Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dieta MZ tak do 1200kcal ZAPRASZAM 2014

Polecane posty

Królewno- brzmi pysznie!!!! chyba niedługo wypróbuję ten twój przepis ! Ja jak mam okres- mam dokładnie tak samo jak ty.. pierwszego dnia wcale nie chce mi się jeść. Jem tylko dlatego, bo wiem, że muszę ! Kurczę.. ja teraz mam ochotę na coś do jedzenia, ale powstrzymam się ! Nie mam innego wyjścia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_85
Ja wczoraj wieczorem zjadłam trzy parówki mam nadzieję ze nie zaszkodzą mi za bardzo :/ No ale od rana trzymam dietę a wczoraj po prostu miałam gorszy dzien. Każdy takie chyba miewa i tak jestem z siebie dumna że cały czas trwam ... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda.. każdy z nas czasem ma gorszy dzień, ale nie ma się co przejmować !! Brniemy dalej do przodu ! :) Ja dzisiejszy dzień zaczęłam od chleba pełnoziarnistego z kurczaczkiem i ogórkiem i do tego szklanka soku pomidorowego. Na II śniadanie przekąsiłam jogurt truskawkowy light i jabłuszko :D Co z obiadem, to jeszcze nie wiem . Prawdopodobnie warzywa na patelnię z ryżem brązowym. A potem to się zobaczy :) Pozdrawiam dziewczyny ! i wytrwałości :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na obiad zjadłam makaron pełnoziarnisty z piersią z kurczaka i szpinakiem :) Jestem strasznie najedzona !! i bardzo się z tego cieszę, bo porcje, które spożywam wystarczają mi w zupełności :) Jak wam idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Mi dziś poszło całkiem nieźle, zjadłam 1231 kcal, czyli limit przekroczyłam, ale było zdrowo, więc i tak jestem zadowolona, tym bardziej, że mam okres (u mnie to taka ruletka: raz wilczy głód, raz nie mogę patrzeć na jedzenie...) A jak się obudziłam to myślałam,że dzień będzie totalnie na straty, ponieważ mój mózg domagał się słodyczy. Ale wybrałam błagania talii bym jak tak nie dokuczała i grzecznie zjadłam owsiankę ;) Dzisiejsze spożycie kalorii najbardziej podbiły mi pomarańcze (zjadłam 2,5- ok 260 kcal, a miała być jedna na drugie śniadanie), ale potem do końca dnia jadłam planowo. Także może mogło być lepiej, ale dzień zaliczam na plus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Ja mam 38 ponad gorączki i wczorajszy wieczór spędziłam wymiotując. Dzisiaj żywiłam się głównie waflami ryżowymi z szynką i tyle... Niedobrze mi cały czas, a po coldrex to już całkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeny !! Dragonette ! Dbaj o Siebie ! Oby jutro było lepiej!!!!! Królewno! Jeśli limit przekroczyłaś przez pomarańcze, to myślę, że nie ma się co martwić :) Ja w tygodniu nie mam problemów z utrzymaniem diety. Najgorzej jest jak przychodzą weekendy, bo wtedy się zwykle dużo dzieje.. A to jakiś wypad ze znajomymi na piwo, czy na pizzę.. z tym jest właśnie najgorzej. Odmawiam, ale nie zawsze mi wychodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny:) u mnie ....hmmm. nie bardzo...ale nie poddaje sie i czytam was ile moge..hehe moze jutro bedzie lepiej...cholipa cos 'zaciac' sie nie moge...po ostatnich porazkach nie mam juz sily ani ochoty na diete....od 4 lat jestem na jakiejs diecie.. :( ale przy wadze 90 kg ledwo sie ruszam a 6 mc temu bylo 78-79 kg i naprawde czulam sie o niebo lepiej....wiosna idzie my mieszkamy naprzeciw wielkiego parku a ja znowu mam siedziec w domu?? nie moge tego zrobic malej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_85
Evie nie poddawaj się ! Zrób tak jak ja skomponuj sobie dietę z produktów ktore lubisz:) Ja tylko dzieki temu wytrzymałam jak narazie 1,5 miesiąca i mam minus 8 kg . Poczytałam co nieco o indeksie glikemicznym troche zakręciłam się w kaloriach cukrach dobrych i złych i coś mi z tego wyszło. A teraz ? hmm za nic w świecie nie zamienię brazowego ryzu z powrotem na ziemniaki głowa do góry, walcz dla siebie i dla swoich skarbów :) Mnie to dośc mocno zmotywowało, mała od wrzesnia idzie do pierwszej klasy nie chce by dzieci smiały się z niej że ma taką mamę przy kości. Trzeba walczyć i wierzyć, że w koncu się uda. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! No dzisiaj lepiej już dziewczyny. Evie, popieram wypowiedź Joanny i gratuluję jej zdrowego podejścia do sprawy... Dieta ma smakować, bo jak nie to serio, ciężko ją będzie nam utrzymać. Dlatego jak masz smak na słodkie to galaretka, albo musli, jak masz smak na mięso, to ugotuj je sobie... ale bez niezdrowych dodatków ;) Czarodziejko, w każdej knajpie są sałatki i cola zero... to nasi sojusznicy teraz i pamiętaj, że sama decydujesz o tym co jesz, nawet ze znajomymi. Chociaż od czasu do czasu NIC nie zaszkodzi, a z tego co piszesz sobie radzisz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj kurde chodzi za mną cały dzień galaretka. Szlag mnie trafi, bo wiem, że to niezdrowe i wiele pożytku mi nie przyniesie. Serio mam ochotę coś kurcze rozwalić. Nie wiem, czy to przez chorobę czy co... mieć taką chęć na pieprzoną galaretkę. Grrr... Ogólnie jestem zła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dragonette- to dobrze, że już ci lepiej :) a z tą galaretką jakoś wytrzymasz ! Również popieram Joannę !! Ja jadam tylko to, co lubię. Gdybym miała się zmuszać do jedzenia rzeczy, których nie lubię, to nie wytrzymałabym na tej diecie. I to jest jakaś opcja.. następnym razem, jak ktoś będzie chciał mnie wyciągnąć na kolację albo do jakiegoś pubu, to pójdę, ale zamówię coś zdrowego i smacznego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne Czarodziejko ;). Na mieście sporo zdrowych opcji: W McDonalds sałatka z grillowanym kurczakiem, lub owocogurt; W Sfinksie pełno zdrowych sałatek i gotowanych warzyw; w PizzaHut jest barek sałatkowy i sałatka cesar (fakt faktem ma troche kalorii); W lodziarni Grycan musy owocowe i desery na bazie jogurtu; Zawsze jest zdrowsza opcja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anik12
Hej. Można się dołączyć? Ja mam 164cm i 55 kilo wagi, nigdy jeszcze tyle nie ważyłam, planuję dietkę od jutra 1000 kcl. trzymajcie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Anik... jak dla mnie wagę masz okej, ale jak wiadomo, każdy ma inny układ ciała ;) Ja dzisiaj zrobiłam pomiary... oto wynik :D biust 85 od początku diety - 6 biodra 89 od początku diety -3 talia (pas)- 64 od początku diety -4 uda- 52 od początku diety -2 Nadal za dużo, ale coraz lepiej :D Ja ogólnie mam ciężko ze schudnięciem przez pieprzone " diety cud" które stosowałam kiedyś... Co tam u was???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_85
Hej :) Anik12 witaj w naszym skromnym, ale co raz większym gronie :) Jak dla mnie to ty szczuplutka i moim zdaniem też ok waga , ale jak mówi Dragonette z czym oczywiscie się zgadzam dwie osoby o takiej samej wadze i wzroscie moga zupełnie inaczej wyglądać :) Ja o takiej wadze nawet nie marzę bo watpię by mi się udało zjechać do 55kg ale moze za kilka lat dobrne do takiej wagi. Póki co dąże do mojego celu 65 kg. Ja powinnam była się zmierzyć w poniedziałek razem z wagą , ale zmierzyłam się w kilku miejscach i stwierdziłam ze nie ma sensu tego zapisywać w tym tygodniu bo spadki i tak są niewidoczne :) Może w kolejny poniedziałek to zrobię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Joanno :D Cieszmy się z małych rzeczy jak to zawsze powtarzam. Nawet centymetr ma nas kurcze motywować. ;) Moje menu dzisiaj: śniadanie: 2 wafle ryżowe z szynką i kropelka ketchupu, 2 ogórki konserwowe (maleństwa); II śniadanie: 100g serka danio light waniliowego, 140 ml galaretki poziomkowej, 4 plasterki banana (20g)- serek zmiksowałam z 4 łyżkami galatetki, poczekałam aż masa serkowa stężeje, na to 4 plasterki banana i tężejącą galaretkę... piękny, zdrowy i kilkuwarstwowy deser :D obiad: 130g gotowanego schabu, marchewka z groszkiem 100g; kolacja: 2 wafle ryżowe, plasterek szynki i jajko gotowane 60g :D Ponieważ piję kawkę z mlekiem bez cukru wyjdzie około 950- 1000 kalorii :D Jak spędzacie walentynki?? Mój pracuje, więc odprawiam je dopiero jutro... Jedziemy do Ustronia Górskiego, na romantyczny nocleg :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_85
Dragonette masz rację :P Poprawię się :D naprawde jestem ciekawa jak bede wygądać na święta :P Mam nadzieję że szczuplej niż widziano mnie ostatnio ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanno na pewno. W końcu trzymamy dietę i ZAWSZE coś tam spadnie z wagi i cm. A to pocieszająca wizja :D Ja dzisiaj sobie siedzę i piszę, bo rodzice nie pozwalają mi się nigdzie ruszać z powodu tego pieprzonego przeziębienia... pomimo, że mam 27 lat :P Zresztą jutro wypad z moim więc muszę być śliczna i pełna energii. Mam w domu 8 bombonierek które dostałam na Boże Narodzenie i urodziny i żadnej kurde nie tknęłam. siła woli hehe XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_85
A u mnie pogoda pod psem leje (nie obrazając psa ) No i własnie mój piesek sie rozchorował ledwo chodzi i piszczy i właśnie czekam na męza by pójść do weterynarza, a własciwie pojechać , bo sam nie dojdzie a ja go tyle nie doniosę. Mam nadzieję, że to nic poważnego. Jeśli natomiast chodzi o walentynki to mieliśmy pojechać z mężem do kina, ale też nie wiem czy nie przełozymy tego na jutro. Wtedy on będzie mógł się wyspać w niedzielę :) No zobaczy się jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oby pieskowi nic nie było kurde!!! U mnie za oknem słoneczko na szczęście. Zastanawiam się kurcze nad jakimś dobrym spalaczem tłuszczu, ale nie chcę wtopić i kupić jakiegoś badziewia.... Bo skoro i się ruszam i dietuję, to warto czymś się wspomóc... tylko co tu kurde wybrać???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_85
Też mam nadzieję że nic mu nie bedzie. No ja stosuję tą slimcea jutro kończę pierszy miesiąc jej stosowania i póki co jestem bardzo zadowolona. Wybór oczywiscie należy do Ciebie. Słyszałam też o forever slim nawet sie zastanawiałam czy nie zakupić ludzie chwalą podobnie do slimcea ale w necie mało informacji na jego temat odnosnie składu no i jest droższy 2 opakowania (na dwa miesiące) cos w granicach 220 zł a tu za kurację 3 miesięczną 150 zł. Niestety więcej bede mogła wypowiedzieć się w granicach połowy kwietnia kiedy skonczę pełną kurację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze wiedzieć... Ja nie mam napadów głodu i tak dalej, ale chodzi o kopa dla nagromadzonego wcześniej tłuszczu... bo skubany zwłaszcza z ud opornie schodzi... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_85
No własnie ma on na celu odkładanie się zapasu tłuszczu i redukcję obecnego, fajna sprawa ja to widzę własnie po tych moich centymetrach :) bo jak na miesiąc wydaje mi się ze duzo straciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_85
Tam mialo być "ma on na celu NIE odkładanie się " Poprawka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale się rozpisałyście dziewczyny :) ale to dobrze, bo to oznacza, że nasze forum żyje. Witam nową koleżankę :) ja dzisiaj zjadłam chleb z szynką z kurczaka i 2 ogórki konserwowe. Potem wypiłam szklankę soku pomarańczowego i zjadłam jabłko, a potem zjadłam banana :) Na obiadek dzisiaj sałatka warzywna z kurczakiem a na kolację - jeszcze nie wiem. Jeśli chodzi o stosowanie wspomagaczy, to ja biorę aqua-femina jedynie na nie zatrzymywanie wody w organizmie ( ale chyba to już wcześniej wspominałam :P) Joanno- oby twojemu pieskowi nic nie było. Biedak :( a co do Walentynek, to mój facet jest za granicą, więc spędzimy je nie prędzej jak za 2 tygodnie :) No ale cóż.. przynajmniej do tego czasu będę jeszcze szczuplejsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarodziejko i to mi się kurde podoba :D. Obyś za dwa tygodnie była szczuplejsza dobre parę kilo ;). Joanno dziękuję ci i chyba sobie zainwestuję w te tabletki jeśli jeszcze przez dwa tygodnie nie spadnie mi chociaż cm z ud... bo one drażnią mnie najbardziej... tym bardziej, że ja jestem wiecznie w biegu kurcze... (dzisiaj przykry wyjątek, bo muszę się do jutra podleczyć... co nie przeszkodziło mi być na zakupach :P) Idę sobie herbatę czerwoną zaparzyć i słuchać dobrego starego metalu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anik12
Hej. Ja dzisiaj zjadłam tylko trzy pieczarki, trochę cebulki, kawałek cukinii i pomidor grillowane z sosem z jogurtu naturalnego. Jakiś wirus mnie dopadł i brak apetytu. Cały dzień przespałam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anik12
Jeszcze dopiszę coś o sobie. Zawsze ważyła 50 kilo, po dwóch ciążach szybko doszłam do wagi w której dobrze się czuję, a teraz przestałam palić i waga 55. Ale najważniejsze nie palić, kilogramy zgubię:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie Anik! Dbaj o sobie i najważniejsze to pij dużo, jak już mało jesz teraz przez chorobę. Woda, woda i jeszcze raz woda :D Mnie dolegliwości żołądkowe i przeziębienie przeszło... Ja się już ze swoim wyglądem nieźle czuję... ale do 49- 50 muszę dojść :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×