Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MalinkA1232

Czekające na pozytywny test ciążowy 2014

Polecane posty

chcebycmama jak robota jest to nie ma czasu wariować :) zima i wiosna to spokojny czas na gospodarce :) wgl na wsi to trzeba wkółko chodzić i sprzątac w tym domu,to sąsiadka przyjdzie i butów nie zdejmie,to tato albo mąż piachu naniesie,to w brudnych ciachach łażą po domu że tylko latac za nimi i prosić żeby się przebrali :) a mój mąż to jest taki bałaganiaż że masakra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcebycmama89
My na razie mamy mały pokój dzienny z aneksem kuchennym i sypialnie osobno ale wynajmujemy to od 4 lat. Na szczęście może już na jesień będziemy na swoim. :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na swoim to zawsze na swoim ,ale wiadomo że odrazu człowiek się wszystkiego nie dorobi :) na gospodarce jest o tyle dobrze,że z tego też są pieniądze,a karmienie zwierzat zajmuje stosunkowo mało czasu i jest go jeszcze sporo na inne obowiązki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My tez wlasnie chcemy dobudowac ale nie tak duzo. Albo strych zrobic. Tylko ze u nas to sie powoli wszystko sypie i najpierw trzebaby bylo od dachu zaczac... powoli powoli i jakos sie dorobimy :p teraz od maja idziemy na wyremontowane 4 pokojowe mieszkanie tu w hl. W tym 2 pokoje dla nas... wiec mozna majstrowac powoli malucha ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrocilam z pracy, dzieki za slowa otuchy ale jakos nie jestem zdolowana tym faktem. ciesze sie, ze poznaje swoje cialo. teraz juz wiem ze faza lutealna trwa u mnie 14 dni, wiec teoretycznie jak w tym cyklu zaobserwuje owulacje testami, temp i bolem to bede wiedziec ze za 14 dni powinien pojawic sie okres, mam nadzieje ze w tym cyklu nie zwariuje i nie zrobie 6 testow jak to bylo w tym cyklu. ciesze sie ze dni plodne wychodza u mnie wtedy kiedy maz bedzie wieczorami w domu, oczywiscie jesli dni plodne przypadna wtedy kiedy obliczam, co prawda dolozylam 5 dni po rzekomej owulacji. co do warunkow mieszkaniowych to z mezem kupilismy mieszkanie na nowym osiedlu, mamy podworko ogrodzone wiec ciesze sie ze nasze dziecko bedzie bezpiecznie bawic sie na placu zabaw:) kurde przed mna miesiac !! jak ja to przezyje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcebycmama89
Ja też chciałam kupić mieszkanie ale maż się uparł na dom bo on zawsze mówił, że w bloku by zwariował. Mi akurat w bloku mieszka się dobrze i nie narzekam ale teraz cieszę się, że jednak zdecydowaliśmy się na budowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my chcemy tak dużo,bo nie chcemy dzielić mieszkania z rodzicami,a rozbudowac jest dużo taniej niż postawic drugi dom od podstaw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcebycmama89
No jeszcze zależy od tego jaki to dom, jakimi materiałami wykańczasz itd. Temat rzeka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiadomo że trzeba robić tak żeby było dobrze ,bo to nie sztuka na wszystkim zaoszczędzić i potem jakieś problemy wychodza :) ale np przyłącze światła,wody,centralne, to wszystko wyjdzie taniej :) a 110m2 to też nie jest tak szalenie duzo i taki mały domek budować śmieszny ;D ? ten obecny tez nie jest za duży i fajnie wygląda ten projekt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie w rodzinie dużo majstrów na szczęście to też tak nie bedą zdzierać jak jakaś obca ekipa a rodzina to wiadomo że nie odwali maniany :) jeden wujek budowlaniec ,drugi wujek wykończenia tynki i hydraulike robi, tato też ma szkołę budowlaną,centralne robi, i kiedyś też dachy robił :) więc przyoszczędzi się troche na wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcebycmama89
No to tak jak u nas :) Dobra ja uciekam :) paaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_M
Tajska zupko to ja mieszkam w Anglii :) tylko, że my sie na żadne benefity na dziecko czy dom nie łapiemy mimo, że tylko mąż pracuje. W zeszłym roku znalazłam pracę, bo świra dostawałam w domu, ale jak zaszłam w ciąże, to mąż wybłagał, abym zrezygnowała, bo nie wyobrażał sobie, abym o 5 zimą wstawała. Uległam, bo ciąża była dla mnie najważniejsza, a finansowo nie wiedzie się nam źle. Moja cześć rodziny czeka na chłopaka, bo mój brat ma córki, a rodzina męża marzy o dziewczynce. Ja czuję, że to będzie dziewczynka, bo jak sobie myślę "trzymaj się tam w brzuszku ładnie" to jakoś samo mi się nasuwa uczucie, że mówię do dziewczynki...Choć totalnie mi obojętne co będzie TYLKO ABY BYŁO całe i zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość M :) jak ja uwielbiam czytać twoje wpisy,jak piszesz o swoim maleństwie i jesteś taka szczęśliwa :) i zazdroszcze strasznie :)też chce mówić do brzuszka :) ale musze czekać :( ale warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No my na szczescie mamy dwa osobne wejscia tak jakby dwa osobne mieszkania. Kiedys to bylo jedno cale ale podzielili na pol zamórowali drzwi i dobudowali ganeczek do drugiej czesci. W nim mamy lazienke ale bez prysznica ani wanny. Prysznic zrobilismy w kuchni ktora kiedys byla pokojem.. :p kiedys jak maz mieszkal ze swoim dziadkiem to kuchnia ani lazienka nie byla im potrzebna bo chodzili do tesciów. My z malym dzieckiem nie wyobrazalismy sobie zyc bez kuchni czy lazienki a tym bardziej nie chcielismy drzwi do nich wybijac bo to wiadomo jak sie z rodzicami mieszka :p Masakra dziewczyny glowa mi pęka ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspaniałe uczucie. A jak jeszcze zacznie kopac ;) moj mąż mówił w żartach "nie ważne co byle zdrowy syn" ;) ja od poczatku tez czulam kto tam bedzie ;) zdrówka dla ciebie i dzidziusia gość_M ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosc M tez jak czytam Twoje wpisy to dostaje motylki w brzuchu bo sobie nawet nie wyobrazam jakie to uczucie miec takie malestwo w brzuchu:-) ja na prace nie narzekam. Konczo o ktorej chce bo taki mam uklad i taki zawod, tzn musze zrobic swoja robote aby zachowac terminy i zmykam. :-) finansowo tez ok ale umowa na papierku pozostawia wiele do zyczenia. Ja uciekam, bede wieczorkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_M
Oj Brzoskwinko, to wszystko jest takim strachem podszyte, że momentami panika się mi w głowie robi. Wczoraj poszłam na spacer i nagle zaczął mnie brzuch boleć i poczułam się mokro, na g**** szukałam toalety, aby sprawdzić czy nie krwawię...w nocy tez wstaję i sprawdzam czy nie ma plamienia i w ciągu dnia za każdym razem jak ide do toalety to dziękuję w myślach za to, że nie ma brązowej plamy. Temperaturę sprawdzam kilka razy w ciągu dnia i czuję ulgę ze ciągle jest powyżej 37. dziękuję Bogu za ból cycków, bo on mnie tez uspokaja :D Dlatego powtarzam dzidzi, że cały świat tutaj na nią czeka więc niech się tam trzyma tej mojej macicy i nie odpuszcza. Z tamtą ciążą nie czułam się tak szybko i psychicznie zawiązana jak z tą, muszę mieć niezły koktajl hormonalny w tej chwili, bo na samą myśl że cos się może stać to mi łzy płyną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To opowiem wam jak bylo u mnie w pierwszej... po jakis 3 miesiacach od zajscia w ciaze kochalismy sie z mezem. O 5nad ranem obudzila mnie mokra posciel. Okazalo sie ze krew. Poszlam do wc i tak sie trzeslam ze szok. Cieklo ze mnie strumieniem. Naszczescie bolu zadnego nie czulam i okazalo sie ze z dzieckiem wszystko ok. Wtedy wlasnie pierwsy raz zobaczylam go na ekranie ;) jak o tym mysle. Ze moglam go stracic to wyc mi sie chce. Nie wyobrazam sobie zycia bez niego... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość M wiem czym jest ten strach niestety.ja pomimo że nie jestem w ciąży to boje się ze jak zajde to skończy sie jak poprzednie ;( to takie błędne koło bo nie można się denerwowac i stresować,żeby wszystko było ok,ale stresujesz się czy donosisz ciąże. martucha wstrzasające,nie wyobrażam sobie jak się musiałaś bać wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
im bliżej u mnie do @,tym coraz wiecej mysli mi się kłębi w głowie,że może się udało,a może nie,ale jeśli jednak tak...i tak w kółko :D dziewczyny ja zwariuje chyba ;) wrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tam dziewczyny? przeszla mi ta głowa... ale humorki przyszły :p mężowi sie oberwało niestety. Piersi przeszly ale podbrzusze zaczelo. Tak zle i tak nie dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ale cisza...hallloooooooooo:) ja jestem i czekam na nowe ciezarowki. mam nadzieje, ze chociaz jedna ze mna zostanie w oczekiwaniu:) narazie to jestem ostatnia w kolejce, ooooj jak nie lubie byc ostatnia. pamietam jak w styczniu rozmawialam z mezem o planowaniu dziecka, powiedzial, ze najlepiej bedzie jak "zaplodni" mnie w marcu , bo na wakacje nie bede miala jeszcze duzego brzucha i bedziemy mogli sobie gdzies pojechac. mam nadzieje , ze wykracze ten termin:) a maz jest perfekcjonista, wszystko musi miec zaplanowane, poukladane itp:) moze i tym razem jego plan wypali:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcebycmama89
A ja w marcu za bardzo bym nie chciała bo wtedy tak mniej więcej wypadałoby że urodzę w grudniu a wolałabym już urodzić na początku 2015 :) żeby dziecko nie było z samej końcówki roku. Ale to nie koncert życzeń :) wiec nawet gdyby się udało w tym miesiącu to bym się cieszyła. Chociaż mamy raczej marne szanse w tym miesiącu bo mój mąż właśnie leży totalnie rozłożony przez jakieś choróbsko, ma gorączke, boli go brzuch i w ogóle słaby jest :( O seksie nie ma mowy. Tak więc muszę go najpierw postawić na nogi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny,my z moim kochaniem staramy się od września 2013. szczerze mówiąc to już jestem podłamana, niewiem czy tak macie ale ja to normalnie odkąd nie mogę zajść wszędzie widzę matki z wózkami heh PARANOJA:) Na dodatek jakby tego było mało ostatnio w moim otoczeniu wciąż ktoś zachodzi w ciążę a u nas cisza.. Zrobiłam już badania hormonów i usg i niby ok, mąż też się badał, wiem co wszyscy mówią o blokadzie i usilnych próbach ale jak tu odpuścić jak ciągle ktoś mnie bombarduje nowiną o ciąży. Mało tego martwię się moim mężem bo on powoli zaczyna mieć dość chyba jak to chłop.. zaczyna myśleć że poprostu nic z tego nie będzie a mi to nie pomoga też pozytywne myśleć. A on naprawdę nie jest z tych biernych, bo sie interesuje wszystkim co dotyczy ciąży i płodności. martwią mnie tylko moje nieregularne cykle od 23-38 dni jak rosyjska ruletka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość A
Cześć dziewczyny ja jestem po wizycie u gina i tak @ nadal nie ma to już 19 dzień spóznienia testy wychodzą negatywne i teraz mam zagadkę bo lekarz powiedział ze widzi coś w macicy (pokazał na zdjeciu mały czarny punkcik)ale nie wie co to jest albo ciąza albo jakis płyn kazał mi przyjsc za tydzień na usg i wtedy stwierdzi co to jest i jak to nie fasolka to da leki na wywołanie@.Jak ja wytrzymam ten tydzień to nie wiem i jak to ciąża to czemu testy nie wychodzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam "obiecane" DO maja :p hehe. W maju to by urodzilo sie w lutym- tak jak syn. ;) Wszystkie dzieci z naszej rodziny sa z konca roku tylko nasz lobuz z lutego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×