Nikt nie potrafi zrozumić i uszanować mojej decyzji...

u facetów nazywa się to syndromem Piotrusia Pana, u kobiet chyba nie ma nazwy, jak dotąd.

A tu trzeba dorosnąć ile można udawać.ja ją rozumie

nikt nie wytłumaczy co ma popęd do dorosłości?:)

nazwiemy to syndromem broken, kobiety, która pragnie zostać dzieckiem.

jak to co, popęd płciowy pojawia się w wieku dojrzewania fizycznego i poprzedza dojrzewanie psychczne.

dobrze, ale co to ma do potrzeby rypania?:D idź i napisz to na forum SEA , będzie bekowa reakcja:D

czyli asy to małe dzieci:D z******te, uśmiałam się do łez to taka sama prawda jak to, że seksualni to bezmyślne zwierzęta:D

nie udawaj, że nie rozumiesz.

:D rozumiem, przecież przyjęłam do wiadomości Twoją teorię.

Popęd się ma albo nie ma dorosłość tu nie ma znaczenia.no , jakaś choroba może coś tam zaburzać

Tak poważnie, broken, nie wiem czy ty jesteś asem, ale jak na asa, to twoje wypowiedzi na tym forum są za bardzo powiązane z seksem. Osoba aseksualna po prostu nie interesuje się seksem, przecież jej to zupełnie nie dotyczy.

Też jestem singlem i mi z tym dobrze. Tylko, że nie stronię od sexu. Znając dziewczyny, ciężko mi uwierzyć, że któraś chce być singielką. Przekonałem się bowiem, że singielkami są z konieczności. Ale oczywiście wyjątki z pewnością istnieją, a poza tym to nie moja sprawa ani nikogo innego.

a osoba seksualna nie interesuje się sportem. jesteś ograniczony czy jak?:D akurat moje zainteresowania: literatura, muzyka, inne kraje i religie, psychika i seksualność człowieka. co ma do tego moja seksualność - nie wiem, ale usiłujesz dotknąć dna światopoglądowego + nic o asach nie wiesz.

Jak można twierdzić, że popęd płciowy nie ma nic wspólnego z doroslością? Małe dzieci nie maja popędu płciowego, popęd pojawia się pod wpływem hormonów plciowych w okresie dojrzewania fizycznego i tylko nieznaczny odsetek populacji z jakichś tam powodów po okresie dojrzewania nie odczuwa tego popędu.

no i co?a masturbujące się małe dzieci? też jest takie zjawisko no więc dobrze, wejdźmy do Twojego świata - ja należę do tej mniejszości. i o co cała afera.

a dlaczego akurat seksualność? Przecież ty mówisz, że seks jest obrzydliwy. Lubisz się w ten sposób umartwiać?

przeraża mnie Wasz frustracja i agresja, albo w ogóle zaaferowanie tym, że ktoś nie ma tych potrzeb i próbowanie usprawiedliwiania. ja to nazywam "podejściem g****icielskim".

a gdzie ty widzisz aferę? masz zamiłowanie do dramy?

:D może i jest obrzydliwy z powodu substancji, ale z punktu widzenia psychologicznego jest ciekawy:D interesuje mnie zdrowe odżywianie, ale nie obserwacja, czy mam po tym lepszy kał:O

a po co ty się tak afiszujesz ze swoją aseksualnością?

aferę na forum, może Ty tego nie widzisz, ale spróbuj napisać, że nie chce Ci się seksu. zaobserwuj chore reakcję na taki temat. w sumie lepiej, że napisałam prawdę, że jestem asem, bo tego spora część z Was - nie zna, nie interesuje się, olewa temat - mimo, że są ataki, tylko dlatego, że jestem inna. no bo jestem inna, jakkkolwiek by na to nie patrzeć. jakbym się urodziła z różowymi oczami też bym była inna.

jeść musisz, ale seks nie jest ci do niczego potrzebny, więc porównanie kiepskie.

a po co ty się tak afiszujesz ze swoją aseksualnością? x nie afiszuję się aż tak bardzo, to wynika z rozmowy i to drażni. pojawiają sie pytania - odpowiadam. i nie wiem, dlczego bym miałą przestać to robić - nie miałbyś wtedy tematu na doktorat z dziedziny seksuologii:D

Są ludzie, dla których sex mógłby nie istnieć. I tacy dla których odgrywa on główną rolę w życiu. Nic w tym dziwnego.

jeść musisz, ale seks nie jest ci do niczego potrzebny, więc porównanie kiepskie. x jak zywkle nie rozumiecie prostych przenośni seksualność- ciekawe seks-obleśne odżywianie-ciekawe kał-ohydny zrozumiałeś już?

tu są ataki na wszystkich i na wszystko, taka uroda tego forum. Traktujesz to zbyt osobiście, zresztą nie ty jedna. Ludzie mają ubaw, że mogą komuś sprawić przykrość.

no z mojego punktu odczuwania to po prostu inne rzeczy są przyjemne, a nie rozumiem, jak może być przyjemne wkładanie czegoś tam, jakoś mi się to nie kojarzy z przytulaniem do faceta.penis to chyba jedyna rzecz, która by mnie nie przyciągała w przystojnym, męskim, czy tam inteligentnym i ciekawym facecie. jest to dla mnie czynność neutralna, z tym, że wiadomo - s****a chyba nie jest atrakcyjna poza kontekstem seksualnym dla seksualnych dziewczyn - jest jak mocz w tym sensie seks jest obrzydliwy. na poziomie braku intymnosci i obcowania z czyjaś fizjologią.

prawdę mówiąc nigdy nie zastanawiałem się nad tym, czy kał jest ohydny, może dlatego, że nie wdepnąłem nigdy w g***o. Ale wtedy też by oskrobał, wytarł, umył i się nad tym nie zastanawial.

aha, trochę wyobraźni. to naprawdę pierwsza lepsza przenośnia, ja się nie zastanawiałam nad tym, że ktoś może myśleć, że nie jest ohydny:)

brokeninside87 - Twoje niektóre wypowiedzi są tak żałosne, że aż mi żal d*pę ściska. wymagasz od innych zrozumienia (wymagasz? zbyt mocne - oczekujesz zrozumienia), a sama nie szanujesz opinii innych, a są to opinie, które bardzo różnią się od Twojego zdania. zacznij od siebie, a później baw się na forum. nie potrafisz nawet w logiczny sposób wyjaśnić swoich racji. idź lepiej spać.