Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MalinkA1232

Czekające na pozytywny test ciążowy 2014

Polecane posty

Gość gość_M
Napisałaś goalko to co ja chciałam napisać o clotrimazolu i jeszcze chciałam od siebie dodać, ze jeżeli używacie tej maści to trzeba jej używać przez min. tydzień (bądź tyle ile lekarz każe) a nie do ustąpienia objawów, bo te ustępuję w 1-2 dni. Jeżeli będziecie używały przez krótki czas to w efekcie wyhodujecie sobie grzyby oporne na ten lek, a jak tak się stanie (co wcale nie jest rzadkie) to potem nie będziecie miały się czym leczyć i będzie trzeba stosować w razie infekcji grzybicznej silniejszych leków. Poczytajcie o kobietach co nie mają się już czym z grzybicy leczyć, to jest tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M - dobrze ze to napisałas bo już chciałam odstawić Natamycyne. 20 dni muszę brać a po 1 już było ok..nie miałam mocnych objawów. Ale jak tak to jeszcze 10 dni będę brała. Z drozdzycą jest o tyle niedobrze ze można bejbika zarazić. Na pęcherz wcinajcie profilaktycznie suszoną żurawinę. Co do nospy - słyszałam ze nawet lepiej brać jak są skurcze. Każdy skurcz, wzdecia męczą dziecko też. Późnej jak występuje gorączka to w ostateczności można Apap. Ale najlepiej dzwonić do lekarza i pytać. Jeśli chodzi o cesarke - zaświadczenie od lekarza psychiatry i zrobią Wam cesarke. Sama o tym myślę...póki co cwicze mięśnie kegla. Tutaj też co 3 dziecko przetrzymane, niedotlnione :( nie robią cesarek bo kasy nie mają. Dopiero jak tetno zaniknie :( Oksytocyna zwiększa też wydolność i siłę aby urodzić. Dlatego dają. Lewatywa też pomaga. Mnie Lewatywa nie straszy więc pewnie skorzystam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_M
żurawina jest świetna na pęcherz ma dużo witaminy C która po prostu działa moczopędnie i zapobiega przywieraniu bakterii do ścianek przewodu moczowego. Kolejna zasada, to nieprzetrzymywanie moczu i siusianie do końca :) a dla tych dziewczyn co zarażają sie przez seks jest jedna skuteczna rada, zaraz "po" trzeba iść zrobić siku, aby wydalić bakterie, które dostały się podczas stosunku, niestety nasza cewka moczowa jest tak krótka, że bakterie dostają się bardzo szybko do pęcherza :/ niestety koliduje to z nieruszaniem się, aby s*****e nie przeszkadzać. Właśnie dlatego, kobiety co sie starają o dzidzie łapią to paskudztwo, bo nie idą od razu do łazienki robić siku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_M
s/p/e/r/m/a/ nie można napisać na ciążowym....litości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej ja chyba jestem przykladem, ze w ciazy nie ma porannych mdlosci a popoludniowe. od pory obiadowej az do wieczora mnie meczy:( Gosc M , zgadzam sie , zurawina to naturalny antybiotyk na zaplenie pecherza, zwalcza 95% bakteri, ktore wywoluja te zapalenie. za 6 dni mam wizyte i kolejne usg:) oby maluszek juz byl w prawidlowym rozmiarze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karnataka
Hej laski! Moja znajoma bardzo chciała rodzic naturalnie, do ostatniej chwili... niestety moment który powinien trwac góra 15 min przedłuzyl sie do 1,5h. Dzieciaczek nie mógł sie przecisnąc (podobno miała zbyt mocno rozwieniete miesnie), nawet czółko sobie odcisnął (na szczescie wróciło do normy) Ostatecznie skonczylo sie cc. Ja osobiscie nie moge sie wypowiedziec. Porod naturalny mnie przeraża - mam niski poziom wytrzymałości bólu :P W tym roku po przyjeździe z Egiptu przez tydzien nie bylam na "dwójce". Płakałam na wc po 3 tabl xenny bo bolało jak diabli :P a skurcze prawie jak porodowe :P A tak poza tematem - czy któraś z Was zaraz po owulacji czuje zmiany progesteronu? Fakt, że jestem wyczulona ale żeby aż tak? Zgage mam zaraz po owu, najpierw delikatnie, potem spada (tak samo z bólem piersi) a w 21-22 dc jest masakra, biust mało nie peknie, a żołądek pali żywym ogniem a po jednym dniu od razu czuje spadek. I tak co miesiac. Idzie sie wykonczyc. Tylko pytanie czy to znaczy ze mam wysoki poziom progesternu, czy po prostu moje "zmysły" dobrze wychwytuja objawy nawet najmniejsze? A nóż któraś ma tak ja ja? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karnataka ja taka wyczulona nie jestem... ;) dziewczyny a co może oznaczać gdy śluz jest płodny szyjka miękka i wysoko czyli tak jakby dni płodne a temp nie różni się od wcześniejszych albo i jeszcze spada???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karnataka
Zazdroszcze ;) bo po takim "spadku" progesteronu, którego idealnie wyczuwam od razu jest deprecha że nie wyszło :/ a tak jakbym była ciągle nieświadoma, byłabym spokojniejsza. A z tą szyjką, podejrzewam że przed owu. Ja przez pare dni tylko "badałam". Z tą twardością/miekkoscia to róznie, bo potrafiłam tylko okreslic jej wysokosc. A potem uznałam, że to bez sensu gmerac tam sobie, podrażnic, cos "aplikowac" (pod paznokciami mamy mase bakterii - robilam posiewy na szalkach wiec wiem). Ostatecznie uznałam, że gra nie warta świeczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karnataka
Poza tym, druga sprawa że ja bardzo podatna na grzybki. I po paru długich kuracjach uznałam, że lepiej dmuchac na zimne, bo nawet jak sie zaciąży to można coś paluchami popsuc (mówie od strony mikrobiologicznej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze ja nie mam jak imaczej sprawdzić kiedy ta moja owulka bo sama temp i śluz mi nic nie dają a tym bardziej jakieś objawy czy bóle... :( narazie mnie żadna grzybica ani zapaenie nie złapało więc jeszcze badam. Może za jakiś czas zrezygnuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajska_zupka
Karnataka robilas mikrobiologiczna analize?? Ja akurat badam wode i scieki:) jaki kierunek u Ciebie studiow? Czy moze masz jakas prace w lab?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajska_zupka
Karnataka ja nie mam w ogole owu i nawet nie kojarze zebym miala kiedykolwiek jakies objawy tego. Zapisalam sie do gin tak jak radzilyscie. Pomyslalam ze warto bo skonczyl mi sie metformax. W ogole zauwazylam ze po nim mam bardzo obfite miesiaczki jak nigdy..@ trwa z 5 dni a tak to trwala gora 2 dni i to jeszcze uzywalam wkladke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tajska to chyba dobrze ze obfite sa okresy? Booziu a ja dzisiaj doprowadzilam sie do ludzia, wloski obciete, pofrbowane :) od razu inaczej :) Tak mowicie teraz o tej cesarce i naturalnym porodzie ze sama zglupialam :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karnataka
Jestem po biologii, a na mikro moglismy robic posiewy z roznych miejsc. Ja wybralam dlonie. Po tamtych zajeciach mycie rak to podstawa i to niewiele daje bo robilam posiewy i sprzed i po mycia. Wiec tylko moge przestrzec ze nasze rece nie powinny wedrowac do tak delikatnych miejsc jak pochwa i szyjka macicy. Niestety 3 lata po studiach a ja nie pracuje w zawodzie. Raz ze ciezko o jakakolwiek prace a tym bardziej w laboratorium. Chociaz wczoraj dostalam info ze jest rekrutacja w inspektoracie ochrony srod na asystenta w lab (wirusologia itp czyli moj konik) ale szkoda mi tak ukochanej pracy w zawodzie wstarciu z ciaza. Obecnej pracy nie zal mi w zaden sposob. Niestety w Polsce taka rzeczywistosc. Pracy w zawodzie bede szukac jak juz urodze i bede mogla skupic sie na rozwoju zawodowym. A szkoda bo kocham lab :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karnataka
Tajska...woda i scieki...pamietam z zajec...fajna sprawa :-) robic co sie lubi i jeszcze dostawac za to kase...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goalko- mam tak samo. Rano czuję się dobrze. Później jest coraz gorzej. W nocy było strasznie :/ jestem teraz w 11 tyg i dużo lżej jest. 7, 8 i 9 tydz były okropne. Aż depresja mnie dopadła. Jadlam bo mdlilo a potem jeszcze gorzej. Czułam się jak chora. Lubiłam zawsze imbir. Podobno pomaga bardzo. Jak wypilam to myślałam ze zdechne. Do dziś mam wstręt. Który masz tydzień? Mi ulgę przynosilo tylko świeże powietrze. 3maj się. Zaraz będzie lżej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O porodach nie mówmy. Przyjaciółka ma załatwiona cesarke i mnie straszy ze pęcherz pęka...boże! To wszystko jest chore! Co ta Ewa zarobiŁa ze tak nas Bóg ukarał? :/ Nóż, krew, sikanie pod siebie...jak tu nie mieć depresji poporodowej?? I to ma być natura? Okropności. Zaczynam panikować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajska_zupka
karnataka to faktycznie wspolczuje:/ ale sobie tez wspolczuje, bo tak naprawde mialam jedna prace w zawodzie i to byl niestety tylko staz:/ wczesniej dorabialam na czarno, pozniej pracowalam jako urzednik i nawet nie chcialam tam zostac, bo wierz mi taki burdel jest w budzetowkach. na plus jest na pewno to, ze przestrzegaja urlopow i sa 13...tam gdzie ja pracowalam, to podwyzki byly raz na x lat..moze wtedy jak kadencja konczyla sie:/ biologia naprawde bardzo, bardzo fajna sprawa:) ja koncze inzynierie srodowiska (na razie bez specjalizacji). jak sie uda obronic to chcialabym isc na mgr ale myslalam cos o zarzadzaniu w gospodarce komunalnej, wentylacji i klimatyzacji albo unieszkodliwianie sciekow i odpadow. w ogole powiem ci, ze biologia, czy inz. srodowiska to fajne kierunki, ale z praca wlasnie krucho, bo etaty zajete, a jak juz biora to po znajomosci. tam gdzie bylam na stazu, to np kierownikiem byl byly prezydent mojego miasta. w innym wydziale pracowal jego byly zastepca. takie szopki:/ ja to szukam czegos w swoim kierunku i nie bede ukrywac, ze bede ruszac znajomosci, bo inaczej nie da rady po prostu:/ ze mna pracowala taka dziewczyna, ktora tak jak ty konczyla biologie- specjalizacja ochrona srodowiska. tez mi bylo jej szkoda...w ogole szkoda mi osob, ktore maja wyksztalcenie a jak ida na rozmowe, to slysza ze za niskie albo za wysokie kwalifikacje:/ cyrk jednym slowem. karnataka wlasnie byl ten temat poruszony wczesniej, zeby nie wkladac dloni do pochwy. oczywiscie bylo lekkie wzburzenie, ale wszystko doszlo do normy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajska_zupka
rybciu jasne ze dobrze, z eokres w koncu normalny. martucha mi napisala i ktoras jeszcze zeby isc w tym cyklu na monitoring i zobaczyc, czy wszystko ok. chce isc tez dlatego, bo pewnie dostane recepte na jakies leki i moze znowu na metformax. wydaje mi sie, ze metformax wplywa na to, ze @ jest obfita. evilinka ja tez sie boje, czy to sn czy cc, ale wlasnie nie wiadomo co lepsze, a co gorsze. bo z jednej strony po sn podobno roche szybciej dochodzisz do siebie i mozesz zajmowac sie dzieckiem, ale znowu na tylku nie usiadziesz ijest problem z sikaniem, czy z opcja nr 2 po porodzie sn, a po cc rana na brzuchu i podobno kichanie, zalatwianie sie boli, ale chociaz nie jestes popekana (choc nie kazda peka) i przede wszystkim dziecko po cc ladniejsze sie rodzi. przy cc jest mniej komplikacji, bo dziecko ci po prostu wyciagna i po sprawie. a po sn? nie dosc ze dlugo rodzisz (choc to tez nie gwarancja), dziecko moze sine sie urodzic...albo niedotlenione...niech ci jeszcze zle porod odbiora tak jak mojej sasiadce. jej syna zle odebrali przy porodzie i maly ma nienaturalnie dlon wygieta. wiem, ze probowali naciagac do normalnej pozycji dlon poprzez naklejanie plastra, ktory naciagal odpowiednio skore. nie wiem dokladnie co tam dalej z tym wyszlo, ale maly ma ponad roczek i rehabilitacje prawie od urodzenia:/ powiem wam, ze ja sie boje ryzykowac sn, bo tyle sie slyszy przypadkow ignorowania pacjentek:/ a niech dziecko zle odbiora i bedzie roslinka? i jak z polskiej, przecietnej pensji mozna takiemu dziecku godne warunki dac? zazwyczaj matka dziecka rezygnuje wtedy z pracy i zostaje pensja meza, ktora roznie moze wynosic...eh...czarny scenariusz od razu mam przed oczami, ale boje sie takiej sytuacji. w ogole kiedys mi znajoma opowiadala, ze w szpitalu u niej w miescie jakas mloda kobieta poszla do pokoju pielegniarek, bo zle sie czula...a one olaly ja, bo mowily, ze skurcze i zblizajacy porod to jest normalne i takie bole tez sa normalne...i za jakis czas znowu do nich poszla i powiedziala, ze "chyba umiera, bo tak zle sie czuje". i wiecie co sie stalo? dziewczyna upadla im w korytarzu i umarla:/ wtedy jakas afera byla na caly szpital, ale nie wiem jak to sie dalej potoczylo. ja ciagle, ciagle slysze jakies zle historie na temat porodu sn i jestem moze juz przewrazliwiona:/ juz swojemu nawet powiedzialam, zeby najlepiej byl ze mn aprzy sn, bo jakby cos sie dzialo, to musi byc swiadek...juz schiza jakiegos mam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dokładnie tak samo :( Boję się bo tutaj tną tylko jak już tętna nie ma :(. Na prywatną klinikę nas nie stać. Chętnie zaplacilabym łapówkę za cesarke... poród to dla mnie największy koszmar po śmierci bliskich. Tyle złego się słyszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Tak na początek dnia porada z pewnej strony ;) "Nie przesadzaj z ćwiczeniami, jeśli starasz się o dziecko. Ruch to zdrowie, ale jeśli ćwiczysz intensywnie więcej niż 5 godzin tygodniowo, a dodatkowo nie masz znacznej nadwagi może to nawet obniżyć Twoje szanse na zajście w ciążę. Badania na 3600 duńskich kobietach wykazały, że zbyt częste i zbyt intensywne ćwiczenia znacznie wydłużyły ich czas oczekiwania na dziecko" U mnie dziś 31dc i suuucho. Znowu się zaczyna dłużyć oczekiwanie na okres... :/ Miłego dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Masakra te opowieści około porodowe, można się przerazić, ale wiecie jak to jest, o złych historiach mówi się częściej i głośniej, bo przecież jak jakaś kobieta urodzi naturalnie i bez komplikacji, to nie mówi się tak głośno o tym, no poprostu urodziła, było wszystko ok i koniec, a jak byyły komplikacje, to się sprawę rozkłada na czynniki pierwsze, myśli się co i jak, czemu tak czy tak się stało, więc spokojnie, nie nakręcajmy się i nie nastawiajmy negatywnie. Martucha, jak dzisiaj temperatura, skoczyła? Goalka, już pewnie dobrze zobaczysz dzidziusia na USG. Brzoskwinka jak tam Twoj***adania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werrrona86
Brzoswinka czekamy na wyniki badań:) nie trzymaj nas za długo w niepewności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martucha jeśli to z ćwiczeniami to do mnie :) to nie zapominaj że już nie ćwiczę w tym cyklu :) w pierwszej fazie kilka razy poćwiczyłam ale naprawdę bardzo bardzo leciutko i krócej niż zwykle :) właśnie wróciłam z badań :) wiecie powiem wam coś :) nie wiem czy to już jakiś objaw czy tylko głupi zbieg okoliczności ale dzisiaj jak mi pobierała krew i psikneła tym spirytusem to tak mnie zemdliło,że myślałam że za chwilę puszcze pawia. :) piękna dziś pogoda :) dzisiaj mam trochę zajęć ,musze posprzątac przed wyjazdem,kwiatów do sadzenia znowu nakupiłam i zaraz lecę je sadzić :) wyniki bede miała dopiero po 14 :) więc pewnie tak po 15 do was zajrze jak wróce :)miłego dzionka wam życzę :) a co do tej maści,to może ostatnio skład zmienili czy coś,bo ja jej używałam już bardzo dawno temu i na ulotce było że można ją stosowac i we wczesnej ciąży,aptekarka tez mówiła że można,i moja lekarka też mi nic nie mówiła że są jakies przeciwskazania.może teraz się coś zmieniło,nie wiem bo nie kupowałam ostatnio,ale dobrze wiedzieć.a może są jakieś dwie ,jedna szkodzi druga nie? zgłupieć można :) odezwę sie później :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałam ci tylko przypomnieć żebyś sie nie zapomniała przypadkiem :P Czekamy na dobre wieści Brzoskwinko ;) U mnie czarne chmury i tak się też dzisiaj czuje. Ani wyjść z dzieckiem na spacer ani nawet nosa na balkon nie można wystawić bo tak leje :( Okropny dzień się szykuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam dziewczyna
Witajcie dziewczyny :-). Od wczoraj jestem u rodzinki, to czasu nie miałam. Co do porodów - ja miałam cesarkę i BYŁAM TYM ZAŁAMANA! Całą ciążę marzyłam o porodzie siłami natury, omijała artykuły o cesarce, w ogóle nie brałam jej pod uwagę. Dziecku zaczęło spadać tętno i stało się. Czułam się GORSZĄ MATKĄ, że nie dałam rady, płakać mi się chciało, byłam zawiedziona bardzo i wstyd było mi mówić komukolwiek, że cesarkę miałam. To było dla mnie poniżające. Kobiety rodziły naturalnie dzień po mnie i przede mną do domu wychodziły. Nie myślcie, że cesarka jest ekstra, bo są również przeróżne komplikacje. Miałam podwyższoną temperaturę, nie chcieli mnie do domu wypuścić :-(. Kobiety po naturalnym porodzie karmiły na leżąco, wcale nie narzekały na jakieś piekielne bóle, macica się im szybciej obkurczała. Z jedną, która rodzina sn byłam na sali. Od razu miała przy sobie dziecko, a nie jak ja. Od razu miała pokarm. U mnie się pojawił już nie wiem czy w drugiej dobie czy w trzeciej. Z karmieniem akurat nie miałam problemu, ale wiem, że się zdarzają. Z czasem zrozumiałam, że dzięki cesarce mam dziecko i przestałam myśleć o sobie najgorzej. Szybko doszłam do siebie, ale to jest jakby nie patrzeć OPERACJA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam dziewczyna
Brzoskwinko czekam z niecierpliwością na dobre wieści :-). Martucha mnie się wydaje, że u ciebie sprawdziłby się monitoring, pewnie sama też o tym marzysz. Czy główną przyczyną jest bariera językowa czy może kosmiczne ceny takiego monitoringu w Holandii? Ja kiedyś kilka razy sprawdzałam sobie szyjkę, ale wysokości w życiu nie ocenię, kilka razy wyczułam, że jest otwarta, ale nie wiem w jakim dniu. Nie znam się na tym, więc nie badałam więcej. Martucha mąż cię tu musi w Polsce na jakiś czas zostawić i nie ma przebacz. To dla twojego zdrowia :-). Tajska dobrze, że się zdecydowałaś iść 13 dnia cyklu :-). Karnataka współczuję objawów. A progesteron masz na dobrym poziomie? Momi zgodzę się z tobą całkowicie co do porodów i opowieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×