Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość michał3

Pilna pomoc dla początkującego w sprawie kota

Polecane posty

Widzę, że zaabsorbował cię ten kociak bez reszty. Pomyśl o jego naturze i płodności. Moja dała mi popalić, wyśpiewała przez tydzień wszystkie serenady. Najgorzej, że w nocy. Przeoczyłam, zastrzyk był w lodówce, a ja zwyczajnie zapomnialam. Kara była długa i uciążliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest marzec, poczuła wolę bożą:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwaesz
Ale Ty jesteś kochany facet. Ja przez swojego byłego straciłam mojego najlepszego przyjaciela kota. Zamieszkaliśmy razem a on nie chciał się zgodzić, żebym wzięła do nas kotka, próbowałam go przekonać, kombinować ale niestety rodzice bez mojej wiedzy kota gdzieś oddali, tak po prostu zadzwonili i powiedzieli, że dali go jakiejś babie i nie powiedzą komu. Od tego momentu oddaliłam się od mojego tamtejszego faceta a rodzicom do dzisiaj nie wybaczyłam, oni oczywiście uznają mnie za idiotkę bo przejmuję się kotem a dla nich zwierze to jak maskotka której można się pozbyć. Z tym facetem już nie jestem, ja dla niego poświęciłam swoje miejsce zamieszkania, rodzinny dom i wszystko co znałam a on nie potrafił się na jedną rzecz zgodzić. Oczywiście gdy opowiadam to ludziom patrzą na mnie pobłażliwie, w końcu tylko kota mi zabrali a mnie niestety to już do końca życia będzie męczyć :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwaesz
a co do wcześniejszych postów to posiadając kota musisz akceptować jego humory, może nawet przez tydzień-dwa być opryskliwa ale to się po prostu akceptuje a na pewno nie kara przemocą, ja zawsze miałam takie podejście, że kot nie jest moim niewolnikiem i to, że go karmię i utrzymuję nie znaczy, że musi być potulny na każde moje zawołanie. Niestety ludzie są czasem tępi i władczy i wydaje im się, że kota można bić czy terroryzować albo oddać jak tylko zmieni zachowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qwaesz faktycznie głupi rodzice i chłopak. Ja bym w życiu nie zrezygnował ani z kota, ani ze swoich pasji. Po drugie widział, że masz kota i bierze cię z całym inwentarzem. Masz rację, muszę się przyzwyczaić, że kot ma swój instynkt łowcy. Dzisiaj rano zebrało się jej strasznie na czułości, jak wparowała do mnie na łóżko, zaczęła ugniatać poduszkę, tulić się do twarzy, leżała taka przytulona chyba z godzinę. A teraz biega po całym mieszkaniu, wynajdując sobie przedmioty do zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kicia już wyszczotkowana, zebrałem z niej znowu kupę sierści. Czy wasze koty też tak mocno linieją? Kot zrzuca sierść jakoś sezonowo, czy cały czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Domowy kot po jakiś czasie przestaje linieć sezonowo. Jak żyje w stałej temperaturze. Ale gubienie sierści to niekończąca się opowieść. Bardziej martwi mnie że twoja zaczyna przypominać z charakteru moją zuzannę. Moja to chodzący przewód pokarmowy, i wydalniczy. Bez funkcji przytulania , całowanie tylko przy miskach i wiadomo za co. Moja ma bardzo maniakalny stosunek do pałeczek do uszu. Muszę je chować w szufladzie, bo jak znajdzie to rozniesie wszystkie po całym mieszkaniu. Czasami jej daję jedną i bawimy się w aport.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie miała humory ostatnio, ale dzisiaj jest z powrotem taką przylepą jak była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, ja przygarnelam z ulicy mala kotke miala wtedy moze 3 miesiace cala sie trzesla z zimna wzielam ja do domu i tak zostala chociaz planowalam oddac ja bo mam juz psa :) ale zakochalam sie..tak bywa :) teraz nadchodzi wiosna i chce otwierac coraz czesciej balkon i boje sie ze ucieknie :( a pies piszczy bo chce juz lezec na swoim kocyku na balkonie.. mieszkam na 1 pietrze a pod balkonem jest trawa nic by sie nie stalo gdyby zeskoczyla ,ale nie chce zeby uciekla :( idzie jakos przyzwyczaic kota do balkonu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja z balkonu na piętrze nie schodzi. To taki leń, zresztą to perska kotka. Natomiast moja koleżanka mieszka na piętrze i jej kot boi się zeskoczyć. Czai się, aż ktoś z sąsiadów na parterze wyjdzie na balkon i zeskakuje po nim na dół. Niezłe awantury tam są przez tego kota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są balkonowe siatki zabezpieczające żeby koty nie wyskakiwaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siatka obowiązkowo, chociaż moi sąsiedzi puszczają koty normalnie na balkon bez żadnych zabezpieczeń, ale to tylko kwestia czasu aż któryś wyskoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będę, ona jest domowym kotem, na polu pewnie by zabłądziła. Czasem ma ochotę wyjść, ale rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
michał3 czyżbyś był z krakowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondyna3333
Wylogowało mnie. To moje dwa futrzaki. Kotka i pies o nawykach kota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blondyna, ale zdjęcia musisz umieścić na jakimś serwerze. Na fotosiku najłatwiej i kafeteria przyjmuje linki bez problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pochodzę z Małopolski i u nas się mówi na polu. Teraz mieszkam gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondyna3333
skopiuj i otwórz w nowej karcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondyna3333
Ma działać- musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha to jest pers, ale fajny śmieszny. Ciężko jest takiego długowłosego kota trzymać w mieszkaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondyna3333
Czy ciężko- nie. Dieta, raz w tygodniu porządne czesanie. Ona ma sierść bezproblemową, wcześniej miałam dachowca i było z niego mnóstwo sierści. Zresztą on gubił pojedyńcze kłaki, wszędzie fruwały. Z nią problemu nie mam. Chociaż jak ma stres to zaczyna się trochę filcować.Na szczęście już nie jest taki nerwus jak kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ja tak teraz mam, wyczesuję ją po 3 razy dziennie i boję się, że zaraz zostanie łysa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×