Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy sa tu mamy które dobrze czuja się w roli kury domowej

Polecane posty

Gość gość
nie wiem jak można lubić prace....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajadera36236
Można lubić, co w tym nienormalnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to nienormalne lubić prace. Tylko idioci lubia pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego dla lenistwa? kto powiedzial, ze niepracujac nic sie robi?? ja tam wole pospac do 8, zjesc spokojnie snaidanie i miec gwarancje, ze moje roczne dziecko nie tula sie po zlobkach, tudzez opiekunkach od 7 bolesci. jak dorosnie do przedszkola, to wroce do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie lubię swojej pracy, ale rozumiem że można ją lubić np. projektant wnętrz albo stylista itp. w takich "lekkich" zawodach to można to lubić. A jak ktoś 8h plus nadgodziny musi wyładowywać towar na półkę (tak, również osoby po studiach to robią) albo użerać się z wrednymi klientami to nie dziwne że swojej pracy nie lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak piszecie ze inni wam dowalaja z powodu bycia kura domowa to co to sa za osoby?obcy/znajomi/ rodzina i co wam mowia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja LUBIĘ swoją pracę. Jestem nauczycielką i tłumaczem i sprawia mi to mnóstwo satysfakcji. Nie po to latami studiowałam angielski, żeby teraz zamknąć się w domu i gotować rosół. Chociaż bardzo lubię gotować, lubię mieć posprzątane, zadbane dzieci i szczęśliwego męża. Ale nie wyobrażam sobie być od niego zależna, prosić go: "daj na bluzkę", podejmować jakiekolwiek wspólne decyzje dot. domu czy zakupów wiedząc, że on miałby istotniejsze zdanie bo czemu nie?To jego pieniądze. Czułabym się jak utrzymanka. A podejście: ja "dbam o dom" a on zarabia... Dbanie o dom należy do obowiązków wszystkich domowników, męża też. Praca do praca, dom to dom. Ja się na służącą nie najmowałam. Przemyślcie to dziewczyny.... Nie te leniwe, co to tylko byleby chłopa mieć w domu a same urodzić i posiedzieć na kafe. Ale są tu na pewno jakieś myślące kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ghjl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdzietna83
ja nie mam dzieci, a mimo to nie pracuje. Długo szukałam i się w końcu poddałam. Praca to nie wszystko:) Jeśli was stać na to by jedna osoba nie pracowała to czemu nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma żadnej zasady na to, jak się powinno żyć, na pewno są kobiety, które dobrze się czują w domu, inne w pracy, nic nie jest gwarantem szczęścia...kiedyś jak kobiety zaczynały pracować, to jechano po nich, tak jak teraz się jedzie po tych nie pracujących, znak czasu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w domu z małym dzieckiem, dobrze mi z tym i cieszę się, że mogę obserwować rozwój córeczki na co dzień. Jak podrośnie i pójdzie do przedszkola, to z przyjemnością wrócę do pracy, a teraz cieszę się życiem domowym! Nadrabiam zaległości w czytaniu książek, spaceruję jak nigdy wcześniej, w domu posprzątane i ugotowane na czas, tak jak lubię. Czego chcieć więcej?Skoro stać mnie na 3 letnią przerwę w zarobkowaniu, to dlaczego mam jej nie wykorzystać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lubie swoja prace. Moja praca jest moja pasja i jeszcze placa mi za to :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mie rozumiem waszej radosci czerpanej z siedzenia w domu.moze przy jednym dziecku jest lzej niz przy blizniakach i to dlatego. Ja wrucilam do pracy gdy moje maluchy skonczyly 10 miesiecy i cieszylam sie jak dziecko znowu kontakt z ludzmi zycie towarzyskie wyjscie z domu fryzjer sklep z ciuchzmi same pieniadze byly na ostatnim miejscu bo duzo nie zarabislamale dlugo sievtym nie nsvieszylam bo dzieci zaczely choriowac i musialam wziasc wychowawczy, siedzenie w domu to koszmar sa takie dni jak dzis ze mam ochote moje pociechy ukatrupic od samego rana jecza placza marudza w domu bajzel co sie posprzata to za 15 minut sladu niema po porzadkach.jak sie pracuje to chociaz ma sie wymowke dlaczego obiad nie ugotowany a w domu syf a jaj sie jest matka siedzaca w domu to wszyscy wymagaja ze sie bedzie perfekcyjna pania domu. Zygac mi sie tym chce .czekam tylko na przyjecia dzieci do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A przyznajcie szczerze. Siedzicie w domu i wam to pasuje też albo tylko z tego względu że się wam pracować nie chce? Nie chcę osądzać, komentować itp tylko po prostu dowiedzieć się czy niechęć do pracy też wami kieruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat pracować nie chcę i to m.in. też jest powodem dla którego dobrze mi w domu. Z tym że nie chce pracować w tej pracy co mam czyli praca fizyczna w supermarkecie. Jakbym pracowała np. w biurze przy komputerze to pewnie pracować bym lubiła :) Nie zmienia to jednak faktu, że w domu mi dobrze, bo mogę sama sobie rozplanowywać co i kiedy robię a nie że ktoś mi wyznacza kiedy mam zjeść obiad lub drugie śniadanie i ile to ma trwać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze że takie na przykład kasjerki to nie mogą normalnie do toalety pójść za potrzebą, bo klienci, klienci i jeszcze raz klienci. Absurd to dla mnie jest, a w domu robię co chcę i kiedy mnie najdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×