Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gajka44

Wiem że mąż mnie zdradza

Polecane posty

Gość gajka 44
Gość: jest chyba coś takiego jak syndrom ofiary. I chyba teraz siȩ w niego wpisujȩ. Nie mam za co kochać mȩża, w zasadzie mam za co go nie lubić, nienawidzieć może. A jednak myśl o rozstaniu jest ciągle odległa. Płaczȩ, nie mogȩ zrobić prostych zadań, nie mogȩ zwierzyć siȩ przyjaciołom, bo nikt nie jest w stanie uwierzyć, że to mogȩ być ja. Ale cztery lata "treningu" zrobiło swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zsazsa
NO to co Ci mamy doradzić i support jak mówimy ze rzuć go i postaraj sie o dobra prace to mówisz ze nie jesteś gotowa Odejść bo jeszcze go kochasz . Moze potrzebujesz pomocy zawodowca ? Psychologa ale wiem , ze na to potrzeba kasy i to dużo .Moze jedz do polski na kilka tygodni dopóki nie dostaniesz tej job offer? I ten kurs który robisz tez jest online to nie ma problemu . Zostaw meza na kilka tygodni moze zatęskni i zmieni stosunek do ciebie - chociaż watpię . Gajka masz mieszkanie w Polsce czy sprzedalas? Jeżeli masz sie gdzieś zatrzymać to chyba nie bedą takie wielkie koszty . Nie umiem nic sensownego wiecej doradzić bo zaraz wyjeżdzasz z miłością , uważam ze powinnas pokochać siebie najpierw 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gajka 44
Zsazsa: no tak, rzeczywiście... Sytuacja na dzisiaj wygląda chyba tak: związek jest toksyczny, ja siȩ niemal poddałam marazmowi, nie mam teraz sił na odejście. Ale: koniec gadania o miłości do niego, bo jakby to powiedział, mój znajomy kiedyś psycholog - na h.. z taką miłością. Trzeba zadbać o siebie, czy tak jak piszesz, kochać siebie. A wiesz, że myślȩ o wyjeździe teraz do Polski, tylko na krótko, bo WEZMȨ pracȩ, o której pisałam, gdy tylko bȩdzie to możliwe. Mam małe mieszkanie w Polsce, tak że nie jestem tam bez dachu nad głową. Dziȩki Tobie i innym za czas, szczerość i troskȩ. Jeśli możecie, zaglądajcie tutaj, bo Wasza pomoc jest ważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zsazsa
NO widzisz , już inaczej glowkujesz :D , wszystko jeszcze sie ułoży tylko olej go trochę i nie lataj nie usluguj, nie dręcz sie , czasem nie wychodzi w życiu ale jak to mówią " s**t happens " Jesteś jeszcze młoda i zarobisz na nie jeden dom , tylko tak jak pisałam You are number 1 , And your well being is priority . Czyli Ty nade wszystko , troche dobrego egoismu nie zaszkodzi 😍 BTW, wiesz tak miedzy nami gdyby mi kasy nie dawał to bym mu pół chałupy wyniosła do pawn Shopu :p:p :p buhahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gajka, cierpisz, bo jesteś blisko swoich emocji. Jesteś z toksycznym mȩżczyzną i twój marazm czy nawet depresja to zdrowa odpowiedź. Chorą byłyby twoje zdrady, wykorzystywanie jego pozycji i pieniȩdzy, by poprawić swoje samopoczucie. Z tego co piszesz jesteś odważną kobietą. Nie boisz siȩ kochać. Nie boisz siȩ też wyjść z niedobrego związku. To czego właściwie siȩ boisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrowa odpowiedzią na jego toksyczność byłoby spakowanie swoich walizek i na odchodnym podwójna dawka jadu i drodkowy palec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Środkowy palec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka2
Zgadzam z gosciem, pisze ze Gajka jest odwazna. Na pewno bardziej niz wiele z nas. A ze trafila na zaburzonego faceta? Sa tacy. Manipulatorzy, psychopaci. Gajka juz raz odeszlas z niedobrego zwiazku I pewnie bylo trudniej, bo dziecko, wspolny dom. A tutaj? jak ci bedzie bardzo zle - tez odejdziesz. A twoja depresja moze byc tez z braku pracy, ograniczonych kontaktow z ludzmi I poczucia winy wobec poprzedniej rodziny. Na charakter meza nie masz wplywu, ale mozesz zajac sie innymi sprawami. Ludzie, w tym syn i praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam taka sytuacje ze facet ma rente a polka robi mu wszystko doslownie bo przyjechala do niego "do pracy" i zaszla - wypadek w pracy heeeh ... zrobil jej corke i ... - k****i sie nadal z ex zona - no a jak sie nie podoba to wyjazd !!! - dla niego nie ma problemu, facet ma dobra rente i ... - do niedawna czesto jezdzil do polski do burdelu ! - juz nie musi bo ma w domu, do tego darmowy opierunek i obiadek a jak nie to JAZDA ! - i na to sie godza kobiety z polski !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gajka 44
Milka: tak jestem odważna i jeśli czegoś chcȩ, to robiȩ to. Jeszcze nie chcȩ odchodzić i muszȩ znaleźć sposób na wyjście z dołka. Gość: to straszne, co piszesz. Ale może rzeczywiście taki był cel mojego mȩża. Uczciwa miła Polka w domu, zakochana i nic nie kosztuje prawie, w dodatku zmkniȩta niemal w domu - super układ. A byłe laski (i nowe) są na wyciągniȩcie rȩki. I rzeczywiście - jak ci siȩ nie podoba - wyjeżdżaj. A z drugiej strony - tyle rozmów o naprawie małżeństwa, inicjowanych przez niego, chyba że to też manipulacja. Faktem jest, że już mu nie ufam w żadnym zakresie. A to chyba już koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tooo znowu tylko ja
Gajka, masz racje, z tymi kolezankami. Teraz to przynajmniej bede mogla je zaprosic do siebie bez obaw, ze maz sie na nie napatoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tooo znowu tylko ja
Ostatniej nocy mialam pierwszy, maly kryzys. Jednak ranek rozproszyl zle mysli.Obawiam sie weekendu, dlatego zaplanowalam sprzatanie. Balagan panuje u mnie wszedzie. W kazdym mozliwym miejscu. W polkach, szafach , schowkach , na podlodze. Stalo sie tak za sprawa jego wyprowadzki , do tego poprzynosil mi wszystkie rzeczy ze schowka ( ??? ) Dzisiaj ja jeszcze bardziej doprawilam, gdy szukalam klucza do skrytki pocztowej... Zamierzam tez pojsc na dlugi spacer, a w niedziele poogladac rzeczy w sklepach. Nie mam za bardzo ochoty spotykac sie ze znajomymi . Potrzebuje chwilowo samotnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tooo znowu tylko ja
Staralam sie nie odpisywac na smsy meza. Niestety , z marnym rezultatem. Rano wyslal mi wiadomosc, ze sasiedzi widzieli mnie z nowym fagasem . Potem mi napisal, ze ja na pewno mam jakiegos gacha, bo inaczej bym mu nie pozwolila odejsc, poniewaz ja nie moge wytrzymac bez chlopa. Nie reagowalam na to. Wyslal mi kolejna wiadomosc, ze musze mu oddawac poczte, bo mamy tylko jeden klucz. Wywiazala miedzy nami sie rozmowa, zakonczona wzajemnymi oskarzeniami. To pisanie z nim do niczego nie prowadzi, czuje sie pozniej zle. Wrecz wykorzystana ( wiem, ze on sprawdza, czy jestem ok by uspic swoje sumienie) Musze jak najpredzej uciac ten kontakt. Teraz tez mi napisal, ze ja chcialam zerwac z nim i tylko szukalam pretekstu. Odpisalam mu i czuje sie jak przegrana, bo on moja odpowiedz juz sobie olal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietkatakasobie
Gajka , Zsazsa Ci dobrze podpowiada , wyjedz do Polski, napelnij akumulatory , pokochaj sama siebie i z nowa energia przystap do dzialania , w Twojej sytuacji to jest chyba jedyne wyjscie . Nie jestes jeszcze gotowa do zakonczenia tego toksycznego malzenstwa , a jak myslisz bedziesz kiedys w ogole gotowa ? Czas dziala na Twoja niekorzysc , na pewno sama dobrze o tym wiesz , Twoj maz nigdy sie nie zmieni , On juz taki jest . Jestes inteligetna kobieta , ktora potrafi sobie poradzic z przeciwnosciami , tylko uwierz w siebie i jeszcze jedno pamietaj Ty nic nie musisz :) glowa do gory , bedzie dobrze . Tell Him f******ur self , I'm strong women enough is enough 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietatakasobie
Jeszcze jedno Gajka my Ci nie pomozemy jezeli Ty sama sobie nie pomozesz . Niebardzo podobaja mi sie Twoje relacje z synem, sprobuj je naprawic , porozmawiac z Nim , a przede wszystkim Twoj obecny maz nie moze utrudniac Ci z wlasnym dzieckiem kontaktow . Ja jestem cztery lata starsza od Ciebie , moje dzieci sa juz samodzielne , maja ukonczone dobre studia i wiesz co jestem dumna mama , codziennie z nimi rozmawiam mimo , ze dziela nas tys. kilometrow ( niestety takie sa tu odleglosci ) . Mysle, ze tego Ci tez brakuje , czujesz sie samotna , przygnebiona, niechciana , moze wlasnie Twoj syn pozytywnie wplynie na Ciebie i da C***ower do walki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gajka 44
Co za chory układ. Mam zaproszenie na konferencje, ważną dla mnie zawodowo. I od kilku tygodni słyszȩ: nie pojedziesz (dzisiaj wieczorem też). Bo daleko, bo to kosztuje (wydajȩ oczywiście własne pieniądze!). Mam jeszcze kilka dni na przygotowanie konspektu. I znów opadają rȩce. Ciągła walka o samą siebie, o prawo do pracy, do rozwoju, do życia. Kilka zawodowych projektów już skutecznie upadło z jego powodu. Tego nie dam sobie zabrać. Pewne jednak, że jak zwykle, bȩdzie groził rozwodem, mówił, że z nim siȩ nie liczȩ, a może chcȩ tam kogoś poznać, bo mi siȩ znudził. Krzyk, agresja, wychodzenie z domu na noc itd. Tooo: Tutaj jego zachowanie przypomina mi Twojego mȩża. Ja do tej pory nie wiem, jak je interpretować: czy jest to lȩk, że mnie straci, czy złość, że traci nade mną kontrolȩ. Raczej to drugie. U Ciebie może być inaczej,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobetkatakasobie
Gajka, sama doskonale wiesz, ze On nie chce stracic kontroli nad Toba , bo to sie bedzie wiazalo z Twoja niezaleznoscia . Obecnie jestes ulegla sluzaca , ktora nie wymaga zaplaty , On to juz dobrze przemyslal i tu chyba masz odpowiedz o co Mu chodzilo poslubujac Ciebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tooo znowu tylko ja
Gajka, jedz tam, to Twoja szansa, byc moze nawet na to , aby cos zmienic u Was. Juz gorzej i tak nie moze byc. Straszy Cie rozwodem? Wiec, niech on zrobi ten krok w jego strone, bo Tobie bedzie ciezko to zakonczyc. Najgorsze jest wlasnie czekanie na cos. Jak potem juz w tym jestes to wcale nie jest tak zle.Mam tylko nadzieje, ze nie stosuje on przemocy fizycznej, ani nie szantazuje Cie samobojstwem? Rozumiem tez, jesli zostaniesz z nim i nie pojedziesz. Moze to jeszcze nie ten czas. Moze nie wyrzadzil Ci jeszcze wystarczajaco wiele zla . Byc moze kiedys wydarzy sie cos, czego nie wybaczysz i odejscie bedzie dla Ciebie wielka ulga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drąg
Ona teraz jest zaślepiona niestety takie są kobiety. Gajka zapewne jego znienawidzisz jak będziesz miała nóż na gardle i bez wyrzutów jego zostawisz obyś szybciej zrozumiała i zmądrzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drąg
Gajka zrozum że te małżeństwo już się rozpadło. Skoro rozwarzasz odejść od niego to już po małżeństwie nie ma co już ratować. Pewnie odejdziesz bez żadnych skrupułów jak bedziesz mieć nóż na gardle. Obyś szybciej zmądrzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drąg
Gajka zrozum że te małżeństwo już się rozpadło. Skoro rozwarzasz odejść od niego to już po małżeństwie nie ma co już ratować. Pewnie odejdziesz bez żadnych skrupułów jak bedziesz mieć nóż na gardle. Obyś szybciej zmądrzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gajka zrozum że te małżeństwo już się rozpadło. Skoro rozwarzasz odejść od niego to już po małżeństwie nie ma co już ratować. Pewnie odejdziesz bez żadnych skrupułów jak bedziesz mieć nóż na gardle. Obyś szybciej zmądrzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gajka44
Taka: trudno zaakceptować, że wielka miłość, która kazała mi zostawić wszystko i jechać na stałe za ocean (czego nigdy wcześniej nie rozważałam, Europa - może tak) to wyrachowanie mojego mȩża. Drag: pewnie to było moje zaślepienie, a jego plan. Tooo: tak, otworzȩ oczy, gdy stanie siȩ coś niewybaczalnego (ale potajemne przywożenie kobiet do naszego domu i spotkania w hotelach to nie dosyć?). Przemocy fizycznej nie ma, ale podejrzewam, że dlatego że mieszkamy tutaj (mąż bardzo boi siȩ prawnych konsekwencji), ale jest psychiczna. Mąż, który przed ślubem zapewniał, że zależy mu na partnerstwie, teraz mówi, że chce uległej kobiety, którą mógłby całkowicie kontrolować. Ale zdarzyło mi siȩ też usłyszeć: Czemu mi siȩ nie przeciwstawisz? Ale czy przeciestawienie sie i walka o niezależność zmieni jego zachowania czy zafundujȩ sobie kilka kolejnych lat stresu a i tak małżeństwo zakończȩ ja lub on za kilka lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tooo znowu tylko ja
Kazdy ma inna granice wytrzymalosci, byc moze Ty masz wiekszy prog bolu...Ja wczesniej mialam chlopaka ( coz, moje zycie milosne to saga nieszczesliwych zwiazkow) z ktorym bylam 10 lat. ( dopiero, gdy z nim zamieszkalam tutaj to odslonil swoja prawdziwa twarz)Byl on alkoholikiem, Mialam z nim pieklo. w kazdej postaci. W chwilach furii rozwalal mieszkanie, sciany , rzucal komputerem ,odkurzaczem. Nigdy nie umialam od niego odejsc , chociaz probowalam .Balam sie, ze mnie znajdzie i zabije, a potem siebie. Caly czas mnie straszyl samobojstwem. Nigdy nie weszlam do domu dopoki nie odebral telefonu. Czasami chodzilam po ulicach godzinami lub jezdzilam autobusami , balam sie wejsc tam , bo myslalam , ze moze sie powiesil. Wczesniej do takich kobiet, ktore trwaja w czyms takim czulam pogarde, a potem ja sie stalam jedna z nich. Skonczylo sie to tak, ze musial uciekac stad , bo mial problemy z prawem. Dopiero wtedy odzylam. Bylam dlugo sama i bardzo szczesliwa ( to byl najlepszy czas w moim zyciu) Czesto wracam myslami do tamtych dni. Mialam prace 7 dni w tyg, konczylam szybko , chodzilam nad rzeke lub jezioro, duzo czytalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gajka44
Tooo: to przeszłaś sporo mimo tak młodego wieku. Ale maksyma, co cie nie zabije, to ciȩ wzmocni u Ciebie siȩ chyba siȩ sprawdziła. Postawiłaś granice mȩżowi - jego zachowanie na pewno nie jest dobre dla Ciebie i związku, pracujesz, dbasz o siebie. U mnie niecio inaczej: zawsze miałam b. dobre doświadczenia z mȩżczyznami (w porównaniu z obecną sytauacją nawet poprzednie małżeństwo było ok) i teraz nie wiem, jak siȩ zachować. To zupełnie nowa rzeczywistość dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietkatakasobie
Gajka, nie wiem, nie rozumiem na co dziewczyno Ty jeszcze czekasz ? Czyzby zdrady nie byly wystarczajacym powodem do rozejscia sie ? Czlowiek , ktory notorycznie podejmuje sie cudzolustwa , nie sznije Ciebie , nie respektuje , On sie z Toba w ogole nie liczy , na pewno brzydzisz sie tym Jego "HOBBY" i niech Ci to wystarczy do podjecia walki o wlasna godnosc, niezaleznosc , jedz na ta konferencje , zrob cos dla siebie , ignoruj Jego awantury , On i tak nie chce Twojego dobra , wiec niech sie przymknie i niech tak nie podskakuje , bo prawnie mozesz Go porzadnie posadzic na tylku ( przez dziesies lat On ma obowiazek Cie utrzymywac , czy Mu sie to podoba czy nie , On Cie sponsorowal ) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maninUS
On nie chce dla Ciebie dobrze, a to znaczy, że ciȩ nie kocha. Jest egoistyczny, lekceważy Ciȩ i nie szanuje. Na co Ty liczysz? Nie pozwala Ci siȩ rowijać zawodowo, nie pozwala mieć samochodu (w USA!), każe Ci wydawać swoje pieniądze, żebyś była kompletnie od niego uzależniona. Otwórz w końcu oczy i nie żyj w iluzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gajka 44
Kobeta: Czy sie sie brzydze - coś w tym rodzaju. Mąż pyta, czemu nie jestem taka ciepła i kochająca, jak kiedyś. A ja rzeczywiście nie jestem. Nadal lubiȩ z nim rozmawiać, wyjeżdżać, nawet mieć seks, ale nie ma już we mnie poczucia bliskości. No i ta wiedza, ze w razie poważnych problemów, na przykład zdrowotnych, nie dostanȩ wsparcia, a pozbȩdzie siȩ mnie szybko. Smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka 2
Przejawiasz typowe objawy kobiety, ktora kocha za bardzo. Nie powinnas z nim sypiac, jesli cie zdradza. To sprawia, ze trudniej ci na niego spojrzec z dystansu. Nie jestem zwolenniczka zdrad, ale dla ciebie moze byloby dobrze, gdybys poszukala sobie kochanka, pomoze ci to oddzielic sie od twojego meza najpierw psychicznie, a pozniej latwiej bedzie juz praktycznie. I nie boj sie, ze sie dowie. To byloby najlepsze, bo zakladam, ze rzucilby cie natychmiast. I dla ciebie to najlepsze rozwiazanie. Jestes wyksztalcona,wciaz mloda i domyslam sie ze niebrzydka kobieta, Jak bedziesz chciala, szybko kogos znajdziesz. Chociaz wiem, ze o tym teraz nie myslisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby mój mąż był bogaty ale mnie zdradzał to też bym z nim siedziała, w końcu życie w luksusie jest fajne. Ale to byłby bardziej układ a nie małżeństwo. Na pewno bym z nim nie spała bo bym się po prostu brzydziła. Chodzi też przecież o choroby weneryczne :O Nie chciałabym żeby mnie po prostu zaraził jakimś syfem, a jeszcze jak uprawiał anal to w ogóle ohyda, lizać k/u/t/asa, który moczył w g****e jakiejś dziwy... Więc bym z nim żyła ale bez seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×