Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość remix remix

miłość zabija

Polecane posty

Gość gość
i jednak obejdzie sie bez ciecia. Malutka obrocila sie i bedzie naturalnie. Mimo ze psychicznie sie nastawilam na tamto pierwsze to teraz ciary mnie przechodza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkich :) Ile jeszcze zostalo ciazy ? Juz zbliza sie koniec? To juz niedlugo bedziemy mogli czytac o malenstwie :) Jakbys miala jakis problem to do nas jak w dym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie to rowne 5 tygodni :) Dziekuje, ze moge na Was liczyc :) Dobrze, ze nie masz az takich gorączek na dworzu, bo juz teraz ledwo co zipie jak ide dluga trasa :) sil jeszcze mam takze nie jest najgorzej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko bedzie w porzadku, nie martw sie. Najgorsze wlasnie to lato dla kobiet w ciazy, nie dosc, ze ciezko to jeszcze ten upal ciazy bardziej. Lepiej, ze bedziesz rodzic naturalnie, lepiej dla ciebie i dla dziecka tez :) nie bedziesz miec blizny i ciętej macicy a dziecko nie wyjdzie brutalnie przez brzuch tylko naturalnie. Natura to natura :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malenstwo sie urodziło ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie to ja "nowa mama" urodzilam swoja pocieche 3 tygodnie przed terminem gdyz mialam nadcisnienie tetnicze i stan przedrzucawkowy. Dostalam skierowanie od swojego lekarza do szpitala i na drugi dzien juz mi wywolywali Porod. Zaczeli od cewnika zeby bylo rozwarcie pozniej przebijali wody nastepnie dostalam oksytocyne i tak meczyli mnie caly dzien i nie dalo rady zebym naturalnie urodzila to zakonczyli cieciem. Na sali operacyjnej atmosfera mila byla lekarze polozne mnie zgadywali opowiadali kawaly o zyciu osobistym mowili. Widzialam jak mi powloki brzuszne rozkrajali i potem odlecialam. Obudzil mnie krzyk Malenstwa I mi przylozyli na klatke gdzie moglam ucalowac i tak poplakalam sie ze szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj malenstwo ma juz 2 tygodnie. Z chlopakiem bylo ok lecz chwilami mam dosc zmeczona jestem jego marudzeniem i gadaniem jego zapyzialej matki gdzie by zwracala uwage i Swoje madrasci wyglaszala... Mama duzo pomaga mi jestem jej wdzeczna bo nikt dla nas tyle nie robi specjalnie urlop zalatwila z pravy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej ale super :) fajnie , ze napisalas : ) jutro dokladnie przeczytam twoje posty i odpisze :):) Bardzo ci gratuluje :) mamy dzidzie na temacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serdecznygosc
Ty jestes najwazniejsza i dziecko a jak ten ojciec dziecka ma jakis problem i jego matka razem z nim to niech spadają. Urodził sie skarb a oni tak robia? To nie do zaakceptowania. Przebywaj z przyjaznymi dla siebie osobami. Ty i dziecko potrzebujecie spokoju i szacunku a nie wiecznego biadolenia . Gdy w zwiazku od poczatku sa klopoty , takie jak byly u Ciebie to nie ma sily by to zmienic , bo facet sie nie zmieni. Ja tez kiedys zaufalam, ze moj sie zmieni , byl fajny jeden dzien i dluzej nie wytrzymal. Powiedzialam : widzisz obiecales, ze sie zmienisz a robisz tak samo. Tylko zasmial sie. Zwiazek chyli sie ku końcowi , tylko ja mam to szczescie , ze nie mam z nim dzieci i moge to urwać z dnia na dzien ;) tylko musze sie przygotowac. Najwazniejsze by znalezc serdeczna dla siebie osoba, ktorej zaufasz i bedziesz pewna tej osoby, ze Cie nie skrzywdzi :):) Jesli urodzi sie dziecko to oboje powinniście byc wolni od kąśliwosci innych. Zycze Tobie spokoju i duzo radosci Tobie i dziecku. Oni powinni biegac kolo ciebie. Jesli moja corka urodzilaby dziecko to bym nieba przychylila a jesli bym miala syna to synowa bylaby jak moja corka i nigdy bym sie nie wtracala ani ich do lez doprowadzala. Nie pozwol by Cie ranili :) Twoja przyjaciółka :) pamietaj , ze zawsze mozesz sie zwrocic o rade do mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat wydaje się, ze przepadl :( Kolejny raz tu zagladam, by sie wyzalic. Strasznie mi ciezko. Nienawidze partnera jest tak durny i niedojrzaly ze slucha swojej rodzinki i robi to co mu kaza. Nastawiaja przeciwko mnie i pozniej on sie wyzywa, zachowuje wobec mnie nie milo, odzywki ma nie dozniesienia. Czesto musze wysluchiwac jaka to jestem beznadziejna. Chca sie moim dzieckiem rzadzic zabierac na caly dzien na spacer. Zarzucac mi, ze zle sie nim zajmuje. Nie mam niestety gdzie sie podziac, czesto spokoj znajduje u mamy i wyjezdzam do niej na kilka dni, bo na dluzej nie da rady. Czuje, ze moje zycie stanelo w miejscu albo ze sie skonczylo. Trzymam go na dystans, bo raz przeprasza opowiada jak to nie umie beze mnie zyc a okazuje sie po czasie, ze najchetniej wydlubalby mi oczy i zatkal bym nie mogla oddychac.. nie dosyc ze martwie sie o corke bo czesto placze i nie da rady jej ukoic w zaden sposob dopiero samo przejdzie po dlugim czasie, biedne malenstwo ma anemie jest rozdraznione to z nimi nadodatek uzerac sie musze... Bezsilna jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trudna sprawa...każdy inaczej wychowuje dziecko, jak ktoś robi inaczej, to od razu że źle. Idź za głosem serca, wiesz czego dziecko potrzebuje :) ma kochającą mamę i już jest szczęściarzem ;) Gdy biorą malutką na spacer wykorzystaj ten czas dla Siebie Partner jest toksyczny. Nie doradze Ci, bo co do facetów to nie jestem znawczynią. Masz oparcie w mamie. Może ona ma jakieś wyjście z tej sytuacji? Miss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie dzis sie z nim rozstalam ale i tak pozostanie mi przeprowadzic rozmowe w sprawie alimentow i musze pozabierac swoje rzeczy. Mu przyszlo to bardzo z latwoscia. Tlumaczyl sie, ze boi sie kolejnych klotni. Ja nie potrafie zaakceptowac takiego uzasadnienia. Jak sie kogos kocha to jest sie z nim na dobre i zle. Rozwiazuje sie problemy w milosci czy w bolu. Nawet nie chcial wiecej slow wypowiedziec, ja zaczelam sie rozpisywac a on totalna olewka. Po co dopisywal ze bede zawsze najwazniejsza i zawsze bedzie mnie kochal i nie mowi ale moze kiedys wrocimy z powrotem.. powiedzialam, ze dla mnie nie ma juz czegos takiego i niech podejmie ostateczna decyzje. Jak sie wyprowadze juz nie wroce nigdy, nie bede jak jakas kobieta uliczna czy nie wiadomo jaka.. Niech ma do mnie szacunek. Faceci tacy jak on zawsze majalatwo w zyciu. A co najlepsze gdy mnie nie bylo w domu to dowiedzialam sie od osob z rodziny jego, ze wloczyl sie wracal w srodku nocy albo nad ranem. Stal sie agresywny i chyba wrocilo to czego tak bardzo sie obawialam, wrocil do kumpli i tego calego s****wa co bral. Czy tak zachowuje sie ojciec? Porażkaaa. Jestem poirytowana, tyle czasu byl spokoj i nie wiem czy pojawily sie problemy i uciekl w to czy robil to juz jak urodzila sie corka nie mam pojecia. Chodz nie mialam podejrzec wtedy, ale ostatnio sie nasililo. Nie wytrzymuje tak mnie zniszczyl. Wiem tlumaczyliscie mi, ja naiwna. Musialam sie przejechac. Nie wiem jak wszystko bedzie wygladac. Ale dla dobra dziecka rezygnuje z niego skoro padly takie oskarzenia. Nie chce by cierpialo jak dorosnie, niech nie wie co jego tatulek wyczynia. Zal mi calego czasu, czuje taka rozpacz, tyle co sie nacierpialam, brakuje mi jego przytulenia, rozmowy, pocalunku... chyba wariuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedojrzaly gowniarz. I chyba tacy nigdy sie nie zmieniaja. Napisze ci jedno zdanie. Milosc to nie slowa, tylko czyny. Jest mi tylko szkoda dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi tez jest zal corci, ja nie mialam cudownego dziecinstwa, tak bardzo pragnelam dla niej stworzyc pelna i szczesliwa rodzine. To przez takiego kretyńca musza wszyscy cierpiec. Czuje sie beznadziejnie, gdyby to ode mnie zalezalo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od poczatku bylas z nim nieszczesliwa. Nie mozna takich wybierać na cale zycie. Wybacz mi moje slowa ale troszke ostrzej musialam zareagować w poprzednim i tym poscie. Wiedzialas jaki jest a mimo wszystko szlas glebiej w bagno. Teraz córeczka bedzue cierpiec, wszystko na dzieciach sie odbija. Nie gniewaj sie ale jest mi przykro. Dziecko ma anemie, jest malutkie, nie powinno miec anemii. Chce dla Ciebie dobrze i musisz od tego momentu sie ogarnac bo razem z nim zniszczysz zycie dziecka. Mowilam najwazniejsze ty i dziecko a Ty ciagle skupiasz sie na jego osobie i jego zlym charakterze. Jeszcze w tym wszystkim Ty sie rozchorujesz i bedzie dopiero, obie bedziecie chorować przez tego skurwysyna. Ratuj siebie i dziecko. Od teraz zacznij konkretnie bo pojdziecie na zmarnowanie. Czas cos zmienic. Zapomnij teraz o tesknocie, przytulaniu z nim. Przytulaj dziecko. Ono jest najwazniejsze. Nawet nie wiesz jak bardzo dziecko potrzebuje spokoju i milosci. Ono na to zasluguje a nie on. On to najgorsze dno. Sory za ostra jazde ale juz nie moge na to patrzec. To koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak mowisz dziecko jest dla mnie calym swiatem, czescia mnie. Nie pozwole go zranic nikomu. Dam mu tyle ile bede w stanie. Moze mam tesknote bo rany sa swieze ale mam ulge bo uloze zycie sobie na nowo gdy zbiore do kupy calosc. On sie nie zainteresuje czy malenstwo ma co potrzeba jak sie czuje.. chamidło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego przeprowadzilam sie w tamtych chwilach do mamy zeby dziecko sie nie stresowalo bo takie male wszytkon odczuwaja. Przez niego tylko moglaby byvc znerwicowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sie poswiecilam urodzilam dziecko tyle razy bylam na podtrzymaniu bo non stop cos bylo nie tak. Bylam gotowa zniesc tyle. Taka dobra bylam i mam zaplate, brak szacunku.. i olanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ulozysz sobie zycie i pamietaj mezczyzna musi opiekować sie rodzina a nie niszczyc ja. Wiem, kochalas go, myslalas , ze sie zmieni. Zmienil sie ale na gorsze. To nie my musimy walczyc calymi siłami o faceta . To on musi o nas. Pamietaj , ze nie kazdy facet moze miec kobiete, nie kazdy na nia zasluguje. Teraz zadbaj o siebie i o dziecko. Musisz wypic te piwo i je strawic, odpoczac. A ta mamuska razem z nim niech żyją sami skoro nie potrafia cieszyc sie ze maja tak wspaniala dziewczyne i malutkie dzieciatko. Niech oboje s********ja skoro nie umieja docenić . Ja bym wszystko oddala , cale serce dla corki i wnuczatka, wnuczatka jeszcze nie mam ale marze o tym by miec, juz bym chviala. I nie rozumiem dlaczego te tesciuwy tak sie zachowuja. Ja bym wszystko za rodzine oddala. Powinni sie wstydzić, banda przyglupow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz co mama na to? Cos Ci poradzila? Mozesz wszystko mamie powiedziec? Czy nie masz az takiego dobrego kontaktu z mama ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z mama mam dobry kontakt ona jest dla mnie jedyna prawdziwa przyjaciolka. Wie o mnie wszystko nawet nie musi pytac jak widzi zla mine co sie stalo. Tylko ona mnie kocha bardzo i moja corke. Od samego poczatku gdy sie dowiedziala ze jestem w ciazy plakala ze szczescia, stawiala mnoe na nogi, podtrzymywala na duchu wspierala gdy tak cholernie balam sie ze sobie nie poradze. Byla caly czas ze mna. Poswiecila sie. Jestem jej wdzieczna i nie wyobrazam sobie jakby jej mialo zabraknac.. jest najwiekszym oparciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mama wiedziala ze tak sie skonczy obserwowala jego zachowania do czasu mial plusy u niej i go lubila. Jak zaczal mnie zle traktowac powiedziala ze jest gowno wart. I cieszy sie bardzo ze wroce do niej nid bede siedziec w meczarni i pomoze mi zawsze. I wie ze dam rade wychowac corcie ona miala dwojke i tez sobie poradzila. Jesli chce zyc normalnie musze odizolowac sie stamtad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli mama mowila Tobie to samo co my :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My widzimy to obiektywnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz powinnas mu pokazywac swoja wyższość i pewność siebie. Nie moze zobaczyc twojej słabości i bezradności. Jesli bedzie starał sie widziec dziecko i zabierać ja do siebie to tylko zalatwic , by bylo w twojej obecnosci :) jest zbyt mala by mu ja oddawać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby doszło do tego ze robilby ci na zlosc i chcial zabierać dziecko powiesz mu : " tak ale w mojej obecnosci" Do tej pory nie interesował sie i nawet nie wie jak zajmowac sie dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jest. jak on dziecko raz chcial nalezaco karmic albo gdzies sie naogladal jak inne matki oblizuja smoczek gdy spadnie i chcial to samo zrobic ale go pogoinilam wtedy i nawrzeszczalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I bardzo dobrze . Smoczka dziecka sie nie oblizuje :) zawsze pisz jak bedziesz w potrzebie :) jestes dzielna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×