Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nieszczęśliwy1

Nieszczęśliwy w małżeństwie, bardzo proszę o poradę

Polecane posty

Gość Nieszczęśliwy1
Jestem na nie, bo były kwiaty, spacery, kolacje, nawet ja gotowałem, masaż co weekend, nawet świecą do masaż, bo się trochę na tym znam. Było romantycznie itd. i nawet mi to przyjemność sprawiało i ....... zero efektu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem już podjąłeś decyzje, więc po co się czarujemy tutaj? Idź, złóż papiery o rozwód i tyle. Temat zamknięty. Tylko szkoda, że pomimo wielu ciekawych tutaj propozycji nadal uprawiasz czarnowidztwo w postaci zero efektów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem dlaczego się nie rozstaną. SZwagier często kiedyś o tym mówił, ale chyba przywykł do tej sytuacji. Często się z nią męczy, narzeka na nią, ale z drugiej strony jest chyba zbyt wygodny. Ma wyprane, wyprasowane, posprzątane, obiad raczej też ma (chociaż twierdzi że źle gotuje), no ale ma. To są zasadniczo jego słowa, bo za chwilę mi ktoś znowu zarzuci, że moja osoba to "życzliwa nr 1".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arkadddddddddia
nie bądź wredna nie obgaduje żony an forum,tylko chce z kimś pogadać, bo widocznei nie ma z kim. nie rob problemu z takeigo czegoś, nie wymyślaj i nie dołuj go. Autorze, nie wiem co Cie skłoniło do tego slubu, strasznei Ci wspólczuję mimo że wiem, ze z pewnoscią sam świety nie jesteś. jednak to jest zrozumiałe, ze człowiek pisze ze swojego punktu widzenia. Nie masz innej możliwiości jak postarać się postawić żonie i czasem postawić na swoim. być moze jesteś za dobry, za często jej ulegałes i się przyzwyczaiła i zupełnie nie liczy sie z Tobą i Twoimi potrzebami w tym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jowita tak nie ma reguł. Teoretycznie nie ale jest cos takiego jak związek przechodzony np i wtedy rzeczywiscie szybko dochodzi do rozwodu. podobnie jak z tym ze często kryzys pojawia się gdy pierwsze dziecko idzie do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwiedź się i wymień na młodszy seksowniejszy i bardziej doświadczony model podług twoich oczekiwań i wymagań. I mów o nich już na początku znajomości by obie strony wiedziały o co chodzi, żeby nie było takich reklamacji jak teraz. A co do twojej żony. Nie zawracaj jej już głowy, niech idzie swoją drogą, niech znajdzie kogoś lepszego, kto jej pomoże odnaleźć w sobie wartościową osobę, piękną kobietę i rozpali w niej uczucie. Bo ty tego nie umiesz. Niech będzie szczęśliwa z kimś innym, bo ewidentnie z Tobą nie jest. Gdyby była z Tobą szczęśliwa to by i Ciebie uszczęśliwiała. Sorry ale taka prawda, zresztą jak stare przysłowie mówi, szczęśliwa żona to i szczęśliwe małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sory ale nie wiem jak można wziąć ślub po nie całym roku znajomości. W głowie mi się to nie mieści. Ja jestem z moim facetem rok - spędzamy jak Wy razem weekendy oraz widzimy się sporo na uczelni, rozmawiamy baaardzo dużo, ale żeby kogoś poznać trzeba go naprawdę poznać - trzeba na to lat i pomieszkać razem kilka miesięcy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możliwe, nie jestem ekspertem. Piszę tylko z obserwacji i tego co słyszę. Dala niektórych 9 m-cy to mało, dla innych bardzo dużo :) Sama jestem tym drugim przykładem:) Natomiast ja osobiście raczej nie związałabym się "węzłem małżeńskim" z kimś, kogo znam tylko z weekendów. Piszę "raczej", bo to chyba czyste szaleństwo, ale z drugiej strony ja przyjęłam oświadczyny faceta, którego znałam dokładnie tydzień. Po 5-ciu miesiącach wzięliśmy ślub i jesteśmy szczęsliwym małżeństwem od kilku lat. Kwestia podejści do życia, zrozumienia, zaufania i wspólnych kompromisów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczesliwa zona to szczesliwe malzenstwo, swieta prawda,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Sory ale nie wiem jak można wziąć ślub po nie całym roku znajomości. W głowie mi się to nie mieści. Ja jestem z moim facetem rok - spędzamy jak Wy razem weekendy oraz widzimy się sporo na uczelni, rozmawiamy baaardzo dużo, ale żeby kogoś poznać trzeba go naprawdę poznać - trzeba na to lat i pomieszkać razem kilka miesięcy...." xxx A można. Poza tym nie masz pewności że po kilku latach znajomości i mieszkania razem wszystko będzie ok. Czasami okazuje się, że zyjesz z kimś latami i go nie znasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyje z kimś latami i go nie znam.... Biorę ślub i nagle facet się zmienia o 180 stopni tak? A wcześniej przez wiele lat wspólnego życia udawał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otworzyć oczy? Czyli co masz na myśli? Chyba lepiej dłużej kogoś poznawać niż od razu ślub brać? Łatwiej wziąć ślub niż rozwód, nie prawdaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja napisałam wyżej: nie ma reguły. Ja akurat jestem ryzykantem w życiu i stawiam dośc często wszystko na jedną kartę. Tak samo było z małżeństwem. Nie lubię analizować, zastanawiać się co by było gdyby itp. Nie lubię być bierna., I np. skoro wzięłam ślub, mam męża, to bardzo się staram żeby nam się układało. Nie analizuję, że może za wsześnie, za szybko itp. Bo i po co? Szkoda czasu i życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tego, czy łatwiej wziąć ślub niż rozwód? Hmm, chyba polemizowałabym. Do ślubu czasami przygotowują się 2- 3 lata. Rozwód dość często trwa krócej. Nerwów i stresu po równo. w jednym i drugi przypadku kasy też sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jowito bywa i tak ja w Twoim przypadku,ale nie nalezy do tego ludzi zachecac bo do tego muszą byc dwie osoby ktore nie mają zbyt skarajnych cech i tzw trudnego charaktetu sa madre empatyczne itd. to moze byc loteria bo na poczatku kazdy beziwednie gra pokazujac się w dobrym swietle drugiej stronie. Jesli jeda z osob jednak ma trudny charaktew i brak dobrej woli to caly zwiazek bieze licho. Dlatego jednak warto popoznawac sie i duzo czasu razem spedzac, bardzo duzo wlacznie z mieszkaniem lub chociaz pomieszkiwaniem razem.Przesada w kazda strone niewskazana oczywiscie. No wiesz to trpche jak w grach losowych, jeden cale zycie gra i nie wygra a drugi raz zagra i zgarnai miliony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I CHCESZ tak zyc jeszce z 30 lat z nia, zostaw swieto j*ebli*wa bo zycie sobie zmarnujesz,!!! DZIECKO TO NIE WSZYSTKO;JAK DZIECKO PODROSNIE TO i tak sei rozstaniesz z nia, jak juz se*x nie pasuje ,to koniec juz waszego zwiazku jest!!! NA OCZY PRZEJZYJ WKONCU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I to ostatnie zdanie bardzo mi się spodobało:) Oczywiście że nie zachęcam nikogo to zaręczania się po tygodniu znajomości. W moim życiu tak sie poukładało i nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy twoja żona Nieszczęśliwcze, ma orgazmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Orgazmy ma, jak sie zastosuje konkretne sposoby, więc nie to jest problemem jeżeli chodzi o brak chęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwy1
Zapomniałem o nicku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwy1
Jestem skłonny pójść, bo nie boję się szukać pomocy, podczas gdy żona mówi, że brudy pierze się samemu. Problem w tym, że konto wspólne a to kosztuje i co ja jej powiem, że gdzie znikam ? Bo najlepiej jak bym cały dzień siedział i patrzył jej w oczy. Każde jakieś wyjście gdziekolwiek pocokolwiek to problem dla niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w podobnym wieku bo mam 30 lat, też głównie w Internecie szukam kobiet i wiesz co autorze zmieniam je dość często, rzucam jak coś mi się nie podoba po paru miesiącach z reguły 4 miesiące i szydło wychodzi z worka i nie daję możliwości powrotu... jak mi ktoś nie pasuje to co mam się poświęcać i męczyć, nie ma sensu. Ślub brałeś w ciemno bo Cię chciała, a może nawet jej się fizycznie nie podobasz i dlatego seksu nie ma, możliwe że ona nie wie co to miłość, pewnie wielu ją zostawiło bo powiedziała seks po ślubie, ja bym też ją zostawił po takim tekście już by mnie nie zobaczyła, mam wrażenie że Cię nie kocha jak opisujesz jej zachowanie, związek wygląda na desperacje :(, bardzo mi szkoda tego dziecka :(, chciałbym żeby Ci się ułożyło z żoną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale patrzeniem sobie w oczy nie spawicie, że będziecie szczęsliwi. Zresztą nieważne- Ty to wiesz. Myślę, że wystarczy jakbyś poszedł do psychologa raz na miesiąć. Te 150 zł, czy wokolicah tej kwoty może jakoś byś wygospodarował, może Rodzice Ci dadzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym Autorze, ja myślę, że Ty jej nie chcesz skrzywdzisz. Robisz wszystko co chce, byleby nei było kłótni, awantur itp. Poświęcasz swój czas, swoje marzenia o byciu szczęsliwym, dla fanaberii żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arkadddddddddia
widzisz jakie to chore, jesteś jak pantoflarz nie odniosłeś sie do moejgo wpisu, dlaczego/ nie musisz odpowiadać tutaj, sam przed sobą zastanów się dlaczego ignorujesz takie słowa tupnij raz nogą w końcu, facet jesteś czy kto/ PROPONUJESZ WYJŚCIE DO PSYCHOLOGA -sorry za capslocka- a jak żonka nie chce, to mówisz, OK, idę sam, jeśli ty nie chcesz pracować nad naszym związkiem, to przynajmniej ja spróbuję, jak mi sie nie uda, to do siebie miej pretensje i kurna idzuesz sam i jawnie zabierasz kasę z konta i jawnie wychodzisz z domu. a ty sie zachowujesz jak 12-latek który czai się wejśc do domu bo własnie zajarał fajkę pod blokiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieszczęśliwy1
Rodzice uważają, że wymyślam a gospodarna i porządna dziewczyna to skarb. Z seksem wymyślam, a te ładne i wyrobione w seksie to k***y i mam się cieszyć z takiej. To jeżeli chodzi o sponsoring ale myśle że i tak ich bym przekonał bo da się z nimi rozmawiać. A gdybym tak stał się od dzisiaj romantyczny jak kiedyś i jakiś dłuższy czas taki był a potem spróbował z seksem piwem itd ? Domyślić aby się zmieniło by się coś? Niektórzy tak radzą, jakoś ja rozpalić odkryć itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×