokochałam go za charakter..

to pokazał ten swój charakter pustak jeden

Mam 24 lata nosze okulary też ale sa dopasowane i nie oszpecają mnie ponoć fajnie wyglądam. Powodzenie mam u facetów mówią że jestem ładna dotąd nie zakochałam sie w nikim tzn miałam związek trwający rok ale nie kochałam go i rozleciał sie. Studiuje , pracuje nie jestem leniem, włosy myśle jeszcze rozjaśnić sobie na wiosne bo teraz kupiłam mieszkanie i jestem całkowiicie spłukana z pieniedzy.. Powiedział że mnie lubi kiedyś tam sie chce jeszcze spotkać ale nic sie do mnie nie odzywa itp mimo że przed spotkaniem przegadaliśmy pół roku. Smutno mi bardzo..

nigdzie nie jest powiedziane ze milosc****ozadanie musza isc w parze, prawda? to raz dwa - ty nigdy nikogo nie skreslilas w swoim zyciu?

Baby też skreślają wszystkich facetów przy kości, chcą samych przystojniaków, więc co się dziwisz?

A skąd wiesz, że to przez tuszę?

Chciałam sie tylko wyżalić dzisiaj bo jest mi bardzo smutno. Rozmawialiśmy codziennie po kilka godzin przez 5 miesięcy bez przerwy spotkaliśmy sie niedawno bo ja byłam zagranica i wróciłam, Od teraz mnie unika niby mówił że chce mieć kontakt ale nic nie pisze nie odzywa sie. Ja do niego zadzwoniłam 2 razy od spotkania pogadaliśmy było fajnie ale on sam nic nie pisze więc odpuściłam. Teraz jestem dalej w Anglii wracam już na stałe w maju niby mamy sie spotkać wtedy bo chciał ale wątpie skoro sie nic nie odzywa. Jest mi poprostu bardzo smutno.. Pocieszy ktoś? niewiem jak mam dalej funkcjonować bo naprawde mi na nim zależało.

Tylko i wyłącznie przez to bo rozmawialiśmy godzinami nigdy sie ze sobą nie nudziliśmy rozmawialiśmy przez skypa i gg czasem przez telefon ale to czasem bo jest drogo z Angli do Polski. Przyjechałam tydzień temu do Polski było spotkanie po nim całkowity dystans z jego strony. Moje zdjęcia widział ale wiadomo na zdjęciach wychodzi sie lepiej. Mówił że dla niego nie liczy sie wygląd tylko charakter że jak sie spotkamy to nie zostawi mnie napewno bo jestem super dziewczyną i nie poznał nikogo takiego jak ja. A teraz nic sie nie odzywa nie pisze więc jego słowa okazały sie kłamstwem.

Charakteriologicznie dograliśmy sie idealnie kochał ze mną rozmawiać ja z nim też nie mógł przestać do mnie dzwonić i pisać bo tak go wcięgnęłam rozmową. A teraz wyrzucił mnie do kosza jak zużytą zabawke a ja wpatruje sie ślepo w ściane bo nie umiem sie zmobilizować do wstania z łożka.

Nie masz się czym smucić, bo nic nie straciłaś. Co to za facet. Pewnie jakbyś była szczupła, to uciekłby w popłochu jakbyś się nie stroiła codziennie. Zobaczysz, odstawisz tabletki, schudniesz i on będzie żałował.

Dziekuje za rade gościu lepiej mi sie już zrobiło. Tak zamierzam sie ostro wziąść za siebie i wyglądać jak prawdziwa laska i pokazać mu co stracił bezpowrotnie.

charakter to nie wszystko. nie wyobrazam sobie byc z grubym pasztetem. co nie czyni mnie zlym czlowiekiem i kropka. po prostu mu sie nie podobasz ale lubi cie jako kolezanke. kogo to obchodzi ze jestes chora.

,,Mówił że dla niego nie liczy sie wygląd tylko charakter" - tani łgarz i hipokryta.

nic nie stracil bo nigdy cie nie chcial i co za tym idzie nie mial paszteciaro.

,,nic nie stracil bo nigdy cie nie chcial i co za tym idzie nie mial paszteciaro." - a po co ją wyzywasz, zrobiła ci coś złego, lżej ci teraz?

A jakbyś była szczupła i miała wedle tego fagasa przykładowo za małe cycki, to też by Cię skreślił, moja droga. Faceci tak mają. Nie spełniasz ich wymagań, wylatujesz z gry.

Nie wiem czy to Cię pocieszy, ale istnieją faceci, którzy wymagają nieskazitelnej z wyglądu partnerki. Takiemu dogodzić można jedynie wyglądając jak sobowtór młodziutkiej Sophii Loren. I tacy najczęściej p******ą o tym jaki to wygląd jest nieważny. Pozdrawiam.

nie przesadzajcie. 166cm i 70kg wagi to przepaść od nieskazitelnego wyglądu. gdyby napisała że olała faceta bo ważył 120kg to byście jej pisały że dobrze zrobiła :D trzeba sie pogodzić z własnymi ułomnościami i tyle.

Jaka znowu przepaść? Przecież to jest lekka nadwaga. Poza tym przy takiej wadze mając odpowiednie proporcje można wyglądać bardzo seksownie i kobieco - oczywiście o ile nadmiar tłuszczu ulokowany jest w piersiach i tyłku jak u Kardashianki... Wtedy facetom nadwaga jakoś nie przeszkadza...

jeśli dla Ciebie 40% nadwaga jest mała to ok :D z taką nadwagą blizej do figury do trzody chlewnej niż modelki. to to samo co 120kg u faceta który ma 180cm wzrostu.

A każda kobieta musi wyglądać jak modelka high fashion? Na Boga, przecież ludzie są różni, zawsze tak było...

Nie chcę mówić, że facet to d**ek... ma prawo mieć swój kanon piękna. Nie zgodzę się z tym, że gdyby miał żonę/dziewczynę i ta by zachorowała/przytyła po ciąży to by ją zostawił bo to co innego, w takich sytuacjach są już uczucia. Ale przy nowej znajomości ich nie ma ;) Jeżeli Cię to pocieszy - choruję na tarczycę, też przytyłam do 70kg a teraz utrzymuję 55 od kilku lat ;)

A każda kobieta musi wyglądać jak modelka high fashion? Na Boga, przecież ludzie są różni, zawsze tak było... ____ Tak ale od zawsze różnym ludziom podobają się inne osoby. I to jest fajne. Dla jednego fajniejsza jest dziewczyna przy kości, dla drugiego szczupła. Każdy ma do tego prawo :)

nie każda i jemu nie każda musi sie podobać.

,,nie każda i jemu nie każda musi sie podobać." - to po co idiota pieprzył, że wygląd się nie liczy?

Rozmowa przez telefon czy internet to co innego niż rozmowa na żywo. Spotkaliscie się i nie było tak jak przez telefon, zdarza się. Szkoda tylko, że nie powiedział wprost, że nie jest zainteresowany.

przecież wystarczy że autorka schudnie 10 kg i wtedy będzie miała 166 cm i 60 kg czyli zupełnie w porządku. W Polsce to każdemu facetowi się wydaje że może mieć piękną i szczupłą kobietę, chociaż sami wyglądają nieciekawie.

Skąd wiesz, że to chodzi o twój wygląd? a konkretnie o twoją nadwagę? która, tak swoją drogą, wcale nie jest taka duża. Czy to tylko twoje domysły? Powiedział Ci to?

Autorko, szkoda że tak wyszło, ale rozumiem gościa. Myślę niekoniecznie chodzi o nadwagę: znam mnóstwo kobiet przy kości, które mają to coś, seksapil, powodzenie. Ale przecież to nie oznacza że podobają się każdemu! I tak samo jest w przypadku szczupłych dziewczyn, ich "normalna" waga nie gwarantuje że oczarują upragnionego mężczyznę. Po prostu nie pojawiła się chemia i pociąg, tak się zdarza, niezależnie od obiektywnych walorów wizualnych. Myślę że obecny dystans po prostu wynika z tego, że on nie wie jak się zachować, nie uwierzę, że poświęciłby tyle czasu na nawet wirtualną znajomość nie licząc że coś z tego będzie. Jednak bez pociągu nie ma normalnego związku, i ani to jego wina że niby leci na chude laski, ani Twoja czy Twojej wagi. Gdyby utrzymywał dalej podobną intensywność relacji po tym spotkaniu, dałby niepotrzebną nadzieję. Moim zdaniem jeśli to akceptujesz, że niekoniecznie musicie być parą ale zależy Ci na znajomośc****owiedz mu to, że to że nie zaiskrzyło po spotkaniu nie jest najistotniejsze, bo po prostu go polubiłaś i dobrze Ci się z nim rozmawia i chciałabyś utrzymać tą znajomość. Zobacz co Ci odpisze.

Bądź konsekwentna i z całą radością i determinacją szukaj dla siebie chłopaka 200-kilogramowego. A może jednak wolisz osobnika który wygląda jako człowiek? Tyle żebyś spojrzała trzeźwo na sprawę. Poza tym świetnie że się starasz dbać o swoje zdrowie, tracisz na wadze. Na przyszłość nie baw się w świecie wirtualnym karmiąc mrzonkami tylko spotykaj od razu z ludźmi w rzeczywistości.