Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mimimimi kiedyś gruba

Od dziś jestem chudsza

Polecane posty

Nie ciumkająca, na gazy dobrze jest Espumisan łykać. Ewentualnie zmielić, w równych częściach, majeranek z kminkiem i po każdym posiłku łyżeczkę takiego proszku wodą popić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zobaczcie co na W. P. zamieścili. To coś dla nas. "Owoce pomelo zawartością witaminy C przewyższają inne owoce cytrusowe, bogate są również w potas. Zawierają także witaminy z grupy B, wapń, magnez, żelazo, cynk. Pomelo spożywa się głównie na surowo, samodzielnie lub w owocowych sałatkach. Można jednak przyrządzać z niego także marmolady i dżemy. Sok grejpfrutowy spowalnia metabolizm wielu farmaceutyków, co może doprowadzić do groźnego wzrostu ich poziom w organizmie chorego. Skutkiem tego rodzaju niekorzystnych interakcji mogą być krwawienia z żołądka, zaburzenia rytmu serca, zakłócenia oddechowe, uszkodzenie nerek, a nawet nagły zgon. W przypadku pomelo nie zachodzi interakcja z lekami, a więc jest to owoc dla każdego. Niski indeks glikemiczny pozwala na wykorzystywanie go w diecie osób odchudzających się oraz diabetyków. Słodki smak i duża soczystość są atrakcyjne dla dzieci. Alkalizujące właściwości soku z pomelo pozwalają na jedzenie go przez osoby z refluksem przełykowym, chorobą wrzodową i nadkwasotą - tłumaczy dietetyk. Owoc można dość długo przechowywać - w warunkach domowych wytrzymuje nawet do czterech miesięcy. Warto mieć go pod ręką, bo regularne jedzenie gigantycznego cytrusa dodaje energii i wigoru, a cerze gładkości i blasku."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka50 tez chcialabym miec kogos kto by mnie prowadzil i motywowal, mowil co robie źle. To Ty masz tego trenera? Dobrze pamietam? Ile taka przyjemnosc kosztuje, jsli mozesz zdradzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O wlasnie grejpfruty i pomelo. Bede blendowac i koktajl na drugie sniadanie jak znalazl. Znalazlam fajny przepis na naleśniki bez mąki; ) 2 jajka, banan, trochę wanilii. Wszystko zblendowac i usmazyf. Podawac z jogurtem naturalnym i ulubionymi owocami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie cumkająca, świetny przepis na te naleśniki! Można fantastyczne śniadanie mieć!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Akbar, dzięki za informacje, złote zasady itp. O potrzebie jedzenia często warzyw strączkowych nie wiedziałam. Z mojej strony dodam: picie na pół godziny przed i po posiłku. Bezpośrednio jedzenia nie popijam. Minim. gazów większych nie mam, ale lekkie zatwardzenie, co mnie wybitnie wkurza:/ - Ja już po śniadaniu. Dziś jem to co wczoraj. Jem niewielkie porcje, więc czasem zjadam to dzień po dniu, by zużyć. Część leczo zamroziłam, część mam na dziś do brązowego ryżu na obiad. - Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć!! :) Pinao, masz rację. Powinno się wypić szklankę wody przed posiłkiem, a w trakcie jedzenia i bezpośrednio po nim picie zakazane. Ja też podobnie robię i czasem główny posiłek jest dzień po dniu taki sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Menu na wtorek. PIERWSZE ŚNIADANIE - owsianka i kawa z mlekiem. DRUGIE ŚNIADANIE - dwa kiwi. OBIAD - zupa szczawiowa na odchudzonym rosole zaprawiona jogurtem nat., dwa jajka, odrobina makaronu al dente PODWIECZOREK - garstka fasolki szparagowej KOLACJA - dwa chlebki ryżowe z białym serem i pomidorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Tyle się tu dzieje, tyle wpisów, a ja nie mam czasu wszystkiego poczytać :( Jak już pisałam teściowa wróciła po dłuższej nieobecności i zawsze te pierwsze dni po powrocie to ma takie "nadrobić zaległości" i spędza u nas każdą wolną chwilę. Teraz poszła do wnuczki do szkoły na dzien babci to mam chwilę dla siebie, ale to dosłownie chwilę, bo zaraz pewnie synek się obudzi. Ja właśnie zafarbowałam sobie włosy i wcinam śniadanie - takie jak u Ciebie Abgar :) Cieszę się, że jesteście tu dziewczyny, że nawet jak nie mam czasu odpisać to choćby na chwilę jest gdzie zajrzeć i podnieść się na duchu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym piciem podczas posiłków to też stosuję, ale ile się namęczyłam, by wprowadzić w życie tą zasadę ! Bo u mnie w domu rodzinnym to zawsze do każdego posiłku coś było. Stał talerz z jajecznicą i obok kubek z herbatą, zaaawsze tak było. Ale kiedyś wyczytałam, że lepiej to zmienić i z trudem, ale się udało :) Co tam swoim babciom dziś naszykowałyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimi, mnie też ciężko było wprowadzić zasadę, że podczas posiłków nie popija się. W moim rodzinnym domu, podobnie jak w Twoim, zawsze do jedzenia stawiano herbatę albo kompot. Jednak udało mi się od tego odejść. I już od dawna nie popijam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i ja. Dzis juz lepszy humor. Weszlam dzis na wage i mi ulzylo, 93,2. Swoja drogą niezła rozbieznosc ( 1, 3kg) w ciagu doby. Byl to ostatni raz kiedy wazylam sie poza umowionym t erminem. Menu 1. 2 Kromki razowego z lososiem, 2 jajka, warzywa i zielona herbata 2. Jogurt nat plus suszone morele 3. Krupnik, kawalek fileta i brokul z sosem czosnkowym 4. 2 wafle ryzowe z miodem 5. Twarozek z ogorkiem i papryka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My już babć i dziadków niestety nie mamy. [ * ] A na cmentarze dzisiaj jechać nie mogę. :( Mamy w bliskiej rodzinie Agnieszkę i niedługo do niej z życzeniami zadzwonię. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ciumkająca, witaj ! :) Jak to miło, że humor masz lepszy. A wiesz, czasem tak bywa, że waga za szaleje. Bo właśnie gazy też ważą, a i kupcia też. :D I pamiętajcie, wagę stawiamy zawsze w tym samym miejscu! Bo to też ma swoje znaczenie! Zielona herbata - świetna jest! Czerwona również! A morele suszone, to prawdziwy skarb!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ella685
witam i ja :) nie ważę sie , chociaz mnie korci :P hehe u mnie dziś : sniadanko: 2 jaja na miekko bez soli i kromeczka razowego 2 sniadanko: jabłko i moze banana? obiad: kasza jaglana z filetem z indyka i ogorek kiszony kolacja ... nie wiem :) ja popijam w trakcie jedzenia :( co do alko to okazjonalnie lubię, w domu z mężem tez czasami cos sie napijemy, niestety uwielbiam malibu i rózniaste drinki slodkie z nim :( wiec jest mega kalorycznie ! A dziewczynki slyszałyście o codziennym piciu szklanki wody z cytryną ale ciepłej wody! Podobno mega zdrowe i pomocne w odchudzaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Ella!! :) Tak, słyszałam i piciu wody z cytryną. Jednak ja nie mogę tego stosować. Choroba refluksowa, więc nie da się. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ella685
Akbar ja swego czasu tez miałam refluks, a skończył sie paradoksalnie w ciązy :) ale nie było dnia bez ranigastu :( więc wspólczuję ! jak tam u was dzis z odzywianiem??? ja sie trzymam póki co :) planuje co na jutro :) moze jakiegos kebaba na talerzu na obiad>? sama nie wiem :) łapię sie na tym, że mało piję :( juz mysle i szukam w archiwach o przepisach dukana, niektore były fantastyczne np na napoleonkę :) na pizze , na placuszki otrebowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny meldowac sie, jak tam u Was z przestrzeganiem zasad. Za mną udany dzień. Troche pocwiczylam. Ciekawa jestem kiedy zobacze 8 z przodu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ella685
ja tam jestem, ale widzę , że Wy pochłoniete czyms :) Akbar pewnie biega :) tylko uważaj bo dziś ślizgawica :) z jakich woj. jestescie??? ja wlasnie wyszłam z mega gorrrącej kapieli, uwielbiam takie woda ma ponad 40 st ! inaczej jest dla mnie zimna :) mam nadziej, ze jakies gramy wyparowaly :P hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedobrze. Łapie mnie jakaś przeziębieniowa infekcja. Żeby się całkowicie nie rozłożyć ładuję w siebie litry gorącej herbaty z sokiem malinowym. Do tego dochodzi brak moich marszobiegów. Boję się, że w sobotę zanotuję wzrost wagi. 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę jakoś zebrać myśli i pokombinować nad dzisiejszym jadłospisem. Teraz powoli, bo gardło mnie boli jem owsiankę. A co dalej, jeszcze nie wiem. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Jestem po tych nalesnikach bez mąki. Pyyyyycha:) sa mega sycace. Zrobilam 2 grube. Do tego sos truskawki i troche jogurtu. Sa b. Slodkie. Troche ciezko je obracac na eruga strone podczas smazenia, ale warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! U mnie dziś: - 2 krążki ryżowe posmarowane serkiem homog. i posypane płatkami migdałowymi - 2 kiwi - sznycel wp. z warzywami z wody - szklanka soku pomidorowego - sałatka z tuńczykiem (sałata, pomidor, ogórek, kukurydza, oliwki, kiełki z Biedronki:-D), no i ryba. - Akbar, zdrówka. Jeśli możesz i lubisz to przemyć do menu czosnek. - Wychodzę na kilka godzin, do zobaczenia później 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ciumkająca, przepis na naleśniki zanotowany. Zrobię! A moje jedzonko na środę takie będzie. PIERWSZE ŚNIADANIE - owsianka i kawa z mlekiem DRUGIE ŚNIADANIE - dwa kiwi OBIAD - resztka wczorajszej zupy i kapusta z grzybami PODWIECZOREK - dwa chlebki ryżowe KOLACJA - chleb z białym serem i pomidor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pinao, dzięki ! :) Tak, czosnek lubię. Dodam do kapusty. A widzisz, sok pomidorowy! Mam, a zapominam o nim! I jeszcze ta Twoja sałatka! Uwielbiam! Może coś w tym stylu jutro na obiad wykombinuję. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ciumkajaca tak to ja mam trenera i powiem Ci ze gdyby nie on to by mi sie nie chcialo cwiczyc. Tzn. mam motywacje, ale jakbym np chodzila z kolezanka na silowne to pewnie wiele razy juz bym ominela ćwiczenia. Przyklad z dzisiejszego tygodnia: bylam padnięta bo corka w nocy nie spala, spalam po 4 h na dobę i bylam wykończona, ale stwierdziłam ze pójdę chociaz na pól godziny na siłownię, a jak sily mieć nie będę to po prostu szybciej skończę. A okazalo się, że ćwiczenia tylko mi sily dodają i półtorej godziny cwiczylam :) / No i zamiast się ważyć sie zmierzylam i mam w sumie -10 cm ciala mniej :p / to moze zaloze te forum nasze? Będzie wygodniej, porozdzielamy watki na glowny i na przepisy, nasze diety, i różne takie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie panie, chetnie do was dołączę, bo czytam już od jakiegoś czasu. Moje liczby i cel powinny pojawić się w stopce. Ja w skrócie: od dziecka byłam gruba. Najpierw matka mnie przekarmiała, potem sama żarłam jak prosiak, żeby zagłuszyć smutki związane z byciem grubasem i oczywiście w ogóle się nie ruszałam. W końcu wzięłam się za siebie i z 89 kg (w wieku 18 lat, najwyższa odnotowana nieciążowa waga) schudłam do 63. Parę lat temu, w dukanowym szaleństwie było 60,2 ale wtedy byłam słaba jak mysz i mega odwodniona. Wagę trzymałam przez kilka lat. Zachodząc w ciążę ważyłam już 70 kg... a rodząc dziecko, prawie 4 miesiące temu, ponad 90... tak czy inaczej, plan jest taki, że schudnę wreszcie do wymarzonej wagi 58 kg, którą ostatnio pewnie miałam w czsach podstawówki. Ponieważ to mało realne, ucieszę się chociaż z 65... z każdej liczby z 6 z przodu :) Od prawie 3 tygodni regularnie ćwiczę 5x w tygodniu i prawie zupełnie zarzuciłam słodycze (3 razy zgrzeszyłam, moja wina, moja wina...), ale nie wiem jak to się przekłada na wagę bo zważyć się będę miała możliwość dopiero za tydzień. Na razie zauważyłam spłaszczenie brzucha, wzmocnienie ud i pośladków. Zaczynałam od 100 brzuszków i 100 squatów dziennie, robionych z wielkim bólem. O ile brzuszki nadal idą opornie bo mam problemy z kręgosłupem to bez problemu robię już po 150 squatów a od przyszłego tygodnia planuję 200 :) Te problemy łączą się ze sobą, ale oprócz wagi walczę też z okropnym, najokropniejszym cellulitem jaki kiedykolwiek widziałam, na udach i pośladkach. Oczywiście żaden krem, bez względu jaką kasę na niego wyrzucę, nic nie działa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×