In vitro z komórką dawczyni

Gość Aga kiedy będziesz powtarzać betę ?? Jak się czujesz? :)

AnkaP- good job :)mówiłam, ze przywieziesz dobre wiesci? :) sprawdź @

Niech ktos przyjdzie z łopata i dobije to s****wo leżące na kanapie bez życia... Chyba dzis wywine kopyta :( przyrzekam Wam, ze jak zyje nigdy gardło nie bolało mnie jak teraz. Nie boli, po prostu napieprza (chce mi sie użyć mocniejszego słowa) tak, ze wyje juz godzine :( do tego suchy kaszel. Jak kaszle to aż swiszczy, kot ucieka ze strachu. Katar na maxa, jak kichnelam to mi wyleciały kozy do kolan i musiałam zmienic majtki (na szczęście siku :D) i generalnie jestem do zmarznięcia... Boje sie... Wiecie...

Tam było "s C i e R w o" :)

Biorczyni- za 10 minut spradź proszę @ :)

Cześć dziewczynki jakoś się obudziłam i teraz nie mogę zasnoc :):):) Gość Aga dziękuję za odpowiedź , trzymam mocno kciuki i życzę jeszcze bardziej wysokiej bety. One naprawdę z całego serca współczuję , zrób sobie syrop z cebuli to przepis mojej mamy pomaga , ciepły rosolek. Trzymaj się cieplutko i zdrowiej nam tu :):):) ,bo nie długo nasz dzień ,boję się bardzo . Jeszcze raz dużo zdrowka. Pozdrowienia kobietki:):):):)

Dzień dobry dziewczyny, podczytuję was już od dłuższego czasu, trochę smutno, że wymieniacie się mailami, bo chętnie czytam wszystkich historie. Ślędzę szczególnie Avocado teraz i Kolę. Też jestem przed decyzją o in vitro z KD. Jak ją podejme chętnie dołączę.

Kasja co Ty robisz o 4 nad ranem :) W przyszłym tygodniu nasze transferowiczki kolejne będą tstować. Trzymam kciuki za wszystkie. Kola szczególnie myślę o Tobie, bo wiem, że najbardziej się stresujesz. Daj znać. Pozdrawiam serdecznie

Ona bidulko tryzmaj sie cieplutko kto by pomyslał ze przez zwykła klime tak sie dogodziłas. Ja z mojej strony moge ci na kaszel polecic sok z łowicza , nazywa się pędy sosny, jest całkowicie bezpieczny i działą na gorne drogi oddechowe i mozna go pic zapobiegawczo. Zawiera olejki eteryczne i jest całkowicie bezpieczny nawet dla ciezarnych. Niektorzy go robia samemu, składa sie z pedow sosny ( tych koncówek drzewka ) zalanych cukrem. Jest to ogonie bardzo zdrowe i mozna popijac sobei na codzien. Herbatka z lipy - mozna kupic nawet zwykła w torebkach jak np.miete czy rumianek. Działa na przeziebienie i wzmocnienie. Całkowicie bezpieczna, cała pierwsza ciaze na niej jechałam, jak tylko cos sie czułam nie bardzo. Malin nie polece, no bo mam juz metlik po tym co gin mi powiedziała. Mimo iz wydaje mi sie ze sok z malin,mozna, ja w dniu implantacji miałam temp. 38 stopmi piłam mnostwo soku z malin, na spadek goraczki, lipy nie piłam bo akurat nie miałam.

Gosiagosia Dziewczynki, dzięki wielkie, że tyle Was o mnie myśli, czuję dosłownie to Wasze wsparcie :) i wiem, że czekacie na wieści, więc króciutko, bo teraz dosłownie nie mam chwili nawet, a wczoraj usiadłam w łóżku z laptopem późnym wieczorem i ... zapadłam w sen, zanim się uruchomił! Tylko słyszałam potem w nocy, jak mąż mi za głową wyłącza ...Beta jest, ale martwię się, że trochę niska, około 70 parę, (kurcze nie pamiętam dokładnie, bo wszystko z labu idzie prosto do komputera i lekarz ma podgląd, a bidny człowiek nie ma wyniku w rękach), no i martwię się, że to tylko ciąża biochemiczna, tym bardziej, że od wczoraj mam plamienia, Niedługo idę znowu sprawdzić. Miałam trochę poronień ciąż naturalnych,wcale by mnie nie zdziwiło kolejne :( No ale z mrożonych komórek to raczej szanse mniejsze i należało się z tym liczyć, chciałam jednak wykorzystać każdą szansę, bo moja grupa krwi tez rzadka. Odezwę się wieczorem, bo też ciągle o Was myślę. Trzymajcie się, zwłaszcza chora One, kuruj się, pliss... rosół to dobra porada. Postaram się odezwać wieczorem.

Gosia- spokojnie kochana, może skomsultuj się z lekarzem? Gosc Aga napisała, że miała plamienie chyba w 10 dpt a jest w ciąży. To dobra prognoza, wierzę mocno,że jesteś w ciązy i już :) / Gość z rana- dziękuję, odpiszę na @ zaraz / Dziekuję dziewczyny za zyczenia i rady. Jesteście nieocenione, kochane. Chyba będę zyć, ale wczoraj błagałam męża by mnie dobił. Nie chciał jednak "brudzić kanapy" więc męczyłam się cala noc. Jestem pewna,że za moim przeziębieniem stoi Encorton i ta nieszczęsna klima. Jest mi jednak lepiej bo to,co dokuczało mi najbardziej przeszło jak ręką odjął- uporczywy ból gardła. Wczoraj wieczorem bolało w skali od 1 do 10 ma jakies 20, a dzis zero... Coś to przeziębienie w ogóle jakies dziwne jest. Czuję się jakbym miała wysoką gorączkę a na termometrze 35st...

Dziewczyny czy któraś z was miała KD ale na mrożonych oocytach , boję się że mam mniejsze szanse na powodzenie.

AniaP, chodzi Ci że komórki KD były "świeże" a zradodki mrożone? / Gosiagosia w którym dpt oibiłąś tą bete co wyszła 70? /

Hejka;););) Istnieją różnego typu kalkulatory przyrostu βhCG (np. kalkulator), które jednak powinny być traktowane wyłącznie jako informacja orientacyjna, bowiem wnikliwa interpretacja wyników należy do lekarza. Tydzień ciąży Poziom βhCG (mIU/ml) 1-4 tydzień 6-71 4-5 tydzień 10-750 6-7 tydzień 160- 32.000 8-9 tydzień 32.065-150.000 9-10 tydzień 63.800-151.000 10-12 tydzień 46.500-187.000 12-13 tydzień 28.000-210.000 13-15 tydzień 14.000-62.500 15-16 tydzień 12.000-71.000 16-17 tydzień 9.000-56.000 17-39 tydzień 8.100-58.000 Gosia spokojnie masz tu poniżej wyniki bety myślę, że wszystko jest OK u Ciebie.Twój transfer był 8.05 więc i plamienia to norma ...ja jestem dobrej myśli. Nie jeden mrozaczek już stąpa po Ziemi. Apropos ... za jakieś 8-10 lat to chyba będzie głupie uczucie pakować dzieciaczka na zimowisko;););)hi hi Miłego dnia i nie nakręcać się dziewczynki...cieszymy się wiosną. Tylko One ma nakaz leżenia od kocykiem z parujacym rosołkiem;)

Agusia13- leze w domku.. Na dworzu cudownie ciepło, mąz ze zwierzętami gania się po tarasia a ja na kanapie. Pod kocykiem. Patrzę jak sobie ludzie spacerują nad zalewem ehhh ale czego się nie robi. Wasze porady- lipa, miody,maliny,cytryny,cebule-pomogły :) dziękuję. Tylko mi dziś trochę przykro bo dziś mojej Mamusi urodziny a ja nie mogę jechac na cmentarz. Myślę jednak,ze Ona to rozumie i nie ma żalu. Milego dnia kochane, dzielne babeczki

Gosiu teraz odswiezyla mi sie strona i zobaczyłam Twój post to nie jest taka niska beta, pewnie wiesz ze najważniejsze by rosła dwukrotnie co drugi dzień. Zrób ja pojutrze i juz będziesz wiedziała. Potem odczekasz na kolejne badania. / tak właśnie pytałam o mrożone komórki bo takie mam. Ale w sumie niby szanse są takie same i tak nie mamy wpływu. Wierze ze się uda. /OneWish ciesze się, że Ci lepiej. Pogoda super ale dbaj o malują i o siebie. A Twoja mama zrozumie, każdego dnia o niej myślisz. Niedługo dzień mamy i może juz jako mama Ja odwiedzisz na cmentarzu. Głowa do góry :)

Anka- mi w klinice powiedzieli, ze sznse na ciaze z mrozonych komorek sa takie same jak ze swiezych czyli nie masz czym sie martwic. Problem tylko lezy w tym, ze nie wszystkie komorki sie prawidlowo rozmrazaja, czyli jak dostaniesz np. 6 mrozonych komorek to prawidlowo moze sie rozmrozic mniej i wtedy startujesz z np. 4 a nie 6ma. Przynajmniej tak jest w Invikcie nie wiem czy u Ciebie jest tak samo

No nie...Myślałam, że zdążę napisać, zanim wszyscy pójdą spać, a tu już północ. W ogóle ostatnio mam wrażenie, że jak tylko zaczęłam starania, to milion dodatkowych spraw do załatwienia postanowiło pojawić się właśnie teraz w moim życiu. A jeszcze dzisiaj facet wjechał mi w samochód i cały tył do naprawy, wrrr.. One, mam nadzieję, że wszystko jest OK, ale wiesz , jak to jest z urodzonymi pesymistami ;) Jak wydaje mi się, że wszystko OK, to właśnie nic z tego nie wychodzi. A gdy nie nastawiam się na nic, podchodzę do sprawy z przekonaniem, że się nie uda, to się akurat udaje. Jakaś przekora losu, przekora własnej podświadomości, czy jeszcze Bóg wie co innego, ale tak to u mnie funkcjonuje. Ciekawe, kto wymyślił ten mit, że pozytywne myślenie to połowa sukcesu :o Mam nadzieję, że czujesz się już zdrowsza, najważniejsze, że to gardło przestało Cię boleć, to już pójdzie ku dobremu. :) Mama Ci wybaczy, bo przecież Ona tam z góry wie, że teraz najważniejszy Twój brzusio. JTM- to był 12 dpt, taka skromna ta beta na moje oko. Za to ty masz śliczne beciaki, gratuluję dzidziusia :D niech się spieszy i rozwija, żeby w Dzień Matki pokazał mamusi serduszko.. Och, dziewczyny. takie maciupkie serduszko zasuwa około 200 na minutę, jak się to pierwszy raz usłyszy, to naprawdę, niezapomniane przeżycie- tego Wam wszystkim życzę. Agusia, dzięki za te wzorce bety, zajrzałam tu po południu na chwilę i trochę mnie uspokoiłaś :) potem jeszcze oddzwonił lekarz i też stwierdził, że bez paniki, plamienia mogą być, ale ja się po moich historiach kwalifikuję na zastrzyk podtrzymujący progesteronu w doopę i mam się z rana stawić ;) Ty się Agusia szybko szykuj do transferu i dołączaj, bo ja tu na Ciebie czekam niecierpliwie ! Mam nadzieję, że obie damy naszym córeczkom rodzeństwo w podobnym czasie :) Anka, ja miałam na mrożonych, różnie się mówi o szansach, ale jak widzisz najgorzej na razie nie jest :) fakt, że rozmrożenie 100% nie zawsze się udaje. Gdybym miała trochę czasu, żeby czekać, to wolałabym świeże, ale cóż, mnie akurat czas pilił bardzo, ze względu na wiek :) Groszek, Kola, jak się czujecie? Wiem, że bardzo ten czas oczekiwania jest nerwowy, ale na pewno będzie dobrze, wierzcie w to. Przykładowo u mnie zarodek był taki sobie, raczej nie z tych najlepszych, a tu proszę, beta jednak dodatnia. Kola, ty dzisiaj testujesz chyba, dobrze pamiętam? kciuki odpalone! Groszek, nie martw się snami, to tylko projekcja naszych lęków. Dokładnie taki sam sen śnił mi się jakieś 2 miesiące temu i nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło. Postaraj się spokojnie czekać, dobrze się odżywiać, tak, żebyś miała wrażenie, że zrobiłaś to co mogłaś, reszta jest w rękach Boga, którego proszę , by dał Wam wszystkim szczęście, tak jak mnie kiedyś po jednej jedynej modlitwie wysłuchał. Przejrzałam 2 razy ostanie maile i nie widzę wieści od Avocado. Avocado, mam nadzieję, że się wkrótce odezwiesz, czekamy, jesteśmy tu, by się wzajemnie wspierać w każdej sytuacji. Coco, tylko nie odstawiaj się od forum na dłużej pliiss, zaczerpnij energii i wracaj:) Pozdrawiam wszystkie Kadetki

Tak , Drogie Kadetki, Dziś mój 10 dpt, wczoraj sikacz wyszedł negatywnie, ja mam brunatne plamienia. Panicznie boję się jechać na betę... Dam Wam znać. Ręce mi się trzęsą jak stukam po klawiaturze.

Jagoda13 Kola dziś jestem myślami z Tobą! Trzymam bardzo mocno kciuki, oby się udało. Moje plany się nieco pozmieniały... napiszę dziś wieczorkiem, pozdrawiam

cześć dziewczyny jaką mamy super pogode u mnie jest bardzo ciepło. Kola trzymam mocno kciuki ,jestem z tobą ,życzę bardzo dużej bety :):):) Pozdrowienia

czesc dziewczyny, kola czekamy na informacje, czytałam, że takie brunatne plamienie to dobry znak i najważniejsze żeby to nie była taka żywa, świeża krew. Cały czas piszecie, że zarodki mrożone są gorszę, a ja cały czas słyszę i czytam na innych forach że właśnie mrożone są lepsze ponieważ jak przetrwały mrożenie i rozmrażanie to są mocniejsze. Ja nie dogaduję się z moim lekarzem :-( nie jestem już tak pozytywnie nastawiona. moja dawczyni zacznie za około 2tyg stymulację, mam nadzieję ze tym razem będzie więcej komórek - teraz innymi lekami będzie stymulowana. Gosia nie wiem czy to ta pora roku ale ja tez mam tyle nagle na głowie i do zalatwienia, ze nie wiem czy dam na świeżych komórkach podejść do transferu pod koniec czerwca czy zamrożę i poczekam kilka miesięcy- żeby tylko było co zamrozić...

Kola kochana, nie martw sie na zapas, 10dpt to jest jeszcze wczesnie. Z ciaza tak jest ze np. 2 dni przed planowana @ test wyjdzie ujemny a w dniu planowanej @ bedzie juz pozytywny. Nie znam sie ale skoro One ma robic test 11 dpt to moze i ty poczekaj jeszcze. Głowa do gory, bo nic jescze nie jest przesadzone

Kola ! serduszko.gif To faktycznie dziwny okres z jednej strony czekanie dobija, a z drugiej tyle na raz i u mnie się dzieje. Mówiłam do męża , że przez ten okres jak go nie ma to nadrobię ostatnie 5 spokojnych lat. Kalendarz na czerwiec już mam czerwony - ułożenie grafiku graniczy z cudem, a do tego jeszcze w pracy duże zmiany się szykują pierwsze taaakie w firmie od kiedy tu pracuje. Zebrałam się z próbą realizacji marzenia na ostatnią chwilę zupełnie nieświadoma co przede mną i teraz muszę wytrwać na więcej niż jednym placu boju. Mam jednak cichutką nadzieję, że jakoś to ogarnę, a przy odrobinie szczęścia może uda mi się uciec przed gruntownymi zmianami w pracy;););) Avocado trzymaj się cieplutko. Klaudia jestem pod wrażeniem idziesz za ciosem i nie zwalniasz to najwłaściwsza postawa w naszej sytuacji. Super! Gosia przecieraj szlaki dla mnie póki co jak wiesz mam szczęścia na 3 próby - jeśli nic się nie skiepści przy rozmrażaniu. Będą to najważniejsze próby w życiu naszej rodziny więcej prób nie będzie z racji wieku i braku finansów. Robię wszystko żeby się nie nakręcać więc nadmiar zadań odbieram jako dobry znak z góry...

Jak wy robicie te znaczki inne niż buźki? Pytanie na pewno śmieszne, ale chciałbym wiedzieć;););)

[ serce ] ez spacji [ cool ] .jw. [ cześć ] j.w. wiecej nie znam KOla i jescze jedno - niektore dziewczyny w dniu @ ktora miała wystapic, maja plamienia, nawet gdy sa w ciazy.

Moja beta mniej niż 0,1. Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie. Nie pytajcie proszę o to co dalej. Nie mam planu.

:(:(:( i tyle na ten temat:(

Kola...przykro mi. Bardzo mocno trzymałam kciuki, myślałam o Tobie, wiedziałam, że się stresujesz, że sytuacja poważna, ale miałam nadzieję. Życzę Ci, żebyś zebrała siły. Niczego innego. Potem samo życie podsunie Ci rozwiązania. Trzymaj się.

Kola strasznie mi przykro,wierzyłam do końca że Ci się uda. Życzę mądrych decyzji w tej trudnej sytuacji. Rozwiązania istnieją,ale pewnie to temat nie na dziś i na czas najbliższy.Nie rezygnuj ze swoich marzeń...