Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alkoholiczka 1982

Alkohol zrujnowal mi zycie Nie wiem juz kim jestem Trzezwieje Alkoholiczka

Polecane posty

"A ile masz lat jeśli wolno spytac, jesteś przed trzydziestką ?? Nie znam szczegółów z Twojego życia ale w ciemno stwierdzam że ja sobie s**********m jeszcze bardziej. Im bardziej będziesz brnęła w picie tym bardziej sobie życie s*********z. To że alkohol ci szkodzi i jesteś uzależniona najprawdopodobniej, to jeszcze nic w porównaniu z tymi alkoholikami którzy w wyniku picia zostali np inwalidami albo trafili do więzienia bo kogoś przejechali po pijaku albo zabili siekierą. Pomyśl o tym." xxx Bardzo mi przykro z powodu Twojej sytuacji, bo domyslam się, że jestes w dużo gorszym położeniu niż ja. Mam nadzieję, że Ci się w końcu uda nie pić już do końca życia 🌼 Wstyd się przyznać ile mam lat... 23, pije od 13 roku życia z tymże początkowo było to okazyjnie raz na miesiąc, dwa. Od 18roku życia piłam prawie codziennie. Moje przerwy to 2-3 dni. Patologia:O xxx "Zauważ jedną rzecz. To że nie powinnaś pic i że boisz się pic czy też nie chcesz pic uznajesz za koniec swojej młodości i za coś co ma oznaczac że masz siedziec w domu. Tak jakby jakakolwiek ludzka aktywnośc poza domem musiała się wiązac z alkoholem. To chore myślenie. Sam takie mam jeszcze. To fałsz podsuwany przez chorobę na moje oko. Możesz życ inaczej : chodzic do kina, do teatru, na rower itd. więc dlaczego masz siedziec w domu ??????" xxx Staram się naprawdę spędzać jakoś ten wolny czas, akurat tak się złożyło, że mam go bardzo mało. Może to i dobrze. Wynajduje sobie jakieś inne rozrywki, ale czasem mam chwile zwtpienia, myśle że to wszystko bez sensu...no niestety tak mam, ale po ostatnim aktualnie na tą chwilę już jset dobrze :) Dziękuję Wam za te rozmowy na forum, bo tak czuję, że wy mnie rozumiecie... Wtedy w sobote chciałam pogadać z koleżanką, później z drugą, ale one mnie kompletnie nie rozumieją i nie miałam gdzie się podziać. Dziękuje i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Uwierz mi,że nie wypije jednego piwa i się opamiętam. Wole napić się soku, niż wypić jedno piwo. Nie ma sensu pić jednego piwa, czyż nie? Jak mam zapić to wypije od razu z 5 " Co do generalnej zasady to się zgadzam. U osób nadużywających alkoholu i takich którzy mają mocny łeb ale też silne ssanie po jednym piwie - tak to wygląda. Mi się czasem udało wypic jedno pomimo że miałem kase na więcej. Ale po jakimś czasie był ciąg. xxx " Póki co naprawdę bardzo się staram nie pić. Nie chcę już takie życia, jak miałam do tej pory. " Z tym "póki co" u mnie osobiście to było tak że póki co nie piłem a bez stosowania radykalnych srodków takich jak leczenie w końcu zapijałem. Tak było u mnie. Nie chcesz takiego życia a czy marzy ci się picie bez konsekwencji w rozsądnych granicach - masz jeszcze jakieś złudzenia co do tego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
""Musiałabym ograniczyć kontakty ze wszystkimi, nie mam ani jednego znajomego, który nie pijepechowiec.gif I to nie jest tak, że piją od święta, tylko w każy weekend, a czasem i w tygodniu. "" Czasem nie tylko ograniczyc ale i zerwac. Ale to jest cena za zdrowienie. Posługując się słowami "póki co" PÓKI CO ograniczaj jak tylko możesz bo sama pisałaś że to na Ciebie źle działa. To tak samo jak z tym jednym piwem - sama wiesz jak na Ciebie to działa i że zabraknie kolejnych czterech. JA w Tobie nie siedzę, sama wiesz właśnie najlepiej jak reagujesz na towarzystwo pijących czy na wypicie jednego piwa. xxx " To jest przerażające patrzeć na "dzieci", które piją, nie mają pojęcia o zagrożeniu uzależnieniem, chorobami, a częśc z nich niestety źle skończy. Nie zdają sobie kompletnie z tego sprawy. Sama kiedyś sobie nie zdawałam" To też bywa tak że rodzice utwierdzają ich w przekonaniu że piwo to nie alkohol. Przyjdzie taki młody po piwie to zapewne aż takiej afery nie będzie. Ale jak znajdą przy nim trawkę to będzie wielka afera. To powoduje spłyconą czujnośc rodziców i młodych odnośnie picia piwa. Dzisiaj piwo jutro wódka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Bardzo mi przykro z powodu Twojej sytuacji, bo domyslam się, że jestes w dużo gorszym położeniu niż ja. " Ty masz 23 lata a ja 36. 13 lat różnicy. Rozwalone życie zawodowe i osobiste. Szczegółów nie podam. Ale piszesz dalej..że piłas od 13go roku życia. To baaardzo wcześnie. Łatwo się wtedy uzaleznic a i nie jest to obojętne dla rozwoju organizmu. Piłaś ostro od 18 roku życia jak piszesz dalej aż do teraz. Organizm kobiet szybciej się niszczy, psychika też. My faceci mamy więcej wody na przykład w organizmie i to ma znaczenie. Pijąc dalej możliwe że nie dożyjesz 40stki a w wieku 30stu lat będziesz wyglądała na 60. Jeżeli już miałaś objawy zespołu abstynencyjnego to znaczy że to już nie przelewki. Zawsze też można dorobic się powikłań w postaci delirium. Ale o tym wiesz. Szkopuł w tym by uwierzyc że mnie to też dotyczy pomimo tego że nie przeżyłem TEGO. I to jest trudne właśnie. xxx Dużo zajęc to dobrze by nie myślec o piciu. Ale ważna jest też równowaga bo przemęczenie i stres mogą byc wyzwalaczami. Chwile zwątpienia może podsuwac choroba. Wtedy znajduje się cudowny lek. Flaszka. Tak ja Ciebie rozumiem. Koleżanki nie. Albo dlatego że nie chcą . Albo dlatego że są zdrowe i nie potrafią. Albo dlatego że same mają problem ale nie chcą się przyznac przed sobą i Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam pomocy siostrzee
Ludzie, co mam zrobic? moja siostra pije 3 tydzien, jest w ciagu. tylko lezy i wychodzi do sklepu. mieszka z mezem i 2 doroslych dzieci, oni nic nie robia, zajmuja sie swoimi zajeciami. ona sie zapije. 3 miesiace temu miala atak delirki jak odstawila na 2 dzien wodke, na szczescie pogotowie ja uratowalo. po tym ataku nie pila jakis miesiac. A teraz znowu, jak moge jej pomoc, co moge zrobic? czy moge ja na sile zawiezc na odwyk? czy ja przyjma? ludzie pomozcie, ona sie zapije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znajdź poprzez internet telefon zaufania dla alkoholików często funkcjonują przy AA jest szansa na odwiezienie jej na izbę wytrzeźwień przez policje ale rozumiem że ona nie mieszka z Tobą ... więc wydaje mi się to problematyczne a i powody byc muszą do takiej interwencji. Na pewno po odstawieniu powinna trafic do szpitala jeżeli miała silne objawy odstawienia. Teraz pijanej obawiam się że nie przyjmą do szpitala ale nie dam sobie uciąc ręki . Porozmawiaj z jej mężem i resztą domowników jak to widzą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
telefon zaufania proponuję po to że tam "pracują " osoby które temat znają bardzo dobrze a i potrafią porozmawiac odpowiednio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do szpitala to możesz zastosowac metode faktu dokonanego i ja zawieśc i może ją przyjmą, możesz zadzwonic do szpitala i się zapytac ale ja bym się spodziewał odpowiedzi że pijanej nie przyjmą ale duchem swietym nie jestem więc nie wiem na 100% Wiem że mnie przyjęli chociaż coś mi pewnie jeszcze szumiało, tyle że ja już byłem po odstawieniu pierwsze godziny a ona jest w upojeniu alkoholowym a w takim stanie również nie można wielu leków podac , nie znam też jak zachowuje się Twoja siostra po alkoholu czy się awanturuje itd. sposobem może byc zawieśc ją do szpitala - powiedzmy że jej nie przyjmą to poprosisz o zadzwonienie na policje , policja przyjedzie i ją zabierze na izbę wytrzeźwień. Niestety na izbie wytrzeźwień w moim mieście "opieka" lekarska to na przykład FARSA. Nie ma też pewności że po wytrzeźwieniu nie będzie musiała się dopic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponadto odstawienie nagłe alkoholu na pewno będzie wiązało się z objawami odstawienia takimi jak zespół abstynencyjny . Jest też możliwośc że z wytrzeźwiałki zawiozą ją dopiero do szpitala itd. Sprawa ciężka i ja tylko na gorąco pisze ci możliwości różne. Po każdym takim zapiciu po odstawieniu można umrzec tak jak i umrzec można podczas takiego picia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może rodzina najbliższa która z nią mieszka jest w stanie odciąc ją od kasy ? A potem jak ona zacznie trzeźwiec zawieśc ją do szpitala czy zawezwac karetkę? Decyzja należy do was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam pomocy siostrzee
tak, pijanej nie przyjma, obdzwonilam szpitale. musze ja popilnowac zeby nie pila i jak dostanie delirki zawiezc na odwyk, nie ma wyjscia. po alkoholu nie jest agresywna, tylko spi albo lezy. maz sie poddal powiedzial ze nie ma sily walczyc, jej maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie ze szpitala chcieli kiedyś zawieśc na izbe ale zanim policja przyjechała to ja się ulotniłem Mąż mężem ale ona ma jeszcze dzieci.Można ją odciąc od pieniedzy to nie bedzie miała za co pic. Ale trzeba miec świadomośc że nagłe odstawienie alkoholu jest szokiem dla organizmu i mogą byc powikłania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wyhamowywałem czasem sam, a więc kilka godzin cierpień bez alkoholu jak mi wracała świadomośc a potem jeszcze jedno czy dwa piwa by organizm po mału wyhamowywał. Ale czy ja mam prawo proponowac Tobie byś stosowała to wobec siostry ? NIE. Nie mam takiego prawa. To tyle. Obawiam się że więcej Ci nie pomogę. Jak siostra zacznie trzeźwiec powinna pic dużo wody niegazowanej chociażby miała nią rzygac. Pokarm płynny. Magnez i witamina B complex. Ale jak trafi do szpitala to tam wiedzą co podac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proponuje uruchomic lekarzy zanim ona dostanie delirki. Albowiem jeżeli rzeczywiście miała już i mogłaby dostac delirium tremens to jest poważne ryzyko nie przeżycia takiego stanu, tak więc jak zacznie już trzeźwiec i nie będzie nawalona w sztok, można próbowac ze szpitalem. :Lepiej żeby nie dopuścic do rozwinięcia się delirium. A temu zapobiec mogą kroplówki itd. Mnie zawieziono kiedyś w stanie przed-delirycznym i dzięki lekarzom delirium nie miałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam pomocy siostrzee
tak, sprobuje. dziekuje Ci bardzo za dobre slowo. bede walczyc o nia. Tak to ja bylam swiadkiem tego ataku, ani maz ani dzieci, wezwalam pomoc, a nawet nie ja ale obcy ludzie wokol mnie i sie udalo ja uratowac. Bardzo Ci dziekuje rum burak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zainteresuj się też swoim zdrowiem psychicznym bo często jest tak że jak jest alkoholik w rodzinie to cała rodzina czy jej częśc choruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na forum uczuciowym jest topik Mąż alkoholik. Mogą Cię tam wesprzec, możliwe że jesteś współuzależniona. Niestety link mi nie chce wejśc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam pomocy siostrzee
dziekuje kochani, znam te fora i tematy. im wiecej o tym czytam tym bardziej sie zalamuje. Nie jestem wspoluzalezniona, mialam meza alkoholika, przemocowca, doprowadzilam do tego ze ma zakaz zblizania sie do mnie. Siedzial w wiezieniu i przez to juz nie pije, nie mieszkamy razem. Bylam u psychologa, ktory stwierdzil ze niejestm uzalezniona. Siostra mnie wspierala, skladala zeznania na policji i w sadzie, byla moim swiadkiem. Jak juz moja sytuacja sie uspokoila, to z siostra sie zaczelo. Jak grom z jasnego nieba, nagle przestala chodzic do pracy, okazalo sie ze niestety zostala zwolniona z powodu alkoholu. Bardzo mi jej zal i tesknie za normalnoscia. Bardzo inteligentna kobieta, zajmowala wysokie stanowisko. Koszmar. Podejrzewam ze i depresja tu wchodzi w gre. Dziekuje Wam kochani za dobre slowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alkohol zabija. Każdego bez wyjątku czy jesteś prezesem czy muzykiem czy operatorem wózka widłowego czy masz lat 30 czy 55 itd. Przykro mi z powodu Twojej siostry. Takie posty mnie poruszają bo sprawa dotyczy mnie i wiem też co to jest byc uzaleznionym w sposób zaawansowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie dla Twojej siostry ratunkiem może byc leczenie zamknięte i intensywne leczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukam pomocy siostrzee
ja tez mysle tylko o leczeniu zamknietym. po tym piwrwszym ataku w grudniu jak nie pila, to zaczela chodzic do psychiatrow, psychologow, na terapie. Wydawaloby sie ze rozumie, ze jest uzalezniona. Ale zaczela pic i chleje. Dziekuje Ci za dobre slowo, to dla mnie wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ona teraz pije ? Wódkę ? Jest słaba i wycieńczona ? Jeżeli tak to nie będzie miała siły iśc po kolejną . Może jedynie Ciebie namawiac byś jej kupiła lub dzwonic po taksówkarza by jej przywiózł. ps. to że rozumiała że jest źle nie oznacza że od razu sobie z tym poradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mintan
moja mama pila woda z glukoza jak nie mogla dojsc do siebie po odstawieniu alko:( tak smmutno na sercu jak czyta sie o bezradnosci bliskich wobec alkoholikow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ta woda z glukozą daje? To na kaca się pije czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
woda z glukozą daje wzmocnienie organizmu, glukoza jest paliwem energetycznym, a jak nie możesz jeśc po przepiciu to dają kroplówki w szpitalu z glukozą , sam możesz glukozę dostarczac kupując saszetkę w aptece bez recepty i rozpuszczasz w wodzie i pijesz. Ale jak się jest tak skatowanym jak bywam ja to niewiele to daje i tak wg mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a woda z cukrem wiele się różni od tej glukozy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×