Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość Z917
Monalisa nam tez wlasnie na cechach wygladu az tak nie zalezy jedynie rasa biala i nie rude wlosy bo nie mamy nikogo rudego w rodzinie (choc kolor mi sie bardzo podoba) a i grupa krwi moja lub meza- nie mysle ze to sa wygorowane warunki. Czyli w Gamecie tez mozna poprosic o Dawczynie z sukcesem na koncie ... tylko, ze to tez wydluzy oczekiwania. I w Gamecie lepiej jesli chodzi o ilosc kom. bo w Invicta jest 4 do 6 ( w zaleznosci ile sie wyprodukuje)... Tak sobie mysle, ze jesli sie nie odezwa do marca, to zrezygnujemy z warunku o "sukcesie na koncie". Jagoda ja tez sie ciesze, ze ten rok sie konczy i oby ten 2015 przyniosl nam wszystkim szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róża7
niestety moja beta już tylko spada. czuje się coraz gorzej. nie wiem jak to ogarnąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dreamer84
Roza- tego nie da sie ogarnac, musisz po prostu pozwolic sobie na te wszystkie emocje i lzy, musisz przejsc swoja zalobe. Po jakims czasie rozpacz zamieni sie w zlosc, a zlosc doda Ci sily do dalszej walki. Bo to nie jest koniec Twojej drogi, musisz walczyc dalej, skreslac kolejne kupony a kiedys trafisz szostke i w Twoim zyciu znowu zagosci szczescie. Gabi niedawno przeszla przez to samo, a teraz bedziemy trzymac kciuki za jej kolejne podejscie. Jestem pewna, ze niedlugo bedziemy tez trzymac kciuki za Twoja kolejna probe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika452
Hej dziewczyny zrobilam bete 106.9 ale wieczorem luteina wypłynęła o kolorze kawa z mlekiem co o tym myslicie nie wytrzymam do poniedzialku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Nika gratuluje jesteś w ciąży. Głębiej wkladaj luteine to nie będzie wypływac i jak się czujesz z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika452
Jeszcze nie wiem jak się z tym czuje ... plakalam bo te plamienia mnie martwia. Dzwonilam do Novum i powiedzieli ze jeden wynik o niczym nie swiadczy i kazali bete w poniedzialek powtórzyć. Boje sie nie chce sie za wczasu cieszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi186
Dziewczęta - ogrom emocji na naszym forum. Róża- przeżywasz trudne chwile - bardzo mi przykro:( jak sama widzisz w życiu są dobre i złe chwile ale bez względu na wszystko trzeba iść dalej - zobaczysz że los się do Ciebie uśmiechnie po raz kolejny. One, Jagoda -z tego co rozumiem to podchodzicie do ET w styczniu? Ja też na styczeń planuję ET z Pingwinami . Nika 452- gratulacje. Pipi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gabi2610 nika452 gratuluję tak po cichutku mam nadzieję ,że ci się uda z całego serduszka życzę ci tego. u nas już wiemy wszystko w poniedziałek transfer dostaniemy blastusia czekamy do 5 doby mamy 4 komórki podobno ładnie rozwijające się i mam nadzieję ,ze już tak zostanie ,że żadna z nich nam już nie odleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika452
Gabi2610 będę również za ciebie trzymac kciuki od dnia transferu do dnia testu :) u mnie ostateczna beta w poniedzialek mam nadzieje ze te plamienia to nic zlego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Nika o ciąży mówi się po 3 miesiącu w wielu krajach. Na plamienia trzeba brać większe dawki luteiny i leżenie za dwa tygodnie usg nic innego ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gabi2610 nike452 ciesz się chwilą nie myśl co może się stać myśl ,że musi być dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika- gratuluje. Mowilam, ze beta powinna juz wyjsc:-) wynik oczywiscie musisz powtorzyc zeby wykluczyc ciaze biochemiczna, ktora jak widac na naszym forum niestety czasami sie zdarza, ale Twoje plamienie to nie musi byc wcale nic groznego, moze byc nawet tak ze aplikujac luteine podraznilas pochwe i stad te plamienia. Ale oczywiscie gdyby sie przedluzaly trzeba bedzie odwiedzic lekarza. No i sluchaj Mony- odpoczynek to podstawa. A jakie dawki luteiny bierzesz? Monalisa- w UK tak wlasnie jest. Pierwsze USG w celu potwierdzenia ciazy robione jest dopiero w 12-14 tygodniu. Wczesniej tylko w wypadku obfitych krwawien, aby potwierdzic lub wykluczyc poronienie. Moim zdaniem ciaza jest ciaza juz od pierwszego dnia jej trwania, ale jak widac co kraj to obyczaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Niki wstępnie gratuluję. Plamienia na tak wczesnym etapie niekoniecznie wróżą coś złego. Trzymam kciuki za jeszcze większą betę i zdrową ciążę. Dream czekam na Twój 12 tydzień. Pipi ja raczej podejdę w lutym może w marcu. W styczniu wyjeżdżam z mężem, muszę odpocząć, bo pracuję na bardzo wysokich obrotach. Święta tak blisko, mnie problemy się mnożą, a świąt nie czuję. Liczę, że wreszcie zawiruje do mnie ten świąteczny klimat. Pozdrawiam Kadetki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Dreamer właśnie to lekarze mają rację że ciąża jest ratowana po 3 miesiącu. Taka jest brutalna prawda ale ja się z nią zgadzam. Wynika to przede wszystkim z tego że 95% ciąż jest ronionych z winy zarodka gdyby ratować taką ciążę to rodziły by się chore dzieci bez głów nerek serca itd. Ja setny raz to piszę natura wie co robi. Żeby zmniejszyć ryzyko związane z urodzeniem dzieci niezdolnych do życia lekarze nie robią nic. Poza tym medycyna niczym nie dysponuje tylko luteina i leżenie i tak jest na całym świecie. Mnie lekarz to mówił jak pojawia się krwawienie prosze określić poziom progesteronu i wziąść trzy lub cztery na raz i przyjść na usg czy ciąża jeszcze jest. Po trzecim miesiącu ciąży już są metody jej ratowania i wtedy walczyć trzeba bo każdy dzień się liczy. Wiem że trudno pogodzić się nam gdy coś się dzieje a lekarze nic nie robią ale nie robią tego złośliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róża7
Mona czy mogę zadać Ci pytanie dotyczące Twojego synka? co się stało, że nie ma go teraz z Wami? jeśli nie chcesz o tym mówić to z góry przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z917
Nika - gratulacje :) - wspaniale wiesci. Dodatkowo dodam do tego co Monalisa odnosnie luteiny. Jesli mozesz to tez polez troche po aplikacji aby od razu nie wstawac. Plamienie moze byc efektem niedoboru progesteronu, wiec lepiej aby od razu nie wyplywal. Dreamer ciesze sie, ze lepiej sie czujesz :) Obys jak najmniej musiala polegac na angielskiej sluzbie zdrowia. Monalisa u mnie to byl bopiero 5-ty tydzien i lekarka widzac poziom bety i praktycznie nic na usg powiedziala aby sie nastawic, ze moze nie byc ciazy ale jednoczesnie powiedziala, ze jesli zaczne krwawic to mam natychmiast do szpitala jechac (nie do niej)...zastanawialam sie jakim cudem mogliby cokolwiek pomoc jesli nawet prawie nic na usg nie widac ale mysle, ze chodzilo jej , ze w szpitalu moga miec wynik krwi natychmiast i uzupelnic progesteron jak trzeba. Rozo jak sie trzymasz? wiem, ze niedlugo bedziemy i Tobie kibicowac Jagoda :) ja tez juz padam na nos - i czekam na 2015 bo wiem, ze bedzie lepszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika452
Hej dziewczyny rozmawiałam z lekarzem i powiedzial ze nie ma co sie martwic plamieniami bo hcg jest wysokie jak na 10 dpt. Mam jeszcze zrobic hcg w poniedziałek i jak bedzie podwojne to jest ok ale juz sie nie martwię wierzę że będzie juz wszystko dobrze :) Trzymam kciuki za każdą z was bo skoro mi się udało to i wam sie uda :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róża7
Nika gratuluję, trzymam kciuki, aby wszystko pomyślnie Ci się ułożyło. Z917 czuję się bardzo źle. Jestem tak pusta. Przecież w końcu udało się zajść w upragnioną ciąże, po co to było dziewczyny.. taka ładna była ta beta...., nie wiem jak się ogarnąć. nie umiem w tej chwili zmobilizowac sił na resztę leczenia. Dziewczyny kilkadziesiąt tysięcy poszło. Skąd brać tą kasę. Przecież wszystkie zdajemy sobie sprawę, że kasa jednak ogranicza, no przynajmniej mnie. Pewnie jeszcze raz podejdziemy, ale ja juz nie wierzę za bardzo. Zawsze myślałam, że w invitro chodzi o to, aby zajść w ciąże, i ja zaszłam, ale okazuj się to za mało Jagoda mam nadzieję, że 2015rok będzie Twoim rokiem, i w ogóle Naszym dziewczyny. Dreamer ściskam mocno. Kilka dni temu napisałam Wam, że na świecie jest tak mało szczęścia i tyle dłoni, i że teraz wpadło w moje.. tak, ale na chwilę. no nic dam sobie czas, i ostatni raz stanę do walki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Róża przykro mi że i Ty się przekonalas że udane ivf to połowa sukcesu. Ja piszę co mi się stało jako przestroge dla Was dziewczyny. To był 27 tc która przebiega bez problemu. Nasz chłopczyk był zdrowy. Tydzień wcześniej u lekarza na wizycie było ok. Nagle wieczorem w sobotę zaczynają się bardzo małe plamienia i dziecko mniej się rusza. Jedziemy do szpitala lekarz nawet mnie nie zbadał bo było późno. Rano w niedziele badania podstawowe krew i mocz. Przychodzi lekarz na obchod pytam się jak badania on bardzo dobre. Poniedziałek badania dopiero o 16 wszystko ok ale ja puchne i mowie o tym lekarzom tylko wzruszenie ramionami. Około godziny 22 ból kręgosłupa informuje o tym położna ona nic nie robi ból się wzmaga nie mogę spać i cały czas chodzę do położnych jedna o godz 2 w nocy dzwoni do lekarza ten mówi że to pewnie kolka nerkowa i dają leki. Później leżę na podłodze w lazience lekarz nie chce przyjść. Godz 5 rano coraz gorzej około 5:30 przychodzi do łazienki położna i widząc co się dzieje zaczyna się akcja ratunkowa okazuje się że to nie kolka a poród biegną ze mną na blok porodowy gdzie o 6 zaczyna się cc dziecko rodzi się w ciężkiej zamartwicy dostaje 2 punkty. Nie dostałam sterydów na rozwój płuc więc mały nie oddycha nie podjęto próby ratowania ciąży. Jak wzięłam historię choroby to wiedziałam że miałam ciężkie zakażenie które przebiegało bezobjawowo. Oni powinni podać sterydy i jak najszybciej antybiotyk a nawet nie spojrzeli w wyniki badań bo im się nie chciało to samo w nocy jak rodzilam lekarzowi nie chciało się przyjść a mnie to kosztowalo życie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi186
Różyczko- jejku jak Ci pomóc -rozumiem Twój żal i pustkę . Dlaczego los nas tak doświadcza ,jak ogromna walkę musimy przejść aby spełniły się nasze marzenia . Pisz wszystko co czujesz - wyrzuć to z Siebie - wiem że to pomaga. Przytulam Mocno. Pipi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mona- nie wiem co napisać-serce pęka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość róża7
Mona nie mam słów.., naprawdę nie wiem co powiedzieć. Ile trzeba odwagi, sily, wiary, aby się pozbierać po takich przeżyciach Kochana. Strasznie mi przykro. I tym bardziej dziękuję, że podzieliłaś się z Nami swoją historią. Pipi dzięki za dobre słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Dziewczyny nie piszę tego żeby mi współczuc a po to żeby Was przestrzec ja czułam że coś się dzieje nie tak ale lekarze wmawiali mi co innego a ja im uwierzyłam w dodatku głupio i naiwnie myślałam że w szpitalu będzie bezpiecznej a prawda jest taka że jakbym w tym szpitalu nie leżała to w chwili przyjazdu może by mnie zbadali a tak przyszedł s*******n dopiero rano jak ani akcji porodowej ani nic nie dało się zrobić a wyniki badań miałam straszne było zagrożenie sepsa a antybiotyk dostałam po 5 dniach pobytu. Mendy cholerne zabily mi dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gabi2610 Monalisa nie wiedziałam o tym co ci się przydarzyło to sie w głowie nie mieści ,aż mi ciarki przeszły Ja bym chyba tych lekarzy zabiła.Jak tak można my sie staramy wydajemy pieniądze a gnoki do 1 w nocy w prywatnych gabinetach przyjmują śmiech na sali. Dziewczyny teraz kiedy jestem w gamecie odetchnełam ale kiedy trafiłam do pierwszego lekarz za każdą wizytę płaciłam 400 zł wyobrażacie sobie jego pacjentki pierszeństwo mają na oddział pierwsze operowane mają przywileje a panie pielęgniarki są przemiłe ale zaraz po przyjęciu na oddział pytają od kogo jesteś jak od profesora P to w dupę by ci wlazły.Dziewczyny zawdzięczam mu ,ze poznał się od razu co mi jest i dał nadzieję ale nie wybaczę mu kasy jaką tam wpompowałam jestem tam cały czas oczekująca na dawczynię i wyobrazcie sobie nikt nie raczy zadzwonic i poinformować co się dzieje zostalismy naciągnięci. Kierują pary specjalnie do laboratorium ,żeby oddali nasienie do mrożenia bo z tego maja kase Ja mam wielki uraz za to.Nie umię sie pogodzić z tym ,że ktoś żeruje na moim nieszczęściu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Akurat to że te skurczybyki kasę biorą to pół biedy gorzej jak taka menda jaja grzeje zamiast przyjść do pacjentów bo musi się wyspać bo zmęczony i przez niego ludzie umierają. U mnie to było ewidentne zaniedbanie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Gabi to się ciesz że masz przy sobie profesora który się zna na rzeczy bo w większości szpitali to nawet jak masz znajomości to oni z pacjentkami po in vitro nie wiedzą co zrobić i znajomości nie pomogą. Mnie osobiście powiedzieli że ivf na cyklu bezowulacyjnym nie da się zrobić taki poziom reprezentują. Mnie to pół godziny brakowało do porodu na korytarzu cc miałam przy pełnym 10 cm rozwarciu. A dziecko z 27tc rodzi się przy 7-8 cm bo jest małe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nika, w którym dc miałaś robiony transfer zarodków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lee81
Witajcie Dziewczyny:) Rozpoczynam swoją podroż o Maleńki Cud.Mam stwierdzone przedwczesne wygasanie czynności jajników moje amh 0,1 FSH wysokie i skaczace od 20 do ponad 80.Jestem na htz ostatnio lekarz przy badaniu powiedział, ze nie mam już swoich komórek, a jeszcze wczesniej jak miałam wysokie FSH to miałam nawet owulację. Miałam już robione badania na kariotyp i łamliwość chromosomu x ale wyniki wyszły w porządku, mąż miał badanie nasienia okazało się, że plemniki nie sa zbyt *****iwe ale ponoc to nie przeszkadza mimo to kazali zrobić kariotyp i de fragmentację nasienia teraz czekany na wyniki czy u którejś z Was również takie badania zostały zlecone? Ostsnio mieliśmy spotkanie z koordynatorka od dawczyn długo z Nią rozmawialam i zadawalam mnóstwo pytań na każde odpowiedziała zadalam również pytanie o różnicę w cenie bo w Bocianie koszty o wiele mniejsze i stwierdzila ze dawczynie nie mogą ponoć być tak szczegółowo przebadane jak u nich skoro koszt jest znacznie niższy. Czekany teraz na oznaczenie krwi męża aby móc szukać dawczyni. Ja na razie biorę estrogem i czekam na próbę endometrium czy będzie ładnie rosnąc. Pozdrawiam wszystkie kadetki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z917
Boze Monalisa jak to mozliwe to co przeszlas, jak to mozliwe, ze lekarze ... Straszna historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Lee witamy moj mąż miał kariotyp i chromatyne i wyniki ok. Zgadza się że w bocianie nie są aż tak przebadane ale to nie usprawiedliwia tak ogromnej różnicy cen. Zwłaszcza że badania te robi się raz w życiu komórki są dzielone na dwie pary więc kolejne podejścia dawczyn powinny być tańsze. Jak chcesz to nas pytaj o co chcesz bo my stare wygi jesteśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×