Wstęp 40 50 plus

Tu na tym temacie szukasz mamy ? Cos Ci sie chyba pomylilo , bo my juz jestesmy w wieku, ktory wskazuje na to, ze nasze pociechy wyfrunely z domowego gniazdka :)

poczytaj mi, mamo, bo kochankę mam w młodszym wieku :)

czesc spiochy jesli mozna bo w zaproszeniu jest tez 50 - tka i fajnie ze jest bo dosc mi juz malolatow z problemami np.starajace sie pannice- luuuudzie !

jesli mozna sie do was przylaczyc - to zapytam moze o plany na swieta i sylwka

. Lisa witaj :), ja ostatnio w nocy byłam mało aktywna ale to jest zależne od zmian w pracy, które akurat w grudniu tak mi się ułożyły. . Dorke, Ciebie dawno nie widziałam ale to z w/w powodów i pewnie jeszcze będzie okazja pogadać nie raz. Dzięki za wartę nocną :) heh, zgubione dziecko myślało, że jesteś mamusią ? :D . Cześć Joanna, no właśnie zauważyłam, że im młodsi to więcej mają problemów, zamiast się cieszyć młodością i życiem to się zagryzają bzdurnymi problemami. My pewnie też tacy byliśmy tylko nie mieliśmy forum. Musiały wystarczyć dobre przyjaciółki i przyjaciele, czasem rodzice i nauczyciele. . miłego dnia wszystkim życzę :)

Ja świeta spędzam w domu w wąskim gronie rodzinnym a sylwestra w jeszcze węższym bo młodzi wybyją na balety ;) .

tak tylko pytam nie chcialam uszkodzic - ja spedze jak zwykle z moim a rodzina daleko ...

Przywitam się i spadam do pracy. Ja święta spędzam z rodziną, Sylwestra w jeszcze węższym gronie niż Ty Saa bo sama. Do miłego...:)

Co uszkodzić Joanno ? kto pyta nie błądzi a może odwrotnie ? :D

smutno mi bo swieta i ciezko pogodzic wszystko razem ale fajnie sie czyta kogos kto jest w tym samym wieku - ja 63-rok pazdziernik

Ooooo, Paciorkowa ! tego to ja jeszcze nigdy w życiu nie miałam, poważnie...aż mnie zatkało. Sama, sama...ale pewnie będziesz tu na forum, więc nie tak całkiem sama :) Ja też niedługo do pracy.

Widzisz Joanno, Paciorkowa jeszcze bardziej sama.

pomyslalam ze macie tyle wspolnych tem. a ja tu tak z butami sie ...

Paciorkowa, miłego pracowania :)

paciorkowa jak wrocisz to napisz prose dlaczego jestes sama ? -przeciez jestes anonimowa mozna pisac dowoli tego co sasiadce nie powiesz ...

mam dla was rewelacje - otoz moj gotuje a to z tej racji ze - nie jada miesa i boi sie zebym mu cos nie dodala - np.sloniny przypraw typu wegeta i innych wszelakich - wierzycie ze takie chlopy sa ?

-a jego dania z racji tego ze tylko wegeterianskie bywaja tez smaczne - kupil grzybki 2- opakowania to pewno zrobi dzis golabki ...

ja tak o sobie sie rozgadalam a co u was na obiadek ?

Joanna ale Ci zazdroszę, jeszcze o tym pogadamy bo już muszę lecieć do pracy .

mile to ale nie ma co zazdroscis bo ja miesozer po dziadku ...

a wczoraj kolega zaproponowal mi lososia ja biore go i mysle sobie - ale pojem a moje szczescie z krzykiem oddaj to !

zeby nie bylo to stary chlop - 65 lat

wszyscy w pracy no szkoda...

ee tam w pracy - nie wszyscy maja to szczęście. Siedzę i na razie nie myślę o porządkach. Próbowałam pisać, ale wkurzył mnie mój chłop bo już rano zaczął się mądrzyć. Najmłodsza córka chodzi do szkoły kiedy chce a ja mam iść z zeszytem i pousprawiedliwiać wszystko. Wyraziłam obawę, że zaplączę się w tłumaczeniach, bo już mi się myli co i kiedy miało być. I już jakieś ma wąty. Niech sam idzie. Szlak mnie trafia. Wyluzowany tatuś i jego nieodrodna córeczka.

Wesola Kawka no to co w tym zlego w czym masz problem tatus zalatwi sprawe ...

dzień dobry :) witam póki co saame panie specjalny dla gospodyni topiku l Uważanm że święta powinno się spędzać w mniejszym lub większym gronie rodzinnym we własnym domu lub u rodziny. Nawet gdybym miał dużo wartościowych papierków to nie wyjechalbym na święta nawet do dobrego hotelu w atrakcyjnej okolicy. Wyjechać sobie można na Nowy Rok. l miłego dnia :) l l

z pracy też można pisać, oczywiście przy sprzyjających okolicznosciach. l Jakby co to ja mogę się przejśc do szkoły , dawno nie byłem :D Z ciekawości zapytam , komu zależy na usprawiedliwieniu nieobecnosci, rodzicom czy córce ? l

Chyba wszystkim zależy, ale mnie zależy żeby nie urywała się za każdym razem, gdy tylko nie pasuje jej lekcja. Za moich czasów było to nie do pomyślenia. Jeszcze dwa i poł roku, jak ostania zrobi maturę to już do nikogo się nie będę wtrącać. Niech cholera robią co chcą. A może to wcześniej nastąpi, bo syn jak skończył 18 lat to już nie życzył sobie, by ktokolwiek z rodziców chodził do szkoły. Takie czasy. ZA moich czasów .....

Wstęp 40 50 plus v bardzo interesujacy tytul jak w szlacie publiczym, trojkat, koleczko

rzeczywiście czasy zupełnie inne. Nie orientuję się w szkolnych problemach bo dawno z nich wyrosłem. Moje dziecko nie sprawiało kłopotów. Może trzeba pozwlekać z tym usprawiedliwianiem aby córka zapamiętała że to problem i była bardziej obowiązkowa. l