miłość zabija

Ja jestem nieszczesliwa...

nie tylko ty

umieram

Po śmierci jest nowe życie, heh sama zdycham przez faceta, ale głęboko wierzę, że coś jest po śmierci

może skazani jestesmy na cierpienie na ziemi a po drugiej stronie bedzie lepiej

Może, w coś trzeba wierzyć. Dlaczego umierasz?

Marzenia ponoć dają sile. Przez faceta, ktorego nadal kocham i nie umiem bez niego zyc, rzucil mnie bez słowa wyjasnien. Jedynie co powiedzial to ze bylam wielkim bledem w jego zyciu. Na drugi dzien juz mial nowa panne

ehh, jak umrzemy?

17.11. bylas bledem w jego zyciu? to chyba on byl bledemw twoim zyciu, szybko znajdz sobie innego

faceci sa p*****lnieci, bylas bledem w jego zyciu. szok, co za prostacki tekst, ja nie moge, zamist ci powiedziec ze pwowodem rozstanie byla inna dziunia to powiedzial ze bylas bledem, takiego tekstu jeszcze nie slyszalam, bledem jest jego przyjscie na swiat, nie powininen sie urodzic, dziunia zawrocila mu w glowie wielkim cyckiem albo chetnym tylkiem, typowy pociag do majtek, przytulam cie dziewczyno i miej c***a gdzies, szukaj innego-dobrego

dziewczyny nie myslcie o zyciu po zyciu, tylko o tym ze tu jestescie a nie gdzie bedziecie, niczego nie jestesmy pewni a tymbardziej czy cos jest po..., mamy tu swoj czas, swoje kilka minut, jestesmy czescia przyrody, umrzemy tak jak listek, jak zdzblo trawy, chcecie zyc po zyciu i wiecznie bys szczesliwe? to byloby niezdrowe,, znalam osoby ktore umarly w wieku ponad 90 lat i powiem wam ze juz chcialy umrzec, ze mialy dosc, mowily ze juz wystarczy i juz nie chca zyc. Osoba mloda boi sie smierci i martwi sie czy bedzie zycie po tym zyciu a osoba w wieku starczym nie chce zyc nawet po smierci,

A ja znam osoby, min. mój dziadziu, który mówi "wiesz babciu, chciałbym dożyć stu lat". Gdy nie ma się sensu zycia, nie ma dla kogo żyć, to każdy dzień wśród żywych to udręka. Ja wierzę głęboko, że po śmierci coś jest

jak mozesz mowisz ze nie ma nic po? ze nie masz pewnosci.. jesli tak jest to twoje zycie jest bez sensu.. caly trud zycia twego jest bez sensu.. ja wierze ze jest cos po, ze trud mojego zycia ma sens i cierpienie ma sens.. bo inaczej to byloby nie sprawiedliwe

ja tez mysle ze nie ma nic po

moje zycie ma tu sens na ziemi i zyje tak by bylo mi tu dobrze gdy zyje, nie mysle o zyciu gdy umre, jestem realista, cokolwiek tam jest-nie interesuje mnie to, daje szczescie sobie i innym tutaj poki zyje chce by ludzie wokol mnie byli szczesliwi, zyc tak by nikt przez ciebie nie plakal, a skoro wiecznie ci zle-pracuj nad soba-moze robisz cos zle, ja robie dobrze i mam z tego owoce, nawet gdy spotkam na swojej drodze przykrosci potrafie radzic sobie z tym, nie uzalam sie na necie i wiem ze czasem trzeba kims potrzasnac by sie ogarnal i zaczal myslec i postepowac madrze

Miss, jak sie czujesz?

Czuję pustkę. Rozmawiam z rodziną, śmieje się, opowiadam żarty. Schowalam ten ból, może mnie zabić, bo uczuć nie powinno się ukrywać. Tak jak pisalam, staram się narodzić na nowo. Coś mnie ominęło, pewne szczescie, może nigdy tego już nie poczuje. Czułam, że z tym facetem mimo jego wad

Chcę być do końca moich dni. W tej chwili czuję, że nigdy do nikogo tego nie poczuje. Wiem, jego strata, są ładniejsze, zgrabniejsze, blisko niego kobiety, ale inne ode mnie zupełnie

ale sie nudze .. taka nuda jest straszna tylko jem z nudow, nie mam ochoty ogladac filmow, za zimno na spacer :D nie wiem co mam robic

Nigdy nie jest za zimno na spacer. Właśnie wróciłam z cmentarza, było brr, ale trochę rozruszalam objedzone cialo. Zawsze myśle o zmarłych, a nie o moim byłym, którego kocham nad zycie

tez bylam dzis na cmentarzu, ale po koscile... ok. 12 wiec bylo cieplo :) sporo ludzi sie wybralo, dobrze ze na swieta pamieta sie o zmarlych

ale się dzis obzarlam, zrobilam godzinne cwiczenia :D teraz co dalej hmmmmm...

Staram się o nich ciagle pamiętać, może niedługo dołączenie do nich

obejrzyj sobie serial "the walking dead"... obrzydliwy ale polecam , odechce ci sie takiego gadania

Czy czulyscie kiedyś, że facet który was zostawił, to ten jedyny wyjątkowwyjątkowy i lepszego nie będzie?

Oglądałam, ale co śmierć szybka ma do zombie?

tak, ale to nie prawda

jak to co? ogladalas to i nie doceniasz spokoju zycia? i piekna.. widzialas te zombi, ochydne i lazace jak we snie... oni nie zyja... no wiesz mnie bierze obrzydzenie jak ich widze, i obrzydzenie do smierci... mozna robic tyle rzeczy w zyciu, jak nam np. nie grozi zaraza zombi i nie musimy sie bac o wlasne zycie.. . ale gdy nie jestesmy uwiezieni, jak psy na wsi na lancuchach... mozesz isc gdzie chcesz, robic co chcesz.. ja rozumiem ze cierpisz i jestes nieszczesliwa i teraz nie ma to dla ciebie znaczenia ale docen swoje zycie ! nie chciej smierci, bo przyjdzie wtedy kiedy nie potrzeba... a moze staraj sie uszczesliwiac innych i to da ci szczesciej, moze teraz to jest czas pomyslec o innych nie o sobie. moze myslenie i pomaganie innym w ich troskach pozwoli tobie zapomniec o twoicz zmartwieniach

Skąd wiesz, że nieprawda? Wiesz, czuję, że nikt już nie będzie taki czuły, zabawny, silny, inteligentny. Z nikim nie będzie mi tak bosko w łóżku

Jego chciałam uszczęśliwiać, robiłam to. Teraz mam chwile zwątpienia. Od dawna daję innym wiele a dostaję. ..nie, nie robię tego za coś. Tylko nikt nie docenia tego