Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alkoholiczka 1982

Alkohol zrujnowal mi zycie Nie wiem juz kim jestem Trzezwieje Alkoholiczka

Polecane posty

Listopad 2013 to było jedno wielkie picie, myślałam o samobójstwie, byłam pewna, że nie przeżyję świąt. Przez alkohol popełniałam różne głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak sobie pomyślę ile zdrowia, czasu i pieniędzy straciłam przez picie to aż mnie to zadziwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj w g****e zwanym alkoholizm 🖐️ z Twojego opisu wnioskuję że ma już bardzo poważny kłopot, a mieszanie z tymi tabletkami można przypłacic zyciem lub psychiatrykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy wpadłam w jakąś psychozę ale tak bardzo nie chciałam być trzeźwa, że potrafiłam wypić spirytus salicylowy albo płyn do odkażania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli piłaś tzw. wynalazki albo fikołki...mam już ten etap za sobą kiedyś wychlałem cole zmieszaną z perfumem po goleniu... generalnie rzecz biorąc wyglądasz mi na "konkretnie" uzaleznioną a t wynalazki to już hard core .... nie mam powodu by chciec cię dołowac ale to co piszesz mówi samo za siebie okres "niemowlęctwa" alkoholizmu masz za sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rumburak wklej nam papier jakiś że ukończyłeś szkolę psychologii czy coś w tym rodzaju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spec nie widzisz ze dziewczyna pisze po trochu opisuje wszystko a ty już stawiasz diagnozę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
unikam określania kto alkoholik a kto nie i z reguły tego nie robię ponadto zawsze zastrzegam że ktoś powinien rozmawiac w poradni ale "siedzę" w tym na tyle długo by na 90% miec pewnośc że koleżanka jest uzależniona. Nikt zdrowy nie nosi ze sobą cwiartki wódki , nikt zdrowy nie pije od rana , nikt zdrowy nie popija sobie jakichś płynów gospodarstwa domowego. Chceta się czepiac, czepiajta się :-) ;-) mi to nie szkodzi nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pewnym momencie postanowiłam ze sobą skończyć, oczywiście po pijaku a że nic lepszego nie przyszło mi do głowy to zażyłam całe opakowanie Triticco. Przeleżałam cały dzień bo nie mogłam wstać, było mi strasznie zimno a gdy się już podniosłam nie mogłam utrzymać równowagi. Ale potem nadeszła noc a ja już wiedziałam, że rano się obudzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I obudziłam się. Teraz gdy to opisuję to czuję się tak jakbym opowiadała o innej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A oto cechy osoby która ma PROBLEM alkoholowy ( żeby nie pisac jest alkoholiczką ) cytaty -Przez ostatnie 15 lat chyba nie było imprezy na której bym nie piła i często kończyło się to przysłowiowym zgonem Częsty ZGON a więc upośledzona kontrola nad piciem -Znalazłam sobie przyjaciółkę i towarzyszkę do zabawy i do picia - Gdy pojawiły się w moim życiu problemy i komplikacje zaczęłam powoli je zapijać zamiast rozwiązywać. - Alkohol traktowałam jako lekarstwo na stres - Zaczęłam nosić ćwiartki w torebce, potrafiłam wstać rano i wypić piwo a do wieczora jeszcze kilka. - Przez alkohol straciłam pracę. To jeden z najlepszych dowodów na uzależnienie. - Skończyło się na mieszaniu alkoholu z psychotropami. KTO ZDROWY miesza alkohol z psychotropami ?????????? - Listopad 2013 to było jedno wielkie picie, myślałam o samobójstwie, byłam pewna, że nie przeżyję świąt. Przez alkohol popełniałam różne głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ktoś pije płyn do odkażania a więc środek niespożywczy to znaczy że miał wielki głód alkoholu. Taki jaki ma człowiek uzależniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Rumburak wklej nam papier jakiś że ukończyłeś szkolę psychologii czy coś w tym rodzaju." Jak będziemy rozmawiali "akademicko" na wykładzie na uczelni to wkleję. Tutaj forum dla amatorów i nikt nie udaje znawcy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jednak się trochę opanowałam. Nie wiem jakim cudem bo było wiele momentów gdy zupełnie obojętne było mi co się będzie ze mną działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego się opanowałas?rodzina,dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie napiszę, że już nie piję bo to nieprawda. Tym co jak na razie się zmieniło jest to, że się nie upijam, żadnego alkoholu z rana czy w ciągu dnia. Czasami wypiję wieczorem piwo, czasami nic ale gdy jest okazja, żeby np. wypić z kimś butelkę wina czy drinka to wypiję. Wiem,że problem nie zniknął, po prostu na razie udaje mi się to kontrolować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a piłaś kilkudniowymi ciągami tak że nie mogłaś przestac ? Jak zawaliłaś robotę ? Nie poszłaś bo piłaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam skomplikowaną sytuację osobistą. Opanowałam się bo w pewnym momencie wstąpiła we mnie nadzieja, że może mi się udać zmienić moje życie. Nie wiem skąd to się wzięło. Może to miłość o którą chcę walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotuś... Rum Burak ma rację, wygląda to na alkoholizm ale MY diagnozy nie postawimy. Od tego są terapeuci. Ale właśnie Rum Burak wyszczególnił wszystkie punkty z tego co pisałaś....i tak właśnie wygląda uzależnienie. Zrób sobie test Baltimorski i sama zobaczysz. Co do Twojego picia teraz to nie wiem jak długo dasz tak radę. Ja np kiedyś odstawiłem piwo:)...i zacząłem pić ćwiartki wódki:) a wszyscy w okół krzyczeli...Patrzcie!!!!:) on już nie pije!!!:Dhahahaha ale jaja:) a tak poważnie....chcesz z tym skończyć na dobre?...czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona pije kontrolowanie teraz oby tylko pewnego dnia nie nacisnęła pedału gazu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cwiartki wódki to nie alkohol :-P ile tam tego etanolu jest , jeno kropelka na dnie :classic_cool: rzeczywiście wtedy byłeś praktycznie już zdrowy więc co cię nawiedziło by przez dwa lata na terapie łazic i byc indoktrynowanym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm...:) bo tych ćwiartek było kilka dziennie:) potem już półlitrówki bo się nie chciało latać do sklepu:) no i zaraz znów wróciłem do browarów....ale już ćwiartek nie odstawiłem....i zaczęła się bonanza:) Więc trzeba było jakoś to wreszcie skończyć...a jak?...poszedłem do poradni. Zawierzyłem im....no i nie piję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pedał gazu wciśnie prędzej czy później... Jej organizm jest przyzwyczajony do mocnej dawki trucizny....jak na razie sama się oszukuje....ale pewnego dnia....zacznie się wszystko od nowa........x 10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia...pewnie chcesz nas obrazić i zwyzywać od różnych a kafeteria traktuje to jako spam:) więc sama rozumiesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no połówka to już syf i mielizna :classic_cool: ale taka malutka cwiartuńka niewinnie spoglądająca z półki sklepowej najlepiej cytrynówka lubelska ... ? xxx "ZAWIERZYŁEŚ" im i było to TRWAŁE u Ciebie. To najważniejsze. Spuściłeś głowę jak uczniak i uznałeś nie tylko swoją bezsilnośc wobec alkoholu ale także swoją niewiedzę i brak kompetencji w zetknięciu z terapeutą. Terapeuta był Twoim przewodnikiem przez kilka lat i nie miałeś z tym problemu by ktoś miał nad Tobą pewną przewagę, by Tobą kierował, by grzebał w Twojej duszy. Dlatego ci się udało. Jak do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SPAM czasem się pojawia bez sensu i bez wulgaryzmów. Zapewne coś jest spartolone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×